Forum BMW3ER

Humor ;) - Dowcipy

mycha - 24-07-08, 01:26
Temat postu: Dowcipy
Nie zauważyłam tu takiego tematu, jeśli jest to poproszę o przeiesienie mojego posta ;)

Pani pyta Jasia: Jasiu masz Ty psa?
Jasiu: mieliśmy proszę pani ale go zabiliśmy.
Pani zdziwiona:jak to?
Jasiu: no bo ja mięsa nie jadam, tata mięsa nie jada, matka nie jada, no to nie będziemy dla jednego psa kupować.
Pani: Jasiu to straszne, a kotka Wy macie?
Jasiu: mieliśmy proszę pani, ale ja mleka nie piję , tata nie pije, matka nie pije, no to co będziemy dla jednego kota kupować.
Pani:co Ty mówisz Jasiu, przyjdź jutro z matką
Jasiu: nie mogę proszę pani, bo jej się też pozbyliśmy, bo ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może, a dla sąsiada nie będziemy trzymać.


................................................


Przychodzi Jasiu do szkoły po dwódniowej przerwie, pani pyta: Jasiu dlaczego nie byłeś w szkole?
Jasiu: bo musiałem zaprowadzić krowę do byka
Pani: a tata nie mógł tego zrobić?
Jasiu: nie , bo byk zrobi to lepiej.

..........................................................

Jasiu pyta się ratownika:proszę pana, czy mogę popływać w basenie?
Ratownik:tak, ale najpierw pokaż czy umiesz pływać.
Jasiu pokazuje jak świetnie pływa i ratownik się go pyta: gdzie nauczyłes się tak świetnie pływać?
Jasiu: tata wyrzucał mnie codziennie na środek jeziora.
Ratownik: i co pewnie cięzko było dopłynąc do brzegu?
Jasiu: nieeeee, najgorzej było wydostać się z worka.

............................................................

Pani pyta się dzieci na lekcji biologi, jakie dźwięki wydają zwierzęta.
Grześ jaki dźwięk wydaje kotek?
Grześ: miał
Stasiu jaki głos wydaje kaczka?
Stasiu:kwa kwa
Jasiu jaki głos wydaje pies?
Jasiu: na ziemię skurwy...nu, ręce na plecy i szeroko nogi!!!!!!!

................................................................

Nauczyciciel pyta się dzieci co dla nich jest rarytasem, jedne odpowiadają że owoce, inne że bułka z masłem, a Jaś mówi, że 16 letni tyłeczek.
Nauczyciel się zdenerwował, kazał Jasiowi iść do domu i że jutro ma przyjśc z ojcem
Jasiu przychodzi na następny dzień bez ojca i siada w ostatniej ławce.
Nauczyciel: Jasiu dlaczego przyszedłeś bez ojca i usiadłeś w ostatniej ławce?
Jasiu: bo tata powiedział, że jeśli dla pana 16 letni tyłeczek nie jest rarytasem to jest pan pedałem i mam się trzymać od pana z daleka.

................................................................

Jasiu jedzie na rowerku i za każdym razem mówi "lowelku jedź", "lowelku stój"
Na przejściu usłyszała to jedna pani i mówi:taki duży chłopczyk a ma wadę wymowy.
Na co Jaś: Spierd...aj Ty stara kur..o a ty lowelku jedź!

................................................................


Jasiu przychodzi do domu i mówi do ojca że dostał piątkę i w mordę.
Za co dostałeś piątkę?
Jaś: bo pani się zapytała ile jest 7x6 to powiedziałem, że 42 .
No a za co w mordę?
Jaś: bo pani zapytała się ile jest 6x7
Ojciec: no przecież to jeden ch.j
Jaś: wiem, to samo jej powiedziałem.

.................................................................

Jasiu zawsze brzydko odnosił się do koleżanek, to pani nauczycielka powiedziała, że jak jeszcze raz Jasiu powie do nich brzydko to mają wyjść z klasy.
Wchodzi Jaś i od razu : siema szm..y, za rogiem budują burdel.
Na co dziewczyny wstają i biegną do wyjścia
Na co Jaś: gdzieeeeeeee kur.yyyyyyyyyy , dopiero fundamenty stawiają.


.......................................................................


Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarke:
- Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie
jakoś poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia:
- Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolonu uczniak dzwoni do dziadka:
- Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.
Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
- Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.
Sekretarka dzwoni do męża:
- Kryspin, szef odwołał wyjazd.
Facet do kochanki:
- Waleria, :cenzura: . Stara zostaje w chacie.
Kochanka-nauczycielka do ucznia:
- Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.
Uczeń do dziadka:
- Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaśc do ciebie.
Dziadek-prezes do sekretarki:
- Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy....

.............................................................................


W zakonie siostra przełożona zbiera wszystkie zakonnice i mówi:
- Wczoraj stało sie coś strasznego - na naszym terenie znaleziono prezerwatywę!
Wszystkie:
- O mój Boże!
A jedna:
- Hihihi.
Przełożona:
- Ale to jeszcze nie wszystko - ta prezerwatywa była zużyta!
Wszystkie:
- O mój Boże!
A jedna:
- Hihihi.
Przełożona:
- Ale teraz najgorsze - ta prezerwatywa była pęknięta!
Wszystkie:
- Hihihi.
A jedna:
- O mój Boże!

...............................................................................

W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił.
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!
Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony rodzinie.
Siadają przy stole i następuje poczęstunek. Po godzinie dziewczyna nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:
- Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany... Cały wieczór nic nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę. Nigdy więcej cię nie zaproszę!
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie przyszedł.

.............................................................


Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżku.
Nagle:
- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o seksie czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
- Oczywiście dziubeczku mój kochany. Ujmijmy to tak - to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzień. To co robimy -
wsadzamy więźnia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
- Słoneczko więzień uciekł z więzienia.
- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd. Mąż po którymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
- Kochanie, nie wiem, może mi się tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
- Przecież on nie dostał ku*** dożywocia!

..............................................................................

Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki,łysy drechol, grube
karczycho, zloty kajdan na szyi - z dziewczyna siedzi. Jeden z tych kolesi do
drugiego: - Stary, założe sie z tobą o 50 zeta, ze nie klepniesz łysego w
glace. No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie lysego w
glace. Łysy sie odwraca, a koleś: Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy: Żaden Zbyszek, *****, dotknij jeszcze raz to Ci jebnę! - sie odwraca. Na
to ten pierwszy koleżka do drugiego: Stary, zajebiście
to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, ze go drugi raz nie klepniesz. - No
dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i jeb łysego w glace. Łysy
wku..ony sie odwraca, a koleś: Zbyszek, no ****, 8 lat w podstawowce ze 3 lata
w jednej ławce przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie
Łysy: *****, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypie..,ze się
nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby jebnąć kolesiowi, ale
dziewczyna łapie go za rękaw i mowi: No daj spokój, Józek, film jest, a
Tybędziesz jakiegoś cieniasa bil, chodz do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyna do pierwszego rzędu i siadają. Pierwszy
koleś znowu do drugiego: Stary, naprawdę jestem pod wrazeniem, nieźle to
wymyśliłeś, ale idę o 1000 ze go trzeci
raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie, co mi szkodzi - myśli ten drugi. Ida do
drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w glace.
Łysy sie odwraca wku..ony,a koleś:
- Zbyniu, to ja tam jakiegoś łysego w glace klepałem na gorze,a Ty tu w
pierwszym rzędzie siedzisz!!!!!

vmasher - 24-07-08, 01:45

Jasio syn Dresiarza wraca ze szkoły i ojciec go pyta:
- jak tam w szkole synu ??
no co Jasio:
- dostałem dzisiaj 5 jedynek:
Ojciec:
- no to kur*a wpierd*l !!
Jasio:
- wiem, wiem, mam już wszyskie adresy :D

mycha - 24-07-08, 20:33

vmasher napisał/a:
Jasio syn Dresiarza wraca ze szkoły i ojciec go pyta:
- jak tam w szkole synu ??
no co Jasio:
- dostałem dzisiaj 5 jedynek:
Ojciec:
- no to kur*a wpierd*l !!
Jasio:
- wiem, wiem, mam już wszyskie adresy :D


No o tym zapomniałam :haha:

vmasher - 17-08-08, 01:30

Dlaczego właściciele Alfa Romeo nie witają się na drodze ?? ?? ??

- bo wszyscy rano widzieli się w serwisie :lol: :lol: :lol:

Ramon - 17-08-08, 09:40

vmasher napisał/a:
Dlaczego właściciele Alfa Romeo nie witają się na drodze ?? ?? ??

- bo wszyscy rano widzieli się w serwisie :lol: :lol: :lol:


:yeah:

angela - 17-08-08, 10:51

Jedzie cała rodzinka samochodem i nagle wybiega na ulice dziecko. Kierowca doskonale prowadzi samochód omijając chłopca. Podbiega do niego policjant i mówi:
- Świetnie pan prowadzi, za ten wyczyn nasza komenda ofiaruje panu w nagrodę - 1000 zł. A czy można wiedzieć na co pan przeznaczy te pieniądze?
Kierowca odpowiada:
- Wreszcie zrobię sobie prawo jazdy.
Żona próbuje ratować sytuację:
- Proszę nie zwracać na niego uwagi, on tak zawsze mówi gdy jest pijany.
Z tylnego siedzenia odzywa się babcia:
- A nie mówiłam, że tym kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy...

_____________________________________________________


Kiedy trabant wyciąga największą prędkość??
Podczas holowania

krzysiek8833 - 17-08-08, 19:00

:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :ok: :yeah:
mycha - 17-08-08, 21:42

angela napisał/a:
Jedzie cała rodzinka samochodem i nagle wybiega na ulice dziecko. Kierowca doskonale prowadzi samochód omijając chłopca. Podbiega do niego policjant i mówi:
- Świetnie pan prowadzi, za ten wyczyn nasza komenda ofiaruje panu w nagrodę - 1000 zł. A czy można wiedzieć na co pan przeznaczy te pieniądze?
Kierowca odpowiada:
- Wreszcie zrobię sobie prawo jazdy.
Żona próbuje ratować sytuację:
- Proszę nie zwracać na niego uwagi, on tak zawsze mówi gdy jest pijany.
Z tylnego siedzenia odzywa się babcia:
- A nie mówiłam, że tym kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy...

_____________________________________________________


Kiedy trabant wyciąga największą prędkość??
Podczas holowania


:haha: :haha:

no_limit - 09-09-08, 10:42

w szpitalu lezy jakas babka w spiaczce. pielegniarka zauwazyla. ze gdy ja myle i dotyka intymnych miejsc, ze zmienia sie lina na ekg i widac drgania....
powiedziala o tym jej mezowi.
- widzi pan wiem ze to jest dziwna metoda, ale jezeli pan by sprobowal sexu oralnego to moze moglo by to pomoc...
maz na poczatku protestowal, ale sie zgodzil
pielegniarka wyszla na korytaz zeby nie krepowac kolesia.
po chwili slychac pisk (linia zycia o ---------- serce nie bije...)
pielegniarka wbiega na sale, partzy.... koles zaklada spodnie i mowi: zakrztusila sie chyba...


Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza
rogu wyskakuje na niego SSman z pistoletem i krzyczy:
- Halt! Dokumenty!
- Nie mam.
- Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam!
- Jak Boga kocham nie mam przy sobie!
- Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już!
- Naprawde zapomniałem!
SSman w****iony odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk
światłości, pojawia się Anioł Paśski i mówi do SSmana:
- Oszczędź tego dobrego człowieka, on będzie w przyszłości wielkim
człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany
świętym.
SSman się zastanawia, po czym mówi do Anioła:
- No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Że ja będę papieżem zaraz po nim.


Na kolejne igrzyska w starożytnym Rzymie, postanowiono przygotować jakiś nowy, za***isty numer.
Najlepsza wśród propozycji okazała się walka murzyna z lwem, przy założeniu,ze lew, po krótkiej walce,rozszarpuje murzyna ku uciesze zgromadzonej publiczności....
Wybrano więc odpowiedniego lwa, odpowiedniego murzyna, ale tuz przed walka organizatorzy zaczęli zastanawiać się, patrząc na murzyna, czy aby taki wielkiumięśniony murzyn, nie da rady lwu...
Po krótkiej naradzie postanowiono zakopać go do pasa w ziemi, w celu obniżenia szans na wygrana.
Lecz kiedy popatrzono, na do polowy wkopanego w ziemie murzyna, wydał im się jeszcze większy, wiec wkopano go w ziemie poszyje...
I tak rozpoczęła się walka. Tłum szalał z radości.
Z klatki wypuszczono wielkiego wygłodzonego lwa, który kiedy tylko zobaczył głowę murzyna ruszył do ataku.
Przerażony murzyn w ostatniej chwili przechylił głowę, lew potknął się, walnął łbem o bandę areny i legł nieprzytomny.
A wtedy rozwścieczony lud zaczął krzyczeć:
WALCZ UCZCIWIE CZARNUCHU!!!!!!

lolejko - 09-09-08, 11:20

no_limit napisał/a:
WALCZ UCZCIWIE CZARNUCHU!!!!!!


:lol: :lol: :lol:

no_limit napisał/a:
zakrztusila sie chyba...


:lol: :lol: :lol:
Spałem i nie wstaje :lol: :lol:

vmasher - 09-09-08, 11:24

no_limit napisał/a:
koles zaklada spodnie i mowi: zakrztusila sie chyba...


:ok: :ok: :ok: :haha: :haha: :haha: :haha: :ok: :ok: :ok:

no_limit - 09-09-08, 11:31

To macie jeszcze pare... :lol:


Żona do Kowalskiego:
- Wyobraź sobie, że dziś trzej mężczyźni ustąpili mi miejsca w autobusie!
Na to mąż:
- I co, zmieściłaś się?


Był sobie raz gruby facet. Postanowił coś z tym zrobić i zamówił kurację odchudzającą 5 kg w 7 dni. Na drugi dzień dzwonek, a tam blondyneczka cała naga tylko w białych adidasach trzymająca w dłoniach tabliczkę: "Jeśli mnie złapiesz, będę Twoja"... I facet biegnie za nią, po 10 minutach ją dorwał i zaczął ją posuwać. Tak się działo przez 7 dni. Po tym okresie stanął na wadze- schudnął 5 kg. Zadowolony i to bardzo gość zamówił kurację odchudzającą 10 kg w 7 dni. Nazajutrz dzwonek, a tam brunetka oczywiście naga w czarnych adidasach z tą samą tabliczką. Gość ją goni przez 7 dni, codziennie po 30 minut. I na wadze znów 10 kg mniej. Gość podjarany zadzwonił po kurację odchudzającą 20 kg w 3 dni (!). Nazajutrz dzwonek, a tam nagi murzyn w różowych adidasach z tabliczką "Jestem Francis, jak Cię złapię będziesz mój"


Szło sobie wredne prosiątko lasem i spotkało liska.
- Cześć, prosiątko! - zawołał przyjaźnie lisek.
- Sp*erdalaj, ryży popaprańcu - odkrzyknęło prosiątko i poszło dalej. Spotkało wilka.
- Witaj, prosiątko. Co słychać?
- Wal się na ryj, siwy p*erdolcu - krzyknęło prosiątko i pomaszerowało. Spotkało wróżkę.
- Czego? - warknęło. Wróżka uśmiechnęła się życzliwie.
- Och, jakie ty jesteś niegrzeczne - zachichotała. - Dlatego zamiast trzech spełnię tylko dwa twoje życzenia. Mów.
Prosiątko natychmiast odparło:
- Je*nij mi tu taki rów, trzy na dwa na pięć metrów, wypełniony po brzegi gównem.
- Jak sobie życzysz. - [Blą!] - A drugie życzenie?
- A teraz to żryj!



Adolf po wprowadzeniu zaostrzonej 'diety' odwiedza obóz i zastaje pusty.
- Co jest Hans, gdzie Żydzi? nie żyją?
- ee, uciekli..
- jak to uciekli??
- No s******lili na komarach




Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli. Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz k.rwa mać! I czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę poszło się j.bać!


trwa Wieli Mecz o Superpuchar Pucharów Zdobywców Pucharów, najwieksze widowisko świata, 200tyś ludzi na trybunach, 2 miliardy przed telewizorami, reszta słucha radia. Kamery, helikoptery, cziliderki, hot-dogi, po prostu WSZYSTKO. Wszyscy w naapięciu ogladaja gre, a jeden typ zapatrzony na swoja reke wali konia. Ludzie wrzeszcza, krzycza a on jak gdyby nigdy nic dalej wali. Zobaczył to jakis typ, szturchnal kumpla, ten szturchnal kolesia obok, po chwili juz wszyscy naokolo patrza sie na tego typa, a on jak gdyby nigdy nic twardo meczy kapucyna. minela chwila i juz caly sektor przestal ogladac gre i patrzy na kolesia a koles nic, niestrudzenie walczy ze swoim ****em. Po chwili juz caly stadion patrzy sie na tego typa, zawodnicy staneli w miejscu i sie gapia, wszystkie kamery skierowane na jednego typa, cziliderki przestaly dopoingowac, komentatorzy zamilkli, wszyscy podglosnili radia i telewizory bo nagle caly swiat zamarl i patrzy na jednego walacego gruche typa. A typ wali,wali,wali, juz caly czerwony widac ze sie meczy ale jest! udalo sie, zwalil sie chlopina, caly szczesliwy wyciaga z kieszeni szlugi i zapalki, wklada sobie peta do paszczy , odpala zapalke, podnosi glowe (caly swiat, lacznie z helikopterami sie an niego patrzy), otworzyl szeroko oczy i mowi:
- NO NIE ******LCIE ZE TU PALIC NIE WOLNO!



po latach spotkalo sie trzech przyjaciol z liceum, rozmowa zeszła na teściowe:
-ja - mowi ten ktory skonczyl medycyne - zalatwie gdzies cyjanek i dodam szmacie do kawy.
-ja - mowi ten po politechnice - wezme kurva pozyczke, kupie starej kurvicy fajne auto i przetne przewody hamulcowe. niech sie rozwali na drzewie suka!
gosc z klasy sportowej, ktorego losy rzucily na AR, mowi:
-a ja - kupie dwadziescia tabletek ibupromu. wezme to wszystko przezuje, zrobie z tego kule, wysusze ja w mikrofali, i zostawie na stole w kuchni.
-ale po co? - pytają koledzy
-wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kule i powie " Ale wielka kula ibupromu". a ja wtedy wypadne z lazienki i pie.rdolne ja siekiera w plecy



Maz z zona zatrzymuja sie w hotelu. Po romantycznej kolacji pelnej namietnego obietnic, podszczypywania i chichotow ida do lozka. W lozku on mowi:
- Hej, moj ty sliczny kroliczku, moze zaczniemy nasz miziu-mizu.
- Ok. ale najpierw musze isc do lazienki.
Zona w drodze do lazienki zachacza noga o dywan i wywraca sie. Maz wyskakuje z lozka i podbiega do niej:
- Moj ty slodki cukiereczku, nic ci sie nie stalo?
Poniewaz, nic sie nie stalo, zona idzie do lazienki. Wraca i zaczynaja romantyczny trzygodzinny seks z gra wstepna. Po tym wszystkim zona znow idzie do lazienki i znow przewraca sie o dywan. Maz spoglada na nia z lozka i mowi:
- Glupia c*pa

vmasher - 09-09-08, 11:49

no_limit napisał/a:
Jestem Francis, jak Cię złapię będziesz mój"


:lol: :lol: :lol: :lol:

no_limit napisał/a:
- No żesz k.rwa mać! I czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę poszło się j.bać!


:lol: :lol: :lol: :lol:

Cytat:
- NO NIE ******LCIE ZE TU PALIC NIE WOLNO!


:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

no_limit napisał/a:
wejdzie ta stara raszpla do kuchni, zobaczy kule i powie " Ale wielka kula ibupromu". a ja wtedy wypadne z lazienki i pie.rdolne ja siekiera w plecy


:yeah: :yeah: :yeah: :yeah: :yeah:

no_limit - 09-09-08, 13:27

Miał facet starą papugę. Tak bardzo starą, że jej się dziób zakrzywił i nie mogła jeść. "Niechybnie zdechnie" - pomyślał facet i poszedł do weterynarza po radę do weterynarza.
- Spiłuj jej pan pilnikiem dziób - poradził mu lekarz.
Facet wrócił do domu, ale następnego dnia znów odwiedza lekarza.
- I jak, pomogło?
- Nie bardzo, zdechł mój Paputek.
- Zdechł przy piłowaniu dziobka?
- Nie, chyba już w imadle.


Był młody koleś który nie wiedział jak ma napisać walentynkę do dziewczyny która mu sie podoba wiec pyta sie starszego kolegi:
- słuchaj, chciałem dać walentynkę pewnej lasce ale nie wiem co w niej napisać
- z początku napisz coś romantycznego a potem coś w stylu macho.
Jak mu kolega powiedział tak zrobił, wręczył dziewczynie swoją walentynkę a ona otwiera i czyta:

- Na górze róże, na dole fiołki, ss.ij pałe :haha:

mycha - 09-09-08, 15:35

Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę, czy ma jakąś.
- Może jakaś jest w górnej szufladzie ? odpowiedziała.
Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.
Oczywiście zmartwił się.
- To twój mąż? - zapytał nerwowo.
- Nie, głupku - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Twój chłopak?
- Nie, skąd - odpowiedziała przygryzając jego ucho.
- No to kto? - zapytał zdezorientowany chłopak.
Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:
- To ja przed operacją.




Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkos pyta:
- Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie?
Lekarz:
- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka?
- Leżysz pan koło nory i wyjesz!


Pewnej nocy mały chłopiec przyłapał rodziców podczas seksu i zapytał:
- Tato, co robisz mamie?
Ojciec na to:
- Synku, wkładam malutkie dziecko w mamę.
Następnego dnia ojciec wraca z pracy i patrzy, a jego syn siedzi na ganku i płacze. Ojciec siada obok niego i pyta, co się stało. Chłopiec na to:
- Wiesz tato, wczoraj w nocy włożyłeś mojego malutkiego brata w mamę, a dziś rano przyszedł mleczarz i go zjadł


Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:
- Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?
- Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.
- 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?
- Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić 'laskę'!
Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:
- Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?
- Jak tylko żaba nauczy się gotować - wyprowadzasz się!


Jedzie sobie motocyklista 150 km/h a tu z naprzeciwka leci wróbeleki.
Uderza go w kask.
Wróbelek stracił przytomność i upadł na ulicę, ale motocyklista był miękkiego serca, zatrzymał się, podniósł ptaszka z drogi i zabrał nieprzytomnego do domu. Tam wsadził go do klatki, dał mu chlebek i wodę i zostawił aż się ocknie...
Po jakims czasie wróbelek budzi się, rozgląda i widzi: naokoło kraty, na podłodze chleb i woda.
Mówi: "O nie! Zabiłem człowieka!!!"

[ Dodano: Wto Wrz 09, 08 15:41 ]
Jedzie blondynka rowerem i zatrzymuje ją policjant.
- Przepraszam, ale nie ma pani powietrza w tylnym kole.
Blondynka spogląda na koło i mówi:
- Ale tylko na dole...

Jakie są ulubione zwierzęta każdej kobiety?
- Norki - w szafie, jaguar - w garażu i osioł, który na to wszystko zapracuje


Było sobie dwóch braci bliźniaków. Jak powszechnie wiadomo, nieszczęścia chodzą parami. I tak się stało w przypadku tych braci, jednemu z nich zmarła żona, natomiast drugiemu rozleciała się ukochana motorynka...
Pewnego dnia ich wspolny znajomy spotkał tego, któremu rozleciała się motorynka, ale ponieważ byli podobni, pomylił ich i myśląc że rozmawia z tym ktory stracił żone, okazuje mu wyrazy współczucia. Blźniak nie wiedząc, że znajomy myli go z bratem, myślał, ze chodzi mu o motorynkę... Opowiedział więc:
- No wiesz, w sumie to stara juz była, nadszedł już czas by zmieni ją na nową...Poza tym miała dziurę z przodu i ohydne pęknięcie z tyłu, które się powiększało za każdym razem, kiedy jej używałem a czasem lała się z niego woda...Pewnego dnia kumle chcieli jej pożyczy. Nie było by w tym nic dziwnego, pożyczałem im jej wczesniej ale nigdy nie używało jej tyle osób na raz...Jednak przekonywali mnie, ze nic złego się nie stanie wiec uległem. chociaż mialem pewne wątpliwości. I kiedy weszli na nią w szóstkę, rozleciała się na kawałki..
W tym momencie słuchacz stracił przytomnoś...



Jasio przybiega do mamy i mówi:
- Mamo, mamo, widziałem jak tatuś robił coś z pokojówką.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ją całował, a potem dotykał. Potem poszli do gabinetu, rozebrał ją i wsadził...
- Dobrze, synku, w niedzielę podczas kolacji opowiesz to, żeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszła niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi, żeby zaczął mówić.
- No więc tatuś całował i dotykał pokojówkę, później zabrał ją do gabinetu, rozebrał i wsadził, wsadził... Mamo jak się nazywa to, co ssiesz szoferowi?



Idą trzy dziewczyny przez podwórko: 12, 13 i 14-latka.
12-latka pokazuje na białą plamę na ziemi i mówi:
- Zobaczcie, ktoś rozlał mleko.
13-latka powąchała i mówi:
- To nie mleko, to sperma.
14-latka polizała i mówi:
- Na dodatek nie z naszego podwórka

no_limit - 09-09-08, 15:49

Maly murzynek bawi sie w kuchni podczas gy jego matka przygotowywała obiad. W pewnym momencie dziecko wpadlo na pomysł nałozenia sobie na twarz maki.
-Mamo, mamo, zobacz jestem biały!
Matka popatrzała na niego i zdzieliła go scierka poczym wzieła za reke i zaprowadzila do babci.
Babcia w podobny sposob zdzieliła murzynka poczym wziela go do ciotki. Ciotka to samo. Je.bs przez twarz.
To samo wujek, dziadk i ojciec.
Na koniec matka sie pyta dziecka.
-No i czego sie nauczyłes?
A mały na to.
-Jestem biały od 5 minut a juz was czarne ku.rwy nienawidze!

vmasher - 09-09-08, 15:51

Cytat:
-Jestem biały od 5 minut a juz was czarne ku.rwy nienawidze!



:yeah: :yeah: :yeah: :yeah: :yeah:

hehe skąd ty te dowcipy bierzesz :D

no_limit - 09-09-08, 15:54

Jedzie Papierz swoim papamobile 40 na h a za nim biegnie blondynka papierz widząc to odwraca się i mówi do kierowcy żeby przyspieszył bo blondynka za nimi biegnie, jadą 60 na h po chwili patrzy a ona za nimi! Mówi żeby jeszcze przyspieszył. Jadą 80 na h ogląda się i widzi że blondynka ich dogania, mówi do kierowcy żeby się zatrzymał, zapyta ją o co jej chodzi po zatrzymaniu się, blondynka podbiega i mówi - no już myślałam że nie zdążę dwa waniliowe i jeden orzechowy :yeah: :yeah:


Tata odprowadza córkę do przedszkola. Idąc mijają 2 "bzykające się" psy.
Córka pyta:
- Tato? Co te pieski robią?
Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu
- Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku.
- Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu! Ty komuś pomagasz a ten ktoś ******li cię prosto w dupę!


- Kochanie, co sądzisz o seksie analnym?
- Jak dla mnie ok.
- Już się bałem, że będziesz miała coś przeciwko...
- A co ja się będę wtrącać, jak spędzasz czas z kolegami?


Dwóch gejów zabawia się w najlepsze... jeden mówi:
- Jacuniu, byłem dziś u lekarza i badałem się na HIFa....
- No co ty dopiero dzisiaj?
- Żartuję, ale lubię jak ci się dupka kurczy....


Na komisariat doprowadzono trzech mezczyzn, oskarzonych o wywolanie
bojki w tramwaju. Komisarz chce ich jednego po drugim przesluchac.
Pierwszy zeznaje Murzyn: - Moja nic nie rozumiec. Moja jechac sobie
spokojnie tramwajem, i nagle mezczyzna stojaca kolo mnie dac mi
reką w buzia. Drugi zeznaje student: - Jechalem sobie tramwajem na
uczelnie. Nagle widze: wsiada Murzyn i staje kolo mnie. No nic,
Murzyn jak Murzyn, jade sobie dalej. I wtedy Murzyn stanal mi na
stopie. Mysle sobie: Murzynowi zwracac uwage to tak jakos glupio,
pewnie nie za dobrze rozumie jezyk polski, moze sam zejdzie .... Dam
mu minute. Odczekalem z zegarkiem w reku minute, a ten mi dalej stoi
na nodze. No to dalem mu jeszcze minute. Patrze, kolejna minuta mija,
a ten jak gdyby nigdy nic stoi dalej na mojej stopie. Wytrzymalem tak
cztery kolejne minuty, a poem tak sie wkurzylem, ze po prostu mu
dalem w ryj. Potem zeznaje trzeci facet: - Jade sobie tramwajem.
Patrze, przede mna stoja kolo siebie: Murzyn i student. I ten student
tak patrzy - to na zegarek, to na Murzyna. I znowu: to na zegarek,
to na Murzyna. I nagle spojrzal na zegarek i jak Murzynowi nie da w
morde! No to ja pomyslalem, ze w calej Polsce sie zaczelo


Jasiu przychodzi do domu cały podrapany.
Mama pyta:
- Co ci się stało?
Jasiu:
- Jechałem na rowerze i się wywróciłem na żużlu.
Mama:
- Ale przecież rowerek leży w garażu bez siodełka, a dzisiaj rano widziałam jak przed domem wylewali asfalt.
Jasio:
- Ale rowerek był pożyczony, a tak naprawdę wpadłem w krzaki.
Mama:
- Ale wczoraj wieczorem wycinali krzaki.
Jasio zrobił wkurzoną minę i mówi:
- Kot jest mój!
I będę go ******lił czy wam się to podoba czy nie!

no_limit - 26-09-08, 13:53

Małżeństwo było na wakacjach w Pakistanie. Poszli na targ, aby kupić kilka pamiątek, które mogliby wręczyć znajomym.
Zaszli w dziwną uliczkę, gdzie był tylko jeden mały sklepik z sandałami. Już mieli zawrócić, gdy ze sklepu dobiegł ich głos:
- Hej, wy! Zagraniczni! Wejdźcie do mojego sklepiku!
Weszli do środka. Tam w ukłonach przywitał ich mały człowieczek i powiedział:
- Mam dla was specjalne sandały, które mają magiczną moc. Sprawiają, że jesteś tak dziki w łóżku, jak spragniony wielbłąd na pustyni.
Żona natychmiast zapragnęła kupić te sandały, jednak maż zrobił się bardzo sceptyczny.
Uważał, że nie potrzebuje takich sandałów, a poza tym nie wierzył w ich moc.
Zapytał więc sklepikarza:
- Jak to możliwe, że sandały mogą mieć tak wielką moc?
- Po prostu je przymierz. Sandały ci to udowodnią - odpowiedział sklepikarz.
Nie chciał ich przymierzać, ale po naleganiach żony, zgodził się.
Ledwie wsunął swoje stopy w sandały, natychmiast poczuł silne podniecenie. W oczach pojawił mu się błysk pożądania
i poczuł coś czego nie czuł od lat - wielką i brutalną potęgę seksu.
W mgnieniu oka złapał sklepikarza, brutalnie zmusił go do skłonu, oparł o stolik, ściągnął mu spodnie i zaczął sobie na nim używać. Sklepikarz zaczął krzyczeć tak przeraźliwie, jak jeszcze nikt nigdy
nie krzyczał:
- Stój! Stój! Założyłeś lewy na prawy!

no_limit - 26-09-08, 14:50

Romeo i Julia, romantyczny nastrój,
księżyc i muzyka mandolin.

-Romeo, czy nie pragnąłbyś, abym wzięła
w dłonie Twą męskość i pieściła ją tak, byś
odczuwał niezwykłą rozkosz?- pyta Julia.

-Co ci przychodzi do głowy, moja Miła!
Jak mogłabyś używać swoich przeczystych,
nieskazitelnych dłoni w takim celu!
Nie, nigdy, przenigdy!- odpowiada zakochany młodzian.

-Ukochany, a czy nie chciałbyś, abym ujęła
Twą męskość i włożyła ją sobie miedzy uda, tak
abyś osiagnął nieziemską rozkosz,
nieznaną dotąd żadnemu śmiertelnikowi?

- Przenigdy, o Bladolica!. Nie pozwoliłbym na to, aby Twoje uda,
tak delikatne, jasne i alabastrowe, dotykała
tak nieczysta cześć mojego ciała.
Nie ukochana,nigdy, póki serce me bije w piersi!

- Och, kochany, a czy nie pragnąłbyć chociaż włożyć
go w moje usta- kusi dalej Julia- osiagając stan,
który zrównałby Cię z bogami?

- Nigdy! Nie mógłbym nawet pomyśleć o
zbrukaniu Twych słodkich ust, które opiewają
Twoją miłość do mnie!

- No dobrze Romeo, ale musimy w takim razie pomyśleć
o innym sposobie wyrażania naszej miłości,
bo mnie już strasznie dupa boli..

Ramon - 17-10-08, 22:25

"<edis> kumpel na komisje wojskowa, chwile przed badaniem wsadzil sobie miedzy posladki 2 kostki czekolady, wszedl na badanie, rozebral sie, zacisnal posladki zeby sie czekolada rozpuscila no i lekarz karze mu sciagnac gacie, ten sciaga, a lekarz takie galy i pyta "co to jest?" a kumpel palcem po rowie zgarnal ta czekolade, i palucha do geby, probuje, smakuje, na koniec sie oblizuje, i z szyderczym usmiechem do lekarza "gowno"... Myslalem ze tam jebne. Wyslali go na badania psychiatryczne..."
mycha - 17-10-08, 22:27

Ramon napisał/a:
"<edis> kumpel na komisje wojskowa, chwile przed badaniem wsadzil sobie miedzy posladki 2 kostki czekolady, wszedl na badanie, rozebral sie, zacisnal posladki zeby sie czekolada rozpuscila no i lekarz karze mu sciagnac gacie, ten sciaga, a lekarz takie galy i pyta "co to jest?" a kumpel palcem po rowie zgarnal ta czekolade, i palucha do geby, probuje, smakuje, na koniec sie oblizuje, i z szyderczym usmiechem do lekarza "gowno"... Myslalem ze tam jebne. Wyslali go na badania psychiatryczne..."


:coo: :oczy: :haha: :haha: :haha: :haha: niezły :lol: :lol:

lolejko - 17-10-08, 22:29

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: powaliło mnie to na lopatki :lol: :lol: :lol:
Bachor - 19-10-08, 14:28

Tego chyba nie było ;)

4 murzynów niesie białego pana na lektyce, przez pustynie...
Nagle rozlega się głośny strzał, po czym jeden czarnuch pada, na co facet z lektyki:
-Kur** to już 3 guma w tym tygodniu! :hmm:

lolejko - 19-10-08, 16:55

:lol: :lol: :lol: :lol: dobre kurna dobre :lol: :lol:
mycha - 20-10-08, 00:24

:haha: :haha: :haha: dobre :D

[ Dodano: Pon Paź 20, 08 00:47 ]
W pubie o bardzo ciemnym wnetrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka.. Czuje, ze obok tez ktos siedzi, wiec zagaduje:
- Eee, opowiedziec ci dowcip o blondynce?
Na to glos (kobiecy):
- No mozesz. Ale musisz wiedziec, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawde silna. A obok mnie siedzi tez blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzien ciezary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Dalej jesteś pewien że chcesz opowiedziec ten dowcip?
Facet pociaga powoli ze szklanki, mysli i mowi:
- Nie, juz nie..... Pier...ole, nie bede go trzy razy tlumaczyl.




Facet w kasie biletowej na dworcu:
- Są jeszcze bilety na 14:32 do Władywostoku?
- Tak, oczywiście.
- A znajdzie się górna kuszetka ściana w ścianę z toaletą?
- Jest.
- A przede mną tabor cygański bilety kupował, da się jechać w jednym wagonie z nimi?
- Tak, ale uprzedzam, że tam jeszcze rezerwa wraca.
- Nie szkodzi, poproszę ten bilet.
Jakiś czas później w domu, mąż wraca, żona z kuchni woła:
- Kochanie, kupiłeś mamie bilet do domu?
- Tak, ostatni dorwałem.



Ojciec jedzie samochodem ze swoją 4-letnią córeczką. W pewnym momencie ojciec naciska przypadkowo na klakson. Dziewczynka spojrzała na tatusia badawczym wzrokiem, którego napięcia tatuś nie wytrzymał :
- Zrobiłem to przez przypadek.
- Wiem tatusiu - odparła.
- A niby skąd wiesz ?
- Bo nie powiedziałeś: "Spierd.aj z drogi idioto!"



Bawią się kredki z ołówkami
Po imprezce jedna kredka mowi do drugiej kredki
-jestem w ciąży
-z którym? - pyta kredka przyjaciółka
-chyba z tym bez gumki


Niedźwiedziowi sie chcialo chlać ...poszedl do zająca
Niedzwiedz: zając chodz chlac!!
zając: nie bo mi znow w****dolisz
n: no nie wydurniaj sie chodz nie w***rdole ci!!
z: nie, ja nie ide boje sie
n: no nie boj sie obiecuje ze nie dostaniesz!!
po dłuższym namawianiu zająca ten sie zgodził...
...poszli chlać. Rano zając sie budzi z limem pod okiem i cały obolały i idzie
ze złością do niedzwiedzia:
z: no i co??!! mowiles ze mi nie w****dolisz i co!!???
n: no to zając słuchaj: zniosłem to ze przezwałeś moją matke, znioslem to ze
przezwałes moje dzieci...ze przezwales moją żonę... ale jak j**łeś gówno na
środku pokoju i powbijałes w nie zapałki i powiedziales: jeżyk pije z nami to
juz nie mogłem wytrzymać .


Modlitwa wieczorna kobiety :
Ojcze nasz, który jesteś w niebie
Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie
Daj mi faceta i ma być bogaty
Ma mieć Ferrari - za cash nie na raty
Duże mieszkanie, a najlepiej willę
Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę
Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę
Śniadanie mi robić - nie tylko w sobotę
Oglądać romansy, biżuterię kupić
W życiu mym nie będzie mógł się nigdy upić
On nie ma kolegów - ja mam koleżanki
Kont ma mieć on wiele - okoliczne banki
Złotych kart bez liku, czeków co nie miara
Jak mi to załatwisz - wzrośnie moja wiara

Modlitwa wieczorna faceta :

Panie mój daj mi głuchoniemą nimfomankę z dużym kontem w banku.
Ma być właścicielką sklepu monopolowego i mieć własny jacht i napalone koleżanki nimfomanki. Wiem że to się nie rymuje - ale tu nie o rym chodzi... Laughing Laughing

DIDI - 20-10-08, 22:31

w karczmie siedzi kilku kmiotków i wpada ryczerz po bitwie żeby sie posilić. piekna kobieta przynosi mu jadło, wiec koleś zabiera się do jedzenia. Nagle w drzwiach staje koleś i krzyczy:
Czarny rycerz idzie!!.
Koleś nie zwraca uwagi tylko zabiera sie za jedzienie. Nagle w drzwiach staje 2 metrowy drab w zbroi i krzyczy do jedzacego gostka:
"Laskę mi tu"!! Koleś wystraszony zabiera się do dzieła. Robi mu tąlaske a wielki ryczerz mówi do niego:
"ej szybciej bo czarny ryczerz idzie!!!"

oczko82 - 03-11-08, 15:09

Blondynka kupiła sobie sportowy wózek - porshe. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół, wziuuu... trzask, prask i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi zblazowana blondi typu "no co, przecież nic się nie stało". Z kabinki scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy: - Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondi stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie... blondi nic - stoi i się uśmiecha...
- Czekaj no... - pomyślał facet wyciągając majcher.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondynka chichoce...
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanistrer, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje:
- Hihi... haha... hihiii...
- No i co w tym takiego śmiesznego? - pyta facet.
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka...

mycha - 03-11-08, 17:07

oczko82 napisał/a:
Blondynka kupiła sobie sportowy wózek - porshe. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół, wziuuu... trzask, prask i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi zblazowana blondi typu "no co, przecież nic się nie stało". Z kabinki scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy: - Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondi stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie... blondi nic - stoi i się uśmiecha...
- Czekaj no... - pomyślał facet wyciągając majcher.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondynka chichoce...
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanistrer, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje:
- Hihi... haha... hihiii...
- No i co w tym takiego śmiesznego? - pyta facet.
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka...



:haha: :haha: :haha: :lol: :lol: nie no... ahh te blondynki :D

lolejko - 03-11-08, 18:51

Cytat:
- Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka...


:lol: :lol: :lol: :lol: HEhheee dobre :ok:

DIDI - 03-11-08, 19:48

Na rowerku jedzie mały chłopiec.
Zatrzymuje go policjant na koniu i mówi: " Co chłopczyku dał mikołaj rowerek co??"
Dzieciak ucieszony odpowiada,że dał, a policjant na to: "Będzie mandat 50 złotych i powiedz dla mikołaja żeby Ci światła do niego przyniósł nastepnym razem"
Chłopiec nie mysląc zbyt długo mówi do policjanta: : "Co dał mikołaj konika??"
Na to policjant: "A no dał."
Na co chłopiec mówi: "To powie mu pan, żeby następnym razem dał mu ch..a między nogami a nie na grzbiecie!!!

lolejko - 03-11-08, 20:08

hewhehheeee wypassss. :lol: :lol:
vmasher - 03-11-08, 20:44

DIDI napisał/a:
"To powie mu pan, żeby następnym razem dał mu ch..a między nogami a nie na grzbiecie!!!


Mocne :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

mycha - 03-11-08, 21:01

o kurcze DIDI, niezłe to :haha: :haha: :haha:

[ Dodano: Pon Lis 03, 08 22:30 ]
Spotykają się czołg z maluchem i czołg wyśmiewa się z malucha:
--ooo ma silnik w d...ie, haha , ma silnik w d....
Na to maluch:
--wolę mieć silnik w d...ie niż ch...a na czole .

:wstydnis: :D

lolejko - 03-11-08, 22:39

HEhehee stary kawał jak świat, ale wciąż rozbawia :D
mycha - 03-11-08, 22:42

lolejko napisał/a:
HEhehee stary kawał jak świat, ale wciąż rozbawia :D


Nie Lolo, stary ale jary :D

Bachor - 03-11-08, 22:51

Przychodzi baba do lekarza... a lekarz też baba! :yeah:
mycha - 03-11-08, 22:53

wchodzi facet do windy...a tam schody :lol:

[ Dodano: Pon Lis 03, 08 22:53 ]
siedzi babcia na ławce...a dziadek też ma wąsy.... :lol:

DIDI - 04-11-08, 17:21

Na chodniku stoi dwóch policjantów z psem. Podchodzi do nich chłopiec i kładzie się pod psa. Na to jeden z policjantów pyta:
" Ej chłopczyku co ty tam robisz?"
Na co chłopiec odpowiada: "a tak patrzę bo mój tata powiedział że stoi pies z dwoma ch..mi!!!

mycha - 05-11-08, 00:19

DIDI napisał/a:
Na chodniku stoi dwóch policjantów z psem. Podchodzi do nich chłopiec i kładzie się pod psa. Na to jeden z policjantów pyta:
" Ej chłopczyku co ty tam robisz?"
Na co chłopiec odpowiada: "a tak patrzę bo mój tata powiedział że stoi pies z dwoma ch..mi!!!



:haha: :haha: :haha: dobre :lol:

juśka - 05-11-08, 00:23

hehe no dobre, dobre.. :haha:
DIDI - 06-11-08, 20:27

Kto wie po czym rozpoznać jak płyną 2 łabędzie który to łabędź, a która łabędzica??? :cwaniak:
lolejko - 06-11-08, 20:58

Łabądź z tyłu płynie i się patrzy na kuper łabędzicy ??
DIDI - 06-11-08, 21:55

lolejko, NIE! Ale zgadujcie dalej ;)
vmasher - 06-11-08, 22:01

DIDI napisał/a:
Kto wie po czym rozpoznać jak płyną 2 łabędzie który to łabędź, a która łabędzica???


rzuca się chleb na wodę :

jak wziął - to łabędź
jak wzięła - to łabędzica :D stary żart :lol:

juśka - 06-11-08, 22:01

noo właśnie, wiedziałam że tu jakiś haczyk jest.. :P
vmasher - 06-11-08, 22:04

no więc jak zagadki, to coś dla Pań :D

Co jest długie na 18 cm i każda kobieta ma to chętnie w rękach ??

Dlaczego stan napięcia przedmiesiączkowego nazywamy okresem ??

Ile rzeczy powinna umieć kobieta ??

juśka - 06-11-08, 22:13

te pierwsze to jak dobrze pamiętam to 100 dolarów było.. :P
a dalej to nie wiem.. :P

vmasher - 06-11-08, 22:16

juśka napisał/a:
pierwsze to jak dobrze pamiętam to 100 dolarów było..
:brawo:

zgadujcie dalej :D

lolejko - 06-11-08, 22:17

hmm ja nie wiem
juśka - 06-11-08, 22:19

heh mam mądrych kolegów... :D

vmasher napisał/a:
Ile rzeczy powinna umieć kobieta ??


70.. gotować i 69.. :P

vmasher - 06-11-08, 22:30

juśka napisał/a:
Ile rzeczy powinna umieć kobieta ??


70.. gotować i 69.. :P
:brawo: :brawo: :brawo:

teraz na koniec najlepsze :D

Dlaczego stan napięcia przedmiesiączkowego nazywamy okresem ??

juśka - 06-11-08, 22:32

wiem ale nie powiem, dam szanse innym.. :P
klaudynka - 07-11-08, 12:34

vmasher napisał/a:
Dlaczego stan napięcia przedmiesiączkowego nazywamy okresem


bo choroba szalonych krów jest już zajęta :lol: :lol:

mycha - 07-11-08, 12:37

vmasher napisał/a:


Dlaczego stan napięcia przedmiesiączkowego nazywamy okresem ??


Nie wiem :D
Wiem tylko że SNP to nie O. :D

no_limit - 21-11-08, 13:10

Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką:
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam
wspaniale.
- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty
zgadniesz, która jest moją wybranką.
- Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na
kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę
- To ta ruda pośrodku.
- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
- Bo juz mnie wk..wia!

mycha - 21-11-08, 13:56

:lol: :lol: :lol: niezłe :haha: :haha:
lolejko - 21-11-08, 14:27

no_limit, dałeś po bandzie :lol:
no_limit - 21-11-08, 15:20

To macie jeszcze... już nie takie dobre ale znośne... :D

Dyrektor do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan myśli, powoli
pisze, powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko
- Tak, szybko się ku..a męczę...


Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoją przy czołgu, podchodzi do nich dowódca i pyta:
- co jest najważniejsze w czołgu?
- Działo - mówi jeden.
- Nie, najważniejszy jest pancerz - rzuca drugi.
- Radiostacja jest najważniejsza - krzyczy trzeci.
- Bzdura, głupoty gadacie! Zapamiętajcie! Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć!


Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.
- Dzień dobry!
- Co, dzień dobry!? Własnej dupy nie poznajesz?...

ŻMIJA - 22-11-08, 00:05

Jeżeli codziennie wstajesz rano we wspaniałym nastroju, uprawiasz kosmiczny seks I to z wielka ochotą, na ulicy wszyscy się do Ciebie uśmiechają, życie jest piękne I nie masz żadnych problemów, a praca sprawia Ci wielka przyjemność
NARKOTYKOM POWIEDZ NIE!

Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, ku**a, to moja! Teraz idę po pańską!

Leci para gejów samolotem...jednemu sie zachciało i mówi do drugiego
- choć się pobzykamy
- no co ty, tu jest za dużo ludzi...
- ale nikt nie zwraca uwagi.Sam popatrz...
Gej wstał i głośno zapytał
- Czy ma ktoś z państwa długopis ?!!!!
Zaden z pasażerów się nie odezwał więc chłopięta zabrały się za siebie.W trakcie wysiadania stuardesa zauważyła ze jeden facet jest obrzygan..
- Dlaczego nie poprosił pan o torebkę ??
- Nie jestem głupi... jeden poprosił o długopis to go :cenzura: ...


Narąbany facet zdrzemnął się na cmentarzu. Budzi się, noc, księżyc świeci. Zbiera się do wyjścia z cmentarza, patrzy, a tu stróż cmentarny kopie grób.
- O, ho, ho - pomyślał sobie - przestraszymy gościa...
Podkradł się cichcem, a kiedy był już tylko kilka kroków od delikwenta jak nie ryknie:
- BUUUUUUUUUUUU!!!!!!
Żadnej reakcji. Stróż jak kopał tak kopie, nawet się nie obejrzawszy.
Więc facet znowu:
- BUHAHAHAHIHIHIHIHIBUUUU!!!!
Znowu nic. Zniechęcony pijaczek odwrócił się na pięcie i idzie do wyjścia. Kiedy już sięgał ręką do furtki nagle z tyłu ktoś go łups w łeb łopatą!
- A nie, nie! Chciałeś pospacerować, to spaceruj, ale poza teren nie wychodzimy! - powiedział stróż.

Na zebraniu Stalin głosi przemówienie. Nagle gdzieś w sali rozlega się kichnięcie.
- Kto kichnął!? - pyta Stalin.
- Kto to kichnął!? - niecierpliwi się Stalin.
Zatem rozkazał wartownikom:
- Wyprowadzić i rozstrzelać jedenasty rząd.
Tak się stało.
- Kto to kichnął!?
Cisza.
- Wyprowadzić cały szesnasty rząd.
Za ścianą słychać odgłosy strzelania.
- Kto kichnął?!
- Ja - z widowni podnosi się przerażony staruszek.
- To na zdrowie.

Sierżant:
- Gadaliście szeregowy, że umiecie gotować. Coście do cholery gotowali w cywilu?
- Smołę, panie sierżancie.

Generał odwiedził stacjonującą na skraju pustyni jednostkę wojskową. Szczegółowo wypytywał żołnierzy jak radzą sobie w takich bardzo niegościnnych okolicach. W końcu zagadnął ich też jak rozwiązują problem braku kobiet. Żołnierze trochę się zmieszali, po czym jeden powiedział:
- Panie generale, mamy tu jedną taką starą wielbłądzicę.
- I co?
- No, - żołnierz był coraz bardziej zmieszany. - I ona pomaga nam rozwiązać problem braku kobiet...
- A gdzie ją macie, tę wielbłądzicę?
- O tu - w tym namiocie - żołnierz pokazał gdzie.
Generał wszedł do namiotu. Nie wychodził jakiś czas, w końcu się pojawił i poprawiając spodnie powiedział:
- No, rzeczywiście niezła ta wasza wielbłądzica.
- Prawda? - powiedział jeden z żołnierzy - codziennie jeździmy na niej do pobliskiego miasteczka, gdzie jest pełno świetnych i tanich dziewczyn.

lolejko - 22-11-08, 00:09

ŻMIJA, dokończ ten kawał z taksówkarzem :d
juśka - 22-11-08, 00:11

lolejko napisał/a:
ŻMIJA, dokończ ten kawał z taksówkarzem :d


to co on nie jest dokończony?

mycha - 22-11-08, 00:35

ŻMIJA napisał/a:


Facet domyślił się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ją śledzić. Chwilę później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę, wsadzić ją do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił się taksówkarz trzymający za włosy wijącą się kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ją do środka i powiedział:


Nie jest :D co powiedział? :P

juśka - 22-11-08, 00:39

mycha napisał/a:
Nie jest :D co powiedział? :P


ejj to jakim cudem ja czytałam go w całości??

już wiem jakim.. :D
jest dokończone ale niżej.. :P

Cytat:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, ku**a, to moja! Teraz idę po pańską!

mycha - 22-11-08, 00:45

juśka napisał/a:
mycha napisał/a:
Nie jest :D co powiedział? :P


ejj to jakim cudem ja czytałam go w całości??

już wiem jakim.. :D
jest dokończone ale niżej.. :P

Cytat:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknął do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, ku**a, to moja! Teraz idę po pańską!


:lol: :lol: dobre :haha:

krzysiek8833 - 22-11-08, 10:48

hhehe słyszałem to kiedyś!
wczoraj usłyszałem taki kawał:
jest zarabista mgła, nic nie widac, koles jedzie osobówka i trzyma sie za ciezarówka bo sam nie widział gdzie droga :hyhy: i jedzie jedzie za nim, w koncu ciezarówka sie zatrzymuje i stoi! gosc w osobówce sie wkurzył i wyszedł do tego kolesia z ciezarówki i sie pyta: no czego pan dalej nie jedziesz??? a kierowca ciezarówki do niego: panie ja juz jestem przed garazem tylko sie boje wysiaśc bo jakiś ch :bluzni: j za mna stoi osobowym :P

a teraz taki bardziej hardcorowy :D
kierowca tira wziął przydrożna prostytutke i w czasie jazdy kazał jej żeby mu laske zrobiła :hyhy: i ona mu tam robi a tu nagle kierowca stracił panowanie nad tirem i był wypadek, gdy odzyskał przytomnośc zobaczył ze na jego kolanach leża uszy prostytutki :D wychodzi i pyta sie gapia czy nie widział dziwki bez uszu??? a ten mu odpowiada: no wiesz pan czy ona uszy miała to nie zauważyłem ale widziałem że miała czyjegoś ch :bluzni: ja w gebie :haha:

mycha - 15-12-08, 13:50

<marek16> dzien dobry mam pytanie odnosnie aukcji
<ja> słucham
<marek16> ten ekualiptus jest w 100% naturalny?
<ja> tak oczywiscie naturalny, nie sztuczny
<marek16> czyli musze go sam wywalic z doniczki
<ja> ale po co chce go pan wywalic? jak podrosnie po prostu zmienia sie doniczke na wiekszą
<marek16> ale chodzi o to zeby go ususzyc
<ja> ale po co go suszyc?
<marek16> bo wie pan zeby blanta zrobic
<ja> ale to normalna roslina, eukaliptus, taki kwiatek
<marek16> ja rozumiem ze pan nie moze tam napisac, ale moze mi pan teraz podpowiedziec jak najlepiej go palic, blanty czy z fajki wodnej
<ja> ale go sie nie pali, to ozdoba!
<marek16> no tak, ja wiem ze pan nie moze tak otwarcie, ale to w 100% natura?
<ja> tak to zywy kwiat......
<marek16> to sie bardzo ciesze, ze nie jak w dopalaczach niewiadomo co, ale jaki daje efekt jak sie na niego patrzy? dobry? fajnie kreci?
<ja> chłopcze tego sie nie pali..... zrozum to akukcja kwiatów
<marek16> no ja wiem to kwiatek taki "specjalny"
<ja> chłopcze idz zapytaj mame co to eukaliptus....
<marek16> nie, bo bede miał przerabane jak sie dowie...
<ja> boszzz......dzieci neo....

----------------------------------------------------------------------------

<mikołaj> Dobra kochanie ja idę śnic
<karolina>A o kim będziesz śnić? :>
<mikołaj>Aaa... i tak nie znasz

-------------------------------------------------------

<jakas laska> Siema
<jakas laska>ile masz lat
<jakas laska>i gdzie mieszkasz
<system> 10
<system> ciechocinek
<jakas laska> A katalogu pisze ze masz 17 i mieszkasz w katowicach
<system> tak ? to na ch*j sie pytasz

----------------------------------------------------------

<Spaidi>Słuchaj, jestem sobie w mc donaldzie, stoje ladnie w kolejce do 1 kasy.
<Ryba>no...
<Spaidi>i wiesz duza kolejka byla wiec tam byli po 2 przy kasie, by im ta druga osoba pomagala. Wiec podchodze do 2 lasek.
<Ryba>no czasem tak maja, ale o co Ci chodzi?
<Spaidi>sluchaj dalej. No i ja tam skladam wieksze zamowienie i kupuje miedzy innymi loda dla dziewczyny.
<Spaidi>i ta druga jej pakuje moje zamowienie, czeka na kanapki i mowi do kasjerki "Kasiu zrob Panu loda, bo ja jestem zajeta".

----------------------------------------------------------------------

juśka - 16-12-08, 23:15

Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy...
Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień?
Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził?
....
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki....

mycha - 16-12-08, 23:19

:lol: :lol: :lol: Justysia dobre to :haha: :haha:
DIDI - 16-12-08, 23:25

był sobie chłopak któy jeździł na motorynce. Miał swira na jej punkcie. Gdy tylko padał deszcz chłopak smarował cała motorynke wazeliną żeby nie rdzewiała. Pewne go dnia chłopak pojechał motorynka do swojej dziewczyny na obiad. W jej domu panował zwyczaj żę kto pierwszy po jedzeniu sie odezwie ten zmywa naczynia. Po obiedzie wszyzcy siedza przy stole i milczą. Chłopak znudzony myśli: Tak nie może być. Wziął dziewczynę położył na stole i ją.... Gdy skonczył dalej panowała cisza. Wieć bez namysłu wział matkena stół i kontynuował dzieło. Gdy skończył podszedł do okna i zobaczył zę pada deszcz a jego motorynka moknie, wiec mówi ma ktoś wazelinę?? Na co odzywa sie ojciec i mówi: O kur :cenzura: to ja już pozmywam te naczynia!!
mycha - 16-12-08, 23:27

DIDI napisał/a:
Na co odzywa sie ojciec i mówi: O kur :cenzura: to ja już pozmywam te naczynia!!



:lol: :lol: :lol: :lol: :haha: :haha: :haha: skąd Wy bierzecie te kawały, no nie mogę :lol: :lol:

Kapsel - 16-12-08, 23:27

DIDI padłe :lol: :lol: :lol: :lol: mistrzostwo :lol:
juśka - 16-12-08, 23:28

:haha: :haha: :haha:
hehe dobre :lol: :lol: :lol:

renoraines - 18-12-08, 15:56

Rozmowa męża z żona :
M - dziś spisz twarzą do mnie
Z - to bedziemy się kochać?
M - nie, będziesz pierdzieć do ściany :lol:

Jakie są najlepsze tirówki? Zezowate
Dlaczego? I laske zrobi i fury przypilnuje :lol:

DIDI - 19-12-08, 17:27

Mama wysłała chłopca do sklepu po mleko, masło i chleb. Dałą mu 50zł i kazała zrobić zakupy. Chłopiec posłusznie poszedł do sklepu. po drodze chłopiec zobaczył za witryna sklepowa ślicznego misia. Wszedł do sklepu i go kupił za 590 zł mamy, gdy wrócił do domu mam sie popłakała i powiedziała zę chłopiec musi oddać tego misia do sklepu. Chłopiec sie zmartwił wiedząc, ze nie mozę go zwrócić. Wpadłna pomysłze bedzie pukał do drzwi i mozę ktoskupi od niego tego misia. I tak puka: otwiera mu kobieta, chłopiec pyta-kupi pani misia, kobieta mówi nie. Sytuacja sie powtórzyła kilka razy. W końcu drzwi otworzył facet w slipkach, Chłopiec pyta: kupi pan misia?? Facet mówi że nie, gdy nagle do drzwi zaczał sie zblizać inny facet. Domownik wciagnał chłopca to domu. Wskoczył z nim do szafy i kazał siedizeć cicho. W miedzy czasie d odomu wszedł facet jak sie okazało mąż kobiety która również byłą w środku. W szafie chłopiec mówi do goscia w slipkach?/ kupi pan misia?? fecet na to nie!! chłopiec- bo bede krzyczał. no dobra masz 50 zł i siedz cicho. Chłopiec chwilkę posiedział cicho i znowu mówi. Odda mi pan misia bo inaczej bede krzyczał. Facet sie wkurzył ale oddał chłopcu misia. Gdy mąż kobiety ulotnił sie z domu, facet pusćił chłopca do domu. Po powrocie do domu chłopiec oddał mamie 50 zł i jeszcze przyniósł misia. Chłopiec nie chciał powiedzieć skad ma pieniadze i misia.Mama sie zdziwiła i kazała isć chłopcu oddac misia i sie wyspowiadać z całęj sytuacji. Chłopiec wszedł do konfesjonału i mówi, ze mama mu kazała oddać misia, na to głos w konfesjonale sie podnosi i mówi: Spadaj mały wiecej kasy nie dostaniesz!!!
juśka - 19-12-08, 21:49

hehe niezłe, niezłe :lol: :lol: :lol:

[ Dodano: Pon Gru 22, 08 00:10 ]
Jak funkcjonuje pigułka antykoncepcyjna?
To proste:

1. Kobieta bierze pigułki, a następnie wydala je wraz z moczem.
2. Żaby w wodzie wchłaniają te hormony i w następstwie nie mają potomstwa.
3. Bociany nie znajdują żabek na polach więc giną z głodu..
4. ... i nie ma kto przynosić dzieci.



Rozsypała się sól - będzie kłótnia.
Rozsypał się cukier - na zgodę.
Rozsypała się kokaina - będą wizje.
Upadł widelec - ktoś przyjdzie.
Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego.
Jaskółki nisko latają - będzie deszcz.
Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina.
Pękło lustro - będzie nieszczęście.
Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy...
Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro.
Swędzi nos - będzie pijaństwo.
Swędzi dupa - mydło upadło...



Pinokio przychodzi smutny do lekarza.
- Mam taki problem, ilekroć zbliżam się do kobiety to ona od razu narzeka, że mój członek ją kłuje, drapie, w ogóle że jest taki szorstki... no jakby z drewna
- Mam na to proste rozwiązanie. Kup sobie papier ścierny, taki delikatny, żeby porządnie wypolerować twoje klejnoty.
Po kilku tygodniach Pinokio spotyka przypadkiem swojego lekarza. Lekarz pyta:
- Widzę, że humor Ci się poprawił. Kłopoty z dziewczynami się skończyły?
- Dziewczyny? A na co komu dziewczyny?

DIDI - 22-12-08, 22:19

na furmance jedzie chłop z babą. nagle przed koniem uderzył piorun, koń sie zląkł i nie groma nie chce ruszyć. wiec chłop zsiadł i mówi do konia wskazujac palcem : "raz", sytuacja za jakiś czas sie powtórzył, chłop zsiadł i mówi do konia: "dwa", po jakimś czasie sytuacja sie powtórzyła. Facet zsiadł z wozu, mówi do konia: " trzy" przeladowal strzelbe i zastrzelił konia. Na to baba drze sie z wozu: Durniu cos ty zrobił co z nami będzie kto pociagnie teraz woz, na co facet wskazał palcem do baby i mówi: "raz"
juśka - 22-12-08, 22:21

:lol: :lol: :lol:
hehe dobre :D

renoraines - 29-12-08, 23:35

Kto stworzyl kobiete? Czterech fachowcow ktorzy sie nie popisali...
pierwszy to stolarz bo zrobil nogi ktore rozkladaja sie na boki,
drugi to hydraulik, ktory zrobil ze cieknie co miesiac,
trzeci to slusarz, ktory zrobil zamek do ktorego pasuja wszystkie klucze,
czwarty to architekt i to on najbardziej spartolil sprawe bo zaprojektowal plac zabaw obok szamba .


Żona wraca do domu i na drzwiach czyta kartkę: niewiele używana żona na sprzedaż, cena 360 zł. informacja na miejscu. Wchodzi do mieszkania i robi męzowi awanture. Wcale mi nie chodzi, ze chcesz mnie sprzedac, ale dlaczego tak tanio? Skad wziales ta cene?
-Juz Ci wyjasniam : 80 kg miesa po 2 zl to daje 160 zl, zlota obraczka - 200 zl.
Razem 360 zl. Gra?
Nastepnego dnia maz wraca z pracy i widzi na drzwiach
kartke napisana przez zone:
"Na sprzedaz - maż. Ostatnio niewiele uzywany...
Cena 0,53 zl. Informacja - na miejscu."
Tym razem awanture robi maz.
-To ja cie wycenilem na 360 zl, a ty mnie za takie grosze chcesz opchnac?
-Juz Ci wyjasniam : dwa jajka po 0,25 zl to daje 0,50 zl, 10 cm rurki gietkiej za 0,03 zl.
Razem 0,53 zl. Gra?

:lol:

juśka - 29-12-08, 23:38

:lol: :lol: :lol:
hehe dobre ale w tym pierwszym ze ślusarzem to się nie zgodzę :P :lol:

ilpadino - 30-12-08, 10:47

oooo drugi kawał rulezzz xD
renoraines - 30-12-08, 15:52

juśka napisał/a:
:lol: :lol: :lol:
hehe dobre ale w tym pierwszym ze ślusarzem to się nie zgodzę :P :lol:


dlaczego sie nie zgadzasz? :D

ilpadino - 31-12-08, 09:59

renoraines, świetne pytanko
:D :padam:

juśka - 31-12-08, 10:38

renoraines napisał/a:
dlaczego sie nie zgadzasz? :D


hehe bo nie :lol:

ilpadino - 31-12-08, 10:58

juśka napisał/a:
hehe bo nie :lol:
to nie jest odpowiedź !! :D
mycha - 03-01-09, 11:07

:lol: :lol:
http://pl.youtube.com/watch?v=KUaufVfuwLw

krzysiek8833 - 03-01-09, 11:37

Jasiu wchodzi do klasy i zamiast powiedziec dzien dobry do pani nauczycielki to mówi: czesc Zoska! nauczycielka oburzona poszła z nim do dyrektora i mówi co Jasiu zrobił, i ze musi za to jakąś kare ponieść! wiec derektor wymyslił ze napisze 100razy dzień dobry pani!
Jasiu przychodzi do szkoły na drugi dzien i mówi do nauzycielki czesc Zośka! ta zbulwersowana najpierw sprawdziła czy napisał 100razy dzien dobry pani! patrzy a on napisał 200razy! wiec poszła z nim do dyrektora i dyrektor mówi jasiu miało być 100razy a ty napisałes 200razy, a Jasiu mu na to: bo Cie lubie Bogdan :haha: :hyhy:

ilpadino - 03-01-09, 19:14

:lol: :lol: :cwaniak:
DIDI - 15-01-09, 13:43

Przychodzi gosć do kumpla i mówi. Ty dawaj założymy sie o pól litra ze nie wiesz po co do Ciebie przyszedłem??
Kumpel na to no dobra. Założyli się i kumpel mói. przylazłeś pieniądze pożyczyć! na to koleś odpowiada. A wcale nie- dawaj pół litra :P

ilpadino - 15-01-09, 17:42

:cwaniak2: :cwaniak2: :yeah: :yeah: :hyhy: :lol: :lol: ;)

przychodzi gość z angli do polskiego pubu i mówi na głos zpełnym posłuchem...: słyszałem że wy polacy mozecie wypić na raz pół litra...Temu kto to zrobi dam 100$ no i cisza nikt sie nei zgłasza no i sprawa umilkła i znowu harmider w pubie...jeden fcet wstał i wyszedł...po 120 minutach wraca dosiada sie do anglika i pyta czy oferta aktualna no i on mówi że tak. Zawołali barmana dał połówke tan tak patrzy patrzy,zamieszał i wypił.Anglik oczy jak stare 5 zł ale kase zapłacił i pyta polaka czy moze mu jedno pytanko zadać. Na to on żźe nie ma sprawy.: Powiedz mi jak powiedziałęm o zakładzie to Ty wyszedłeś na 10 minut i wróciłeś po co wyszedłeś? a wiesz...byłem sprawdzic czy dam rade... xD

DIDI - 15-01-09, 18:14

ilpadino, hehs dobre :lol:

znacie to?

Jedzie Jasio rowerem:
- Lowelku jedź !
- Lowelku stój !
Pewna pani widząc jego wadę wymowy mówi:
- Taki duży chłopczyk a nie potrafi poprawnie wymówić 'r'
A Jasio na to :
Spierr :cenzura: aj starrra kurrr :cenzura: o !! !
A ty Lowelku jedź .

krzysiek8833 - 15-01-09, 18:27

heheh znamy znamy... wczesniej ktos juz chyba to pisał :D
ilpadino - 15-01-09, 19:59

idzie facet lasem i łyszy " RATUNKU !! POMOCY!! LUDZIE POMÓŻCIE MI!!" facet sie przejął no i idzie za głosem a że widno było to żarem nie srał i twardo leci za głosem... Nagle patrzy że przy drzewie stoi facet więc podbiegł czym prędzej...Gdy podbiegł dostrzegł że facet stoi z gaciami spuszczonymi do kostek ręce ma przywiązane do drzewa....
Pyta: Panie co się panu stało !?
-aaaa...:( ide sobie lasem samemu nagle naprzeciw mnie idzie 5 murzynów no i dorwali mnie....wszyscy pedały :(
Na co facet rozpinając rozporek....:
-no masz pan dzisiaj pecha ! :D

robi wrażenie jak sie pokazuje rozpinający rozporek ;;) :D :P

krzysiek8833 - 15-01-09, 20:22

:haha: :haha: :haha: :ok:
juśka - 15-01-09, 20:22

hehe ale Was na dowcipy wzięło ;)
dobre, dobre chłopaki :lol: :lol: :lol:

ilpadino - 15-01-09, 20:38

hmmmmmm....kozacki małżeński kawał :lol: :lol: :

siedzi dwóch staruszków w domu seniora, popijają sobie herbatke bo wiadomo kofeinka im zaszkodzi ;) kroplóweczka podłączona no i graja w karty. Nagle jeden podejmuje dialog:
-wiesz Juziu a mi to jutro stuknie 50 rocznica ślubu...
-Stachu i co planujesz dać żonie?
-No wiesz na 25 roczniece zabrałem ja do Francji to...może po nia pojade? :yeah:

Rozmawiają dwie przyjaciólki:
-a wiesz kupiłam sobie skunksa niedawno
-zgłupiałaś po cholera Ci takie smiedzące wierze!?
-al ona znakomicie robi "minetke"
-no ale ten smród!!
-oj tam trzy dni rzygał ale sie przyzwyczaił...


Rozmowa dwóch przyjacióke
-mój jurek ma granatowego malucha....
-o kupił sobie?!
-nie przytrzasnął....


podobaja sie :D ? :yeah:

renoraines - 16-01-09, 16:15

:lol: najlepszy o skunksie :lol:
ilpadino - 16-01-09, 16:23

dziękować renoraines, :yeah:
kucharz - 19-01-09, 20:08

Wchodzi pielęgniarz na reanimację i mówi do pacjenta:
- Niech się pan porządnie zaciągnie, będę zmieniał butlę...

oczko82 - 22-01-09, 10:37

Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym...
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Taa i te ceny złodziejskie...
...
...
...
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
A teraz coś z kategorii "kierowcy BMW" - takie o to dwa "dowcipo-zagadki" usłyszałem ostatnio:

Dlaczego koncern BMW chce montować szklane drzwi?
.
.
.
.
.
.
.
Aby każdy widział jaki dres ma kierowca...


Co powstanie po wrzuceniu do BMW granatu?
.
.
.
.
.
.
.
Ćwikła.

Kapsel - 22-01-09, 14:50

1.)12 -letni synek, pyta ojca (w mieście otwarto agencje towarzyską)
- Tato, a co właściwie robi sie w agencji towarzyskiej?
Ojciec mocno zaklopotany odpowiada:
-Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że ; robi się tam człowiekowi dobrze za pieniądze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na ; kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
-A co ty chłopczyku chciałes?
-No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze!
Pani poprosiła chłopca do środka, następnie , zaprowadziła do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy;
-Mamo, tato byłem w agencji towarzyskiej.
Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
-I co?! - pytają nieśmiało rodzice
-Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem...


2.) Żona wróciła wcześniej do domu i zastała męża w wyrku z piękną,
młodą seksowną dziewczyną.
- Ty niewierna świnio - wydziera się na całe mieszkanie. - Jak śmiesz
to robić MI, matce twoich dzieci ?!? Wychodzę, chcę rozwodu
Mąż woła za nią:
- Poczekaj chwilkę, wyjaśnię ci jak to było...
- Nie wiem w sumie na co mam czekać, ale to będzie ostatnia rzecz jaką
od ciebie słyszę, streszczaj się.
- Jadąc do domu z pracy zobaczyłem jak ta młoda dama łapie stopa,
zlitowałem się i zabrałem. Już w samochodzie zauważyłem, że jest
chuda,
obskurnie ubrana i brudna. Wyznała mi, że nie jadła od trzech dni. Tak
się wzruszyłem, że przywiozłem ją do domu i dałem jej twoją wczorajszą
kolację, której nie zjadłaś bo się odchudzasz. Biedaczka wchłonęła
ją w dosłownie dwie minuty. Popatrzyłem na jej umorusaną twarz i
zapytałem,
czy nie chce się wykąpać. Kiedy brała prysznic, zauważyłem, że jej
ubrania też są brudne i jest w nich pełno dziur więc dałem jej twoje
jeansy, których nie nosisz od kilku lat bo w nie nie wchodzisz. Dałem jej
też
koszulkę, którą kupiłem ci na imieniny, ale ty jej nie nosisz bo
twierdzisz, że "nie mam dobrego gustu". Dałem jej sweter, który dostałaś
od mojej siostry na święta a ty go nie nosisz tylko dlatego żeby ją
denerwować.
Do kompletu dorzuciłem jeszcze buty, które kupiłem ci w drogim sklepie a
ty
ich nie nosisz od czasu jak zauważyłaś, że twoja psiapsiuła ma takie
same... Była mi bardzo wdzięczna i kiedy odprowadzałem ją do drzwi
zapytała się ze łzami w oczach: "ma pan jeszcze coś, czego żona nie używa
?

3.)Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni a, tam w łóżku leży obcy nagi facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!!!
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się posrasz...

4.) Pani nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem "matka jest tylko jedna."
Na drugi dzień pani każe dzieciom przeczytać co napisały.
- Małgosiu przeczytaj co napisałaś!
- Mama jest kochana utula nas do snu wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna
- Gosiu 5 siadaj!
W końcu pani przepytała już całą klasę został tylko
Jasiu.
- Jasiu przeczytaj co napisałeś!
- W domu balanga, wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Kiedy wódka się skończyła matka do mnie: Jasia idź do kuchni i przynieś 2 wódki. Idę do kuchni otwieram lodówkę i drę się z kuchni
- Matka jest tylko jedna!!

ilpadino - 22-01-09, 14:55

ostatni najlepszy !! Rewelka Kapsel rewelka !! :D :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :haha: :haha: :haha: :brawo:
mycha - 23-01-09, 13:31

:lol: :lol: dobre te kawały, poprawiają humor :haha: :haha:
kucharz - 28-01-09, 22:59

Jedna blondynka zwierza się przy domowej kawce drugiej blondynce :
- Wiesz, mój Zenek to coś chyba nie bardzo. Nie ogląda sportu. Nie ogląda się za innymi kobietami. Nie ogląda się za samochodami.
- No, jak na faceta to bardzo nietypowe...
Zenek nie wytrzymał i woła z pokoju:
- Przecież ja jestem niewidomy, idiotko!


- Jakie jest największe zmartwienie dresa?
- Jadąc autem nie może wystawić obu łokci za okno.
Planowano produkcję samochodu tak wąskiego, by to było możliwe.
Jednak projekt nie przeszedł. Dlaczego? Ponieważ na tylnej szybie
nie zmieścił się napis PIONEER.


Ida dwa koty przez pustynię.
idą, i idą, i idą... I nagle jeden do drugiego:
- Kurnaa... Stary... Nie ogarniam tej kuwety...

ilpadino - 29-01-09, 10:23

kuchash, o dresach rewelka :hm: :P :yeah:
ilpadino - 30-01-09, 13:10

Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona:
- Kochanie co ty robisz?!!
Mąż na to:
- Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżal na miękkim!

krzysiek8833 - 30-01-09, 17:13

:haha: :haha: :haha: :ok:
kojot - 01-02-09, 00:10

to sie nazywa dokladnosc hihihh http://www.youtube.com/watch?v=vOurBuW5ZFc
Kapsel - 02-02-09, 19:21

Po imprezie trzy laski wracały do domu, lecz po drodze zachciało im się siku. Z braku lepszego miejsca udały się na cmentarz i tam załatwiły. Następnego dnia w ich mężowie w pracy: - Ty Jacek jak tam twoja żona wróciła po imprezie? - Daj spokój była tak pijana, że musiałem ją przynieść z trawnika do domu. - Moja nie dość że była pijana to jeszcze wróciła bez majtek. Zdzisiek a twoja? - Panowie szkoda gadać. Nie dość że była pijana i bez majtek, to jeszcze w dupie miała wstążkę z napisem "Nigdy cię nie zapomnimy - chłopaki z Wrocławia"
krzysiek8833 - 02-02-09, 19:56

:hyhy: :haha: :haha: dobre dobre :D
Arnie1981 - 02-02-09, 21:10

W prawdzie nie jest to dowcip, a skecz habaretowy..........looknijcie sami :D

http://www.youtube.com/wa...feature=related

krzysiek8833 - 02-02-09, 21:15

Arnie1981 napisał/a:
W prawdzie nie jest to dowcip, a skecz habaretowy..........looknijcie sami :D

http://www.youtube.com/wa...feature=related

jest od kabaretów dział! i akurat z 1h wczesniej zapodałem ten właśnie skecz :D

Arnie1981 - 02-02-09, 21:34

krzysiek8833 napisał/a:
jest od kabaretów dział! i akurat z 1h wczesniej zapodałem ten właśnie skecz


Sorry nie wiedziałem, inaczej nie wklejałbym tego :)

areek - 03-02-09, 01:54

Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska. Nagle w drzwiach stanął Jasio.
- Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji - pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w pupę.- Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...!
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!

Babcia krzyczy do Jasia:
- Jasiu, co ty tam robisz na strychu?!
- A walę konia, babciu - odpowiada Jasiu.
Na to babcia:
- Wal go mocniej. Pomyśleć, gdzie to bydle wlazło!

Przychodzi pijany chłop do domu. Zamknął drzwi i na całe gardło z progu krzyczy:
- Przyszedłeeeeeemm!
Ostrym ruchem nogi, zrzuca lewego buta, ten ulatuje w koniec korytarza, potem, zrzuca prawego, który zostawiwszy na suficie ślad podeszwy, pada na
podłogę. Silnie klnąc pod nosem, i czepiając się rękoma ścian, przechodzi do kuchni,gdzie wywraca stół, taborety i bije naczynia.
- Ja kuurrwa przyszedłemmmm!
Następnie, przechodzi do pokoju, zrzuca z półek wszystkie książki, wywraca telewizor, bije kryształową wazę. I znowu na całe gardło:
- W domuu jestemmm!
Przechodzi do sypialni, zrywa z łóżka prześcieradło, rzuca je na podłogę i depcze nogami.
- Przyszedłeeemm... W domuuu jeestemmm!
Nareszcie opadłszy z sił, pada plecami na łóżko i wzdycha:
- Jak zajebiście być kawalerem....

Baca spaceruje górskimi szlakami i nagle słyszy krzyk zza krzaków:

- Ratunku, Pomocy!

Odsłania krzaki i widzi nagiego mężczyznę przywiązanego do drzewa i pyta:

- Co się stało?

Na to mężczyzna:

- Baco jak dobrze pomóż mi, stoję tu cały dzień przywiązany i wszyscy po drodze mnie gwałcą.

Baca na to rozpina rozporek i mówi:

- Oj nie masz ty chłopie szczęścia do ludzi, nie masz.....

Trzech facetów sie chwali co kupili swojej zonie:
ja to swojej kupiłem mercedesa i ferrari - mówi jeden - jak nie będzie chciała jeździć mercedesem to będzie jeździła ferrari.
- drugi mówi ja swojej zonie to kupiłem BMW i Yamache. jak nie będzie chciała jeździć samochodem to zostaje jej ten motor.
- trzeci mówi - ja swojej zonie to kupiłem sandały i wibrator... -???co??? jak nie będzie chciała chodzić w sandalach to niech się pier***...

Facet umówił się z kumplami na polowanie. Wstał o 3:00, wychodzi na
zewnątrz, a tam trzaskający mróz. Odechciało mu się polowania, rozbiera
się i kładzie z powrotem obok żony. Ona:
- To ty?
- No...
Dotyka go i mówi:
- Ależ ty jesteś zimny! Musi tam być straszny mróz.
- No, jest taki.
- A ten idiota poszedł na polowanie.

Blondynka bierze udział w teleturnieju. Pada pierwsze pytanie:
- Myli się tylko raz?
- Brudasy?


Ř Kobieta o długim stażu małżeńskim ogląda się przed lustrem i widzi:
> Pooraną zmarszczkami twarz, przerzedzone włosy, braki w uzębieniu, biust
> obwisający do kolan, sadło tu i ówdzie...
> W końcu stwierdza: Dobrze mu tak, ch...i

Wraca mąż ucieszony i krzyczy;- Ubieraj się, trafiłem szóstkę w Totolotka!
A żona:- Tak? To super! A gdzie mnie zaprosiłeś? Mam się ubrać wieczorowo?Elegancko?A może być ta garsonka?
-...BYLE CO ZAKŁADAJ, I WYP.........AJ!!!!!!!

Do ginekologa przychodzi zakonnica i mówi:
- Panie doktorze coś dziwnego zaobserwowałam u siebie.
Lekarz:
- Proszę mówić śmiało i nie wstydzić się, bo nie ma czego.
Siostra:
- Ostatnio często znajduje w moich majtkach i w tamtych okolicach znaczki pocztowe. Nie mam pojęcia skąd one tam się biorą.
Lekarz poprosił siostrę, aby rozebrała się i położyła na fotelu.
Faktycznie coś tam znalazł. Obejrzał, zbadał i powiedział:
- To nie są znaczki pocztowe. To są naklejki z bananów...

Starsze wiekiem małżeństwo postanowilo powspominać sobie stare czasy. Zasiedli więc do kolacji.Po chwili starsza Pani mówi: wiesz kochanie jak tak na Ciebie patrzę, to ciepło robi mi się na sercu....Na to mąż odpowiada: bo masz cyca w herbacie!


Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na żonie.
Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo.
Ok. 19.00 puka do drzwi, żona mu otwiera a on:
- Słuchaj, skończyło się babci sranie! Ja jestem w tym domu panem! Ja mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz, potem się zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No, i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No?! Kto?
- Zakład pogrzebowy skurw***nu!

Wilk złapał zająca. Zając prosi:
- Wilku, nie zabijaj mnie, zrobię co zechcesz!
- Dobra. To zrób mi loda.
- Nie umiem!
- Rób loda!!
- Kiedy ja nie umiem!!
- To rób, jak umiesz!
Zając:
- Chrup, chrup, chrup!

Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok

"tirówek". Żona pyta:

- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?

- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.

- A dużo można na tym zarobić

- Oj, bardzo dużo, kochanie.

- To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na

spłacie, a czasy takie niepewne...

Mąż unosi brwi ze zdziwienia:

- No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja też się zgadzam.

- A co muszę zrobić? - pyta zona.

- Stań tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz

"stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z

menadżerem i przybiegnij do mnie.

- Ok.

Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się samochód. Żona podchodzi, a

kierowca pyta:

- Ile?

- Stówa.

- Ale ja mam tylko siedem dych.

- Pan poczeka, muszę porozmawiać z menadżerem.

Żona biegnie do męża i pyta:

- Józek, ale on mówi, że ma tylko 70. Zrobić to?

- Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to

mu weźmiesz do ręki.

Żona biegnie z powrotem i mówi, że zrobi ręką za siedem dych. Gość

się zgadza, wyciąga interes... oczom żony ukazuje się instrument długi aż

do kolan klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:

- Muszę porozmawiać z menadżerem.

Biegnie zdyszana do męża i woła:

- Józek, nie bądź świnia, pożycz mu te trzy dychy!

W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i graja w karty.
Graja, graja, noc mija i zrobili sie głodni. Jeden mowi:
-Grajcie we dwóch, ja idę coś wrzucić na ruszt.
Długo nie trwalo i wrocil. Usta umazane krwia...
-Znacie tę wioskę na poludnie stąd?
-Mhm...
-No to już jej nie ma. Wyssałem ich, co do jednego...
Drugi wampir wstaje:
-Dobra, teraz wy grajcie a ja napełnie żołądek.
Długo nie trwalo i wrócił. Usta umazane krwią...
-Znacie to miasteczko na zachód stąd?
-No...
-Nikt już tam nie mieszka, he,he...,be-ek!
Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
-Teraz ja, niedlugo wracam.
Wraca jeszcze szybciej niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty, twarz cała we krwi.
-A ty gdzie byłeś?
-Nigdzie. Wy..bałem się na schodach..

Rżewski tańczy z Nataszą Rostową na balu. Rżewski mało rozmowny więc
Nataszka zagaja rozmowę:
-Jak tam Poruczniku minął wczorajszy dzień?
-Aaaaa pozytywnie. Ruchałem wczoraj krowę...
Natasza oburzona odwróciła się na pięcie i odeszła w tłum.Po jakimś
czasie podeszła do Jajcewa i pyta:
-Jajcew, powiedzcie mi - czy porucznik Rżewski to taki gbur czy poprostu
dowcipniś?
-Zdecydowanie dowcipniś Madamme...
...wczoraj jak ruchaliśmy krowę, non stop mi stołek wykopywał.


Siedzą dwie starsze panie na ławce przed blokiem i plotkuja:
mowi jedna
- Mówię Pani ale ta dzisiejsza młodzież......!!
a druga,
- A co ?? A co?? A co??
- Jak to co? Piją, papierosy palą, narkotyki biorą , co za mlodzież...
- Eee to jeszcze nic - mowi druga - wczoraj schodzę do piwnicy po ziemniaki i słysze - " Wykręć żarówke to do buzi wezmę"
- I co?? I co ?? I co?? --- pyta zaciekawiona
- Jak to co??? Pani! - ONI SZKŁO JEDZA... !


Wchodzi mucha do baru:
- Poproszę jedną kupę
--Co??
- Gówno!

Dlaczego zwolniłem swoją sekretarkę? - Posłuchaj! Dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale jakby tego nikt nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia. Może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach. Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały, - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się, - bo była to najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień - czy musimy wracać do biura?
- Właściwie to nie - stwierdziłem.
- No to chodźmy do mnie - zaproponowała.
U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała:
- Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego?
- Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali "Sto lat" a ja k...., siedziałem na kanapie w samych skarpetkach.


W aptece długa kolejka, w niej młody chłopak. Wreszcie jego kolej:
- Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym, albo nie nie, może wiśniowe. Nie nie, może bananowe...
I tu oddzywa się starsza pani stojąca w kolejce:
- Synku będziesz pier**lił, czy kompot gotował?

Pijaczek zakręcił się przypadkiem na cmentarz.

> Zauważył grabarza, zajętego swoją praca i postanowił go dla żartu

> przestraszyć.

> Podszedł do niego od tylu i wrzasnął :'BUUUUAAA'

> Grabarz ani drgnął, nawet sie nie odwrócił i kontynuował swoją pracę.

> Pijaczek zniesmaczony nieudanym żartem odchodzi.

> Kiedy wychodzi poza teren cmentarza, nagle dostaje łopatą w łeb i pada

> na ziemię nieprzytomny.

> Pochyla sie nad nim grabarz i grożąc palcem mówi:

> - Straszymy, biegamy, skaczemy, bawimy sie... ale za bramę nie

> wychodzimyyyy!



Kochanie chodź do pokoju, leci film ze "Szwancenegerem" - transformator!

Mąż do żony: Co byś zrobiła jak bym powiedział Ci, że wygrałem w totka?
- Zabrała bym Ci połowe pieniędzy i odeszła od Ciebie
- To masz tu 7,5zł i spier.....

Córeczka budzi się o trzeciej w nocy i mówi:
- Mamo, opowiedz mi bajkę.
- Zaraz wróci tatuś i opowie nam obu...

Tato, w parku znowu jakiś facet mnie zaczepiał, obmacywał...
- To trzeba było uciekać, synku!
- W szpilkach???... po żwirze???

Janek - woła rano żona - Ty wczoraj dawałeś jeść kotu?
- Tak, ja.
- Ty dawałeś. Ty go zakop.

Przychodzi królik do apteki.
- 200 prezerwatyw proszę!
Pani magister wydaje towar i mówi:
- E... przepraszam, ale mamy tylko 199 sztuk...
Królik się zmarszczył. Spojrzał na Panią magister z wyrzutem i
mówi:
- No dobra... biorę... ale oświadczam,że mi pani z lekka :cenzura: ła
wieczór!

Dziadku, gdzie pojechać na wakacje?
-A jedź na Ukrainę, byłem tam, tam dziewczyny same dają
Po tygodniu wnuczek wraca:
-Dziadku, a gdzie te dziewczyny co dają, mi żadna dać nie chciała
-Hmm, a z kim byłeś?
-Z Orbisem
-Aaa, a ja z Wehrmachtem


Spotyka się dwóch mężów:
- Słyszałem, że twoja żona rozbiła twoje nowe BMW Stało jej się coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...

Pogrzeb. Nad trumną teściowej pochyla się zięć opiera głowę... Podchodzi kolega i pyta-słuchaj, a co ty tak się rozczuliłeś, przecież jej nie lubiłeś... -z radości piłem trzy dni, a dzisiaj mnie tak łeb napieprza... a ona taka zimniutka...

ilpadino - 03-02-09, 12:18

areek, nie ma to jak dobry dowcip z rana :D :D:D :yeah: :yeah:
vmasher - 03-02-09, 13:08

Wchodzi niewidomy gościu do sklepu rybnego i mówi:
- Cześć dziewczyny!!




W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna.
- Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
- Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
- Koleżanka napije się kawy?
- Tak, napiję się kawy...
- Koleżanka wolna?
- Nie, mężatka...
- Mężatka? A koleżnka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została
zgwałcona w barze?
- Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10
razy.
- 10 razy???!!!
- Kolega się spieszy?

kojot - 08-02-09, 20:04

http://www.youtube.com/wa...player_embedded
ilpadino - 11-02-09, 16:45

hahaha kojot, to bije wsyztsko na głowe xD :cwaniak2:

Panie i Panowie......kto chce taki nagrobek.... xD ?





i drugie pytanie kto mi taki kupi xD ? robi ktoś w przemysle i orientuje sie ile to będzie kosztować ! :D :yeah: :yeah: :yeah:

lolejko - 12-02-09, 08:22

ilpadino napisał/a:
Panie i Panowie......kto chce taki nagrobek.... xD ?

Ja o nagrobku nie myśklę, ale jak coś to chce mieć całą gamę M3 wyrytą :D

ilpadino napisał/a:
i drugie pytanie kto mi taki kupi xD ? robi ktoś w przemysle i orientuje sie ile to będzie kosztować ! :D :yeah: :yeah: :yeah:

Ilpadino, a co ty planujesz, że tak się wypytujesz???

vivera20 - 12-02-09, 10:46

kojot, ale dziwne ze to tylko kobiety tak jezdza i potrafia takie rzeczy zrobic :yeah: :yeah: :yeah: :yeah: :yeah: do garow a nie za kolko :kij: :kij: :kij: :kij: :kij: :kij: :bluzni: :bluzni: :bluzni: :bluzni: :bluzni: :bluzni: !! !! !! !! !! !! !! !! !! !!
ilpadino - 12-02-09, 13:00

lolejko napisał/a:
Ilpadino, a co ty planujesz, że tak się wypytujesz???


lolejko, bo ja chce byźć przygotowany na wszystko a nagrobek ładny sie przyda po smierci hehe :D
No ale wolalbym germańską e30 wyrytą :D :cwaniak2:

Mack` - 20-02-09, 23:37

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary
zboczeniec i się drze:
- HA HA KAPTURKU, Nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie
całował !! !!!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, kurde, w koszyk.




Wysłany: Dzisiaj 11:27
PGR zatrudnił młodego weterynarza. Dyrektor postanowił
sprawdzić jego umiejetności i pyta:
> > > >- Czy zna pan język zwierząt? Bo poprzedni lekarz znał.
> > > >- Ależ oczywiście, że znam.
Ale dyrektor nie uwierzył i postanowił to sprawdzić. Poszli
więc do obory i stanęli obok krowy a krowa:
> > > >- Muuuuu, muuuuu!
Dyrektor chytrze podpytuje:
> > > >- No i co, panie kolego, powiedziała nam krasula?
Weterynarz tłumaczy, ze w zeszłym roku dala 2000 litrów
mleka, 1000 poszło do mleczarni a 1000 gdzieś wcięło. Na twarzy dyrektora pojawiło się zakłopotanie, ale cóż idą dalej. Zatrzymali sie obok maciory a maciora:
> > > >- Kwiiiiii, kwiiiii.
A ta co powiedziała? - pyta dyrektor.
> > > >- Mówi, ze w tamtym roku miała 15 prosiat, 7 poszło na skup a resztę gdzieś wcięło. Dyrektor mocno juz wkurzony, mówi, ze koniec testu i
że Weterynarz ma posadę. Wracają do gabinetu a przez podwórko
biegnie koza i się drze:
> > > >- Meeeeeeee, Meeeeeeeee...
Dyrektor jednym susem znalazl sie przy niej, zacisnął rece na jej
pysku i cicho szepcze:
> > > >- Zamknij sie idiotko! To bylo tylko raz i na dodatek po
pijaku...!!!

Odległa głeboka Rosja...Grupa Amerykanów zwiedza pradawne lasy i knieje Syberii.Nagle z krzaków wyłania sie poteżny niedzwiedż i obiera kierunek prosto na Amerykanów.Amerykanie w popłochu rzucaja sie do ucieczki.Wpadli na polanę gdzie akurat przerwę na lunch miała grupa rosyjskich drwali.Amerykanie tak byli przerażeni goniącym ich niedzwiedziem że Rosjan nawet nie zauważyli i stratowali im całe zapasy.Drwale popatrzyli dookoła flaszki potłuczone cebula i boczek rozdeptane i w przypływie furii rzucili się w poscig nie zauważając niedżwiedzia który dalej gonił Amerykanów,a że ci długo juz uciekali więc Rosjanie dopadli ich po paru chwilach i spóscili niezły łomot.Wracając na swoja polanę jeden odzywa się do drugiego:
Widziałes tego w futrze? No widziałem! Nieżle się napierdalał!


Klient w burdelu nie był zadowolony z usług jednej z pracownic i wzbraniał
>> się zapłacić pełną należność. Jako że nie najmłodsza już panienka,
>> nalegała i nie była skłonna do ugody, spór znalazł swój finał przed sądem.
>> Prowadzący sprawę sędzia już na wstępie stwierdził lekko strapiony:
>> - Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie
>> "Dzień otwartych drzwi" i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z gimnazjum.
>> W związku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie, że dzisiejsza
>> sprawa ma charakter nie obyczajowy a mieszkaniowy.
>> Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do wynajęcia... Stronom procesu nie
>> pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sędziego i już po chwili, w
>> obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie stron. Zagaja sędzia:
>> - Oskarżony, proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęty lokal?
>> - Proszę Wysokiego Sądu - tłumaczy klient - wbrew zapewnieniom wynajmującej
>> okazało się, że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o
>> typowo dużym metrażu i nadmiernej wilgoci.
>> - To są znaczące zarzuty - podsumował sędzia - co druga strona na to?
>> - Proszę sądu - zaczęła prostytutka - to że mój lokal to żadna "nówka" to
>> widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem. Ale wypraszam sobie mówić tu o
>> jakiejś ruinie!. Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził,
>> a zarzut że lokal zbyt obszerny to czysta kpina. Widział kto za duże
>> mieszkanie?!. Meble, po prostu, za małe ze sobą przytaszczył!!!


Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie - wracajmy!
Całe stado - w tył zwrot! A ten jeden płynąc spokojnie dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze.

Je babka z dziadkiem obiad i w pewnej chwili dziadek - ryp! - babkę w łeb. Babka na to:
- Stary, za co?!
- A bo jak se przypomnę, żeś ty cnoty nie miała!

Dziadkowi zachciało sie amorów i mówi do babki:
- Chodź babka do łóżka, pokochamy się.
Babka na to że nie ma ochoty. Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:
- Chodź babka do łóżka, to dam ci stówę!
Babka myśli stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę. Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te dziadek, ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim...!
A dziadek na to:
- Stara dupa - stara stówa!

Stłuczka na środku skrzyżowania. BMW całe wypchane
napakowanymi dresiarzami, w fiaciku siedzi zwykły facet.
Dresiarze wysiadają z auta i krzyczą do gościa:
- Wysiadaj, k..., napi...amy się! Rozj...łeś nam furę, ty ch...u!
Facet przestraszony odpowiada:
- Panowie, ale... ale panowie nooo, no proszę was! Jak to napi....amy
się?! Przecież ja jestem chudy i jestem sam, a was cały tabun i jeszcze tacy napakowani! Przecież ja nie mam szans . To niesprawiedliwe!
Dresiarze odsunęli się na chwilę i po krótkiej naradzie ich szef mówi:
- No dobra, Masa i Byku będą z tobą.

W pewnym domu w piwnicy wywaliło szambo, wezwano ekipę szambo-nurków
Przyjeżdża dwóch gości, w tym jeden uczeń, wchodzą do piwnicy.
Starszy fachem nabiera powietrza i daje nura. Nie ma go jakąś chwilę,
wynurza się i mówi:
- Młody, podaj klucz 20 - i znowu nura w te g...a! znowu się wynurza i mówi :
- Młody, podaj klucz 30 - i znowu nura.
Cos zachlupotało i cały gnój spłynął. Stary wychodzi, otrzepuje się z gwóien i mówi:
- Widziałeś, młody? Musisz się uczyć od starszych, bo cale życie będziesz tylko klucze podawał.

Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
•Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
•O tej porze to 20.
•A za 15 nie da rady?
•Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
•Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko.
•Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu.
Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi:
• Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksiarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
• Spadaj zboku bo zaraz ci dowale.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksiarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
• Spadaj zboku bo nie ręcze za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtórzyła się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
• Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksówkarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy


Przychodzi mąż do domu patrzy, a tu żona podłogę myje, a dupę ma wypiętą do
góry. Długo nie myśląc, podbiega, łapie za dupę, spódnice podwija, majty w dół i
posuwa. Zrobił co swoje, a żona odwraca głowę i mówi:
- Taki sam :cenzura: jak chłopaki w robocie

Siedmioletni chłopczyk idzie chodnikiem ze szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybę i mówi:
- Wsiadaj do środka to dam ci 10 zł i lizaka.
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku.
- No, wsiadaj! Dam ci 20 zł, lizaka i chipsy!
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje.
- No, nie bądź taki... wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 zł, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
- Oj, odczep się, tato! Kupiłeś Bmw, to musisz z tym żyć...

Wchodzi do baru facet z siedzacym na ramieniu malym czlowieczkiem (tak ze 40cm), i zamawia:
- Prosze setke czystej, a dla kolegi piecdziesiatke.
Barman polewa i pyta:
- Skad pan wytrzasnal takiego cudaka
Klient na to:
- Zrob, pan, kolejke, to panu powiem.
Barman szybko napelnil nastepna kolejke...
- To bylo na safari... Idziemy z kolega przez dzungle, wychodzimy na polane, na ktorej wokol ogniska pelno
Murzynow z dzidami. Na srodku taki jeden z wielkim pioropuszem na glowie tanczyl jakies wygibasy...
W tym momencie przerywa opowiesc i zwraca sie do czlowieczka na ramieniu:
- I jak ty mu wtedy, Heniu, powiedziales? Ze jest ch_j nie czarownik?

Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila-pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł... ale nie dogonił. Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego sie lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki."Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy- a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś wpiertala, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: "Mmmm... jaki smaczny ten lampart...rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz...". Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. "Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie jak dwa razy dwa" - myśli uciekając.
Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy.
"Oj,niedobrze" - myśli pudelek. "Ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić?" Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wturwił się strasznie.. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem.
Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: "Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta pipa, nie wraca i nie wraca..."


Jest małżeństwo Małgosia i Jaś. Zawsze jak szli spać to Małgosia całowała Jasia w policzek i tak szli spać. Pewnej nocy Jaś się budzi, a tu zamiast jego żony leży stary dziad w prześcieradle. Jaś zdenerwowany:
- Panie kto Ty jesteś? Gdzie moja żona wynocha z mego wyra.
- Janie ja jestem św. Piotr umarłeś.
- Ale jak to, ja jestem młody, nie mam dzieci jeszcze... weź jakoś z Panem Bogiem załatw, żebym mógł wrócić. Piotr wykonał telefon i mówi:
- Możesz wrócić ale będziesz albo psem albo kurą. Jaś myśli, myśli - pies to lipa hycel resztki ze stołu nie nie... Mówi:
- Chce być kurą. BACH! Jaś stał się kurą... idzie przez farmę i spotyka koguta
- Ty nowa do pukana będziesz dzisiaj. Jaś se myśli mogłem być psem bym jajka se zachował. Nagle go coś w tyłku rusza. Poleciał do kurnika znalazł szefową na największej grzędzie i się pyta:
- Ty coś mnie w tyłku rusza - napnij zwieracze zniesiesz jajko... Bach jedno, drugie, piąte, dziesiąte. Nagle słyszy i czuje, że ktoś go bije po twarzy:
- Jasiek, Jasiek.
- Co? Co?
- Wstawaj, całe łóżko zasrałeś!

Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie szybkości.
- Dzień dobry. Widzi pani co to jest? (tu pokazuje na radar)
- Dzień dobry. Nie. Co to? Suszareczka? he he he.
- Nie, proszę panią. To radar.
- I co my tu mamy?
- Widzi pani te cyferki? - 140.
- Widzę.
- No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny samochodu.
- Nie mam.
- Jak to pani nie ma?
- No, bo widzi pan tak to wszystko się tak szybko dzisiaj działo....
i ten samochód nie jest mój!
- Jak to nie pani?
- No tak, ukradłam go. Bo jak zabiliśmy tamtą kobietę, to trzeba było jakoś
pozbyć się zwłok, a nie chciałam brudzić swojego, więc ukradłam ten i
zapakowałam zwłoki do tego bagażnika. I teraz tak szybko jadę, aby jak
najprędzej pozbyć się ciała.
- To ma pani na dodatek trupa w bagażniku????????
Proszę stać, ręce na maskę i nie ruszać się!! Policjant dzwoni po wsparcie.
- Mam tu trupa w bagażniku, kradzież samochodu i przekroczenie prędkości.
Za chwilę na miejscu jest cała ekipa z ostrą bronią. Dowodzący podchodzi do
kobiety.
- Ma pani jakieś dokumenty?
- Mam, ale w samochodzie, w skrytce. Mogę wyciągnąć? -po czym sięga do
skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu.
- Wszystko w największym porządku
- Jak to, to samochód nie jest kradziony?
- Nie, oczywiście, że to mój samochód.
- To proszę otworzyć bagażnik.
Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt ostrzegawczy na miejscu,
koło zapasowe itp.
Dowódca zdezorientowany:- No jak to, mamy zgłoszenie, że samochód kradziony,
w bagażniku trup....
- ... i co jeszcze naopowiadał, może że niby prędkość przekroczyłam????

Jedzie wilk i zając pociągiem. Zając zaczyna śpiewać:
- Szedł wilk przez las i w gówno wlazł.
Wilk:
- Jeszcze raz tak zaśpiewasz, to Ci przebiję balon.
Zając:
- Szedł wilk przez las i w gówno wlazł.
Wilk przebił zającowi balon, a zając śpiewa:
- A z wilka taki ch*j, bo to nie balon mój.
Zając po chwili śpiewa:
- Szedł wilk przez las i w gówno wlazł.
Wilk:
- Jeszcze raz tak zaśpiewasz, to Ci wyrzucę bagaż przez okno.
Zając:
- Szedł wilk przez las i w gówno wlazł.
Wilk wyrzucił zającowi bagaż przez okno, a zając śpiewa:
- A z wilka taki ch*j, bo to nie bagaż mój.
Po chwili.
- Szedł wilk przez las i w gówno wlazł.
Wilk:
- Jeszcze raz tak zaśpiewasz, to zawołam konduktora.
- Szedł wilk przez las i w gówno wlazł.
Wilk zawołał konduktora, a zając śpiewa:
- A z wilka taki ch*j, bo to wujek mój.
Po chwili:
- Szedł wilk przez las i w gówno wlazł.
- Jeszcze raz tak zaśpiewasz, to Cię wyrzucę przez okno.
- Szedł wilk przez las i w gówno wlazł.
Wilk wyrzucił zająca przez okno, a zając śpiewa:
- A z wilka taki ch*j, bo to przystanek mój.

W szkole. Trzecia klasa, lekcja matematyki.
- Aniu, co robi twoj tata?
- Jest nauczycielem w przedszkolu.
- A ile zarabia?
- 760 zl.
- A mama?
- Mama jest bibliotekarka i zarabia 640zl.
- To ile wynosi wasz budzet?
- 1400 zl miesiecznie.
- Bardzo dobrze, piatka. Jasiu, a twoj tata?
- Moj tata jest celnikiem na przejsciu kolejowym i zarabia 900 zl,mama
pracuje w izbie celnej na przejsciu samochodowym i zarabia 850 zl, nasz
budzet wynosi 9000zl miesiecznie.
- Eh, Jasiu, no zle, znow bede ci musiala jedynke postawic...
- Zwisa mi to, przynajmniej zyjemy jak ludzie...

Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...

renoraines - 22-03-09, 21:15

Drogowka zatrzymuje blondynke.
Policjant: Czy ma pani gasnice?
Blondynka: Tak.
Policjant: A trojkat?
Blondynka: Niestety nie, wczoraj zgoliłam.

ilpadino - 23-03-09, 12:59

renoraines, :lol: :lol: :lol: dobre !! :D
oczko82 - 23-03-09, 14:41

Geografia kobiety:
Pomiędzy 18 - 21 rokiem życia kobieta jest jak Afryka.
Nie do końca odkryta, półdzika, epatująca naturalnym
pięknem czarnego buszu położonego w uroczej delcie.

Pomiędzy 21 - 30 kobieta jest jak Ameryka. Dokładnie
zbadana, rozwinięta i otwarta na wymianę z innymi krajami,
szczególnie tymi posiadającymi gotówkę lub dobre samochody.

Pomiędzy 30 - 35 kobieta jest jak Indie. Gorąca, wyluzowana,
pewna swego niezaprzeczalnego piękna.

Pomiędzy 35 - 40 kobieta jest jak Francja. W połowie
zrujnowana przez wojny, ale ciągle posiada wiele miejsc,
które warto zobaczyć.

Pomiędzy 40 - 50 jest jak Jugosławia. Przegrała wojnę i
cigle ponosi konsekwencje błędów przeszłości. Potrzebuje
gruntownej przebudowy.

Pomiędzy 50 - 60 rokiem jest jak Rosja. Rozległa, zimna,
a jej surowy klimat trzyma wszelkich wędrowców z dala.

Pomiędzy 60 - 70 jest jak Mongolia. Z bogatą i pełną
podbojów przeszłością, ale bez widoków na jutro.

Po 70 jest jak Afganistan. Każdy wie, gdzie to jest, ale
nikt nie ma zamiaru tam jechać.


Geografia mężczyzny:
Od 17 do 70 roku życia mężczyzna jest jak Zimbabwe.
Rządzi nim mały dyktator.

ilpadino - 24-03-09, 09:14

oczko82, :brawo: krótko treściwie i na temat :D
Arnie1981 - 24-03-09, 11:41

Jakie są rodzaje kobiet?

1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
5. Dziecinne - co do raczki, to do buzi.
6. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
7. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
8. Domatorki - byle komu, aby w domu

renoraines - 29-03-09, 17:36

Młody plemnik pyta starego:
- Jak już nadejdzie ten moment to co mam robić?
- Biegnij ile sil tym długim tunelem, aż spotkasz 2 duże kule, zapytaj jak się nazywają, jak powiedzą, ze jajniki, to tam.
Nadszedł ten moment, młody plemnik biegnie ile sił tunelem, aż spotyka 2 kule:
- Jak się nazywacie?
- Migdałki . :D

Pewna pani wybierała się samolotem w odwiedziny do córki.
Będąc już na lotnisku w kolejce do kontroli ustawiła się tuż za księdzem.
- Ojcze... - zwróciła się do niego szeptem przed samą kontrolą - miałabym prośbę...
- Tak droga pani? - zachęcił ją ojczulek.
- Kupiłam dla mojej córki jedną z tych najnowszych golarek dla kobiet.
Ksiądz rozumie, u nich to majątek kosztuje.Przy tych zaostrzonych przepisach znajdą to na sto procent przy mnie i zarekwirują. Nooo więc, jakby ksiądz był taki miły i schował ten drobiazg pod sutanną, to na pewno nie będą tam u księdza sprawdzać.
- Oczywiście pomogę pani - zadeklarował się ksiądz - ale uprzedzam, że w moim fachu wielu rzeczy mi nie wolno, na przykład nie wypada mi kłamać.
- Jakoś to będzie - stwierdziła optymistycznie kobieta.
Podczas kontroli spytano księdza, czy ma przy sobie coś zabronionego. Po chwili zastanowienia odpowiedział on spokojnie:
- Od głowy do pasa nie mam przy sobie nic niebezpiecznego...
- A od pas w dół? - spytał zdziwiony urzędnik celny.
- A tam, mam faktycznie coś specjalnego. Ale tylko dla pań. Przyznam się panu, że jeszcze nieużywane. Przepuścili go rechocząc. :lol:

Pewnego razu policja przyłapała całą grupę prostytutek podczas dzikiej orgii w hotelowym pokoju. Policjanci wyprowadzili prostytutki z hotelu i ustawili w szeregu na ulicy. Pech chciał, że obok przechodziła babcia jednej z dziewczyn. Gdy zobaczyła swoją wnuczkę, od razu podeszła i zapytała:
- Dlaczego stoisz, kochanie, w tym szeregu?
Dziewczyna, aby ukryć prawdę, wymyśliła na poczekaniu kłamstwo:
- Policja rozdaje pomarańcze za darmo, a ja tu stoję by parę dostać.
Babcia pomyślała na to: "To bardzo miło z ich strony - też postoję, to może jakieś dostanę". Jak pomyślała, tak zrobiła - ustawiła się szybko na końcu szeregu.
Tymczasem policjanci zaczęli spisywać dane prostytutek. Gdy jeden z nich doszedł do babci, strasznie się zirytował i zapytał:
- Łał, pani ciągle to robi w tym podeszłym wieku? Jak pani daje radę?
- Oh, słodziutki, to jest bardzo proste: wyjmuję moje zęby, ściągam skórkę i wylizuję do sucha...

ilpadino - 31-03-09, 22:41

Pewnego dnia
Żona przypomniała sobie, że lada dzień jej maż będzie miał urodziny.
Postanowiła, ze kupi mu jakieś zwierzątko i wyruszyła do
Zoologicznego. Tam zasięgnęła fachowej porady sprzedawcy:
•szukam prezentu urodzinowego dla mojego męża, co by mi pan poradził
Gościu sięga pod ladę i wyciąga żabę
•myślę, ze to się nada
•ale, co w tej żabie jest takiego niezwykłego?
•potrafi ssać członka.
•no dobrze, biorę ja.
Wróciła do domu, nazajutrz wręczyła żabę mężowi tłumacząc, co i jak.
Pewnej nocy obudziły ja jakieś szmery w kuchni.
Okazało się, że maź z żaba przeglądają książkę kucharska.
•co wy robicie?
Maż na to •jak żaba nauczy się gotować to wy****alasz

<i> Godzina 2 w nocy
<ON> Mogę zadać Ci mega ważne pytanie?
<ONA> Tak :)
<ON> Myślisz teraz o mnie?
<ONA> Tak : *
<ON> To przestań, bo mam czkawkę i nie mogę spać!

Kobieta jest jak huragan szybki i wilgotna a potem zabiera domy i samochody :)

renoraines - 02-04-09, 15:03

Ostanie badania naukowe ujawniły, ze piwo zawiera żeńskie hormony. Eksperyment przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 100 mężczyzn. Aby sprawdzić czy rzeczywiście piwo zawiera żeńskie hormony, każdy z nich dostał 11 litrowych butelek celem wprowadzenia ich zawartości do organizmu. Czas badania wynosił około 3 godzin.

Oto wyniki eksperymentu:
- u 75% stwierdzono zaburzenia myślenia i mowy,
- 100% nie potrafiło prowadzić samochodu,
- u 90% zauważono tendencje do tycia,
- 80% wpadło w melancholie i wybuchało płaczem o byle głupstwo,
- 80% chciało wydać pieniądze na byle co,
- 75% trudno było zrozumieć,
- 95% musiało usiąść żeby sie wysikać,

I jak tu wierzyć, ze w piwie nie ma żeńskich hormonów?

JuniorS - 03-04-09, 11:14

- Panie starszy są mielone ?? ?
- Mielim...
- To ja poczekam !
- Mielim wczoraj...



:15:

małaczarna - 03-04-09, 11:35

Ilu potrzeba mężczyzn by wkręcić żarówkę?
- Pięciu. Jednego, by ją wkręcił, czterech pozostałych żeby słuchali jak się tym chwali :lol:


Jak mężczyźni sortują pranie?
- Na "brudne" oraz "brudne, ale jeszcze można założyć".

Dlaczego mężczyźni są podobni do karaluchów?
- Kręcą się po kuchni i cholernie trudno się ich pozbyć.

Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomóc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana liczy :D

Paczkoś - 03-04-09, 17:25

jaka jest najlepsza tesciowa??
najlepsza tesciowa jest na 102..
100m za domem
2m pod ziemia :lol:

małaczarna - 12-04-09, 02:02

Przychodzi stara babcia do apteki i mówi
- Poproszę 200 prezerwatyw
Farmaceutka patrzy się na nią ale podała jej cały karton. W pewnym momencie nie wytrzymuje i pyta się.
- Przepraszam bardzo, ale po co pani te prezerwatywy?
A babcia odpowiada
- A no telewizor mi się popsuł, przyszedł majster i powiedział żebym kupiła bezpieczniki, bo będzie dużo pier..lenia

Cobretti - 12-04-09, 02:05

Przychodzi żaba do lekarza.
Lekarz pyta: "co ci dolega?"
Na to żaba: "cos mnie w stawie je..ie"

renoraines - 15-04-09, 21:35

Umawia się czterech znajomych z czasów szkolnych na dobra wódkę.
Trzech zjawia się nieco wcześniej i czekając na ostatniego kolega zaczynają gadać:
Pierwszy mówi:
Mój syn jak skończył szkołę został pilotem, po jakimś czasie udało mu się otworzyć własną linię lotniczą, w ogóle to dobry dzieciak swojemu przyjacielowi kupił na urodziny samolot.
Drugi odpowiada:
Mój syn po studiach został prawnikiem, po jakimś czasie otworzył jedną z najlepszych kancelarii w mieście, a i wiecie co swojemu przyjacielowi kupił na urodziny? mercedesa S-klase na urodziny.
Trzeci wsłuchując się w przechwałki kompanów zaczyna mówić:
Mój synek zaczynał na budowie, potem został brygadzistą a w tej chwili ma jedną z największych firm deweloperskich w kraju. A koledze to kupił 400 metrową wille z basenem.
W tym czasie pojawia się ostatni facet na którego czekali i słysząc ostatnie zdania wtrąca:
-a mój syn jest żygolakiem
-oj to nieciekawie - odpowiadają koledzy
-co tam nie ciekawie na urodziny od kolegów dostał S-klase, własny samolot i 400 metrowy dom z basenem.

Morfii - 17-04-09, 09:22

małaczarna, He, he, he... ach te kobiety jakie dosłowne :wstydnis: :wstydnis:
arturro - 19-04-09, 18:07

Co powstanie po połączeniu blondynki z psem haski?
Są dwie możliwości.
1. Blondynka odporna na zimno
2. Najlepiej ciągnący haski w całym zaprzęgu

Przychodzi facet do lekarza
- panie doktorze mam krzywe nogi
- od małego ?
- nie od kolan

Stare ale dobre :

Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu. Spotyka go szef i
pyta:
- Nie lepiej byłoby na taczce?
- Może i lepiej, ale kółko trochę w plecy gniecie...


Trwa konferencja medyczna. Naukowcy z poszczególnych krajów prezentują swoje osiągnięcia. Mówią Niemcy:
- U nas chłopu ucięło nogę, daliśmy mu drewnianą i chodził.
Na to Rosjanie:
- U nas chłop, Wania, stracił oczy. Daliśmy mu drewniane i mógł widzieć.
Na to Polacy:
- U nas chłopu urwało jaja, daliśmy mu drewniane i miał dzieci.
- Co?! oburzają się Rosjanie Niemożliwe! Kto to widział?
- Ten wasz Wania z drewnianymi oczami

Mąż do żony:
- Kochanie, jesteś jak słońce...
- Och, dziękuję... A dlaczego?
- Bo i na słońce, i na ciebie nie da się patrzeć..

Wchodzi żul do domu, włącza pornosa, pociąga z butelki tanie winko, zaczyna walić konia i mówi do siebie:
-Dziwki i szampan to lubię najbardziej.

- Mamo jak to jest? Ty jesteś biała, tatuś jest biały a ja jestem czarny.
- Synu była taka impreza że ciesz się, że nie szczekasz

No jakby się coś powtórzyło to sorki ;)

małaczarna - 19-04-09, 21:44

Blondynka zbliża się do faceta i pyta:
- Gdzie jest druga strona ulicy?
Facet pokazuje.
- A tam mówili mi, że tu.


Mała amerykańska dziewczynka przychodzi rano do kuchni i widzi półnagiego mężczyznę, który grzebie coś w lodówce.
Dziewczynka: Czy pan jest naszym nowym babysister?
Mężczyzna: Nie. Ja jestem nowym motherfucker. :lol:

:lol: :lol:


Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w celu wiadomym. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...

renoraines - 02-05-09, 23:52

Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji
Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał
swoje życie.
Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie.
Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca
się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanąłby ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet
do głowy!
- Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania
zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego
fiutka do ręki.
Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia
Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w
tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać.
Znalazła Henryka w najdalszym kącie ogrodu, a jego fiutka trzymała w ręku
89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona... :lol:

Morfii - 07-05-09, 14:05

Project Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki. Manager zagadał do dziewczynki i spytał czy ma ochotę trochę z nim
porozmawiać. Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę którą czytała i powiedziała:
"ok. Bardzo chętnie. Więc o czym będziemy rozmawiać?"
Manager na to : "może o logistyce?"
"OK" odpowiedziała. "to bardzo interesujący temat. Mam jednak wpierw pytanie: jak to się dzieje że koń, krowa i jeleń jedzą to samo, czyli trawę. Jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki, a koń wysuszone klumpy. Może potrafi mi Pan wytłumaczyć co jest tego przyczyną?"
"Nie mam pojęcia" - odpowiedział manager po chwili zastanowienia. Na to dziewczynka odpowiedziała: "czy czuje się Pan zatem naprawdę wystarczająco kompetentny by rozmawiać o logistyce skoro temat zwykłego gówna przekracza Pańską wiedzę..."
:lol: :lol: :lol: :lol:

Morfii - 08-05-09, 15:36

Facet wraca po pracy do domu, wchodząc zauważa swoją żonę na czworaka czyszczącą podłogę. Żona ma na sobie tylko fartuch, więc facet rzuca się na żonę i zaczyna uprawiać z nią seks na pieska.
Po wszystkim uderza mocno kobietę w głowę.
- Za co? - krzyczy kobieta - byłam dla ciebie taka miła, pozwoliłam ci sobie użyć.
Facet patrzy na żonę i z gniewem mówi:
- Za to, że nie obejrzałaś się i nie sprawdziłaś kim jestem

Facet siedzi w barze, podchodzi do niego nieznajomy i pyta:
- Gdybyś obudził się w lesie z podrapanym i wysmarowanym wazeliną tyłkiem, powiedziałbyś komuś?
- Ależ nie - odpowiada facet.
Nieznajomy dalej pyta:
- Gdybyś zauważył, że masz w swoim tyłku zużytą prezerwatywę, powiedziałbyś komuś?
- Jasne, że nie - odpowiada facet.
- Chcesz jechać na kemping? - pyta się nieznajomy.

W trakcie filmu dziewczyna zwraca się do swojej koleżanki siedzącej obok:
- Słuchaj ten facet obok mnie onanizuje sie.
- Cos ty! No to powiedz mu, żeby natychmiast przestał!
- Nie mogę!
- Dlaczego?!
- Bo on używa mojej ręki.

Córka pyta:
- Tato? Co te pieski robią?
Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu
- Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku.
- Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu! Ty komuś pomagasz a ten ktoś :cenzura: cię prosto w dupę!

Na przesłuchaniu policjant mówi:
- No to niech pan opowie jak to bylo
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie... na sucho pojechali
:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

Mack` - 14-05-09, 14:15

Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnice. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie kur*a nie drasnęło!!!

renoraines - 20-05-09, 20:30

Zona wraca do domu i pyta meza: co byś zrobił, gdybym wygrała w lotto. Maż: zabieram połowe wygranej i wyprowadzam sie z domu. Na to żona: masz tu 8 zł i spier..alaj :lol:
krzysiek8833 - 20-05-09, 21:06

renoraines, dokładnie to samo miałem napisać :lol: dzis to usłyszałem w kamera stop na tvn turbo :lol:
renoraines - 20-05-09, 21:16

krzysiek8833 napisał/a:
renoraines, dokładnie to samo miałem napisać :lol: dzis to usłyszałem w kamera stop na tvn turbo :lol:


a ja wczoraj wieczorem :piwo:

krzysiek8833 - 20-05-09, 21:21

ale 7.50zł było :lol: :piwo: :hyhy:
renoraines - 20-05-09, 21:27

zmienilem na 8, bo najmniejsza wygrana w duzego lotka to 16, wiec na poł = 8 :lol:
krzysiek8833 - 20-05-09, 21:45

:haha: :haha: :hyhy: :lol: :ok:
vmasher - 26-06-09, 10:05

Koło kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna. Ona patrząc na niego z pogardą mówi:
- Aleś się pan uchlał!
- A pani jest strasznie brzydka!
I dodaje z triumfem:
- A ja jutro będę trzeźwy!

renoraines - 26-06-09, 17:01

Młode małżeństwo dorobiło się synka, osobnik ten był normalny tylko nie cierpiał mleka. Jak każdego ranka mamusia wychodzi do sklepu kupić synkowi drożdżówkę i jak każdego ranka mówi tatusiowi:
- Ja wychodzę, a ty spróbuj dać mu mleko.
Po powrocie... pełne zdziwienie! Synek zjadł mleczną zupę.
- Jak to zrobiłeś? - pyta męża.
- Aaa... opowiadałem mu różne rzeczy... no i zjadł.
- Co mu opowiadałeś?
- No, że jak nie będzie jadł mleka... to będzie miał małego członka.
Na to żonka - trzask go w pysk!
- Ty świnio! Dzieciakowi takie świństwa opowiadasz?!
Po ok. 30 minutach wpada do pokoju i znowu wali męża po pysku.
- A teraz to za co?! - krzyczy stary.
- Za to, że jak byłeś mały to mleka nie piłeś!

==========================================================

Mąż do żony:
- powiedz mi coś takiego co mnie jednocześnie podbuduje i wkurwi.
Żona:
- masz większego fiuta niż twój brat.

==========================================================
Jasio wchodzi do łazienki gdy mama sie kąpie i pyta: mamo co ty masz tam pomiedzy nogami? Mama na to: szczoteczke... Jasio mówi: A tato ma lepsza bo na patyku...
Mama: A skąd wiesz?
Jasio: Bo widziałem ja wczoraj sąsiadce zęby czyścił...

seniorita - 01-07-09, 18:59

Czterech kumpli spotyka sie po wielu latach
i zaczynają opowiadać o starych czasach.

W międzyczasie jeden z nich idzie zamówić coś do picia.

Natomiast pozostali zaczynają rozmawiac o swoich synach.

>Pierwszy: Jestem taki dumny z mojego syna, zaczal prace
jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach
zostal dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stal sie
taki bogaty, ze swojemu przyjacielowi na urodziny podarowal
luksusowego mercedesa.

>Drugi: Ja też jestem bardzo dumny z mojego syna. Zaczal
prace jako steward w samolocie. Po niedlugim czasie stal
sie pilotem. Zalozyl spolke z paroma wspolnikami i otworzyl
wlasne linie lotnicze.
Dzisiaj jest tak bogaty, ze swojemu przyjacielowi na urodziny
podarowal maly samolot dwusilnikowy Cessna.

>Trzeci: Nie wyobrazacie sobie jaki ja jestem dumny z mojego!
Studiowal inzynierie. Otworzyl firme budowlana i zarobil
miliardy. Pomyslcie, ze na urodziny swojego przyjaciela
podarowal mu cudowna wille z basenem 1500mkw

>W miedzyczasie wraca czwarty kumpel ipyta o czym rozmawiali...

Odpowiadaja, ze o synach zarazem pytajac o jego syna.

>Moj syn jest gejowskim zygolakiem. utrzymankiem bogatych
gejow. W ten sposob zarabia na zycie!

>Przyjaciele: Biedaczek, jakie nieszczescie!

>Jakie tam nieszczescie, cudownie mu sie zyje!
Wyobrazcie sobie, ze w tym roku na urodziny od swoich
trzech-klientow pedalow dostał Mercedesa, samolot i wille z basenem!...
A wasi synowie co robia ciekawego?

....................................................................

Pan Bóg pyta Adama i Ewę:
- Kto chce sikać na stojąco?
- Ja, ja, ja! - wyrywa się Adam.
- W porządku. W takim razie dla Ewy zostaje wielokrotny orgazm.

....................................................................

W mroźny, zimowy wieczór elegancko wyglądający gość w "średnim" wieku poderwał w knajpie młodą laseczkę. Było to o tyle łatwe, że dziewczyna widziała przez okno jak facet wysiadał z nowiutkiego Mercedesa 600. Bez oporów więc przyjęła propozycję wspólnego spędzenia nocy.
Facet zabrał ją do swojej willi pod miastem. Płonący kominek, dobra whisky, kanapki z kawiorem, nastrojowa muzyka, słowem wszystko zbliżało ich coraz bardziej w stronę sypialni. W pewnym momencie mężczyzna zaproponował przejażdżkę po pobliskim, zaśnieżonym lesie. Dziewczyna trochę niechętnie, ale jednak wyraziła zgodę. Zajechali Mercem na polanę w środku głuszy, facet wyjął z bagażnika sztucer, przeładował i powiedział:
- Rozbieraj się.
Dziewczyna trochę przestraszona sytuacją, a jeszcze bardziej 25 stopniowym mrozem, próbowała protestować, ale strzał w powietrze spowodował, że wykonała polecenie dość szybko. Gdy już goła stała boso na śniegu, gość rozkazał:
- Lep bałwana - i dla uniknięcia ewentualnych protestów znowu strzelił w powietrze ze sztucera. Dziewczyna rzuciła się toczyć śniegowe kule. Po 40 minutach na polanie stał bałwan jak malowany. Miał nawet śniegowe rączki i nosek z kawałka gałęzi. Za to laska była cała zdrętwiała z zimna. Klient schował sztucer, owinął ją grubym pledem i zabrał znowu do swojej willi. A tam kominek, kawior, gorący grog, nastrojowa muzyka. Gdy panna odzyskała mowę, pierwszą rzeczą jaką zrobiła, było wykrzyczane zapytanie:
- Co to wszystko miało znaczyć!!!!!?
- Widzisz, moja śliczna - odpowiedział spokojnie gość - Ja już jestem kiepski w łóżku. A dzięki temu bałwankowi mam pewność, że tą noc zapamiętasz do końca życia.

steffcio_83 - 01-07-09, 20:55

-co robi Chuck Norris przy ksero?
-kserokopie...

renoraines - 07-07-09, 21:37

Typ całuje sie z laska na imprezie a ona ciagle sie odwraca i tak pluje tfff tfff czyms za siebie i tak kolejny raz i kolejny .... Wreszcie koles nie wytrzymał i sie pyta " ej czemu tak ciagle sie odwracasz i plujesz" ?A sorki bo wiesz robiłam przedtem laske Markowi a on zapinał Kaske w dupe a ona wczoraj jadła makowca.
lolejko - 07-07-09, 22:12

:yeah: :yeah: :yeah: renoraines, zamiotłeś :padam:
renoraines - 08-07-09, 21:39

lolejko :piwo:
rufi - 25-07-09, 20:08

Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
- Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na lóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
- Skończyłem.
Fiut wrócił do stanu pierwotnego.
- Ku**a - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Fiut znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
- Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na lóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
- Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
- Cholera! Cały czas żółte na dupie!

renoraines - 10-09-09, 23:08

Przychodzi Turek do niemieckiego lekarza i mówi że ma depresję. Lekarz mówi mu:
- Proszę na*rać do worka, wkroić jeszcze do tego jedną cebulę drobno posiekaną i 5 ząbków czosnku. Worek zamknąć na 3 dni bardzo szczelnie, potem włożyć do niego łeb i wdychać zawartość przez tydzień Po 10 dniach przychodzi Turek i mówi ze jest już zdrowy, ale chciałby wiedzieć, co mu dolegało.
Lekarz odpowiada:
- To była tęsknota za ojczyzną.

lillith - 13-10-09, 00:27

Tym razem zagadka :)

Co to jest podwójnie ślepa próba??









Dwóch chirurgów patrzących na EKG :lol: :lol:

kryni - 13-10-09, 02:14

Goście weselni bawią się aż huczy.
Jedni weseli tylko lekko, natomiast inni pod przemożnym wpływem wódki weselnej.
Siedzący przy stole w rogu sali, rozmawiają dwaj panowie z przeciwnych rodzin.
- Tylko musisz uważać na tą pijaną Maryśkę!... Bo to dzik!
- Dlaczego dzik?
- Bo jak dorwie chłopa sam na sam, zaraz tym ryjem żołędzia szuka!


Wjeżdża stary Zaporożec w kufer Merca 600. Dziadek za kierownicą Zaporożca umiera ze strachu... Tymczasem z BMW 750 stojącego przed Mercem wysiada Nowy Ruski, idzie w kierunku Zaporożca i woła do dziadka:
- Dziadku, ty się nie bój, ja specjalnie tego złoma za sobą holuję, żeby mi w beemce kufra nie porysowali.

Przychodzi gej do lekarza i mówi:
Mam HIV panie doktorze.
Dwa kilo grochu, pół litra soku ze śliwek , cztery banany i to wszystko
powtarzać przez tydzień po dwa razy dziennie.
A to pomoże? - pyta gej
Nie, ale nauczy pana do czego służy dupa.

Ufoludki dowiedziały się, że na Ziemi jest takie zwierze, które
piję wodę i daje mleko.
Złapały więc krowę i zaprowadziły nad rzekę. Jeden trzymał łeb krowy w
wodzie, a drugi doił. Nagle krowa się zesrała i ten który doił wrzeszczy do
drugiego :
Wyżej łeb! Wyżej! Bo muł bierze!!!


Dwaj kowboje wchodzą do saloonu. Na szybie przy wejściu dostrzegają
głoszenie:
SKUPUJEMY INDIANSKIE SKALPY! PŁACIMY 100 DOLAROW ZA SZTUKĘ!
Obaj momentalnie wskakują na konie i kierują się na prerię w
poszukiwaniu jakiegoś czerwonoskórego. W końcu pod wieczór znajdują
jednego, po krótkiej gonitwie łapią go i skalpują.
Jest prawie ciemno, do miasta daleko. Kowboje postanawiają spędzić noc na
prerii, pod gołym niebem. Drogocenny skalp ukrywają głęboko pod końskim
siodłem.
Rano jeden z nich się budzi, przeciąga się, sika, nagle widzi około 500
Indian okrążających ich ze wszystkich stron.
Woła do kumpla "Joe, obudź się! ku**a! Jesteśmy bogaci!!!"

Hubert34 - 13-10-09, 16:46

Mamo, skąd się biorą dzieci?
- Bocian je przynosi.
- A kto bzyka bociana?


dzwoni telefon:
- zamawiał pan budzenie na szóstą?
- tak
- to szybciutko, szybciutko, już dziewiąta


żona:
- a może byś posprzatał?
maż:
- a może byś pospierdalała?


Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i zaczynają rozmowę:
- Pani, ta dzisiejsza młodzież taka niewychowana. A jak się ubierają, co na głowach mają! Z jednej strony czerwone, z drugiej zielone. Straszne!
Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki, wchodzę do windy, a tam para młodych. Ona mówi do niego: "Jak wykręcisz żarówkę, to wezmę do buzi". Pani, SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!


W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i zauważa że trzech jest
identycznych.
- Czy wy jesteście trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta:
- A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwie piersi, więc ja musiałem pić browar.


Poszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna.
Pyta, czy się może przysiąść.
- Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku. Rozumiesz...
Chłopak patrzy - rzeczywiście. Ale nic,...mówi, że mu to nie przeszkadza.
Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki w pewnym momencie gość mówi:
- Słuchaj, może zatańczymy?
- Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę...
- Nie szkodzi, jakoś to będzie
I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże powietrze. Tam romantycznie, księżyc, gwiazdy, gadka-szmatka, chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać. Dziewczyna się nieco opiera:
- Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek...
- Spoko spoko. Przewieszę cię przez płot, poradzimy sobie.
I tak właśnie zrobił. Przewiesił ją przez płot, zerżnął, ubrał, posadził z powrotem na wózek i wjechali do środka.
Tam dziewczyna w płacz. Gość zaniepokojony pyta:
- Co jest? Co ci się dzieje?
- Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna.
- Co ty mówisz, przecież czułem, ze nie pierwszy raz!
- Pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu...


Maz do zony:
- Co byś zrobila gdybym powiedzial, ze wygralem w totka?
- Zabralabym polowe kasy i odeszla od Ciebie.
- To masz tu 7,50 PLN i :cenzura: !


Jak byłem mały zdechł mój chomik. Mama szybko poszła do sklepu i kupiła mi nowego z nadzieją, że się nie zorientuję.
Ale się zorientowałem. I tego też zabiłem.

kryni - 13-10-09, 20:23

HUMOR



Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:

-jak tam Twój wczorajszy sex?

-beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?

-no u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną

romantyczną kolację, potem przez godzinę wracalismy do domu

spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej,

potem godzina zajebistego sexu a na koniec wyobraź sobie, że

godzinę rozmawialiśmy - bajka po prostu !!

W tym samym czasie rozmawia ze soba dwóch kolegów...

-jak tam Twój wczorajszy sex?

-nie no-zajebiscie ! przychodzę do domu, obiad na stole; zjadlem,

wybzykałam, zasnąłem !

A u Ciebie?

- :cenzura: , u mnie beznadzieja...

Przychodzę-nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek,

zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, bylo :cenzura:

tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem

zapierdalać do domu na piechotę. przychodzimy- :cenzura: przecież nie ma prądu,

więc znowu te cholerne świece !! byłem tak wkurzony, że najpierw

przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem :cenzura: przez godzinę nie

mogłem się spuścić. na to wszystko tak sie wkurwiłem, że przez godzine

jeszcze usnąć nie mogłem

Morfii - 14-10-09, 12:27

Historia o Staszku...

W knajpie spotyka się dwóch kumpli:
- Słyszałeś, ponoć Staszek nie żyje !
- Tak, wiem o tym doskonale... Wyobraź sobie, że Staszek jechał samochodem
obok mojego domu i nagle wyskoczył mu pod koła kot. Staszek nie chciał
przejechać zwierzaka wiec szarpnął kierownica w bok, wjechał na krawężnik,
auto wyleciało w powietrze, przeturlało się po moim ogrodzie, Staszek
wyleciał z samochodu i przez szybę wpadł do mojej sypialni...
- Daj spokój, przecież to straszne tak zginąć !
- Ależ nie, on wciąż jeszcze żył. Leżał tak cały we krwi w tym rozbitym
szkle i nagle zauważył taką starą, zabytkową szafę. Wyciągnął rękę i chwycił
się szafy, żeby wstać. Niestety szafa z całym impetem przewróciła się na
niego i pogruchotała mu kości...
- Rany, jaka okropna śmierć !
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakoś wypełznął spod szafy i doczołgał
się do schodów. Tam chwycił się poręczy i próbował podnieść, ale poręcz nie
wytrzymała ciężaru jego ciała i urwała się pod nim. Staszek spadł z
pierwszego piętra na stół w korytarzu, a połamane kawałki poręczy powbijały
mu się w ciało...
- Psiakrew, strasznie zginął !
- No co ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok drzwi do kuchni, czołga się do
środka i próbuje podciągnąć na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z
gotującą się wodą i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i
poparzył mu ciało...
- Cholera, przerażająca taka śmierć !
- Ależ nie, wciąż jeszcze oddychał. Mało tego, w pewnym momencie zauważył
telefon. Próbował dosięgnąć słuchawki, żeby wezwać pomoc, ale zamiast tego
wetknął palce do gniazdka elektrycznego. Żebyś ty to widział, woda w
połączeniu z prądem wywołała istny żywioł i Staszkiem szarpnęło napięcie
rzucając jego ciałem o ścianę...
- O rany, okropnie tak umrzeć !
- Daj spokój, on wtedy jeszcze nie umarł...
- To właściwie jak on zginął ?
- Zastrzeliłem go !
- Zastrzeliłeś go ?
- :cenzura: , człowieku, przecież on by mi :cenzura: ł całą chałupę !.

Pozdrowienia

renoraines - 14-10-09, 16:22

1989r, przychodzi facet do urzedu bo chce zmienic nazwisko. Jak sie pan nazywa? Bezjajcew, ale to takie stare, zrusyfikowane, a chce cos nowoczesnego, amerykanskiego. Po miesiacu facet odbiera dowod osobisty i z ciekawosci spoglada na dane osobowe, a jego nazwisko rzeczywiscie jest takie amerykanskie: Yonderbrack.
darth talil - 14-10-09, 18:23

przychodzi facet do burdelu i mowi ze juz wszystko mial i nic go nie zaskoczy.na to bajzelmama mowi; -a probowal pan numeru z midem? facet mowi;-nie! tego nie bylo!! biore. pokoj nr7-mowi b.mama facet idzie na gore a tam surowy pokoj na srodku stol kuchenny i nienajgorsza prostytuta,bierze typa za rękę prowadzi na srodek,stawia przy stole, klęka,rozpina spodnie,wyciaga malego z rozporka kladzie na stol i nagle; JEEEEB!!!! w malego,mlotkiem wyciagnietym z szuflady stolu -az typowi miód uszami popłynął
renoraines - 15-10-09, 16:05

Zakonnica stoi przy drodze i zatrzymuje samochody. Chce dostać się do klasztoru. Nagle zatrzymuje się nowy Mercedes, zakonnica wsiada. Za kierownicą siedzi niezła laska. Jadą tak, a zakonnica rozgląda się po samochodzie:
- Ładny samochód pewnie męża?
- Nie, to od kochanka - odpowiada kobieta.
- Śliczną ma pani biżuterię, pewnie mąż kupił?
- Nie to od innego kochanka.
Zakonnica na chwilę zamilkla, ale widzi futro z tyłu na siedzeniu, więc mówi:
- Śliczne futerko, pewnie mąż kupił?
- Nie, to od trzeciego kochanka - odpowiada kobieta.
Resztę drogi zakonnica już nic nie mówi, tylko rozmyśla. Podjeżdżają pod klasztor, zakonnica wysiada i idzie do swojej celi. Zamyka się w niej i myśli, nagle słychać cichutkie pukanie do drzwi:
- Siostro Łucjo, to ja: ksiądz Marek, niech siostra mnie wpuści.
Na to siostra wybucha:
- Niech sobie ksiądz te bombonierki w du*ę wsadzi!

renoraines - 17-10-09, 15:11

Siedzi rybak nad morzem i łowi ryby. Nagle patrzy a tu na wędce trzepoce się mu złota rybka. Wyciągnął ją czym prędzej i się pyta:
- Czy ty rybko jesteś ze złota?
- Nie - odpowiedziała rybka - ja jestem z Platformy Obywatelskiej.
- Zafrasował się stary rybak...- No to ty nie spełniasz życzeń? - zapytał ją.
- Nie. - odpowiedziała rybka - ja tylko obiecuję.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Siedzą, każdy na swojej chmurce, Castro, Putin i Tusk, przyglądaja sie na ziemię i płaczą. Pan Bóg przechadzał się i zbliżywszy sie do Castro, pyta:
- Co tak płaczesz synu?
- Panie Boże - odpowiada Castro zalany łzami - całe życie gnębiłem ten biedny naród, głodziłem, więziłem, co ja im zostawiłem, tylko głód i ubóstwo.
- Nie martw się - odpowiada Pan Bóg - dzięki twojemu reżimowi wychowałeś ich na zahartowanych ludzi, poradzą sobie.
Pan Bóg podchodzi do Putina i pyta, czemu tak płacze.
- Panie Boże - mówi Putin - tak gnębiłem tych moich Rosjan i goniłem do pracy, zamykałem do więzienia, co ja im zostawiłem?
- Nie martw się - odpowiada Pan Bóg - Rosjanie to dzielny naród, poradzą sobie wyjdą na ludzi.
Wreszcie podchodzi Pan Bóg do płaczącego Tuska, patrzy ponad jego ramieniem na ziemię, siada koło niego i zaczyna płakać razem z nim.

kryni - 17-10-09, 17:17

Wróciłem wczoraj do domu - syn gra w jakąś nową ścigałkę na komputerze. Podchodzę, patrzę i mówię do niego:
- Krajobrazy piękne, samochody - po prostu cudne, ale wiesz, synek, drogi takie równe, że aż nieprawdziwe!
- Wiesz, tato, drogi nie były spolszczone...

* * * * *

Spotykają się dwaj właściciele firm:
- Słuchaj, ty swoim pracownikom płacisz jeszcze pensję?
- Nie
- Ja też nie. A oni i tak przychodzą do pracy?
- No przychodzą.
- U mnie też.Słuchaj, a może by tak pobierać opłaty za wejście?

* * * * *
Dwa lata z nią mieszkałem, wszystko dobrze było. Potem zaczęły się kaprysy: "No powiedz, jak się nazywasz...".

* * * * *

Młody, sympatyczny człowiek szuka drugiej połówki. W pierwszej już dno widać...

* * * * *

"Półtora bajta" a "pół terabajta" - niby nic, a jednak jaka różnica...

* * * * *

- Lubartów 33?
- Taaa...
- Kuba?!
- A kto mówi?
- Beniek.
- Skąd dzwonisz, Beniek?
- Z Monachium.
- Oooo, Bawaria. A co tam robisz?
- Poszczęściło mi się bardzo...
- Taaaa?
- W kostnicy miejskiej pracuję...
- Oooo...
- ... i nie uwierzysz: NIEMCÓW PALĘ!

* * * * *

Porządna dziewczyna nigdy pierwsza nie zadzwoni.
Ale SMS-ami - za*ebie.

* * * * *

Maria Szarapowa przegrała w tenisa, ale i tak zarobiła milion baksów za ścieżkę dźwiękową do najnowszego niemieckiego wysokobudżetowego pornola.

* * * * *

Nie ma co przycinać paznokci u nóg. Zapowiada się gołoledź.

* * * * *

Przyszedł facet do modnej restauracji rybnej. Kelner prowadzi go do ogromnego akwarium i prosi o wybranie, na co ma ochotę. Facet wskazuje wielkiego kraba. Kelner łowi go specjalnymi szczypcami, po czym kładzie na ladzie i specjalnym młoteczkiem uderza kilka razy w pancerz, po czym kucharz zabiera kraba do kuchni, a facet siada do stolika i czeka. W kuchni oczywiście kucharz z zamrażarki wyciąga mięso kraba i zaczyna je przyrządzać a tego przez specjalną rurę wpuszcza znów do akwarium. W akwarium krab kładzie się w kątku, opiera głowę o szybę i mówi:
- K*rwa wasza mać! Znów młotkiem po nerach! Kiedy ja zdechnę w końcu?!!!

* * * * *

Łyknąłem bezkofeinową kawę. Wypilem bezalkoholowe piwo. Zjadlem silikonową parówkę bez mięsa z białą cebulą bez smaku i zapachu. Zapalilem beznikotynowego papierosa i położyłem się spać...
z gumową babą...

* * * * *

- Co za świnia kąpała się w naszej wannie!?
- A co, brud został?
- Nie! Szczecina!!!

* * * * *

Pewnego dnia bogowie odpoczywali na szczycie Olimpu. W pewnej chwili jeden z nich, patrząc w dół, powiedział:
- Nudno i monotonnie na tej Ziemi... Na czele każdego kraju stoi król albo car - najmądrzejszy człowiek w całym kraju, otacza się mądrymi doradcami, a ci, co są głupsi - wykonują mniej odpowiedzialną robotę...
- A ty czego byś chciał? - spytał go inny z bogów - Żeby krajem rządził idiota, otaczał się kretynami, a mądrzy ludzie wypełniali obowiązki tłuszczy?
- A co? Fajnie by było popatrzeć na takie cudo! - odparł pierwszy.
- Ale przecież taki kraj padnie po roku, najwyżej dwóch, z powodu idiotycznych rządów!!!
- Nie padnie. Założymy się?
- Chcesz się założyć? Proszę bardzo!
I tak powstała Polska...

* * * * *

Wraca mąż wcześniej z pracy do domu. Wchodzi do sypialni. Żona w szoku szybko chowa wibrator za plecy i rozedrganym głosem mówi:
- A co ty tak wcześnie dzisiaj?
- Daj spokój! Wywalili mnie z roboty! Niedługo wszystko za ludzi maszyny będą robiły...

MaTiMa - 18-10-09, 10:53

wszystkich jeszcze nie przeczytałem, bo zawsze po ktorymś musze odejść od kompa inaczej nie wyrobie :lol:
łysy - 19-10-09, 07:31

Mąż do żony w nocy:
- dzisiaj zrobimy to na urząd skarbowy :hyhy:
- a jak to jest , pyta żona :hm:
- ty będziesz miała związane ręce a ja ci zerżnę tyłek :yeah: :9:

kryni - 23-10-09, 14:54

Dzień 1.
Dzisiaj była 10 rocznica naszego ślubu. Świętowania to tam za dużo nie było. Kiedy nadszedł czas, żeby powtórzyć naszą noc poślubną, Zdzisław zamknął się w łazience i płakał!

Dzień 2.
Zdzisław wyznał mi swój największy sekret. Powiedział, że jest impotentem. Też mi odkrycie! Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już pięć lat temu?! Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze PROZAC.

Dzień 3.
Chyba mamy kryzys małżeński. Przecież kobieta też ma swoje potrzeby!

Dzień 4.
Podmieniłam PROZAC na VIAGRĘ,..... nie zauważył.... połknął... czekam niecierpliwie...

Dzień 5.
BŁOGOŚĆ! Absolutna błogość!

Dzień 6.
Czyż życie nie jest cudowne?! Trochę trudno mi pisać, bo ciągle to robimy.

Dzień 7.
Wszystko mu się kojarzy z jednym! Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne - wydaje mi się, że nigdy wcześniej nie byłam taka szczęśliwa.

Dzień 8.
Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend. Jestem cała obolała.

Dzień 9.
Nie miałam kiedy napisać.

Dzień 10.
Zaczynam się przed nim ukrywać! Najgorsze jest to, że popija VIAGRĘ whisky! Czuję się kompletnie załamana....żyję z kimś kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką udarową....

Dzień 11.
Żałuję, że nie jest homoseksualistą. Nie robię makijażu, przestałam się myć - na NIC! Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam.... Zdzisław atakuje podstępnie! Jeśli znów wyskoczy z tym swoim "Ooops! Przepraszam", chyba zabije drania.

Dzień 12.
Myślę, że będę musiała go zabić. Zaczynam trzymać się wszystkiego na czym usiądę. Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele przestali nas odwiedzać.

Dzień 13.
Podmieniłam VIAGRĘ na PROZAC, ale nie zauważyłam specjalnej różnicy....matko! Znów tu idzie!

Dzień 14.
PROZAC skutkuje. Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręku, zauważa mnie tylko, kiedy podaję jedzenie lub piwo.... BŁOGOŚĆ! Absolutna BŁOGOŚĆ!

orzel_totti - 23-10-09, 15:43

Dlaczego wąż nie ma jaj??
Bo wyglądał by jak ch...j :hyhy:

kryni - 25-10-09, 16:46

Z ogłoszeń drobnych: Szukam pracy. Anal wykluczony.

* * * * *

Swoje słabe i chore dzieci Transformersi zrzucali na Ziemię. Tak powstał Zaporożec.

* * * * *

Dwie pięciolatki na placu zabaw. Jedna chwali się drugiej:
- A ja mam nowego tatusia!
- A jak się nazywa?
- Andrzej.
- Jankowicz?
- Tak...
- No, ten jest fajny. Był moim tatusiem pół roku temu...

* * * * *

- Proszę księdza, a skąd u księdza takie limo pod okiem?
- Na początku było słowo, mój synu...

* * * * *

Wakacje są jak robota. Nic się człowiekowi nie chce. O niczym nie myśli - poza obiadkiem.

* * * * *

- Co słychać w firmie?
- Szkoda gadać, gorzej jak w psychiatryku, tam przynajmniej szef jest normalny

* * * * *

W pustym przedziale siedzi na przeciw siebie tylko mąż i żona:
- Usiądź obok mnie, mówi mąż do żony
- I co teeeraz?!
- Nic, nie mogę już na ciebie patrzeć ...

* * * * *

Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Mówią na mieście, że widziano Ciebie wczoraj z jakimś takim grubym i owłosionym facetem...
- To mój mąż. Podarował mi z okazji ślubu kilka wysepek na Karaibach...
- Jak Tobie udało się znaleźć takiego mięciutkiego i puszystego faceta?

* * * * *

Wczoraj znalazłem drugą połówkę! Całą noc mierzyłem... To jednak nie moja....

* * * * *

Lepiej, żebyś pozostała żabą - pomyślał smętnie Iwan Carewicz spoglądając na swoją żonę. - Pieniądze nie przeciekałyby by Ci pomiędzy palcami...

* * * * *

- Wszyscy mężczyźni to świnie! Żadnej kobiecie nie przepuszczą!
- Opowiadasz! Mój mąż nie jest taki. Może leżeć obok nagiej kobiety i jej nawet nie dotknie!
- Opowiadasz bajki!
- Skądże. Wiem z własnego doświadczenia...

* * * * *

Chory przychodzi do doktora z prośbą o postawienie diagnozy na podstawie wykonanych wcześniej analiz.
- Panie doktorze! Powie mi Pan coś dobrego?
- Oczywiście! Dla oczekujących na przeszczepy organów nie jest Pan szczególnie interesującym przypadkiem...

* * * * *

- Łukasz, powiedz mi, ale tak szczerze. Jesteś gejem?
- Przemek, daj spokój z tymi głupimi żartami. Przecież od siedmiu lat jesteśmy małżeństwem!

* * * * *

Zwycięzca konkursu "Jak wyprowadzić Ukrainę z kryzysu" został zdyskwalifikowany.
Zaproponował, żeby wszystkich deputowanych zapakować na statek i łajbę zatopić.
Okazało się jednak, że świnie nie toną.

* * * * *

Krytykować Żydów to jak wrzucać drożdże do zacieru.
Raptem trochę wrzucisz, a jaki ferment!

* * * * *

Przychodzi czyściutki i świecący jak psu jajca but do komendy policji:
- Panie władzo, chciałem złożyć donos, ktoś mnie napastował.

* * * * *

Budzik jest jak kiepska kochanka - zawsze dzwoni nie w porę...

* * * * *

- Jak najlepiej wytłumaczyć żonie fakt konieczności zakupu nowej plazmy?
- Tym, że przy panoramicznym obrazie wszystkie aktorki mają TAAAKIE grube dupy..

* * * * *

Pewien uznany na świecie wirtuoz skrzypiec wystąpił w Carnegie Hall w Nowym Jorku. Grał, że publika wyła. Lecz twarz jego wyrażała przeogromny bólów ból. Krzywił się po prostu, że hej!
- Maestro, pewnie pana ząb boli? - zapytał dyrygent.
- Nie, dobrze się czuję - odpowiedział wirtuoz.
- Może się panu orkiestra nie podoba?
- Nowojorscy Filharmonicy? To najlepsza orkiestra świata! To zaszczyt z grać z nimi!
- Instrument panu nie pasuje?
- Stradiviarius. Oryginał. Lepszego nie ma.
- Beethoven nie leży?
- Kompozytor wszech czasów. Idol całego świata!
- Więc chyba tylko moja skromna osoba ma wpływ na pana samopoczucie...
- Jest pan najlepszym dyrygentem na ziemi. Dziękuję, że mogłem grać dla pana.
- Dlaczego więc ma pan tak skwaszoną minę?!
- Nienawidzę muzyki...

* * * * *

- Które zwierzę skacze najwyżej na świecie?
- Boberek Jeleny Isinbajewej.

łysy - 29-10-09, 00:00

Dwóch policjantów na służbie zgłasza komendantowi fakt znalezienia małego pingwina.
- Szef na to aby zaprowadzili pingwinka do zoo jednak nazajutrz patrzy a policjanci wchodzą na posterunek ponownie z pingwinkiem więc pyta:
- A co wy tu z nim robicie przecież mieliście go wczoraj zprowadzić do zoo?
Na co policjanci:
- Szefie oczywiście że byliśmy , a dzisisj zbieramy go do wesołego miasteczka :hyhy: :lol:

kryni - 05-11-09, 17:49

Para staruszków uprawia seks. On ciężko dyszy i wywraca oczami.
Ona pyta:
- Skarbie, dochodzisz czy odchodzisz?

* * * * *

Otworzyłem knajpę bez radia. Przyszli z ZAIKS-u. Zażądali tantiem za puszczanie "Ciszy".

* * * * *

Ogłoszenia auto-moto :
- Pomóżcie wybrać jakiś fajny model Audi ... tak maksymalnie do 12 lat ...
- Poszukaj w Smyku ... dział zabawki ...

* * * * *

Życie wydaje się człowiekowi darem, ale człowiek to całe życie spłaca.

* * * * *

- Moi pracownicy już trzy lata nie wołają o podwyżki. Chciałbym wiedzieć, w jaki sposób oni mnie oszwabiają.

* * * * *

Obserwując tempo redukcji rosyjskich sił zbrojnych, jeżeli kiedyś chińska armia wkroczy do Rosji, problemem nie będzie pokonanie armii rosyjskiej. Problemem będzie jej znalezienie.

* * * * *

- Dlaczego pszczoły nie mają prezydenta, rządu i parlamentu?
- Bo mają miód robić, nie gówno.

* * * * *

- Słyszał pan? Na Ukrainie po pomarańczowej rewolucji znów ma być jakaś kolorowa...
- Oby nie tęczowa, bo wolę nie myśleć, jak będą chcieli za gaz płacić.

* * * * *

Łada Kalina została poddana crash-testowi. Dostała 2 gwiazdki, krzyżyk i półksiężyc. Stosownie do religii pasażerów.

* * * * *

Każdy normalny facet jest niezadowolony z tego jak jego
żona zarządza domowym budżetem i z rządu. Z tą małą różnicą,
że rząd odważa się otwarcie krytykować ...

* * * * *

Miejskie blokowisko. Matka się drze przez otwarte okno.
- Jasiek !! ! Do domuuu !! !
- Ale czemu mamooo ?? Zimno mi jest ?? ?
- Nieee !! ! Głodny jesteś !! !

* * * * *

- Co tam Stefan?
- Na kurw@ch wczoraj byłem !
- No i jak ?
- Zajebiście. Dwie sobie zamówiłem. I żeby mi loda zrobiły ...
- No i jak ?
- Stary dopiero wczoraj do mnie dotarł sens wypowiedzi "co dwie głowy to nie jedna" ...

* * * * *

Czemu wódka jest lepsza od wina ?

* * * * *

Bo wódkę się pije z kolegami !
A wino .... z serem pleśniowym ...

* * * * *

Dlaczego tak często każdy z nas określa swoje miejsce pracy jako burdel ?
No bo w końcu dzień w dzień ktoś tam Cie jeb... za pieniędze, które dostajesz na koniec miesiąca ...

* * * * *

- Panie doktorze. Kupiłam tą gruszkę do lewatywy jak Pan sugerował i co ja mam z nią zrobić ?
- Napełnia ją Pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie pani w d ... a potem ....
- Oj dobra. Jutro zadzwonię. Widzę, że Pan dzisiaj nie w humorze ! :=)

* * * * *

Jeśli słowo "finalizować" oznacza doprowadzanie jakiejś rzeczy do finału, to co do cholery znaczy słowo "analizować"

* * * * *

Duża ilość wolnego czasu oznacza, że po prostu zapomniałeś, co miałeś zrobić...

* * * * *

Ona chciała poważnego związku i ja się zgodziłem.
I faktycznie, po tych kilku latach z nią nie mogę znaleźć powodu do śmiechu...

* * * * *

xxx: Jak dostanę wypłatę za październik, to kupuję notebooka Acera...
yyy: To nie lepiej zaczekać trochę i Mac'a sobie kupić?
xxx: Zamiast Mac'a to lepiej trochę dozbierać i Golfa "trójkę" kupić...
yyy: W takim wypadku lepiej poczekać parę lat i kupić Mercedesa!
xxx: To już lepiej poczekać jeszcze trochę i kupić sobie marmurowy nagrobek...

* * * * *

W pokoju siedzi sobie dziadek i czyta gazetę. Akurat gdy otworzył stronę z nekrologami, do pokoju wpada wnuczek
- Jak tam dziadek, znowu na facebook'u siedzisz ?

* * * * *

Babka żali się przyjaciółce:
- Słyszałam, że mówią o mnie, iż wyszłam za mąż dla kasy, a ja nawet nie wiem, ile on ma milionów.

* * * * *

A wiecie, że jak zmieszać konfitury z żelaznymi opiłkami, to można łapać muchy na magnes

* * * * *

Mówią, że nigdy nie zapomnisz swojego pierwszego pocałunku. Historia mojego brzmi tak:

* * * * *

### Na imię miała Sonia i była moją sąsiadką. ###

Moja najlepsza przyjaciółka, spędziliśmy razem całe lato.
Więc pewnego dnia, podczas zabawy na farmie musieliśmy się schować przed deszczem,
więc poszliśmy do starej stodoły. Przeplatałem moje palce przez włosy Sonii,
gdy nagle zaczęła mnie całować, jej usta lekko się otworzyły,
i czułem jej język połączony z moim.

To był mój pierwszy prawdziwy pocałunek i szaleńczo mi się podobał. Czułem się taki szczęśliwy tego dnia.

Odwiedziliśmy tę starą stodołę jeszcze kilka razy tego długiego gorącego lata i nie skończyło się na pocałunkach.
Ale niestety co dobre, szybko się kończy.

Dwa miesiące później Sonię potrącił samochód i trzeba było ją uśpić.

* * * * *

Niezręcznie...
...jest wytłumaczyć swojej córce, dlaczego obrazek magicznego wodospadu, który narysowała, nie powinien zostać nazwany 'Złoty Deszcz'

* * * * *

Czelabiński chleb jest tak twardy, że je wróble.

* * * * *

Ludzie zawsze powtarzają 'co dwie głowy, to nie jedna'...
... dopóki to nie jest ich dziecko.

* * * * *

Czy tylko ja uważam, że to naprawdę cholernie straszna chwila, gdy spuszczasz wodę w kiblu pełnym papieru toaletowego i woda powoli podnosi się do góry...?

* * * * *

David Copperfield rozpoczyna kolejne przedstawienie wspaniałym trickiem. Publiczność bije brawo. Po czym wszyscy siadają, i tylko jeden z widzów krzyczy do mistrza:
- Panie Copperfield, a może zgodziłby się pan, żebym ja pokazał sztuczkę?
- Proszę bardzo. - magik zaprosił widza na scenę. Facet stanął przy mikrofonie i mówi:
- Potrzebny mi będzie stół i pańska żona, Claudia, jako asystentka.
- Oczywiście...
Facet prowadzi żonę Copperfielda do stołu, kładzie ją na nim, rozkłada jej nogi i zaczyna ją posuwać. David krzyczy:
- Panie, to żadna sztuczka!!!
- Pewnie, że nie sztuczka! To prawdziwa magia!!!

* * * * *

W Symferopolu jest knajpa "Proletariacka" stylizowana na socrealizm. Do tego sami warzą piwo we własnym browarze restauracyjnym. Trzy rodzaje:
- jasna "Przyszłość"
- czerwona "Teraźniejszość"
- i ciemna "Przeszłość"...

* * * * *

Nastoletnia córka wraca do domu z urodzin koleżanki. Od progu matka pyta groźnie:
- Piłaś coś?!
- Szampkę szklampana.

* * * * *

Czwarta rano. Apteka dyżurna. Przychodzi dziewczyna i mówi:
- Proszę lekarstwo na bezsenność.
- Jakie?
- Test ciążowy.

* * * * *

Granica polsko-białoruska. Korek na 30 kilometrów. Czas oczekiwania na odprawę kilkanaście godzin. Zniecierpliwiony polski kierowca TIR-a podchodzi do białoruskiego pograniczniaka :
- Ej .. kolego !
- No szto ?
- Wiesz kiedy Niemcy napadli na Polskę ??
- No znaju ... w 1939 ...
- A wiesz kiedy napadli na Was .. znaczy się wtedy jeszcze Związek Radziecki ?
- No znaju ... w 1941 ..
- A wiesz Pan skąd się wzięły te dwa lata różnicy ?
- No nie znaju ?? ?
- Przez te Wasze je@ne formalności na granicy !! !!!

* * * * *

- Skąd się biorą sadyści?
- To masochiści, którzy wzięli sobie do serca słowa: "Kochaj bliźniego jak siebie samego"...

* * * * *

Nie! Nie po to wspinałem się na szczyt piramidy żywieniowej, żeby żreć zieloną sałatę...

* * * * *

- Wiesz Marku, doszłam do wniosku, że ten testosteron mnie kiedyś wykończy.
- Wiem, Stefan, wiem.

* * * * *

- A co robisz w pracy?
- Pomagam ludziom cierpiącym z powodu uzależnienia od alkoholu...
- Oho... Terapeutą jesteś?
- Nie. Sprzedawcą w monopolowym...

robher - 06-11-09, 20:18

Kiedyś tam, dawno temu była sobie pipka, jeszcze bez dziury i włosów. Szła tak sobie gdy nagle spotkała pawiana.
-Drogi pawianie, ty masz tyle włosów a ja taka goła jestem, dałbyś mi troszeczkę?
Pawian oderwał kiść włosów z tyłka i dał pipce. Odtąd pawiany mają gołe tyłki.
Idzie sobie pipka dalej, zadowolona z włosów. Nagle spotyka bociana.
-Panie bocianie, pan ma taki długi dziób a ja taka zamknięta jestem, bez dziury. Może by mi pan wydziobał ładną dziurę?
Bocian z natury pracowity, pomógł pipce i zrobił jej piękną dziurę. Od tej pory bociany mają czerwone dzioby.
Poszła dalej pipka roześmiana z nową dziurą i włosami, zaszła nad molo i spotkała tam śledzia.
-Drogi śledziu, dostałam nowe włosy i mam śliczną dziurkę ale teraz brakuje mi kogoś kto by mnie wy*upczył. Może byłbyś łaskaw?
Śledź długo się nie zastanawiając rozdziewiczył pipkę jak należy, tak by była zadowolona. Od tej pory nie wiadomo czy to pipka śledziem śmierdzi czy śledź pipką..

kryni - 15-11-09, 05:06

* * * * *

Pacjent ustala szczegóły dotyczące zbliżającej się operacji:
- A ile będzie kosztować narkoza? - pyta.
- 1000 złotych - odpowiada anestezjolog.
- 1000 złotych za to, żeby mi się film urwał? Trochę za drogo, nie sądzi pan?
- Nie. Urwany film dostaje pan gratis. Opłata jest za to, żeby znowu zaczął się wyświetlać!
* * * * *

Wszyscy lubią maleńkie szczeniaczki, maleńkie kocięta, maleńkie ptaszki, a nawet maleńkie kaczuszki. I tylko malutki :cenzura: nie podoba się nikomu .....

* * * * *

- Hej, dziewczyno, lubisz bilard?
- Nie, ale za to ładnie na stole leżę.
* * * * *

Po analizie wyników lekarz nie zostawia nadziei pacjentce:
- Przykro mi, ale został pani tylko dzień życia.
Cała we łzach wraca do domu i zdaje relację mężowi.
- Kochanie trudno, skoro jest jak jest to chciałabym dzisiejszej nocy dziko się z tobą kochać...
Mąż po chwili namysłu:
- Grażynko, łatwo ci powiedzieć "dziko się kochać", ty rano nie będziesz musiała wstawać.

darth talil - 15-11-09, 22:37

o!! tez znam jeden o lekarzu;

-Panie doktorze!! Co mi tam pan bazgrze!!!
-AKT ZGONU....
:lol:

ola bmw - 17-11-09, 20:29

Z PAMIĘTNIKA PRAWDZIWEGO MĘŻCZYZNY

PIĄTEK 19.06.
Obudziłem się nagle z przeświadczeniem, że odkryłem coś epokowego. No, może nie na miarę Nagrody Nobla, ale przynajmniej na jakieś porządne wyróżnienie bym zasłużył. Rzekomo najlepsze pomysły wpadają do głowy podczas snu. Postanowiłem pisać pamiętnik i przyśniło mi się, że kobieta jest jak automatyczna pralka. Każdą da się odpowiednio zaprogramować i będzie działa zgodnie z oczekiwaniami. Odpowiednie słowa, trochę ciepła i czułości, kwiaty, miła kolacja itd. itp. i program działa. Zawsze wiadomo, co, kiedy i jak się stanie, i na co i jak zareaguje. Pralka i kobieta są w swym działaniu identyczne, z tą tylko różnicą, że pralki nie da się zapakować od tyłu.

SOBOTA 20.06.
Nie rozumiem dlaczego kobitom do seksu są potrzebne czułe słowa? Przecież gadanie podczas seksu to zbędne marnowanie czasu. Słowa rozpraszają, przeszkadzają i zmuszają do myślenia. A po cholerę przy seksie myśleć? Wczoraj kochałem się z żoną. Milczałem jak zawsze, no bo o czym tu gadać? O Księdzu Rydzyku i jego finansach, czy o fajansiarskiej polskiej piłce nożnej? O. Rydzyka nie lubię, a na piłce nożnej Stara się nie zna. No to milczę. A ona do mnie:
-Wiesz kochanie – a ja ją bzykam od tyłu – w Tobie już nie ma takiej czułości jak dawniej.
Zaniedbujesz mnie. Mógłbyś chociaż czasami do mnie powiedzieć coś pieszczotliwie?
- Dupa wyżej KOCHANIE!!!
Lekarz powiedział, że szczęka może boleć jeszcze ze dwa tygodnie, ale złamania nie było.

PONIEDZIAŁEK 22.06.
Ja wciąż nie rozumiem kobiet, a swojej żony w szczególności mimo tylu lat małżeństwa. Wiecznie narzekają na swój wygląd. Za te jej maseczki, szmineczki, kremiki, piźdzki, to już bym sobie dawno mercedesa albo inne volvo kupił. Wczoraj narzekała, że ma małe piersi. Mówię jej:
- Kobieto nie masz większych zmartwień?
A ona mi narzeka, że się źle czuje, że powinna mieć większe, że może dałbym jej na silikony? Pojebało babę, jak nic. Więc jej mówię:
- Pocieraj sobie kilka razy dzienne papierem toaletowym między piersiami?
-A to pomoże? Będą większe?
- Dupie pomogło.
Dentysta powiedział, że tę jedynkę to da się wstawić, ale tylko na metalowym implancie. Z dwójką nie będzie problemów, bo się tylko trochę uszczerbiła.

WTOREK 23.06.
Dziś rano córka przyszła, żebym jej pomógł zawiązać buciki. No, to wiążemy i wiążemy. Uczę ją o zajączkach i pętelkach, o motylkach zawiązujących skrzydełka, na kokardkę I takich tam sznurówkowych historyjkach, a ona mnie nagle pyta:
- Tato!! A dlaczego dziewczynki mają mniejsze stópki od chłopców?
- Aby w przyszłości mogły stać bliżej zlewu.
Chłopakom w pracy powiedziałem, że mi szczapa przy rąbaniu drewna odbiła. Swoją drogą widać, że to mamy córcia – ma to :cenzura: ęcie gówniara.

PIĄTEK 24. 07
Kochany Pamiętniczku, przepraszam, że mnie tu tak długo nie było.Ale w niedzielę przy śniadaniu w zeszłym miesiącu rozmawialiśmy z żoną na tematy religijne. Żona twierdziła, że kobieta to lepszy „produkt” Boga niż mężczyzna. Więc jej przypomniałem, że to mężczyznę stworzył Bóg jako pierwszego. A ona mi na to:
- Taaa… bo musiał zacząć od zera.
No szlag mnie trafił na gadzinę jedną hodowaną na mym męskim łonie to jej odszczeknąłem:
- Yhm. A jak chciał stworzyć kobietę to się potknął i powiedział „kobieta lekkich obyczajów”. I słowo ciałem się stało.
Na OIOM-ie trzymali mnie tylko przez tydzień. Chirurg szczękowy powiedział, że miałem
szczęści, że szczęka mi się w mózg nie wbiła. Mój wstrząs mózgu to byłby przy tym pikuś.
Dopiero wczoraj mnie wypisali.

SOBOTA 25.07.
Kobiety to zawsze mają jakieś pretensje. Wiecznie coś im się nie podoba i nie wiedzą czego chcą. Pamiętam jak byłem przy urodzeniu córki. Żona darła się jak głupia:
- Zróbcie coś z tym. Dajcie mi jakieś lekki. Ratunku to boli!!! To Ty powinieneś tu leżeć za
mnie i skręcać się z bólu!!! To Ty mi to zrobiłeś!!!
Nie chciałem być niczemu winny jak zawsze, więc jej przypomniałem:
-Nie pamiętasz? Chciałem ci go wsadzić w pupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.
Lekarz wylądował na urazówce. Mnie nie sięgnęła. Wróciłem po dwóch tygodniach, jak wytrzeźwiałem, a ona się uspokoiła. Baby to zawsze zwalają winę na nas.

NIEDZIELA 26.07.
I niech mi ktoś powie, że kobiety nie myślą permanentnie, tak jak mężczyźni, o seksie. Siedziałem wczoraj wieczorem w barze z kolegą i tłumaczyłem mu jak smakuje ogolona cipka, bo on nigdy takiej nie miał szansy popróbować. Nie wiedziałem jak mu
wytłumaczyć więc mu mówię:
- Wyobraź sobie, ogoloną cipkę i różowego Chupa Chups.
- No i?
- Więc ogolona cipka smakuje, jak ten lizak.
- A jak smakuje owłosiona?
-Jak lizak spod szafy.
Chyba nie zrozumiał. Bez flaszki nigdy nie zrozumie, więc idziemy do baru. Podchodzę i
zamawiam dwie szklanki Whisky. A barmanka do mnie:
- Z lodem czy bez?
- Bez loda. – odpowiedziałem – Kolega nie będzie czekał.
I co? Nawet barmance lody w głowie. I niech mi któraś teraz powie, że tylko faceci ciągle
myślą o seksie.

ŚRODA 29.07.
Po wczorajszej akcji poszedłem do pracy. Tym razem się udało. Miałem tylko pobite oko i
rozcięte usta. Nie chciałem znowu sprzedawać, że to od rąbania drewna, więc przyznałem się, że to żona mnie pobiła. Chłopaki pytali: - Za co? No więc, powiedziałem im, że za to, że podczas seksu powiedziałem, do niej na „Ty”. Nie uwierzyli. A co? Miałem im powiedzieć, że w trakcie ona do mnie powiedziała:
-No już ze trzy miesiące się nie kochaliśmy.
A ja jej odpowiedziałem:
- - Chyba Ty.
To i tak dobrze, że się skończyło, jak skończyło, a nie tak, jak wtedy, gdy wylądowałem ze wstrząsem mózgu, gdy dostałem w ryja mrożonym kurczakiem. Kurde seksu mi się zachciało wtedy przy lodówce. Przecież przy lodówce chyba każda lubi. Szkoda tylko, że nie w Tesco.

PIĄTEK 31.07.
Kochany pamiętniczku dzisiaj robię eksperyment. Chcę sprawdzić kto jest moim najlepszym przyjacielem: pies czy żona? Zamknę oboje na noc w bagażniku mojego Zaporożca. Zobaczymy, kto się będzie cieszył rano, że mnie znowu widzi.


To był ostatni wpis w odnalezionym pamiętniku. Życie prawdziwego mężczyzny potrafi
być pełne niespodzianek.

WNIOSEK:
MĘŻCZYZNA I KOBIETA MAJĄ RÓŻNE WYOBRAŻENIA O PRAWDZIWYM MĘŻCZYŹNIE

ola bmw - 17-11-09, 20:31

-Panie doktorze i jak tam moje zdrówko? - pyta pacjent
- zostało panu 30 dni życia.. - odp lekarz
-??? jak to 30 , przecież mówił pan, że to kamienie.....
na to lekarz:
- a pod każdym kamieniem rak :P

Fabian LDZ - 19-11-09, 12:20

Wraca mąż do domu i od progu krzyczy do żony ze szczęścia
- Kochanie wygraliśmy w lotka
Żona zalewa się łzami i po chwili mówi:
- Mamusia nie żyje
Na to mąż z jeszcze większą radością:
- Ja pier***le kumulacja

maziara325 - 19-11-09, 12:25

Fabian LDZ napisał/a:
Wraca mąż do domu i od progu krzyczy do żony ze szczęścia
- Kochanie wygraliśmy w lotka
Żona zalewa się łzami i po chwili mówi:
- Mamusia nie żyje
Na to mąż z jeszcze większą radością:
- Ja pier***le kumulacja

dobre

Wolvi - 19-11-09, 12:27

Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że
leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że
mąż ma ochotę na seks, mówi:
- Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal
męczy go pragnienie.
- Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie
przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran
i stwierdza, że nie leci woda. Sprawdza w czajniku - wody też nie ma.
W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego
szampana, woła:
- Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
- Nie chciałaś mu dać d. . .y, to się zastrzelił!

-------------------------------------------------------------------------------------

Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami. Podbiegł do niej i spytał się:
- Czy dasz mi jedną ugryźć za stówę?
- Wal się pan!
- To może za tysiąc?
- Nie jestem dz..ką!
- A za 10.000 zł?
Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.
- Dobrze, ale nie tu.
Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na świecie. Facet zaczął je lizać,
pieścić, ssać i całować, ale nie gryzł. W końcu zniecierpliwiona kobieta powiedziała:
- To ugryzie pan czy nie?!
- Nie, trochę drogo...

vmasher - 20-11-09, 18:50

Arabski dyplomata wizytujący pierwszy raz USA był na obiedzie w Departamencie Stanu. Wielki Emir nie był przyzwyczajony do takiej ilości soli w jedzeniu (frytki, sery, salami itp.) więc co chwila wysyłał swojego służącego Abdula po szklankę wody. Raz po raz Abdul zrywał się i wracał z pełną szklanką, aż pewnego razu wrócił z pustymi rękami.
- Abdul, synu brzydkiego wielbłąda, gdzie moja woda? - zażądał wyjaśnień Wielki Emir.
- Tysiąckrotne przeprosiny, o Najjaśniejszy - wyjąkał załamany Abdul. - Biały człowiek siedział na studni!

---------------------------------------------------------------------------------------------------

Do tirówki podjeżdża auto. Przez okno wychyla się robotnik w pilotce na głowie, kufajce i gumofilcach oraz z jabolem za pasem.
- Co zrobisz za 150? - pyta tirówkę.
- Wszystko - rezolutnie odpowiada profesjonalistka.
- To wsiadaj, będziemy murować!

Daniel_325i - 20-11-09, 18:53

vmasher napisał/a:
Biały człowiek siedział na studni!

:haha: :haha: :haha: dobre :lol:

renoraines - 21-11-09, 14:44

Trzech facetów rozmawia o tym, jakie pochwy mają ich żony. Porównują
je do miast. Pierwszy mówi, że jego żona ma jak Paryż. Dlatego, że
taka jest wspaniała, tętniąca życiem. Drugi mówi, że jak Londyn.
Zawsze taka mokra, troszkę tajemnicza. A trzeci, że jego żony jest
jak... Bydgoszcz!
- Dlaczego?! Pytają tamci. A on na to:
- Dziura... po prostu dziura!

vmasher - 30-11-09, 01:07

Polak, Niemiec i Rusek byli na polowaniu. Spotykają się po polowaniu i pytają Ruska:
- No i co ustrzeliłeś?
- Lwa i dwie zebry.
- No nieźle, nieżle.
- A ty, Niemiec, co?
- Antylopę i geparda.
- No też nienajgorzej.
- A ty, Polak, co?
- Dziewięć plisnołów.
- A co to jest?
- Takie czarne, siedzi w krzakach i krzyczy: please no, please no!

Idzie dwóch policjantów na patrolu. Jeden zauważa na ziemi lusterko i je podnosi. Patrzy i mówi do drugiego:
- Patrz! Moje zdjęcie!
A ten drugi patrzy i mówi:
- No co ty gadasz, przecież to moje zdjecie!
No i tak się kłócą. Idą do komendanta, żeby spór rozstrzygnął. Ten bierze lusterko i mówi:
- No co wy, komendanta nie poznajecie?
Wkłada lusterko do kieszeni i idzie do domu.W domu przychodzi do niego córka i mówi:
- Tato, daj mi na kino.
- Poszukaj w kieszeni spodni od munduru.
No to córka szuka pieniędzy i wyjmuje lusterko. Patrzy na nie i krzyczy:
- Mamo! Tata nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski!
Matka podchodzi patrzy i mówi:
- To przecież jakaś stara rura!

vmasher - 08-12-09, 23:07

25 waznych powodów dla których warto byc facetem :

1.Rozmowy telefoniczne zalatwiasz w ciagu 30 sekund.
2.Mozesz samodzielnie otworzyc kazdy sloik.
3.Starzy przyjaciele nie wspólczuja ci, gdy przytyjesz.
4.Na pewno sie nie pochlastasz, gdy ktos placze.
5.Twój tylek nie gra zadnej roli w rozmowach kwalifikacyjnych.
6.Wszystkie twoje orgazmy sa prawdziwe.
7.Piwny brzuszek nie czyni cie niewidzialnym dla plci przeciwnej.
8.Nie targasz ze soba toreb wyladowanych niepotrzebnymi przedmiotami.
9.Mozesz sobie sam upolowac zarcie.
10.W warsztacie wszystko nalezy do ciebie.
11.Mozesz wziac prysznic i ubrac sie w ciagu 10 minut.
12.Nawet, jesli ktos zapomni cie zaprosic, nadal pozostanie twoim przyjacielem.
13.Nikogo nie interesuje, ze w wieku 16-17 lat jestes sam.
14.Wszystko na twojej twarzy zachowuje naturalny kolor.
15.Przez 90% czasu, którego nie przesypiasz, myslisz o seksie.
16.Trzy pary butów to wiecej niz dosc.
17.Mozesz mówic, co chcesz, bo zwisa ci to, co inni o tobie mysla.
18.Mechanicy samochodowi mówia ci cala prawde.
19.Kompletnie cie nie obchodzi, czy ktos zauwazy twoja nowa fryzure.
20.Zawsze jestes w takim samym nastroju.
21.Znasz przynajmniej 20 sposobów otwierania butelki piwa.
22.Pilot od telewizora nalezy do ciebie... wylacznie do ciebie.
23.Ludzie nigdy nie rzucaja okiem na twoja klatke piersiowa, kiedy z nimi rozmawiasz
24.Jestes zawsze soba .
25.I najwazniejsze masz swoja godnosc .

darth talil - 09-12-09, 04:05

dwoch kolesi w namiocie na biwaku,pozna nocą:
-ty stary,walisz konia?!!
-uhm!
-to wez,wal swojego!!!!!!

vmasher - 10-12-09, 05:20

Do pośrednictwa pracy przychodzi pewien facet i pyta, czy znajdzie się praca dla jego syna? Pracownik instytucji pyta petenta:
- A co syn umie i jakie ma wykształcenie?
Ojciec powiada, że nic ... i że bez wykształcenia. W takim razie pracownik proponuje, że ma dla niego pracę jako pomocnik murarza - płatna 1500 zł za miesiąc.
Ojciec myśli i mówi:
- A coś innego? Bo za dużo by mu zostało na wódkę...
W takim razie pracownik proponuje:
- Pomocnik pomocnika murarza, trochę cięższa praca, ale 800 zł za miesiąc...
Ojciec myśli i mówi:
- Nie, jeszcze za dużo.
Na to pośrednik wstaje, nerwowo zamyka książki i podniesionym głosem mówi:
- Proszę pana, żeby zarabiać 500 zł, to trzeba studia skończyć!


Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem: żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż woła:
- Stara! Chodź na chwilę!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

łysy - 11-12-09, 04:45

Stoją dwie blondynki na przystanku autobusowym.
Podjeżdża autobus otwierają się drzwi a jedna z nich pyta kierowcę:
- przepraszam czy dojadę tym autobusem do centrum?
Kierowca na to :
-Niestety nie.
-A ja? - pyta druga. :hyhy:

Andzik - 13-12-09, 15:15

a propo bmw e30)
Przychodzi Hitler do OBRu:
Zróbcie jakieś fajne małe coupe z napędem na tył... aha - i dajcie jakas wersje 1.6 zeby na szerokiej 16'stce w ogóle nie przyśpieszała

Odnośnie serii BMW serii M
Hmm to ma być RWD PB w sam raz dla mnie na wakacje żebym mógł popierdalać z Ewką po Hohenzieritz... Acha i ma tego za 70 lat jeździć kur*a wiecej po ulicach niż z fabryki wyszło

Klasa młodego Adolfa na zajęciach z WFu zaliczała przewroty w przód.
- Himmler!
Himmler przykląkł i zrobił fikołka do przodu.
- Schiller!
Schiller przykląkł i zrobił fikołka do przodu.
- Hitler!
Hitler przykląkł i zrobił 2 fikołki do tyłu.
- ADOLF! WAS IS LOS?!
- RWD!

blud91 - 13-12-09, 23:18

Blondynka chciała zaimponowac swojemu nowemu chłopakowi znajomością angielskiego. Siedzą przy barze a ona do bramana : POPROSZE ORENDZ DZUS MOŻE BYC JABŁKOWY

______________________________________________________
Moje 4 kółka:
http://bmw3er.pl/viewtopic.php?p=84404#84404

seniorita - 22-12-09, 20:27

Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo. Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryję, przemycę do
Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę ci
dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko
stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił - ukrył ją pod pokładem, raz na jakis czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc lub coś do picia, a całe noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytał surowo.
- Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja
mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieję, że kapitan go nie ukarze?
- Nie... - odpowiedział kapitan. - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, że
jesteś na pokładzie promu Wolin - Świnoujście - Wolin...

skorpion22 - 21-01-10, 11:42

kto dłużej jechał:
jak babcia pchała to dziadek jechał
jak dziadek jechał to babcia pchała
jak babcia pchałą to dziadek jechał i tak dalej przewidziane nagrody:
więcej procent hp itp.a i jeszcze to że mamy BMW :bmw:

kucharz - 25-01-10, 22:36

Jedzie wycieczka autokarowa po Francji. Przewodnik mówi:
- Właśnie mijamy najsłynniejszy burdel w Paryżu.
Jakiś głos z autobusu
- dlaczego mijamy?

pila - 04-02-10, 20:51

Myśliwy tłumaczy się w sądzie:

Wysoki sądzie idę przez las i po lewej stronie w krzakach coś się rusza, jestem myśliwym to strzeliłem, idę dalej i po prawej stronie w krzakach też coś się rusza to strzeliłem, idąc dalej coś mi na drzewie kuka, a to że nie lubię kukułek to strzeliłem.

Pokrzywdzony mówi do sędziego:

Idę przez las i zbieram grzyby a tu do mnie ktoś strzela, więc uciekłem na prawą stronę, ale tam też do mnie strzela, to schowałem się na drzewie i mówię kuu kuu kuu :cenzura: nie strzelaj do mnie!

toyti - 04-02-10, 21:14

Stefan siedząc do późna w pracy zaczął wspominać stare hipisowskie czasy, kiedy to codziennie były nowe panienki, narkotyki. Postanowił po 20 latach nie palenia marihuany w końcu zapalić, przypomnieć sobie wspaniałe dobre czasy. Odwiedził dzielnicę, na której mieszkał za młodu, i sprawdził czy diler Heniek jeszcze żyje i sprzedaje. Okazało się, że Heniek całkiem jeszcze dobrze prosperuje.
- Witaj Heniu, nic się nie zmieniłeś...
- Stefan, kopę lat...
- Potrzebuję jakieś fajne jointy, bo ze 20 lat nie paliłem, a chciałbym przypomnieć sobie jak to jest...
- Słuchaj Stefan, sprzedam Ci, ale pod jednym warunkiem... musisz ten towar palić samemu i najlepiej w zamkniętym pomieszczeniu.
- Dobra stary niech tak będzie - odparł Stefan i pożegnawszy się pomknął szybciorem do domu.
Wpada do chałupy, cisza jak makiem zasiał, stara chrapie jak niedźwiedź, dzieciaki tak samo, więc postanowił zamknąć się w kibelku.
Usiadł na sedesie, wypakował towar, nabił lufkę, zaciąga się... otwiera
oczy, patrzy ciemno.
Wypuszcza dym - jasno.
- Kurde, ale sprzęcicho się pozmieniało - pomyślał zdumiony
Stefan. Po szybkim namyśleniu, drugiego macha pociągnął. Otwiera oczy,
ciemno...
wypuszcza - jasno. Podjarany myśli sobie, że jeszcze raz nic nie zaszkodzi.
Zaciąga się - ciemno, wypuszcza dym - jasno. W tym momencie
piekielnie silne walenie do drzwi kibelka...
- Stefan co Ty tam robisz? - krzyczy strasznie wkurzona żona.
Stefan wszystko wrzucił do sedesu i spuścił wodę i poddenerwowany
odpowiada:
- Golę się kochanie!
- Stefan, ku..wa! Trzy dni?

Andzik - 20-02-10, 22:43

Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali. Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, spi*****aj, bo mi sępy spłoszysz!wykrzyknik

W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę,
a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto.
Po chwili mówi do klienta:
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
Mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też.
I płyn hamulcowy w chłodnicy, i wycieraczki ...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
- No to teraz - mówi klient pokazując palcem samochód przed warsztatem -
bierz się pan za mój!

krzysiek8833 - 21-02-10, 09:16

:15: :lol: :lol: :ok:
dziadek - 21-02-10, 11:13

skorpion22 napisał/a:
kto dłużej jechał:
jak babcia pchała to dziadek jechał
jak dziadek jechał to babcia pchała
jak babcia pchałą to dziadek jechał i tak dalej przewidziane nagrody:
więcej procent hp itp.a i jeszcze to że mamy BMW :bmw:


hehe chyba specjalnie dla mnie ta zagadka:)
dziadek of course

Andzik - 22-02-10, 20:38

Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:

- Rozbieraj się i do łóżka!!!

Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał... Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:

- Patrz! Obrotomierz kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!


Tata rekin uczy synka jedzenia: – Widzisz człowieka w wodzie, to podpływasz, wystawiasz płetwę grzbietową. Okrążasz go raz. Potem okrążasz go drugi raz, potem trzeci. Na koniec okrążasz go czwarty raz i możesz go zjeść. – Tato! A nie można tak od razu? – Skoro wolisz jeść z gównem...


:lol: :lol: :lol:

bertone - 22-02-10, 22:12

Wiecie jaka jest różnica miedzy kiedyś a teraz?
Kiedyś zeby zobaczyć dupe trzeba bylo odsłonic majtki.
Teraz zeby zobaczyc majtki trzeba odsłonic dupe :9:

darth talil - 23-02-10, 06:59

-Jaka jest różnica miedzy kobietą a klockami Lego?
-??? nie wiem.
-Dalej baw sie klockami!
--------------------------------

-Dzień dobry,poprosze papier do dupy!
-Nie mowi sie ,,do dupy''-tylko ,,toaletowy''
-Aha-i jeszcze mydlo!
-Toaletowe?
-Nie!!! do twarzy!!!

------------------------------------


-Jaka jest różnica miedzy ,,grzechem'' a ,,żalem''?
-Grzech-włożyć a żal-wyjąć

Daniel_325i - 23-02-10, 09:44

Wiesz jaka jest różnica w smaku między spermą a budyniem ?? ?
yyy... nie wiem ?? ?
Spróbuj kiedyś budyniu :P :P :P

Shejker - 23-02-10, 22:57

Rozmawia Jasio z kolega:
-Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz.
Ile razy mama wyjezdza, on sie obi i idzie spac do sasiadki....

Ojciec krzyczy do Jasia:
- Czy ty zdajesz sobie sprawe z tego ile kosztuje twoja nauka ?? !!
- Tak, tato. Dlatego staram sie uczyc jak najkrócej i jak najmniej!

-Jasiu jakie znasz środki piorące ??
-Pasek mojego taty!!

Blondynka odchodzi od bankomatu i mowi do koleżanki:
- Patrz, znowu wygrałam !! !

W czasie rejsu blondynka próbuje nawiazac rozmowe z siedzacym obok chlopakiem:
- Przepraszam czy pan tez plynie tym statkiem ?

Leży szklanka odwrócona dnem do góry.Podchodza dwie blondynki. Jedna podnosi ją i mówi:
-Ooo! Popatrz! Ta szkalnka nie ma dziurki!
Na to druga odwraca ją i mówi:
-Ooo! Denka też nie ma !!

Przychodzi 18 letnia blondynka do apteki i mówi:
-Poprosze dowcipne srodki antykoncepcyjne
- Jakie ? pyta sie sprzedawczyni
- No dowcipne - odpowiada dziewczyna - kolezanka mi mówila, ze srodki antykoncepcyjne dzieli sie na doustne i dowcipne

W kafejce internetowej siedza dwie blondynki.
Jedna mówi do drugiej:
- Dostałam maila!
- O kurde!! A da sie to wyleczyc ??

Szczerbaty i ślepy siedza w celi. Szczerbaty nagle mowi :
- Ja przegryza kraty a Ty patrz czy nikt nie idzie ...

Siedza trzy sroki na drzewie i chwalą sie:
- Kupiłam krowe - mowi pierwsza.
- Kupilam zegarek - mowi druga
Trzecia siedzi smutna, bo nie ma nic nowego.
Nastepny dzien
- Krowa mi uciekla- mowi pierwsza sroka
- Zegarek mi ukradli - dodaje druga
Trzecia siedzi zadowolona, patrzy na zegarek i mówi:
Ooo! Juz piata, pora krowe wydoic!

Rozmawiaja dwie sasiadki:
- Wie pani, ze ten sasiad z parter to bardzo dobry czlowiek, bo caly swój dorobek przekazal na sierociniec.
- A duzo tego bylo ??
- Ośmioro dzieci !!

Zima, las, pada snieg, strasznie zimno. Po lesie chodzi poddenerwowany niedźwiedź. To złamie choinke, to kopnie w drzewo jakies, to pogoni wilka - ogólnie mocno wkurzony!
Chodzi tak w kólko i gada:
Po kiego ch..a piłem te kawe we wrześniu ... !

Dowódca kompani wzywa kaprala:
- Słuchajcie, Kazikowi trzeba delikatnie powiedziec o śmierci ojca.
- Tak jest. Rozkaz!
- Kompania zbiórka! - woła kapral.
- Kto ma ojca wystąp!...
- A Ty Kazik gdzie sie pchasz baranie ?!

Turysta do siedzącego na kamieniu bacy:
-Ahoj baco!!! Co tak siedzicie ??
- A hoj Cie to obchodzi !! !

Spotyka sie trech informatyków.Jak zwykle rozmawiaja o komputerach. W koncu jeden mowi:
- Panowie zawsze gdy sie spotykamyporuszamy tylko jeden temat - komputery.
Moze bysmy tak porozmawiali o czyms innym np. o ... dupach... Zapadła cisza, az w koncu po 10 minutach jeden z nich mowi :
- Moja karta graficzna jest do dupy

:lol:

Po wyścigu zdenerwowany trener krzyczy na dżokeja :
- Przeciez na ostatniej prostej mogłes szybciej pobiec !! !
-Pewnie ze mogłem, ale szkoda mi bylo konia zostawic !

Trzech murzynów znalazło zlota rybke. Rybka obiecala spelnic po jednym zyczeniu. Pierwszy mowi : Chce byc bialy
Drugi : Ja tez chce byc bialy
Trzeci na to : A ja chce zeby oni byli czarni !

Przychodzi krasnoludek do apteki i mówi:
- Poprosze tabletke na żołądek
- Zapakowac ??
- Nie poturlam.. !

Dzwoni klient do masarni :
- Czy piers z kurczaka pan ma ?
-MAM
- A czy łopatke pan ma ?
-MAM
- A świński ryj pan ma ?
-NO MAM
- No to musi Pan śmiesznie wygladac !

Rozmawia dwóch znajomych:
- Gdzie pracujesz ?
-NIGDZIE.
- A co robisz ?
-NIC
-No to masz fajne zajecie.
- TAK, fajne jest, ale jest ogromna konkurencja !

Do Etiopii przyjechal Św. Mikołaj i pyta :
- Dlaczego te dzieci takie chude ??
- BO NIE JEDZA.
- To nie dostana prezentów !!

dziadek - 24-02-10, 18:34

- To, jakim samochodem będziecie jezdzic w raju, zalezy od tego, czy byliscie wierni swoim zonom za zycia! - mowi Bog.
Pierwszy facet:
- O Boze, proszę, bądz laskaw! Wiem, ze zdradzalem zonę, ale na ziemi bylo tyle pięknych kobiet, a ja chcialem miec je wszystkie dla siebie!
Bog:
- Wstydz się, synu, za karę dostaniesz dwudziestoletnią Nyskę.
- Drogi Boze, tylko raz zdradzilem i strasznie tego zaluję, nie bądz zbyt srogi! - mowi drugi facet.
Bog:
- Wstydz się, synu, ale dostaniesz BMW.
- Drogi Boze, będziesz ze mnie taki dumny - mowi trzeci. - Nigdy nie zdradzilem zony, kochalem ją ponad wszystko, kupowalem jej roze codziennie, sprzątalem caly dom, robilem zakupy, podrozowalismy razem po calym
swiecie...
- Wystarczy! - mowi Bog. - Jestem z ciebie dumny. Dostaniesz kazdy samochod, jaki tylko zapragniesz.
Minęly dwa tygo dnie. Pierwszy i drugi męzczyzna widzą, jak trzeci facet zatrzymal się na samym srodku skrzyzowania swoim nowym, blyszczącym Rolls Royceem. Podchodzą do niego i pytają:
- Czlowieku, dlaczego placzesz, przeciez masz samochod swoich marzen! O co ci chodzi?
Na to on zrozpaczonym glosem:
- Wlasnie widzialem moją zonę na rolkach!

kucharz - 18-03-10, 20:26

mnie wyjątkowo ten dowcip śmieszy

Spotykają się dwa pączki:
- Wiesz. Próbowałem się dostać na studia.
- I co? Przyjęli cię?
- No co ty? Pączka ?

kryni - 21-03-10, 21:05

Polska 2020. Miliony Polaków spaceruje po plażach Tunezji, Egiptu...
Chodzą szukają, może co zgubił jakiś bogaty Francuz lub Niemiec.

* * * * *

Wiecie jak utrzymać całą grupę idiotów w niepewności? ;>
Później wam powiem...

* * * * *

- Halo, czy to pogotowie?
- Nie, pomylił się pan!
- Aha... Proszę wybaczyć...
- Nie ma sprawy, zdarza się.
- Nie, nie, poważnie, bardzo pana przepraszam. Rozumie pan, teściowa moja ataku dostała i umiera. Liczy się każda sekunda. Pewnie z tych nerwów źle wybrałem numer. Na pewno się pan nie gniewa? Na sto procent? Hmmm... pewnie się pan giewa, bo głos ma pan taki jakiś... Nie gniewa się pan? Och, to dziękuję. Ulżyło mi. Do widzenia i jeszcze raz przepraszam...

* * * * *

- I jak, złożyłeś żonie życzenia z okazji 8 marca?
- Tak, wróciłem z pracy wcześniej, trzeźwy, z bukietem... Żona zamknęła mnie w łazience i zadzwoniła po pogotowie psychiatryczne, spędziłem dwa tygodnie na obserwacji.

* * * * *

- Masz może 50 groszy?
- No nie mam, a do czego Ci brakuje?
- Do złotówki...

* * * * *

Specjalna oferta kierowana do wszystkich użytkowników sieci komórkowych: "znienawidzony numer".
Teraz wasi wrogowie płacą za połączenie do was, jak za międzynarodowe.

* * * * *

- Będę prał i sprzątał. Sprzątać też sam będę. Wszystko będę robił sam, kiedy odejdziesz... Tylko odejdż!

* * * * *

- Słuchaj, widziałam ostatnio twojego męża. Jakiś taki blady strasznie, siniaki pod oczami... Pracuje tak dużo?
- Nie, ja go biję.

* * * * *

Szanowni Dimitrze Anatolewiczu i Władimirze Władimirowiczu!
Uprzejmie prosimy o korzystanie w relacjach ze społeczeństwem z Konstytucji, a nie Kamasutry.

* * * * * *

- Miedwiediew po Putinie to jak piwo po wódce.
- To jak, wracamy do wódki?
- Hm... może pora już zmądrzeć i rzucić picie?

* * * * *

- Kiedy chłopak staje się mężczyzną?
- Kiedy przestaje ogryzać paznokcie i zaczyna drapać się po jajach.

* * * * *

- Facet ma zajebisty samochód!
- Co ma w nim takiego?
- Tapicerkę ze skóry gliniarzy z drogówki.

* * * * *

Często wymieniam się z żoną poglądami, przychodzę ze swoimi wychodzę z jej.

* * * * *

- Wziąłem kredyt na operację plastyczną.
- A po co ci operacja plastyczna?
- Żeby nie oddawać kredytu.

* * * * *

- Co to takiego Actimel?
- Umiejętność sprzedaży 100 ml kefiru w cenie litra.

* * * * *

Emeryt-społecznik z doświadczeniem prawniczym za***bie dowolną organizację skargami sądowymi, pisemnymi i telefonicznymi za skromnym wynagrodzeniem.

* * * * *

U psiego psychologa:
- Za każdym razem gdy dzwoni dzwonek, mój pies idzie w kąt...
- Najwyraźniej kiedyś był bokserem

* * * * *

Rozmawiają dwa psy w czasie przerwy w szkole posłuszeństwa.
- Wiesz czego nienawidzę w szkole posłuszeństwa? To uczenie się tych wszystkich rzeczy,
które nigdy nie przydadzą się w życiu.

* * * * *



Komisja w szpitalu na oddziale urologii przechodząc przez jedną z sal widzi
kilku masturbujących się facetów ok. 50-tki.
- Co tu się dzieje?
- W ten sposób leczymy ich z prostaty - odpowiada lekarz.
Idą dalej i w następnej sali widzą kilku facetów 50-tki, a z nimi
kilka młodych lasek, wszyscy uprawiają dziki seks. Po prostu orgia na
całego!
- A tu co się dzieje? - pyta ktoś z komisji.
- W ten sposób leczymy ich z prostaty - odpowiada lekarz.
- Jak to? Jedna choroba a dwie jakże odmienne metody leczenia?
- A tak! Widzi pan, tamci leczą się z NFZ, a ci tutaj - prywatnie...

* * * * *

- Siema, Witek. Co tam?
- Uczę się grać na puzonie.
- Oooo, gutes. Jak efekty?
- Dobre. Sąsiad się powiesił.

* * * * *

Opublikowano ostatnio nadzwyczaj interesujące wyniki badań.
Otóż dziewczyny mające regularne orgazmy kończą podstawówkę z lepszymi wynikami.

* * * * *

- Co się mężczyznom najbardziej podoba w kobiecej logice?
- Nosicielki.

* * * * *

Okazało się, że Wielki Mur widziany z kosmosu układa się w napis "Made in China".

* * * * *

Mówią, że prawdziwy kochanek, to ten, po seksie z którym kobieta natychmiast zasypia z wyczerpania.
Cieniasy! U mnie kobiety zasypiają jeszcze podczas seksu...

* * * * *

Paradoks damskiej garderoby - nie ma czego nałożyć i nie ma gdzie wieszać.

* * * * *

- Wiesz, wczoraj miałam tomografię mózgu! I wiesz co? Nic nie znaleźli!

* * * * *

Każdy, kto choć raz widział, jak piękne są podwarszawskie lasy,
już nigdy nie wsiądzie do samochodu z nieznajomymi.

* * * * *

Bóg przechadza się po piekle - przeprowadza inspekcję. Lucyfer pokazuje mu pomieszczenia po kolei. Wchodzą do jednego - stoją faceci, gacie mają zsunięte, tyłki na wierzchu, co jakiś czas słychać świst bata i krzyk. Lucjan mówi:
- Tu trzymamy niewiernych facetów. Ile razy który dziennie zdradzał, tyle batów dostaje.
Bóg ze zrozumieniem pokiwał głową. Poszli dalej. W następnym pomieszczeniu - tak samo faceci ze spuszczonymi gaciami stoją, tylko bat świszcze częściej i częstsze krzyki słychać. Bóg pyta:
- A to kto?
- Tu karzemy kieszonkowców. Ile razy dziennie który wsadził rękę do cudzej kieszeni, tyle batów dostaje.
W następnym pomieszczeniu uderzenia batów zlewały się wraz z wrzaskami grzeszników w jeden huk. Przekrzykując go Bóg zapytał:
- A tu kogo macie!?
Na co Lucjan:
- Spamerów...

* * * * *

- Cześć, Iwan, możesz mi pogratulować.
- Gratuluję. A co, w ciąży jesteś?
- A! Mam cię! To ty!

* * * * *

Miłość wymyślili amatorzy. Zawodowcy wynaleźli prostytucję.

* * * * *

Podniosła słuchawkę i usłyszała:
- Kasiu, to ty?
- Ja - odpowiedziała zgodnie z prawdą.
- Kasiu, parę dni temu zachowałem się jak bydlę. Bezceremonialnie, po chamsku wniosłem w nasz związek deprawację i przemoc. Nie wiem, co mi strzeliło do głowy! W rzeczywistości nie jestem taki. Błagam cię, wybacz mi!
- Wybaczam - odpowiedziała - ale kto ty jesteś!?

* * * * *

Nie można dać wszystkim wszystkiego, bo wszystkich dużo, a wszystkiego tak mało...
Znany moskiewski klub "Opera" po pożarze zmienił nazwę na "Firefox".

* * * * *

- Nina, ale ty masz piękne futro! Ciekawe, ile twój mąż dostaje?
- Na przykład, żeby kupił futrę, to dziesięć razy z rzędu nie dostał aż się złamał.

* * * * *

Chcesz zapomnieć o zmartwieniach?
Odstaw lecytynę.

* * * * *

Z kącika porad: Jeśli oblejesz się wódką, z całej siły przyłożysz gębą w ścianę, nasikasz w gacie, porwiesz ubranie w widocznych miejscach, to twego nocnego powrotu do domu żona nijak nie połączy z wizytą u kochanki!

* * * * *

Wśród Żydów wileńskich kursowało takie oto powiedzonko:
- Chłop, gdy opowiesz mu anegdotę, śmieje się trzy razy: po raz pierwszy, gdy ją usłyszy, po raz drugi, gdy mu ją wyjaśnisz, po raz trzeci, gdy ją zrozumie.
Dziedzic śmieje się dwa razy: po raz pierwszy, gdy ją usłyszy, po raz drugi, gdy mu ją wyjaśnisz, ale nigdy jej nie zrozumie.
Oficer carski smieje się tylko raz - gdy anegdotę usłyszy. A choć jej nie zrozumie, nie da sobie nic wyjaśnić.
Żyd słysząc anegdotę przerwie ci w połowie: "Sza, sza, to stary kawał!" - i opowie ją na swój sposób.

Mack` - 08-04-10, 11:02

Normalnie z krzesła prawie spadłem.

W wiejskiej chacie rozespany chłop mówi do żony:
- Miećka, albo żeś obory nie domkła, albo Ty żeś się odkryła...

Mack` - 23-04-10, 14:32

Nie ma tematu Bash to tu wkleje :) .


<i> koniec lekcji wf-stoję przy wyjściu z sali i przepuszczam wszystkie dziewczyny, a za mną stoi nauczyciel, i nagle kolega się wcisnął między dziewczyny i chce wyjść a nauczyciel go chwyta za plecy
<nauczyciel> (wysokim tonem) gdzie idziesz?
<kolega> do szatni
<nauczyciel> to zapamiętaj że najpierw idzie bydło! a potem kowboje!!!


<tom> dzis przychodze do szkoly syna, sprawdzic jak mu idzie
<tom> patrze do dziennika, no jakos mu idzie
<tom> na koniec oceny z wf, a tam oceny z biegania przelajowego na 1km calej klasy, i tak patrze:
<tom> ...4, 5, O, 5, 6, 4, 6... itd
<tom> tak mnie zaciekawilo to O, co to jest, patrze, a to nr mojego syna
<tom> pytam sie wychowawcy (jest nauczycielem wlasnie wf) o co chodzi z tym "O"
<tom> a on mowi: O jak Oszust, ktory schowal sie za drzewem, zeby pod koniec trasy, wylezc z niego i pobic rekord szkoly o 1,5min, na trasie 1 kilometra
<tom> ledwo przyszedlem do domu, to wysmialem go,
<tom> a jutro idziemy razem biegac




<Yelonek> moje ego dzisiaj zajebiscie ucierpialo
<Yelonek> wracam z senatorskiej po zapłaceniu mandatu [kij że w srodku o malo nie zabiła mnie jakas wkurwiona babcia co mi przyjeb@ła drzwiami]
<Yelonek> ide na plac bankowy a tam taki masakryczny kociak rozdaje ulotki
<Yelonek> dała mi jedną i postanowiłem spróbować
<Yelonek> "przepraszam, ale tu czegoś brakuje" [wskazuje na ulotke]
<Yelonek> ona "jak jeszcze jeden mi powie, że mojego numeru, to rzucam tę pracę"


<tabletka_powlekana> Przed świętami w zeszłym roku stałam sobie w Kauflandzie i... 4 kasy otwarte, a ja z jednym małym soczkiem :) I stoję, stoję, jak zawsze w grudniu. Stałam ponad 15 minut, więc z mordą udałam się do informacji po moje 5 zł. Pani wypłaciła mi je bez mrugnięcia okiem. Wtedy stwierdziłam, że sylwester się zbliża, pieniędzy nie ma, alkoholu nie ma... trza to wykorzystać :) Zadzwoniłam po znajomych, tak z 10 osób nas było. Za każdym razem ktoś brał coś innego na sylwka, czipsy, papierosy, soczki... i zrobiliśmy chyba z 4 kursy :) Za każdym razem jak podchodziliśmy do informacji kobitka opanowywyała śmiech :) . No i co, po 1 godzinie mieliśmy przekąski, fajeczki i... 100 zł. Hehe... gwóźdź programu. Poszliśmy z nimi na monopolowy :) Jak wychodziliśmy z 5 flaszeczkami kobieta nie wytrzymała i aż się popłakała i tylko spytała "Studenci?" :)

lillith - 12-05-10, 23:53

nie mogłam się powstrzymać żeby tego nie wkleić :D

Różnice temperatur:

+ 20°C Grecy zakładają swetry

+ 15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie

+ 10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.

+ 5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.

0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.

- 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa

- 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.

- 17.9°C W Oslo właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.

- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.

- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.

- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie

- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.

- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.

- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.

- 45°C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.

- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.

- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.

- 70°C Zamarzło piekło.

- 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki.

- 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.

- 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkur***ni

Tomczak - 17-05-10, 10:50
Temat postu: List blondynki
List blondynki do syna

Drogi Janku, piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków sie zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodutego nie powieszę ...
Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.
Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie, ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama".
Gorzej jest z Twoim bratem, Markiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie a jeśli nie, to jej nic nie mów.
Twoja mamusia Danusia.

PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę

krzysiek8833 - 22-05-10, 21:55

Do jednostki wojskowej przyjeżdża generał.
Po części oficjalnej z musztrą wojskową, salwami
z karabinów i przyjęciem na cześć gościa, rozpoczęła się
część nie przewidziana przez nikogo. Generał poszedł
na wizytację jednostki.
Podchodzi do pierwszego żołnierza z brzegu i pyta się:
"Żołnierzu, jak tam u was z jedzeniem w jednostce?"
Na co żołnierz odpowiada:
"Z jedzeniem u nas nie najgorzej, można wytrzymać
panie Generale"
Generał: A jak z dziewczynkami?
Żołnierz: No panie generale z tym jest gorzej. Do miasta
20 km, trochę daleko, ale mamy w stodole starą wielbłądzicę.
Jakoś sobie dajemy radę.
No to idzie dalej i pyta się kolejnego żołnierza
Generał: Żołnierzu, jak tam u was z jedzeniem w jednostce?
Żołnierz: Z jedzeniem u nas nie najgorzej, można wytrzymać
panie Generale
Generał: A jak z dziewczynkami?
Żołnierz: No panie generale z tym jest gorzej. Do miasta
20 km, trochę daleko, ale mamy w stodole starą wielbłądzicę.
Jakoś sobie dajemy radę.
Podchodzi tak do trzeciego i czwartego żołnierza
i ciągle słyszy taką samą odpowiedź. Wiedziony ciekawością,
przy piatym żołnierzu już nie wytrzymał i mówi.
Generał: Pokażcie mi tę wielbłądzicę.
Żołnierz zaprowadził generała do stodoły i mówi, żeby generał
sobie zobaczył wielbłądzicę. Po 20 min. wychodzi generał.
Na ustach uśmiech od ucha do ucha, zaciera ręce i mówi:
"No rzeczywiście stara, ale jara."
Żołnierz: Stara, ale do miasta to nas jeszcze na grzbiecie
dowiezie.

JimmyBoy - 23-05-10, 09:48

:lol: :lol: :lol:
cichondo - 24-05-10, 21:37

Mąż mowi do żony
Chcę cię bzyknąć
Ale ja mam okres
No to Dupa

cichondo - 24-05-10, 21:38

Kobieta spowiada się i mówi
Proszę księdza uprawiałam sex oralny
OJ to bęzie Piekło!
Już piecze

dziadek - 24-05-10, 22:10

cichondo napisał/a:
Kobieta spowiada się i mówi
Proszę księdza uprawiałam sex oralny
OJ to bęzie Piekło!
Już piecze


spalony :wstyd:

może ja się nie znam ale według mnie powinno być analny hehe

seniorita - 24-05-10, 22:18

dziadek napisał/a:
cichondo napisał/a:
Kobieta spowiada się i mówi
Proszę księdza uprawiałam sex oralny
OJ to bęzie Piekło!
Już piecze


spalony :wstyd:

może ja się nie znam ale według mnie powinno być analny hehe


buahahahaha... niektórych widać piecze po oralnym :lol: :lol: :lol:

E0 HUBSON - 24-05-10, 23:49

seniorita napisał/a:
dziadek napisał/a:
cichondo napisał/a:
Kobieta spowiada się i mówi
Proszę księdza uprawiałam sex oralny
OJ to bęzie Piekło!
Już piecze


spalony :wstyd:

może ja się nie znam ale według mnie powinno być analny hehe


buahahahaha... niektórych widać piecze po oralnym :lol: :lol: :lol:


:haha: :dewil:

noker7 - 25-05-10, 17:35

seniorita napisał/a:
dziadek napisał/a:
cichondo napisał/a:
Kobieta spowiada się i mówi
Proszę księdza uprawiałam sex oralny
OJ to bęzie Piekło!
Już piecze


spalony :wstyd:

może ja się nie znam ale według mnie powinno być analny hehe


buahahahaha... niektórych widać piecze po oralnym :lol: :lol: :lol:


Taaaa... chyba gardlo :wstyd: :haha: :haha:

cichondo - 25-05-10, 17:38

spalony czy nie ale daję radę :lol:
JimmyBoy - 26-05-10, 15:37

Pewien miliarder urządził w swojej posiadłości imprezkę. A że było dosyć drętwo to mówi:
- To jest basen pełen krokodyli. Kto go przepłynie i wyjdzie cało dostanie milion dolarów!
Cisza, nic się nie dzieje.
- Dobra milion dolarów i moją najlepszą limuzynę!!
Nadal cisza..
- Milion dolarów, moją najlepszą limuzynę i moją najlepszą ku.wę!!!
Wtem słychać plusk i z drugiej strony basenu wychodzi cało facet i roztrzęsiony:
- Gdzie ta ku.wa?!
- Spokojnie najpierw wypiszę panu czek na milion dolarów.
- Ale gdzie ta ku.wa??!!
- Spokojnie jeszcze wcześniej zadzwonie po limuzynę!
- Gdzie ta ku.wa co mnie popchnęła do basenu??!!!!!!!!!!!!

vmasher - 28-05-10, 10:31

Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie, w ostatnich panowie. Profesor wygłasza tezę:
- Szanowni państwo, należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunków dziennie.
Z pierwszych rzędów unosi się ręka:
- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały?
Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Panie profesorze, a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma?
- Oczywiście że z wieloma!
Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?

__________________________________________________________________________

Pani zapytała dzieci kim są ich rodzice i ile zarabiają. Zgłasza się Ola i mówi:
- Moja mama jest prostytutką. Wychodzi do pracy tylko wieczorem, w domu zawsze jest obiad no i mamy kupę kasy.
Następnie zgłasza się Karol i mówi:
- Mój tato jest policjantem. Zawsze może sobie dorobić na boku, więc nie narzekamy na brak kasy.
W końcu zgłasza się Jasiu i mówi:
- Mój tato jest kierowcą TIR-a i gdyby nie k**wy i policjanci, to też mielibyśmy kupę kasy.

__________________________________________________________________________

Czym się różni kobieta w spódnicy od kobiety w spodniach ?

- CZASEM DOSTĘPU ! :hyhy:

ikarus - 30-05-10, 10:50

Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi
piersiami. Podbiegł do niej i spytał się:
- Czy dasz mi jedną ugryźć za stówę?
- Wal się pan!
- To może za tysiąc?
- Nie jestem dziwką!
- A za 10.000 zł?
Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto
ją zdobyć.
- Dobrze, ale nie tu.
Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała się
od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na
świecie.
Facet zaczął je lizać, pieścić, ssać i całować, ale
nie gryzł. W końcu zniecierpliwiona kobieta
powiedziała:
- To ugryzie pan czy nie
- Nie, trochę drogo...
:yeah:

karol.e36 - 30-05-10, 13:12

Jedzie dwuch facetów samochodem. zapala się czerwone światło a kierowca gazu i przejeżdza na czerwonym.
-Co ty robisz? (pyta pasazer)
-nauczyłem się tego od Heńka on zawsze tak robi!
w drodze powrotnej zmienili się i pasażer wsiadł za kierownicę.
jedzie. dojezdza na skrzyżowanie zapala mu się zielone. A on po hamulcach
-CO TY ROBISZ?
-A JAK HENIEK BĘDZIE JECHAŁ?!

JimmyBoy - 30-05-10, 15:47

:O :)
SmokE88 - 16-06-10, 11:50

:bmw:
:20: :20: :20: :20: :20: :20: :20: :20: :20: :20: :20: :20:
Jak wycisnąć sok z buraka ?? ...

... wrzucić granat'a do jadącej BMki :D :D joke joke!!! :D :D
:20: :20: :20: :20: :20: :20: :20: :20: :20: :20: :20: :20:
:bmw:

kazas4 - 05-07-10, 12:59

Czym różni się żaba od blondynki ?? ???

Odp.

Żaba kuma :lol:

Tek - 03-08-10, 14:53

<żwirek> stary.. słuchaj, jaka jazda....
<adrzej> dawaj!
<żwirek> byłem wczoraj na imprezie u Krzyśka
<andrzej> no
<żwirek> i on miał jakieś zioło... czy coś takiego
<żwirek> najaraliśmy sie jak świnie...
<andrzej> hehe
<żwirek> a później sie strasznie gorąco zrobiło...
<żwirek> nie wiem, ogrzewanie podkręcili czy coś takiego,
<żwirek> mówię do Krzyśka, żeby okno otworzył albo ogrzewanie przykręcił
<żwirek> a ten do mnie: "Ssssssspierdaaalaaajjjjj"
<andrzej> hehe
<żwirek> mówię, zróbcie coś bo się podusimy!!
<żwirek> no to jeden zrobił... zdjął buta z nogi.. i dawaj, w okno
<andrzej> ale jaja
<żwirek> wiesz jaka ulga...?? normalnie każdy tylko:"Ooo.. nareszcie świeże powietrze..."
<andrzej> ale szyba poszła...
<żwirek> ale najważniejsze było, że mieliśmy czym oddychać... ulga, jakbym pierwszy raz od stu lat oddychał świeżym powietrzem!!
<andrzej> no fakt
<żwirek> ale nie o to chodzi...
<żwirek> budzimy się rano... a tu szyba w meblościance rozbita, but w środku...!!!
<andrzej> ...

///Przemas - 17-08-10, 09:09

Ten kawał musi być po angielsku bo po tłumaczeniu nie brzmi dobrze:

How many showinistic pigs does it take to change the bulb in the kitchen?
None. Let the bitch cook in the dark.


----------------------------------------------------------

Odprowadza chłopak dziewczynę pod klatkę i gdy ta ma już znikać w ciemności zagaduje:
- Zośka, jesteśmy ze sobą już trzy miesiące.. Mam dziś wolną chatę, może w końcu do mnie przyjdziesz?
- Hm... No dobrze Mariusz, ale wejdę tylko na górę powiedzieć rodzicom, że wrócę później.
Jak powiedziała tak zrobiła, schodzi po trzech minutach, już mają odchodzić od bloku, wtem z okna Zośki wychyla się ojciec i drze papę na maksa:
- Zośka, zesrać to się zesrałaś, a wodę to kto spuści?!

darth talil - 17-08-10, 15:19

budzi sie koleś po ciężkiej imprezie ledwo dowleka się do łazienki,staje przed lustrem. powoli z mgły wyłania mu sie własne odbicie; przekrwione podkrążone oczy.....nagle dostrzega cienki,biały sznureczek wystający z jego ust-pada na kolana i sie modli:
-boże,boże! niech to będzie torebka herbaty!!!

Tek - 19-08-10, 11:45

Zajączek pewnego zimowego poranka wybrał się na spacer. Nagle zauważył dwóch niedźwiedzi zabawiających się ze sobą.
- O kur**! - krzyknął i w nogi. Niedźwiedzie:
- Musimy go złapać, przecież to największa gaduła w lesie, wszystkim powie...
I za nim. Zajączek ucieka, tuż za nim niedźwiedzie, w końcu zajączek dobiegł nad zamarznięte jezioro, zobaczył przerębel i nura do wody. Niedźwiedzie:
- To mamy go z głowy, utopi się.
- Lepiej to sprawdźmy.
I brodząc łapą w wodzie, próbują go wyjąć. Jeden z nich coś złapał, okazało się, że nie zajączka, tylko rybę, a ryba:
- Puść mnie, ty pedale!

renoraines - 18-10-10, 20:18

Są dwa rodzaje kobiet: dobra i idealna.
Dobra to taka która ma: duże D, małe P i nieźle w garści trzyma Ch.
Gdzie:
D - to domowe ciepło
P - potrzeby własne
Ch - chałupa
A kobieta idealna to taka jak sam sobie przetłumaczyłeś.

renoraines - 31-10-10, 19:12

- Puk,puk.
- Kto tam?
- Harcerze.
- Nie wierzę.
- Otwieraj chamie, policja nigdy nie kłamie!!!

renoraines - 16-11-10, 20:52

Przychodzi Murzyn do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, zawsze chciałem być rośliną.
Lekarz długo się nie zastanawiając chwycił za toporek i odrąbał Murzynowi
prącie mówiąc:
- Teraz jesteś czarny bez...

kazikm3 - 16-11-10, 21:34

renoraines napisał/a:
Teraz jesteś czarny bez..


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

darth talil - 16-11-10, 23:35

-co jest najwazniejsze w pozycji ,,od tyłu'' ?
-żeby być z tyłu !!

i a propos tematu http://bmw3er.pl/viewtopi...der=asc&start=0


-dlaczego dziewczyny tatuują sie na plecach?
-żeby sie facetom z tyłu nie nudziło!

michal k - 19-12-10, 21:21

Przychodzi facet do fryzjera i mówi:
- Proszę mnie krótko opier.....
- Ty hu..
:lol:

renoraines - 21-12-10, 17:38

Teksas, komisariat przychodzi murzyn i mówi:
- Ukradziono mi rower.
- Czy miał dzwonek?
- Nie.
- A światełko odblaskowe?
- Też nie.
- W takim razie płacisz mandat, czarnuchu!

Schlesier - 21-12-10, 19:52

- Halo, czy to firma "Święta na telefon"?
- Tak.
- Co można u was zamówić?
- Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery, prezenty...
- To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki.





Na lekcji przyrody pyta się pani jasia jaki jest największy las na świecie jasiu odpowiada LasVegas

Na pszystanku stoi chłopiec i pociąga nosem.Starsza pani pyta. -Co chłopczyku nie masz chusteczki?-Mam,ale starym babą nie daję.

renoraines - 29-12-10, 21:45

Kobieta potrzebuje 5 mężczyzn:
1) sponsora, który utrzyma dom;
2) kochanka, który zapewni jej nieziemski seks;
3) poety, który będzie jej wierszyki deklamował;
4) psychoterapeuty, który stale ją będzie dowartościowywał;
5) młodszego brata, któremu będzie mogła dokuczać.

Daniel_325i - 03-01-11, 21:11

Środek miasta, wąska uliczka... Pijak wstaje z ziemi i chce się wysikać. Robi to co trzeba aż tu nagle obok przechodzi jakaś bardzo ładnie wystrojona dama. Ta patrzy na niego z obrzydzeniem i mówi:
- Ale bydle...
A pijak na to:
- No bydle, bydle ale go mocno trzymam ...


Idzie dwóch kupli do baru. Kupili sobie piwko, wypili, nastepne, nastepne... W koncu skończyły im sie pieniadze. Jeden mowi do drugiego
- Słuchaj, ja mam 3,50. Starczy akurat na hod-doga. Kupimy go, wyciągniemy parówke i ty bedziesz udawał ze mi robisz loda.
Kumpel przystał na ten pomysł. Zamawiali sobie piwka, drinki i w ogole az w koncyu barman poprosił aby zpałacili. Uznali jednak ze chcą jeszcze hot-doga. Kupili hot-doga, wyjeli parówke, jeden wsadził ją sobie w rozporek a drugi udaje ze mu robi loda. Barman wyrzucił ich z baru. I tak w nastepnym barze to samo. Upili sie, nabili rachunek, barman ich wyrzucił.
W 20 barze z kolei jeden kumpel mowi do drugiego
- Wiesz co, zamieńmy sie, teraz ty ssaj ta parówke bo mnie juz kolana bolą od klęczenia przed toba.
Na co drugi odpowiedział
- OK, zgoda. Zamienmy sie bo ja zgubiłem parówke w trzecim barze i mnie już ch*j boli...
:lol: :lol:

Kratek - 04-01-11, 02:04

BUAHHAHAHAHAHAHAHAHA :lol: :lol: :lol: :lol:
renoraines - 08-01-11, 20:17

Przychodzi pacjent do apteki. Na recepcie jest napisane CCNWKCMJDMCINS.
Farmaceutka nie wie co to za lek i woła pana Czesia. Czesiu podaje mu kwas askorbinowy, facet płaci i wychodzi. Farmaceutka pyta wiec Czesia o co chodzi. I Czesiu odpowiada: lekarz to mój kumpel, a ten skrót oznacza
Cześć Czesiu, nie wiem k.rwa co mu jest, daj mu cokolwiek i niech spier.ala. :lol:

kucharz - 20-01-11, 14:02

Do komisariatu w Chicago przychodzi murzyn i mówi:
- Ukradziono mi rower.
- Czy miał dzwonek?
- Nie.
- A światełko odblaskowe?
- Też nie.
- W takim razie płacisz mandat, czarnuchu!

---

Przyjaźń między kobietami: Pewnego dnia kobieta nie wróciła na noc do domu. Następnego dnia powiedziała mężowi, że spała u przyjaciółki . Mąż zadzwonił do 10 jej najlepszych przyjaciółek .... żadna nie potwierdziła....

Przyjaźń między mężczyznami: Pewnego dnia mąż nie wrócił do domu na noc. Następnego dnia powiedział żonie, że spał u kolegi Żona zadzwoniła do 10 jego najlepszych przyjaciół. 8 potwierdziło, że spał, a 2 - że jeszcze jest...

no name - 20-01-11, 14:03

Raj, Ewa do Adama:
Czy Ty mnie kochasz ??
A kogo mam qrwa kochać :P

darth talil - 20-01-11, 15:29

- po co wymyślono białą czekoladę ?
- .. żeby czarne dzieci miały się czym ubrudzić !


Adam siedział na kamieniu-wypadło mu żebro-przerażony wrzasnął: -o qr...a !? ..i słowo ciałem się stało :hyhy:

renoraines - 20-01-11, 16:45

Modlitwa kobiet:
,,Ojcze nasz , który jesteś w niebie,
mam taka prośbę dziś do ciebie.
Daj mi faceta i ma być bogaty,
ma miec ferrari za cash, nie na raty.
Duze mieszkanie, a najlepiej wille,
ma mnie wciąż słuchac, nie tylko przez chwile.
Ma mnie zadowolać kiedy mam ochote,
robic sniadanie nie tylko w sobote.
Ogladac romanse, bizuterie kupic,
w zyciu mym nie bedzie mogl się nigdy upic.
Nie chce nigdy widziec jego matki,
ja wydaje kase,on płaci podatki.
On nie ma kolegow, ja mam koleżanki.
Kont ma miec wiele –okoliczne banki
zlotych kart bez liku, czekow co niemiara,
jak mi to zalatwisz-wzrosnie moja wiara’’.

michal k - 20-01-11, 20:28

nie wiem czy było ale wkleje

Jest Haloween I blondynka nie wie za co sie ma przebrac wiec rozebrala sie do naga i wylala na siebie biala farbe. Idzie tak do szkoly i koledzy mowia do siebie: Patrz Patrycja jest nago w bialej farbie ! podchodzi do niej nauczycielka i pyta: za co sie przebralas? a patrycja podnosi noge i mowi: za dziurę w zębie


-------------------------------------------------------------

Mąż i żona jedzą obiadek, żona paskudnie oblała się zupa:
- Popatrz jak ja wyglądam - jak świnia!
- No - i jeszcze się zupą oblałaś


Dwa penisy opalają się na plaży...
- idziesz popływać ?
- nie...
- to popilnuj mi torby

renoraines - 23-01-11, 13:59

Umiera papież i trafia do nieba przed oblicze Piotra.
- za zasługi, jakie oddałeś Niebu postaramy się spełnić każde twoje życzenie - zwraca się do niego Piotr.
- dobra. Marzę o jeździe wielką czarną limuzyną, z młodymi laskami, szeroką czarną autostradą gdzie nie ma żadnych wiwatujących tłumów, po prostu nikogo. A najlepiej to ja, limuzyna, autostrada, święty spokój i to wszystko.
- załatwione, odparł Piotr i spełnił prośbę.
Papież przejechawszy parę setek kilometrów spostrzegł nagle jadący za nim motocykl. Po chwili limuzynę wyprzedził z hukiem wspaniały Harley. Papież w te pędy do Piotra i skarży się, że jego prośba nie została spełniona. Ten wzruszył ramionami:
- niestety nie mogę tu nic pomóc. To syn szefa.

------------------------------------------------

W pewnym klubie od kilku tygodni nie było chętnego na posadę pianisty, w końcu zgłosił sie młody człowiek, idzie do szefa knajpy a ten z miejsca prosi go o próbkę jego możliwości.
Facet siadł do pianina i zagrał szybką, wpadająca w ucho melodię. Szefowi wyraźnie spodobał się utwór i mówi :
- Kurczę, no bardzo dobre! A jaki to był tytuł tego utworui ?
Pianista odpowiada:
" zerwę z Ciebię bielizne i zrobie to na sto sposobów"
- Cholera myśli szef, niefortunny tytuł. zagraj coś innego !
- OK mówi pianinsta i uderzył w klawisze.
- "Wspaniały utwór", powiedział z uznaniem szef przy ostatnim dzwieku , "jaki miał tytuł?"
- "Otwórz buzię szeroko i połknij wszystko kiedy skończę".
- "Hmmmmm. słuchaj no młody człowieku, zatrudnię Cię, ale pod jednym warunkiem nigdy, ale przenigdy nie wspominaj tytułów swoich utworów." Pianista przystał na ten warunek. Pierwsza noc, chłopak gra do 3, bywalcy szaleli, wszyscy bawili sie wyśmienicie.
Koło 4 nad ranem pianista poszedł do toalety, po chwili wychodzi, wpada na niego podchmielony jegomość i mówi:
- "Masz rozpięty rozporek i dynda ci kutas".
- Pianista z niewatpliwa satysfakcja odpowiedział :
"O ku.wa, moja pierwsza piosenka na życzenie."

----------------------------------------------------------------------

Czterej pancerni, niedaleko pies. Olgierd odpytuje kandydatów na załogę czołgu:
- Co jest najważniejsze w czołgu?
- Działo - mówi Janek.
- Pociski - mówi Gustlik.
- Silnik - mówi Grigorij.
- Nie! - ryczy Olgierd. - W czołgu najważniejsze: nie pierdzieć!

Tek - 26-01-11, 09:24

Do baru przychodzi facet. Za ladą siedzi super laska, na ścianie menu:
kanapka z serem - 2 zł
kanapka z szynką - 3 zł
obciągnięcie dłonią - 5 zł
Mężczyzna patrzy na seksowną sprzedawczynie i pyta:
- To ty obciągasz ręką?
- Tak skarbie - mruczy uwodzicielsko laska.
- To umyj dobrze łapska i daj mi kanapkę z serem!

------------------------------------------------------------------

Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się: - Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?
Żona:
- Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę - znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - "łżesz jak pies". Draniu! Nazwałeś mnie suką?!

--------------------------------------------------------------------

Uprawiałem seks kilka nocy temu i zacząłem odczuwać zmęczenie, więc powiedziałem do tej dziewczyny:
- Teraz ty na górze.
Odpowiedziała:
- Zbyt wiele dziewczyn przede mną to ty raczej nie gwałciłeś, co?

-------------------------------------------------------------------

- Mariola, jak ci się udało wyleczyć z nimfomanii?!
- Zaszyłam się.

no name - 26-01-11, 18:42

Się mi teraz przypomniało.

Siedzi kark z dziewczyną w knajpie i w pewnym
momencie uderza ją w twarz. Dziewczyna zaskoczona
patrzy na niego i pyta:

- Kochanie, dlaczego uderzyłeś mnie w twarz ??
Kark:
- I na uj temat drążysz ??

ikarus - 26-01-11, 19:03

no name, :ok: dobre :lol: :lol: :lol: :lol:
no name napisał/a:
- I na uj temat drążysz ??
na wuj :lol:
darth talil - 26-01-11, 21:04

:lol: :lol: :lol:
dziewczyna poderwała na dysce ,,karka'' zaprosiła go do domu i mówi:
-rzuć mnie na łóżko
to ją rzucił na łóżko
-a teraz-zdejmij mi bluzkę!
zdjął jej bluzkę...
-zdejmij mi spódniczkę!
ściągnał jej spódniczkę... i ciuch po ciuchu rozebrał ją całą. dziewczyna nago na łóżku szepcze namiętnie:
-a teraz zrób mi ,,krzywdę'' mhmmmmmmm.....
...i połamał jej nogi

Tek - 27-01-11, 11:15

Teściowa, która przyjechała ze wsi, pyta zięcia:
- Co to było w rondlu? Ledwie doszorowałam.
- Powłoka teflonowa, mamo...

---------------------------------------------------------
Radio Zet ma taki konkurs około godz. 10.00, że jakaś znana osoba dzwoni do kogoś zupełnie losowo i ma go naprowadzić swoja opowieścią tak, aby powiedział jedno konkretne słowo. Jeżeli powie to wygrał jakieś tam rzeczy lub pieniądze. Tym razem chyba konkurs trochę zmieniono bo ta osoba miała zadzwonić do kogoś i ten ktoś miał powiedzieć dwie najintymniejsze rzeczy jakie robił tego ranka. Dodzwonił się do jakiegoś faceta do pracy.

Dialog przedstawiał się mniej więcej tak: R - redaktor F - facet, do którego dodzwonił się redaktor Z - żona faceta do którego dodzwonił się redaktor (potem tez będzie uczestniczyła w rozmowie)

R: Dzień dobry panu!
F: Dzień dobry!
R: Dzwonie do pana z radia Zet, proszę powiedzieć nam (jest pan na fonii) jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił pan tego ranka - jeżeli pan powie to wygra zestaw mebli kuchennych.
F: Kochałem się z moja żoną.
R: Bardzo dobrze. To jedna rzecz już mamy. Proszę powiedzieć nam gdzie pan się kochał z żoną?
F: W kuchni.
R: Mamy wiec już dwie najintymniejsze rzeczy jakie pan robił tego ranka. Zestaw mebli kuchennych jest już prawie pański. Jeszcze musimy zadzwonić to pana żony i jeżeli ona potwierdzi pańskie słowa to wygrali państwo konkurs. (redaktor dzwoni teraz do żony tego faceta)
R: Dzień dobry pani!
Z: Dzień dobry!
R: Dzwonię do pani z radia Zet. Wcześniej rozmawiałem z pani mężem i zapytałem go jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił tego ranka. Jeżeli potwierdzi pani to co powiedział mąż to wygrali państwo zestaw mebli kuchennych! Proszę wiec powiedzieć nam jakie dwie najintymniejsze rzeczy robiła pani tego ranka?
Z (po chwili wahania i namowach męża na antenie radia): Kochałam się dzisiaj rano z mężem.
R: Bardzo dobrze - mąż powiedział nam to samo. Proszę nam jeszcze powiedzieć gdzie?
Z: O nie, tego już nie powiem!
F: (włącza się do rozmowy): Kochanie powiedz panu redaktorowi, ja już wcześniej powiedziałem, bardzo cię proszę!
R: Jeżeli pani powie gdzie i będzie się zgadzało z tym co powiedział mąż to przypominam ze wygrają państwo zestaw mebli kuchennych!
F: Kochanie no powiedz panu redaktorowi gdzie - ja już mu wcześniej powiedziałem, nie wstydź się!
Z: (po chwili wahania): w pupę....

-------------------------------------------------------------
Majster do czeladnika:
- Tu jest zawór. O 20.00 go odkręcasz, a o 6.00 zakręcasz, kapujesz?
- Nie.
- Kuźwa. To zawór. O 20.00 - odkręcasz, a o 6.00 zakręcasz, rozumiesz?
- Nie.
- Żesz w mordę kopany... To jest zawór. O 20.00 go odkręcasz, a o 6.00
zakręcasz, pojmujesz?
- Panie majster, czy pan jesteś debilem?! Trzeci raz mówię, że NIE ROZUMIEM!

Tek - 08-02-11, 12:15

Mąż do żony:
- Czemu ty taka tępa jesteś? Nie mogę już tego znieść! Nawet suwakiem logarytmicznym nie umiesz się posługiwać! Albo się nauczysz, albo wyp......!!!
Następnego dnia mąż wraca z pracy, a żona wita go w korytarzu z suwakiem logarytmicznym w dłoni:
- Twój członek ma 16 centymetrów długości. Moja pochwa ma 18 centymetrów głębokości. Jesteśmy małżeństwem od ośmiu lat, więc całkowita suma niedoruchania wynosi 42 kilometry i 345 metrów. Albo doruchasz, albo wyp.....!!!

kucharz - 08-02-11, 21:18

Siedzi sobie spokojnie żona w domu, nagle słyszy dzwonek do drzwi. Otwiera a tam kochanek z kwiatami. Od razu zabierają się do rzeczy już się pakują do łóżka gdy tu nagle dzwonek do drzwi.
-Szybko schowaj się do kuchni, to mój mąż- krzyczy przerażona żona.
Na co kochanek pozbierał rzeczy i uciekł do kuchni.
Żona otwarła drzwi, okazało się jednak, że to inny kochanek.
Równie szybko jak poprzednio zabrali się do rzeczy i po raz kolejny dzwonek do drzwi.
-Szybko schowaj się do łazienki, to mój mąż- krzyczy przerażona żona.
Kobieta szybko otwarła drzwi jednak okazało się że to trzeci już kochanek.
Ponownie mężczyzna od razu zaczął się dobierać do nieswojej żony gdy tu nagle usłyszeli klucze do drzwi.
- To mój mąż!- krzyknęła przerażona żona. Nie miała już jednak gdzie schować trzeciego kochanka i nerwowo rozglądała się po pokoju.
-Szybko wskakuj do tej starej zbroi w przedpokoju!- powiedziała.
Mąż otwarł drzwi i zaczął się podejrzliwie rozglądać po mieszkaniu. Nagle z kuchni wyszedł jakiś mężczyzna i mówi:
- Kuchenka naprawiona wyśle rachunek pocztą- po czym szybko uciekł.
Nastała chwilka ciszy i zdziwienia. Po czym z łazienki wyszedł kolejny mężczyzna i mówi:
-Kran naprawiony, rachunek wyśle pocztą- po czym uciekł.
Ostatni kochanek siedział w zbroi i nie wiedział co ma ze sobą zrobić.
Po chwili w mieszkaniu rozległo się strasznie dudnienie. Raz, drugi, trzeci. Nagle pojawiła się postać w zbroi i powiedziała:
-A na Grunwald to gdzie?

Daniel_325i - 08-02-11, 22:02

kucharz napisał/a:
-A na Grunwald to gdzie?
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Tuner - 11-02-11, 22:40

hehehe dobry ten kawał
Ja ostatnio słyszałem taki:

Rozmowa dwóch facetów:
-Co Ty robisz?
-Jem banana.
-A czemu on jest czarny?
-Bo jem go drugi raz...

ManiekBL - 17-02-11, 23:45

Dlaczego pan Wedel nie miał dzieci?
- Bo cały interes ładował w kakao.

siwyBMw - 19-02-11, 16:27

mm.
to przyjezdza tesciowa do ziecia i corki
ziec otwiera a tesciowa na to zostane ile tylko bedziesz chcial
a ziec na to
to mamusia nawet herbatki nie wipije
:piwo:

siwyBMw - 19-02-11, 16:28

albo
:9: czym sie ruzni tesciowa od slonca
niczym nato i nato nieda sie patrzec

renoraines - 20-02-11, 21:12

Matka krzyczy na 17-letnią córkę, która późno wróciła z imprezy:
- Zabraniam Ci wracać tak późno do domu masz dopiero 17 lat. Ja w Twoim wieku...
- Tak, tak wiem... Przerywa córka. Siedziałaś w domu, bo ja miałam 5 miesięcy.

POLAK - 20-02-11, 23:51

Przychodzi baba do lekarza a lekarz do niej:
-Dawno Pani u mnie nie była...
-A bo wie Pan... troche chorowałam.

darth talil - 21-02-11, 06:58

przychodzi pół baby do lekarza a lekarz pyta:
- co się pani stało?!
-mąż mnie przerżnął.
-a gdzie druga połówka?!
-wypiliśmy z sąsiadem.

Kratek - 25-02-11, 00:32

Powiedzcie czy moj dowcip który wysymliłem 5 min temu jest choc troche smieszny :wstydnis:

Dwóch facetóW kupuje auto jeden przejechał sie i mówi do sprzedającego:
- Wie pan co da sie pan jeszcze mojemu koledze przejechac bo my to na dwóch kupujemy.
- Aha to panowie razem.
-Nie no jeszcze miekszamy osobno.

(smiac sie :lol: )

darth talil - 25-02-11, 00:52

Kratek, jako rasowy homofob-twierdzę że jest :ok: masz1pkt,,rozśmieszył'' jak będzie taka opcja :hyhy:

podchodzi Jasiu do nauczycielki i mówi:
-chcę się z panią przespać!
-Jasiu! ale ja nie lubię dzieci!
-to będziemy ,,uważali'' :hyhy:

siwyBMw - 28-02-11, 17:16

Przychodzi novy szef do firmy i oglasza zebranie
to tak w poniedzialek odpoczywamy po łikendzie
wtorek przygotywujemy sie do pracy
w srode ostro pracujemy
w czwartek odpoczywamy po pracy
w piatek przygotywujemy sie do łikedu
sa jakies pytania
tak a dlugo tak bedziemy zapier,,,,ć :yeah:

siwyBMw - 28-02-11, 17:26

Pewnego dnia teściowa postanowiła sprawdzić 3 swojich zieciuw
pojechala do 1ego
wpadla do studni a on ja uratował
nstepnego ranka pod jego domem stal novy Fiat
pojechala do 2ego
wpadla do studni on także ja uratował
nastepnego ranka pod jego domem stal novy Polonez
pojechala do 3eciego
wpadła do studni ten przyszedł popatrzyl i poszedł
a ona utonela
nastepnego dnia pod jego domem stala nowiutkie :bmw:
i liscik w podziekowaniu dla kochanego ziecia tesc ;)

kucharz - 16-03-11, 11:36

Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom. Jako że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co.
Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią. i w końcu przepili wszystko.
Po jakimś czasie fachowcy widząc że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby wysmarowali koniowi mordę.
Właściciel się pyta:
- dlaczego nic nie jest pomalowane
-bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb
-dlaczego od razu tak brutalnie? pytają fachowcy ze zdumieniem
- a na ch*j mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpie**olił.

lewicki01 - 23-03-11, 01:35

Dla czego Kasia spadła z huśtawki??

bo nie miała rączek.

Puk puk!! kto tam?

no na pewno nie Kasia

:22: :lol:

burek12121989 - 13-04-11, 18:09

Kobieta z trojaczkami w ciąży wchodzi do banku
Nagle w banku jest napad i kobieta zostaje postrzelona w brzuch trzema kulami
Przewieziono ją do szpitala i stwierdzono że każda kula utkwiła w innym płodzie
Lekarz powiedział że nie będą operować i nie powinno być powikłań
po 16latach od tego zdarzenia przybiega córka mamo mamo jak siusiałam to to mi wyleciało matka patrzy a ty nabój po chwili przybiega druga córka i mówi mamo mamo jak siusiałam to to mi wyleciało matka patrzy znowu nabój po chwili biegnie syn i krzyczy mamo mamo a matka co jak siusiałeś to też nabój ci wyleciał nie jak Waliłem K_nia to psa zabiłem ;]

Masters - 13-04-11, 18:46

burek dzisiaj mi to kumpel opowiadał w szkole oO taki zbieg okoliczności że łał :D ale kawał :ok:
TwoThree - 17-04-11, 07:42

Jan do Hrabiego:
- Hrabio, może podam herbatki?
Hrabia:
- Herbatki? Bez sensu.
Jan:
- To może podam Hrabiemu obiad?
Hrabia:
- Obiad? Bez sensu.
Jan:
- Mam dla Hrabiego zagadkę: co to jest - małe ruchliwe i wchodzi do dziury?
Hrabia :
- Ch*j.
Jan:
- Nie Hrabio, mysz.
Hrabia:
- Mysz w ci*ie? Bez sensu.


Na fotelu u psychoanalityka:
- Spał pan w nocy?
- Tak
- Śniło się panu coś?
- Możliwe...
- To może widział pan we śnie rybę?
- Rybę, nie...
- To co się panu śniło?
- Szedłem po ulicy...
- A był tam może wykop z kałużą?
- Możliwe.
- To w tej wodzie mogła być ryba?!
- Nie, no ryba nie...
- A czy na tej ulicy była restauracja?
- Bardzo prawdopodobne, że tam była...
- Podawali w niej rybę?
- Bardzo możliwe...
- Hmm. Ryba we śnie... Ciekawe, co to może oznaczać?


Siedzi sobie dwóch gości w knajpie, widzą, ulicą idzie piękna dziewczyna, w jednej ręce niesie skrzypce, w drugiej - niesie loda. Odważniejszy wyskoczył, szarmancko podszedł, zagadał:
- Da pani polizać?
- Nie mam jak majtek zdjąć.

Małżeństwo, nowy dom... piękna łazienka z wieloma lustrami. On poszedł zaprosić na parapetówkę, a ona naga zaczęła tańczyć w łazience patrząc na swoje piękne ciało. Zrobiła szpagat i się przyssała!
Mąż wraca, patrzy, łapie pod pachy, próbuje podnieść.... nic!
Dzwoni po majstra. Ten patrzy i mówi:
- Panie, trzeba kuć!
- Co Pan, k*rwa? Gres z Włoch za 4 tys. euro!
- Jest inna metoda, ale może się nie spodobać...
- Panie, wszystko ale nie gres...
Master ślini palce, łapie ją za sutki i zaczyna delikatnie kręcić...
- Co Pan k*rwa odpierd*lasz? - pyta mąż
- Panie...podnieci się, puści soki, przesuniemy do kuchni i oderwie się z gumoleum.


Nie ma to jak miks abstrakcyjnego, seksistowskiego i czarnego humoru z rana. :lol:

seniorita - 06-05-11, 15:45

Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy sie nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne. Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik...

Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję... Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni w delegację, służbowym samochodem. W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera. Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać... a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać...

Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi...
- Gdzie moje E30... - jęknął tylko.
- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować! Cieszysz się kochanie?
Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć: "A może Renault Clio to nie był dobry wybór.. może Toyota Yaris...". Pozostałych dwudziestu sześciu ciosów już nie czuła...

Andzik - 06-05-11, 16:58

haahahahaa dobrze że Tobie to nie grozi :lol:
darth talil - 06-05-11, 22:12

seniorita, ale to naprawdę?! :lol: :lol: :hyhy:
dziadek - 10-05-11, 14:25

Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wsród celników na temat łapówkarstwa. Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało: "Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupic BMW?"
Celnik z polsko-niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik z polsko-czeskiej granicy:
- No, z pół roku.
Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze "ściany wschodniej":
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...

zoth - 10-05-11, 16:50

Był sobie fanatyk wędkowania. Pewnego dnia dowiedział się o
fantastycznym wprost miejscu, małym jeziorku w lesie, gdzie ryby o
wielkości niesamowitej same wskakują na haczyk. Nie mógł się już
doczekać weekendu, zakombinował w pracy, pozamieniał się na dyżury,
nastawił budzik na 4 rano, po długiej podróży odnalazł małe jeziorko w
lesie, rozstawił wędki i czekał... godzine... drugą godzinę trzecią...
wreszcie spławik drgnął... wędkarz szarpnął... i wyciągnął ogromną
nadzianą na haczyk kupę.
Zaklął szpetnie i zauważył, że z tyłu ktoś za nim stoi. Byl to
miejscowy. Wędkarz z żalem powiedział:
- no patrz pan, taki kawał drogi jechałem, tyle wysiłku, kombinowania, i
co? KUPA...
Na to gościu:
- A bo wie pan, z tym jeziorkiem związana jest pewna legenda. Otóż niech
pan sobie wyobrazi, przed 1 wojną światową żyl tu chłopak i piękna
dziewczyna, kochali się niesamowicie. Ale wzięli go do wojska. Po jakimś
czasie nadeszła wiadomość że on zginął na froncie. I prosze sobie
wyobrazić, że ona przyszła tu, nad to jeziorko i z wielkiego żalu się
utopiła! - Niesamowite - odparł wędkarz
- Ale to jeszcze nie koniec proszę pana! Otóż po wojnie okazało się, że
chłopak przeżył, był tylko ranny. przyjechał tu, dowiedział się o
wszystkim, przyszedł tu, w to miejsce na którym pan siedzi, i z żalu i
wielkiej miłości również sie utopił!
- To szokująca historia- powiedział wędkarz - ale co z tą kupą
- A nie wiem. Ktoś nasrał.

Przychodzi facet do apteki i pyta
- są prezerwatywy?
- nie ma
- a to dupa

kucharz - 24-05-11, 07:21

-Cześć jestem Paweł.Przyszedłem do was bo podobno
rozwiązujecie problemy dotyczące alkoholu.
-Oczywiście,powiedz nam co się dzieje?
-Brakuje mi 1,50 do browarka, kto pożyczy?

renoraines - 29-05-11, 19:52

Auto Obamy- limurzyna albo barakowoz.
Dom Obamy- barak Obamy.
Samolot-bambo jet.

Rozmawiają dwie przyjaciółki i jedna mówi, że jej mąż ma granatowego malucha. Druga pyta: kupił? Nie, przytrzasnął sobie drzwiami.

kucharz - 30-05-11, 07:37

Dzisiaj szef wezwał mnie do swojego biura z powodu mojego ubioru.
- Nie możesz chodzić w pracy w piżamie!
- Ale wszyscy tak chodzą...
- Kuźwa, to są pacjenci!

darth talil - 30-05-11, 22:28

zagadki:

-dlaczego niektóre dziewczyny nie współżyją ,,od tyłu''?
-...bo za blisko krzyża!
- a dlaczego nie biorą ,,do buzi''?
-bo jak połknie to kanibalizm! a jak wypluje to aborcja!!

renoraines - 08-06-11, 15:52

Żona do męża w czasie kłótni:

- Co ty sobie myślisz, ja też chcę mieć jakieś kieszonkowe! W związku z tym od dzisiaj za seks w pościeli płacisz mi 100 zł, a na dywanie 30 zł.
Na to mąż:

- A żeby cię babo szlag jasny strzelił... - po czym wyszedł z domu.

W celibacie wytrzymał tydzień, po tym czasie przychodzi w milczeniu do żony, kładzie stówkę na stół i patrzy na nią. Żona bez słowa zaczyna się rozbierać i kieruje się w stronę pościeli. Mąż widząc to odpowiada szybko:

- Nie, nie, nie, kochana, nie myśl sobie... trzy razy na dywanie i dycha z powrotem!

kucharz - 18-06-11, 11:22

Badania nad alkoholem wykazały, że:

Wódka z lodem - atakuje nerki!
Rum z lodem - atakuje wątrobę!
Gin z lodem - atakuje mózg!
Whisky z lodem - atakuje serce!

Wygląda na to, ze ten cholerny lód szkodzi na wszystko!

ikarus - 18-06-11, 11:34

Bolek i Lolek śpią w namiocie. Bolek się pyta:
-Lolek, walisz konia?
-No.
-To wal swojego.


:lol: :lol: :lol: :lol:

///Bolo - 18-06-11, 11:57

ze niby to byl zart okolicznosciowy w kierunku mej i lolka osoby ? :lol: :lol: :lol: kozienice cie dojada :krzeslo: :lol: :lol: :lol: :lol:
wuju - 18-06-11, 12:00

///Bolo napisał/a:
ze niby to byl zart okolicznosciowy w kierunku mej i lolka osoby ? :lol: :lol: :lol: kozienice cie dojada :krzeslo: :lol: :lol: :lol: :lol:



Dawid - 18-06-11, 12:01

///Bolo napisał/a:
ze niby to byl zart okolicznosciowy w kierunku mej i lolka osoby ?

a jeździcie pod namiot? :lol: :lol: :lol:

ikarus - 18-06-11, 12:37

Dawid napisał/a:
a jeździcie pod namiot? :lol: :lol: :lol:
:sex: :sex: :sex: :sex: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
JOHNY - 20-06-11, 21:42

W dobie wszechobecnego wyzysku

Ile potrzeba czarnuchów do wykarczowania lasu?

Jednego -niech zapierd...a :)

darth talil - 23-06-11, 22:58

przychodzi zezowaty do zezowatego okulisty:
-po dwóch nie przyjmuje!!
-ja nie do pana! do tego drugiego!!
-to proszę usiąsć na krześle.
-w którym rzędzie?!

-mamooooo! a jasiu obgryza babci paznokcie!
-jasiu!! nie obgryzaj babci paznokci!
-mamoooo! jasiu nadal obgryza!!
-jasiu!! bo zamknę trumnę!!

renoraines - 11-07-11, 16:54

Wchodzi facet do lokalu i pańskim gestem zamawia 5 koniaków dla orkiestry, 1 dla siebie i 1 dla kelnera. Gdy przychodzi do płacenia okazuje się, że facet nie ma pieniędzy, wiec kelner go wyrzuca. Na 2 dzień sytuacja sie powtarza. Na 3 dzień facet przychodzi znowu i zamawia: 5 koniaków dla orkiestry i 1 dla siebie. Kelner dodaje i 1 dla mnie. A facet - dla ciebie nie, bo sie awanturujesz po wypiciu.
renoraines - 19-08-11, 17:26

Komisarz przesłuchuje kandydatki na nową policjantkę. Wchodzi blondynka, której komisarz pokazuje zdjęcie kryminalisty z profilu i pyta:
- Co może Pani powiedzieć o tym mężczyźnie?
Po chwili zastanowienia blondynka odpowiada:
-Hmm,... że ma jedno oko i jedno ucho.
"Boże, Idiotka!"- myśli komisarz i dziękuje kobiecie.
Wchodzi następna blondynka. Sytuacja się powtarza. Wchodzi trzecia i na pytanie " co może Pani powiedzieć o tym mężczyźnie" odpowiada:
- Nosi soczewki kontaktowe.
Komisarz sprawdza to w dokumentach i mówi zdziwiony:
- Faktycznie! Skąd Pani wiedziała?
Blondynka odpowiada:
- Bo ma jedno oko i jedno ucho, więc nie może nosić okularów.



Koledzy pytaja Tuska, dlaczego codziennie przesiadujesz w budce telefonicznej?
- Podnoszę słuchawkę i pytam: ,,Kto jest najlepszym premierem na świecie?", a tamten z drugiej strony odpowiada:
,,ti, ti, ti..."

ikarus - 19-08-11, 17:40

Przychodzi ośmiornica do zus'u :lol:
kucharz - 19-08-11, 17:56

Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł robić
na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką,
sałatką i innymi bajerami. Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole,
kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze... Po kilku godzinach pracy,
zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki...a tu ich nie ma!
Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze, kanapeczki,
rolnik poszedł robić w pole, aby po kilku godzinach pracy zauważyć, że
znowu mu ktoś zawinął kanapeczki! Wkurwił się rolnik i postanowił, że
następnego dnia będzie patrzył zaczajony za drzewem, jak kto mu podwędza
kanapki! Jak pomyślał - tak zrobił. Zaczaił się i patrzy - a tu wielki
orzeł nadlatuje i porywa jego drugie śniadanie! Rolnik biegnie za nim.
Biegnie, patrzy, że orzeł leci do lasu - rolnik za nim! Orzeł siada miedzy
drzewami, odpakowuje kanapki, wyciąga z nich zawartość, wyrzuca wędlinę,
ser, sałatę i inne dodatki, bierze dwie kromki chleba, przykłada sobie do
piersi i masując swoją klatkę piersiową woła głośno: "O ku*wa! Jaki ja
jestem pojeb*ny!

ikarus - 19-08-11, 18:02

kucharz, no :lol: :lol: :lol:
renoraines - 29-08-11, 17:52

Pamietnik zmotoryzowanego mieszkańca Podbeskidzia.
12 sierpnia – Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu. Boże jak tu pięknie !! ! Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.

14 października – Beskidy są najpiękniejszym miejscem na Ziemi ! Wszystkie liście zmieniły kolory – tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i widziałem kilka jeleni. Jakie wspaniałe ! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na Ziemi ! Tutaj jest jak w raju ! Boże jak mi się tu podoba !

11 listopada – Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego jak jeleń. Mam nadzieję, że wreszcie spadnie śnieg.

2 grudnia – Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było przykryte białą kołdrą. Widok jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną (wygrałem!), a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy odśnieżać drogę dojazdową. Kocham Beskidy !

12 grudnia – Zeszłej nocy znów spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce.

19 grudnia – Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową, nie dojechałem dzisiaj do pracy. Jestem kompletnie wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny !

22 grudnia – Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gó*ien. Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skur*ysyn !

25 grudnia – Wesołych Pierd*lonych Świąt ! Jeszcze więcej gó*nianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skur*ysyn od pługu śnieżnego …przysięgam, zabiję. Nie rozumiem dlaczego nie posypują drogi solą, żeby rozpuściła to gó*no.

27 grudnia – Znowu to białe kure*stwo spadło w nocy ! Przez trzy dni nie wytknąłem nosa z domu, nie licząc odśnieżania drogi dojazdowej, za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę pojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gó*na. Meteorolog znów zapowiedział dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to oznacza pełnych łopat śniegu !

28 grudnia – Meteorolog się mylił. Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego kure*stwa. Teraz to nie odtaje nawet do lipca. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie, a ten ch*j przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę ! Powiedziałem mu, że już sześć połamałem jak odgarniałem to gó*no z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią – siódmą rozpie*doliłem na jego zakutym łbie.

4 stycznia – Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia, a kiedy wracałem pod samochód wpadł mi pier*olony jeleń i całkiem mi go rozpieprzył. Narobił szkód na trzy tysiące. Skur*ysyńskie jelenie, że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie.

3 maja – Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej je*anej soli, którą posypują drogi.

18 maja – Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś wiejskim zadupiu w Beskidach.

seniorita - 06-09-11, 11:42

Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć swojego tępego syna swego fachu by ten mógł po nim odziedziczyć rzeźnię:
- Widzisz tę maszynę Jasiu?
- Taaak.
- Popatrz z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki. Rozumiesz?
- Eeeee, nie bardzo.
- No, popatrz – ojciec wziął barana wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki – teraz rozumiesz?
-Eeeee, no, mmm…
- Do jasnej cholery, złap tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaaak, a teraz popatrz z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz?!
- Aaaaaaaaa, noooo, tato a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran?
- Tak, Twoja matka!
..............................................
Żona mówi do męża:
- Ale Ty jesteś pierdoła... Jesteś taki pierdoła, że większego na świecie nie ma.... Wszystko za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz.
Gdybyś wystartował w konkursie na największego pierdołę, zajął byś drugie miejsce.
- Dlaczego drugie?
- Bo taka jesteś pierdoła
..............................................
Przyszła nauczycielka do domu Jasia i skarży się jego ojcu:
- Pański syn w odpowiedzi na moją uwagę pod jego adresem przy całej klasie powiedział, że mnie przeleci.
- Zaraz się z nim rozprawię - powiedział ojciec i podszedł do otwartego okna.
- Jaaasiu! Pokłóciłeś się dziś z panią nauczycielką?
- Nooo zdarzyło się.
- I obiecałeś, że ją przelecisz?
- Nooo tak.
- To co się szwędasz po ulicy? Chodź do domu! Ona już przyszła.
..............................................

Kobieta czeka na windę i oglądając się za siebie widzi mężczyznę w kominiarce.
Wsiada szybko do windy a mężczyzna za nią.
Jadąc windą mężczyzna do niej:
- Na kolana i rób mi loda
Kobieta przestraszonym głosem:
- Nie, błagam nie!
Mężczyzna jeszcze raz się powtórzył.
Więc kobieta zrobiła co trzeba.
Wnet mężczyzna ściąga kominiarkę i okazuje się że jest jej mężem i mówi:
- I co? Jednak można?
..........................................

Sobotni poranek. Budzi się dziewczyna u poznanego dzień wcześniej na dysce chłopaka. Rozgląda się po pokoju i mówi
- Ooo, mieszkanie też masz malutkie...

kucharz - 18-09-11, 22:43

Po północy mąż wraca do domu. Żona wypada z hukiem z sypialni i drze na niego mordę:

[Ż] Już dawno miałeś być z powrotem!
[M] Ale korek był...
[Ż] Korek?! W środku nocy? Oszalałeś?
[M] No korrek... Nie mogliśmy go wyyciągnąć, sukinsynaa...

niezapominajka - 23-09-11, 11:00

czym się różni murzyn od opony?

jak na oponę założysz łancuchy to nie rapuje :D


czym się różni serce od murzyna?

serce nie sługa.

jumpman - 23-09-11, 18:17

jak nazywaja sie zabki malego murzynka?




kielki bambusa :yeah:

Daniel_325i - 23-09-11, 18:23

Co robią dwa małe murzynki pod sznurkiem na środku pustyni ?? ?? ??

Siedzą w cieniu :lol:

jumpman - 23-09-11, 20:48

:ok:
bartolomeorts - 24-09-11, 12:42

W więzieniu w Teksasie siedzi dwóch Teksańczyków i Murzyn. Pyta się
jeden Teksańczyk drugiego:
- Ile dostałeś i za co?
- Dostałem 2 lata za zamordowanie czarnucha.
Pyta się teraz drugi pierwszego:
- A ty ile dostałeś i za co?
- Ja dostałem 5 lat za zamordowanie całej rodziny czarnuchów.
Następnie pytają się Murzyna:
- A ty ile i za co?
- Dostałem 20 lat za jazdę rowerem bez kasku.

ikarus - 28-09-11, 21:11

- Ale wczoraj była impreza u Kazia! Piliśmy śliwkowy kompot rozrobiony ze spirytusem.
- No i co z tego?
- Zaczęli mówić na mnie Jogobella.
- Dlaczego?
- Bo rzygałem ekstra dużymi kawałkami owoców.



oɹƃǝllɐ ɐu ɹnʇɐıʍɐlʞ ǝıɔɾndnʞ ǝıu

lewicki01 - 19-10-11, 23:33

przychodzi facet do baru a tu murzyn barman, "sete czystej proszę", i kładzie 200zł, "a reszta dla pana" murzyn nalał i zabiera pieniądze, wtedy facet sie odzywa "chyba wyraźnie powiedziałem że reszta dla PANA!"

----------------------------------

siedzi żul pod sklepem i pije tanie wino, w pewnym momencie wyciąga fujare i zaczyna robić sobie dobrze. po chwili mówi " k**wa! to jest życie! szampan dziwki!!

renoraines - 21-10-11, 17:04

Siedzi sobie szczur z chomikiem. Szczur - ty masz futerko, ja mam futerko... ty masz cztery łapki, ja mam cztery łapki... ty masz ogonek, ja mam ogonek... ja mam dwa sterczące ząbki z przodu i ty też... a to ciebie wszyscy głaszczą i kochają, a na mnie polują, sypią trutki i nasyłają koty... Na to chomik- bo ty szczurku, masz złe public relations !


Baca pilnuje stada na łące. Nagle w tumanie kurzu podjeżdża do niego auto, kierowca wychyla głowę przez okno i pyta bace:
– Jeśli powiem ci, ile dokładnie owiec liczy twoje stado, dasz mi jedną z nich?
Baca spogląda na kierowcę, potem na pasące się zwierzęta.
– Zgoda – odpowiada.
Kierowca wysiada z samochodu, wyciąga laptop, podłącza go do telefonu komórkowego i otwiera pocztę internetową. Następnie wysyła maila, a po kilku minutach otrzymuje wiadomość. Otwiera ją i obwieszcza:
– Masz dokładnie 543 owce.
– Zgadza się – mówi baca. – Weź owcę. Ale jeśli powiem ci, kim jesteś, oddasz mi ją?
– Dobrze – odpowiada kierowca.
– Jesteś konsultantem-mówi baca..
– Zgadza się – mówi zdziwiony przybysz. – Jak udało ci się to zgadnąć?
– Nie trzeba zgadywać. Zjawiłeś się tu, choć nikt cię nie zapraszał. Zażądałeś zapłaty za odpowiedź, którą już znam i to na pytanie, którego ci nigdy nie zadałem. I nie masz zielonego pojęcia o moim biznesie, bo zamiast owieczki wzięliście owczarka

ikarus - 05-11-11, 15:19


renoraines - 14-11-11, 21:10

Policjant do kolegi:
- Nie wiesz przypadkiem co to jest kurtyzana?
- Nie, ale tam stoi facet wyglądający na profesora, spytaj się go.
Policjant, podchodzi i pyta:
- Przepraszam, czy nie wie pan co to jest kurtyzana?
- To taka rokokowa kokota.
Drugi policjant pyta:
- I co ci powiedział?
- Eee tam, to jakiś jąkała.

Kondzio811 - 14-11-11, 23:36

-Hania!!!
-Co????
-Pudło!!!
:dance:

burek12121989 - 15-11-11, 08:57

:lol: :lol: :lol: dowcip roku xD
-Hanka!!!
-Co?
-Pudło!!!
ryje ze śmiechu :D

The Polak - 15-11-11, 09:47

Puk puk
-Kto tam?
-Zgadnij
-Hanka?
-Pudło.

:lol:

Klakier - 15-11-11, 18:16

Przychodzi koleś do Mc Donalda i zamawia zestaw.
- Czy chce Pan powiększone frytki? - pyta sprzedawczyni.
- Powiększone frytki?! To można tak?
- Oczywiscie - odpowiada z politowaniem babeczka.
- Rewelacja, to ja poproszę te powiększone frytki.
Po chwili koles dostaje zestaw z frytkami. Podnosi jedną z nich, ogląda pod światło badawczym wzrokiem i oznajmia z kamienną twarzą:
- Przepraszam ja zamawiałem powiększone frytki...
- No tak, to są powiększone...
- Nie, ta frytka jest normalna...
- No tak, bo powiększone, to chodzi o to, że one nie są większe, tylko ma Pan ich więcej...
- Proszę Pani, czy jakby chciała sobie Pani cycki powiększyć, to by sobie Pani dorobiła trzeciego?


Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa.
Po wylądowaniu zbierają się do wyjścia aż tu nagle podleciało 2 Marsjan,
takich śmiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie próbują wyjść... 10 minut, 30 minut... godzina
Po 2 godzinach w końcu się udało.

Wyszli a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No wiec witają się i
pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe?

Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem.
Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi a oni po 5 minutach
już byli na zewnątrz...
I jeszcze prezenty przywieźli!

Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie, prezenty?

Marsjanin:
- Wpier..l to się nazywało czy coś w tym stylu, ale ... wszyscy dostali!

burek12121989 - 18-11-11, 10:12

Jak Ewa przekonała Adama żeby zjadł jabłko?
Zjedz jabłko a dam :lol: :lol:

lukiz3000 - 26-11-11, 14:03

Siostra Jasia dostała pierwszy raz okres, zaskoczona, nie wiedząc co to jest, prosi Jasia:
- Jasiu, zobacz, ja się chyba skaleczyłam, bo mi krew cieknie.
Jasiu ogląda i po zastanowieniu mówi:
- Ja nie chcę nic mówić, ale chyba ci jaja urwało.

renoraines - 09-12-11, 16:23

Do restauracji podjechał wypasioną bryką juz w leciwym wieku facet. Szybko wstał podbiegł z drugiej strony auta, otworzył drzwi i z samochodu wyszła młoda batrdzo atrakcyjna kobieta a za nią struś. Weszli wszyscy do tej ekskluzywnej knajpy złożyli zamówienie , oczywiście dla strusia również na przekąskę kapusta. Kelner łapie tego bogatego faceta idącego do toalety i pyta się jego:
-Jak to Pan zrobił. Jest Pan taki bogaty. Super bryka, jeszcze lepsza dziewczyna , ale co ma znaczyć ten struś ? Czyżby ekstrawagancja młodej Pani?
- Skądże młody człowieku -odpowiada mężczyzna- Złapałem złotą rybkę i miałem trzy życzenia. Pierwsze chciałem by zrobiła mnie bogatym do końca życia i stało się, drugie chciałem mieć piękną młodą towarzyszkę życia i stało się, ale patrz Pan co mi rybka zrobiła jak poprosiłem o wielkiego ptaka.

darth talil - 09-12-11, 17:17

wchodzi debil do warzywniaka:
-uooeeeyyyyyy ziemniaków!
-pięć kilogramów czego??!?

vojtek - 21-12-11, 21:29

Żona postanowiła zrobić mężowi jajecznicę.
wyciągnęła patelnię, postawiła na ogniu, wbiła jajeczka, doprawiła do smaku i miesza widelcem
mąż - nie trzyj tak po teflonie!
żona - sam jesteś poteflon!

Przychodzi zajączek do nowego sklepu misia
z - misiu nasyp mi 1kg soli
m - zajączku nie mam wagi bo nowy sklep i dopiero się urządzam, nasypię Ci na oko
z - do dupy se nasyp debilu

renoraines - 24-12-11, 13:54

Cześć... Mateusz?
- Cześć, no Mateusz, a kto pyta?
- Twoja dziewczyna to Anka, tak?
- No tak, a co?
- Ty jej kupujesz tabletki antykoncepcyjne?
- No tak, ale o co chodzi i kim jesteś?
- Nieważne.. ja tak tylko... podziękować Ci chciałem.

:lol:

Kratek - 24-12-11, 23:29

Ludzie powiedzcie czy kawały mojej produkcji sa w ogole smieszne :

Dwie blondyki karmią rybki. Jedna rozkrusza im jedzenie a druga przyglada sie. Ta pierwsza wrzuca jedzenie do wody i mówi :

-Macie jedzcie rybki.

A druga pyta sie

-Ty a pic im nie dajesz ?


I drugi :P

Chłopak mieszka ze swoją dziewczyną,mają dwa psy które zdaja sie byc troche głodne poniewaz są dosc duze. I mówi :

-Chodzcie tu grubasy dam wam jesc .

Na to jego dziewczyna cos słyszała i przyszła a on mowi :

-Co ? Trzeciej miski nie mamy.


Noi jak ,chociaz troche smieszą ?? :wstydnis:

mlodyLDZ - 24-12-11, 23:46

Kratek napisał/a:
Ludzie powiedzcie czy kawały mojej produkcji sa w ogole smieszne :

Dwie blondyki karmią rybki. Jedna rozkrusza im jedzenie a druga przyglada sie. Ta pierwsza wrzuca jedzenie do wody i mówi :

-Macie jedzcie rybki.

A druga pyta sie

-Ty a pic im nie dajesz ?


I drugi :P

Chłopak mieszka ze swoją dziewczyną,mają dwa psy które zdaja sie byc troche głodne poniewaz są dosc duze. I mówi :

-Chodzcie tu grubasy dam wam jesc .

Na to jego dziewczyna cos słyszała i przyszła a on mowi :

-Co ? Trzeciej miski nie mamy.


Noi jak ,chociaz troche smieszą ?? :wstydnis:


No nawet :P :D

LITROWY - 25-12-11, 08:47

Kratek, wiesz co :wstyd: :lol:
mlodyLDZ - 25-12-11, 11:53

Ten pierwszy nawet daje rade, drugi już mniej :P
Kratek - 25-12-11, 12:58

Hehe ,te kawały same wpadły mi do głowy ,jakos tak :lol:
kucharz - 28-12-11, 13:56

Ryba po grecku:
1. Kupujemy na kredyt rybę.
2. Kredyt każemy spłacać Niemcom.

Daniel_325i - 02-01-12, 21:24

Biega zajączek bo sawannie i krzyczy:
-Wyr@chałem lwicę, W@ruchałem lwicę !! !! :)
Wszystkie zwierzęta mówią do niego żeby się uspokoił i nie pitolił takich głupot bo nikt mu nie uwierzy, że wyr@chał lwicę
tym bardziej, żę Lew to może usłyszeć i zrobi mu z dupy jesień średniowiecza
Ale zajączek dalej swoje:
-Wyr@chałem lwicę, W@ruchałem lwicę !! !! :)
-Wyr@chałem lwicę, W@ruchałem lwicę !! !! :) '
Usłyszał to Lew i goni kochanka swojej lwicy....
Goni go i goni po lasach, krzakach w końcu wpadli w jakieś skały i lew się zaklinował
Zajączek się zatrzymał, spojrzał do tyłu , uśmiechnał się
podchodzi do zaklinowanego lwa, podnosi mu ogon i mówi:
-Ale w to to już mi K@RWA nie uwierzą :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

renoraines - 19-01-12, 21:20

Siedza 2 samotne dziewczyny w barze, ogólnie jest ok, ale chce im się chłopa.
-Znasz jakiś facetów?
-Pewnie.
-To dzwonimy do 32.
-Po co tylu?
-Po pierwsze połowa nie przyjdzie.
-Po co 16?
-Po drugie połowa się napije.
-8 to też dużo.
-Po trzecie połowa nie będzie mogła.
-A 4?
-A co nie chcesz 2 razy?

Dawko - 20-01-12, 20:19

Putin zwolal Wielka Dume Narodowa i powiada:
- Tak dalej, ku*wa, nie moze byc! Musimy zrobic pozadek z tymi strefami czasowymi!
- Dzwonie rano do Pekinu zlozyc zyczenia urodzinowe, a on mi mowi ze to bylo wczoraj.
- Dzwonie zaraz potem do Warszawy z kondolencjami a tam mowia,
ze jeszcze nie wylecieli...

mlodyLDZ - 20-01-12, 20:22

Dawko napisał/a:
Putin zwolal Wielka Dume Narodowa i powiada:
- Tak dalej, ku*wa, nie moze byc! Musimy zrobic pozadek z tymi strefami czasowymi!
- Dzwonie rano do Pekinu zlozyc zyczenia urodzinowe, a on mi mowi ze to bylo wczoraj.
- Dzwonie zaraz potem do Warszawy z kondolencjami a tam mowia,
ze jeszcze nie wylecieli...


dobre :lol: :lol: :lol:

Dawko - 21-01-12, 17:47

zona do meza:
- Kochanie, rzniesz mnie jak zwykla dziwke..
- Powiedzialbys chociaz ze dwa slowka...
- Wyzej dupe !!

Ramon - 30-01-12, 15:19

gosciu spada gorach w przepasc.. nagle zawisl na galezi. a dookola gesta mgla ze nic nie widac
i zaczyna sie modlic
"panie boze jak mnie uratujesz to przestane pic, palic. nie bede na panienki biegal. zaczne sie modlic i chodzic z zona do kosciola. prosze tylko uratu mnie. blaagam"
nagle slysze gdzies glos
"pusc sie galezi. synu"
facet mysli mysli ale puszcza sie galezi i... spada miekko na ziemi po okazuje sie ze wisial zaledwie 1,5 m nad ziemia.
wstaje, otrzepuje sie z piasku i mowi sam do siebie
"cholera, w stresie czlowiek jakie glupoty wygaduje"

MB_V12 - 31-01-12, 12:14

bmwŁDZ napisał/a:
Dawko napisał/a:
Putin zwolal Wielka Dume Narodowa i powiada:
- Tak dalej, ku*wa, nie moze byc! Musimy zrobic pozadek z tymi strefami czasowymi!
- Dzwonie rano do Pekinu zlozyc zyczenia urodzinowe, a on mi mowi ze to bylo wczoraj.
- Dzwonie zaraz potem do Warszawy z kondolencjami a tam mowia,
ze jeszcze nie wylecieli...


dobre :lol: :lol: :lol:



to dobry kawał

Dawko - 31-01-12, 20:00

Lech Kaczynski po smierci trafil do nieba. Przywital go
Swiety Piotr i zacza go oprowadzac. Lecha bardzo
zainteresowala masa zegarow, ktore byly rozmieszczone
w calym Niebie, wiec spytal:
- Co to za zegary i dlaczego wskazuja rozne godziny?
- Widzisz Leszku, kazdy z tych zegarow jest powiazany z
jednym czlowiekiem,a ich wskazowki przesuwaja sie do
przodu z kazdym klamstwem. W momencie urodzenia
zegar wskazuje godzine 12.Tu dla przykladu masz zegar
Matki Teresy - jego wskazowki nawet nie drgnely.
- A gdzie jest zegar Donalda Tuska?
- Ten robi za wentylator u Szefa na biurku...

Peres - 31-01-12, 22:38

Po mszy Jasio podchodzi do księdza i mówi:
- Pańskie kazanie było zajebiste!
- Synu! Nie możesz tak mówić!
- Ale Pańskie kazanie było naprawdę zajebiste!
- Synu, opamiętaj się póki możesz!
- Było tak zajebiste, że postanowiłem dać 1000 zł na kościół.
- :cenzura: ?!

renoraines - 02-02-12, 16:34

Murzynowi w tartaku odcieło dwa palce, wskazujący i środkowy. Pojechał do szpitala i mówi lekarzowi, żeby przyszył mu dwa palce. Lekarz na to, że nie ma dwóch czarnych palców, są tylko białe, Murzyn się zgadza. Minęło kilka tygodni, murzyn znów codziennie pracuje w tartaku. Wracając autobusem z pracy do murzyna podchodzi starszy pan i mowi: pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca.
Peres - 02-02-12, 20:40

Cytat:
pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca.


he he he

lukiz3000 - 02-02-12, 20:59

Pewna gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem dla panów:
"Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz pilną potrzebę wyjścia do toalety, w jaki sposób powiesz o tym towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?"
Wygrała odpowiedź:
"Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc przyjacielowi, z którym zapoznam panią nieco później."

darth talil - 03-02-12, 06:56

Starsi państwo czytają list od swojego wnuczka Jasia:
"Kochani Dziadkowie. Dziś pierwszy raz poszedłem do szkoły. Zajęcia zaczęły się od lekcji wychowawczej. Nasza pani wychowawczyni powiedziała, że zawsze, ale to zawsze, trzeba mówić prawdę. W tej sprawie do Was piszę.
Podczas ostatnich wakacji, które u Was spędzałem, pewnego dnia zszedłem do spiżarni, nasrałem do słoika i postawiłem go na półkę z konfiturami."
Dziadek chlasnął babkę w łeb i wrzeszczy:
- A mówiłem, że gówno! A ty nie, zcukrzyło się! Zcukrzyło!


Wraca informatyk do domu, patrzy,a żona naga w łóżku z obcym Chłopem. A oczy u nich jakieś takieś chytre. Rzuca się do kompa...faktycznie: zmienili hasło.

MB_V12 - 03-02-12, 11:04

Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
- Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszczę.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujtie! - Głos rozchodził się 10 minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
- Gdzie!? - rozchodziło się 2 godziny.

vmasher - 20-02-12, 09:31

mistrz :D

Następnego dnia w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex? - beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- No zajebiście! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?
- U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę - nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy k*rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.

LIST BLONDYNKI DO SYNA

Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie umiesz szybko czytać. Nie dawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, chodź nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież z tego powodu się nie powieszę… Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób pod sobą. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne – mówić na swoją córkę ‘’ mama ‘’. Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.
PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.

Zakres obowiązków.

Menadżer do spraw zatrudnienia wprowadza nową sekretarkę w zakres jej obowiązków
Menadżer
- To jest biurko, przy którym będzie pani pracować.
Sekretarka
- Dobrze
- A to jest telefon, który będzie pani odbierać gdy zadzwonią do nas klienci.
- Dobrze
- A tu mamy fax, czasami będzie pani wysyłać pisma do naszych kontrahentów.
- Dobrze
- A w rogu stoi express do kawy, w którym będzie pani robić kawę dla mnie i naszych klientów
- Dobrze
Zirytowany menadżer do sekretarki.
- A czy zna pani inne słowa niż "dobrze"?!
- Seks, oral...
Menadżer
- Dobrze


- Jak się nazywa człowiek nóż?
- Janusz.

- Jak się nazywa płacz małego raka?
- Wycieraczka.

- Co robi grabarz?
- Częstochowa.

Żona do męża:
- Kochanie, włóż od tyłu!
- Żółw.

- Po co dresiarz idzie do lasu?
- Poziomki.

- Ulubione chipsy hydraulika?
- Kranchips.

- Piwo pełne ładu?
- Ładowarka.

wybór

Jasio rozmawia z ojcem i pyta.
-Tato lepiej mieć dziewczynę niezbyt ładną ale wierną,czy może piękną
ale trochę puszczalską?
-Synu to zależy od tego czy wolisz jeść chleb sam,czy tortem
podzielić się z kumplami

GEJ w parku

Gej spaceruje ulicą. Nagle niebo rozchodzi się i pojawia się na nim Bóg z ogromną ręką wskazującą na geja i mówi:
- SRAJ!!!
Przerażony gej w popłochu ściąga spodnie i zaczyna srać. Po załatwieniu się ubiera spodnie i spaceruje dalej. Po kilku chwilach niebo znów się rozchodzi i Bóg ponownie przemawia do gej:
- SRAJ!!!
Gej nie ma już za bardzo czym, zaczyna płakać, ale wystraszony stara się jak tylko może i coś tam udało mu się wydalić. Po momencie gej zakłada spodnie i spaceruje dalej. Niebo rozchodzi się po raz kolejny i Bóg znów przemawia:
- SRAJ!!!
Upłakany gej ściąga spodnie i mówi:
- Boże, ale ja już nie mam czym!
- SRAJ KU RWA, może się wreszcie nauczysz do czego służy dupa.

Rozmowa na pierwszej randce:
- Masz jakieś nałogi?
- Nie...
- A jakieś hobby?
- Lubię rośliny.
- O a jakie ?
- Chmiel, tytoń, konopie.

- Hej, mała, chodź do mnie, napijemy się koniaczku.
- Odwal się, mam chłopaka...
- Masz chłopaka? A ja apartament w centrum, dwa samochody i pełno kasy!... eee...dlaczego płaczesz?!
- Bo właśnie chłopak mnie zostawił...

Ona i on siedzą blisko siebie na kanapie.
- Chcę panu zwrócić uwagę, że za godzinę wróci mój mąż...
- Przecież nie robię nic niestosownego.
- No właśnie, a czas leci...

Dawko - 28-02-12, 16:10

Gosc lowi ryby, nagle wylawia zlota rybke:
- spelnie Twoje jedno zyczenie jak mnie wypuscisz
- rybko, ja niczego nie potrzebuje, jestem obrzydliwie bogaty, piekny i
zakochany ze wzajemnoscia, chociaz czekaj jest jedno... chce zamiast moczu
sikac alkoholem
- ok, nie ma sprawy
Po powrocie do domu bierze szklanke i przy zonie sika do niej, po czym mowi
powachaj.
Zona wacha i mowi:
- no wodka
Maz wypija do dna.
Na to zona:
- Ty wez mi najel
- o nie kochana, jak cos to z gwinta !

renoraines - 28-02-12, 19:48

Rozmowa telefoniczna:
- Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, skarbie?
- Nie, w aptece.

fabian88 - 28-02-12, 20:00

vmasher, ale PIANIE z tych twoich kawałów :brawo: Gejom też się dostało hehe
kucharz - 29-02-12, 11:38

rozwalił mnie ten kawał

Jasiu się kąpie z tatą pod prysznicem.
Nagle Jasiu potknął się na mydle i zaczął tracić równowagę.
W ostatniej chwili Jasiu złapał pierwsze co miał pod ręką, a był to penis ojca.
Początkowo trochę zdziwiony ojciec patrzy na syna.
Jednakże po chwili uśmiecha się z wyższością i mówi:
- A widzisz ku**a! Gdyby zamiast mnie była matka, to byś się wyje*ał.

renoraines - 26-03-12, 20:04

Hotel, recepcjonista zagaja do nowo przybyłej pary:
- Urlop?
- Tak...
- A dzieci państwo posiadają?
- Posiadają...
- A to tym razem państwo nie zabrali?
- Nie zabrali...
- Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!
- Tak...
- A kto został z dziećmi?
- Żona.

bartolomeorts - 01-04-12, 19:54

PODANIE PENISA O PODWYŻKĘ:
Ja penis, zwracam się z prośbą o podwyżkę z następujących powodów:
1.wykonuje prace fizyczną
2.pracuje na głębokościach
3.pracuje głową
4.nie mam wolnych weekendów i świąt
5.pracuje w wilgotnym pomieszczeniu
6.nie mam płacone za nadgodziny i nocki
7.pracuje w pomieszczeniu bez wentylacji i światła
8.pracuje w wysokich temperaturach
9.jestem narażony na choroby zakaźne!
Proszę o pozytywne rozpatrzenie mej prośby.

ODPOWIEDŹ Z WYDZIAŁU KADR:
Drogi penisie z przykrością odrzucamy Twoje podanie, ponieważ:
1.nie zawsze pracujesz w ubraniu ochronnym
2.gdzie jesteś tam brudzisz
3.wychodzisz i wchodzisz do pracy kiedy chcesz
4.nie pracujesz w systemie ośmiogodzinnym
5.po pracy wynosisz ze sobą dwa podejrzane wory!

:lol:

renoraines - 12-05-12, 17:17

Był sobie facet, co miał córkę i bardzo ją chciał wydać za mąż. Aż w końcu napatoczył się taki jeden delikwent i ów ojciec powiada:
- Ożeń się z moją córką! To dobra dziewczyna, miła, szczera, dowcipna, wyrozumiała... I jaka piękna! A szparkę to ma jak 50 groszy... W zamian kupię ci wille i najnowszej klasy mercedesa...
Facet zachęcony i urzeczony jej atutami poprosił o rękę ową kobietę, ojciec kupił mu wille i mercedesa i wkrótce odbył się wystawny ślub. Po nocy poślubnej przybiega zięć do teścia i mówi:
- Tato! Mówiłeś, ze twoja córka ma pochwę jak 50 groszy! A ona ma dziurę jak 5 złotych!
- Synu! Kupiłem Ci wille?
- Kupiłeś tato....
- A kupiłem Ci mercedesa?
- Kupiłeś tato...
- No to co ty? Teraz się ze mną o 4.50 zł będziesz kłócił?

irzyk - 16-05-12, 22:02

Niemiec Rus i Polak złowili złotą rybkę która miała spełnić po jednym życzeniu każdego:
-Niemiec zapragnął ciepłych krajów plaży kobiety rybka pomachała płetwa Niemiec znikł
-Rus zapragnął pieniędzy nowego domu i kochającej rodziny rybka pomachała płetwą Rus znikł
A ty Polak czego pragniesz pyta ryba a polak: litr wódki i tych dwóch spowrotem

fabian88 - 20-05-12, 22:16

:brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:
renoraines - 06-06-12, 15:38

Policjant zatrzymuje samochód.
Za kierownicą rozpoznaje swoją nauczycielkę z podstawówki.
- Dzień dobry pani Bożenko. Proszę wyjąć długopis i zeszyt i napisać 100 razy: "Nie będę więcej naruszać przepisów ruchu drogowego".

Dawko - 23-06-12, 12:28

Neil Amstrong laduje na ksiezycu. Wysiada z ladownika i mowi:
- To jest maly krok dla czlowieka, ale duzy dla... Zaraz, co to?
Patrzy, a pare metrow dalej pali sie ognisko, przy ktorym siedzi
trzech facetow. Rozmawiaja i pieka kielbaski. Okazuje sie ze sa
to: Ukrainiec, Egipcjanin i Polak
- A wy co tu robicie? - Pyta zbity z tropu Amstrong.
- No, ja akurat doilem krowe, i jak pieprzeno w Czarnobylu,
to az tu dolecialem - Mowi Ukrainiec.
- A ja. - Mowi Egipcjanin - chodzilem po piramidach i tak jakos,
mnie przerzucilo.
- No, a Ty? - Pyta Polaka
- K*rwa, nie wiem. Z wesela wracam.

Kondzio811 - 23-06-12, 19:59

Wraca gościu dzień wcześniej z delegacji, patrzy a tu jakiś typ w jego łóżku. Pyta typa ,gdzie jego żona.Typ mówi że;
-Właśnie bierze prysznic,
Facet pomyslał, mówi typowi , że on schowa się w szafie ,żeby zobaczyc jak żona zareaguje na typa.Tak zrobił
po chwili żona wychodzi spod prysznica i do typa:
-Kochaj mnie tak żebym się posikała
Typ:
-Otwórz szafę, to się zesrasz :lol:

Kondzio811 - 23-06-12, 19:59

Wraca gościu dzień wcześniej z delegacji, patrzy a tu jakiś typ w jego łóżku. Pyta typa ,gdzie jego żona.Typ mówi że;
-Właśnie bierze prysznic,
Facet pomyslał, mówi typowi , że on schowa się w szafie ,żeby zobaczyc jak żona zareaguje na typa.Tak zrobił
po chwili żona wychodzi spod prysznica i do typa:
-Kochaj mnie tak żebym się posikała
Typ:
-Otwórz szafę, to się zesrasz :lol:

renoraines - 01-07-12, 13:23

Facet przyjechał do warsztatu samochodem bo coś mu stukało w silniku. Mechanik otworzył maskę, wziął młotek, puknął i zamkną maskę. Samochód został naprawiony, co trwało 10 sekund. Klienty pyta się - ILE? Mechanik odpowiada - 200zł. Klient zrobił wielkie oczy i mówi - Panie, ale pan puknąłeś młotkiem w silnik i za to chcesz wziąć 200zł? Mechanik odpowiada - Puknąć młotkiem to można za 1zł, ale wiedzieć gdzie puknąć - 199zł.
renoraines - 12-10-12, 15:20

Mówi ojciec do syna:
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?
- To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu.
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak!

renoraines - 11-11-12, 20:05

Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca:

-Tato, ile jest rodzajów biustów?

Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada:

-Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety: jak ma 20 lat są jak melony, okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki- wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule...

-Cebule? - dziwi się syn.

-TAK, patrzysz i płaczesz.

Wkurzyło to nieco żonę i córkę, która zapytała matkę:

- Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków?

Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała:

-Też trzy, zależnie od wieku faceta- u dwudziestolatka jest jak dąb- twardy i potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza- elastyczny, ale niezawodny. A po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie.

-Jak choinka?-dziwi się córka.

-Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby...

pyro - 14-11-12, 17:50

w sumie kawał, żenady...

http://osamochodach.pl/20...-swojego-lambo/

sps-snipers - 14-11-12, 20:36

Kto stworzył kobietę...?
- czterech facetów, ale zjebali robotę!
1 stolarz - zrobił nogi, które ciągle rozkładają się na boki.
2 hydraulik - :cenzura: ł bo cieknie co miesiąc.
3 ślusarz - zrobił zamek do którego pasują wszystkie klucze
4 architekt - to dopiero :cenzura: ł zaprojektował plac zabaw tuż obok szamba!!!

TomekPopek21 - 23-11-12, 13:29

Jasio pyta się taty:
- Tato, czemu ten tramwaj zakręcowywuje?
- Jasiu, nie mówi się zakręcowywuje, tylko zakręca.
- No dobrze, to czemu ten tramwaj zakręca?
- Bo mu się tory wygły.

Mały Jaś pyta ojca polonistę:
- Tatusiu, czy ciocia będzie dzisiaj za mną spała?
- Ze mną - poprawia ojciec.
- Ojj, ciągle z Tobą...

Kto to jest hipokryta? - pyta pani na lekcji.
- Ja wiem - zgłasza się Jaś - to jest uczeń, który twierdzi, że lubi chodzić do szkoły.

Dawko - 29-12-12, 13:26

Działkowiec pyta sąsiada:
- Co tam wczoraj za święto mieliście, tak wszyscy tańczyliście?
- Dziadek ul przewrócił.

CalibraFan - 29-12-12, 13:30

Dawko napisał/a:
Działkowiec pyta sąsiada:
- Co tam wczoraj za święto mieliście, tak wszyscy tańczyliście?
- Dziadek ul przewrócił.


Coś dla Adriana :D


- Dlaczego kierowca TIRa, wysiadając z ciężarówki, kopie w koło? - żeby odkleić jajka

m310ax - 29-12-12, 13:43

Niedźwiedź szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co się rusza ma zamiar grzmocić. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza... zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica krzyczy:
- Och niedźwiedziu, jaki z ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i owłosionego pisiorka!!
Niedźwiedź robi głupią minę i myśli:
- O ku**a! Nie zdjąłem wiewiórki!

Józek, stary wędkarz, chce zaprosić Staśka na ryby:
- Stasiek, jedź ze mną w sobotę na ryby!
- Józek, ale co ty mi proponujesz, przecież ja nigdy w życiu żadnej ryby nie złowiłem, bo nie umiem...
- A co tu umieć? Otwierasz flaszke i pijesz...

matrixm01 - 04-01-13, 23:08

Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi -
"pi erdolony matiz, tfu!Kelner setkę wódki". Kelner
podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulturę.
Po chwili znowu - "pi erdolony matiz, tfu! Kelner
daj jeszcze setkę". Kelner na to: - Panie powiedz
no pan wreszcie o co chodzi. - No widzi pan, jadę
sobie TIRem, załadowanym na maxa-40 ton,
rozumie pan-i nagle patrze gówniarze na drodze.
To co miałem zrobić, zacząłem hamować i
wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś
koleś nowiutkim, błękitnym matizem prosto z
salonu, uchyla okno i mówi -Może panu pomóc,
może pana wyciągnąć? No to ja mu na to - Jak mi
tego TIRa tym matizem z rowu wyciągniesz to ci
loda zrobię! -pi erdolony matiz, tfu!
:D

vojtek - 06-01-13, 12:07

Lekcja geografii:
- Jasiu gdzie leży Krym?
- na ciostku proszę Pani!

mlodyLDZ - 17-01-13, 21:41

-Niemowa chce kupić prezerwatywy. Idzie do apteki, kładzie swojego penisa na ladę i obok 10 złoty. Aptekarz patrzy, patrzy i, z drugiej strony, kładzie swojego penisa na ladę i obok 10 złoty. Chwila napięcia po czym aptekarz bierze obie dychy i chowa swojego w gacie. Niemowa zaczął gestykulować rękami, a aptekarz mówi:jak się nie umie przegrywać to się nie zakłada.


Wrocily dzieci z wakacji na wsi. Jedno z nich opowiada:
- Mamusiu, widzielismy taaaka gruba swinie, jeszcze grubsza niz ty! Matka posmutniala i zaczela poplakiwac. Widzac to podeszlo mlodsze z nich, coreczka, i mowi:
- Nie placz mamusiu, to nie prawda - nie ma grubszej swini od ciebie...

rudakicia90 - 18-01-13, 18:25

Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i po święceniu domu mówi do małej dziewczynki:
- A umiesz się żegnać, moje dziecko?
- Umiem. Do widzenia.

lukiz3000 - 24-01-13, 19:11

Pani pyta dzieci w klasie które z nich ogląda piłkę nożną. Zgłasza się cała klasa, tylko Jaś nie podnosi ręki... Pani lekko zdziwiona tym, że Jaś się wyłamuje, pyta:
- Jasiu a ty czemu się nie zgłaszasz?
- Bo ja oglądam drift!
- ale dlaczego? zobacz Jasiu tu cała klasa jest za piłką, nawet ja...
- ale ja oglądam drift!-upiera się Jaś
- no dobrze, ale powiedz chociaż dlaczego?
- ponieważ mój tatuś ogląda drift, moja mamusia ogląda drift, mój brat ogląda drift... wiec i ja biorę z nich przykład i jestem wiernym fanem jazdy bokiem!
Nauczycielka nieco zdziwiona, ale nie daje za wygraną i dalej próbuje przekonać Jasia, że jego wybór jest niewłaściwy:
- no ale Jasiu, nie zawsze warto brać przykład ze starszych... a co byś zrobił gdyby twój tata był menelem, mama tirówką, a brat pedałem?
- hmmm, no w tedy pewnie oglądałbym piłkę nożną...

yurny - 27-01-13, 22:22

Z pamiętnika informatyka:
- "Wracam do domu, patrzę, żona leży w łóżku z jakimś obcym mężczyzną,
Oczy u nich jakieś takie chytre...
- Rzucam się do komputera... Faktycznie, zmienili hasło!"

.................

Informatyk kochał się z kobietą, która nagle dostała ataku padaczki.
Złapał więc za telefon i dzwoni na pogotowie. Przyjmująca zgłoszenie pyta się:
- Pańskim zdaniem co się naprawdę stało tej kobiecie?
- Nie wiem, ale tak jakby jej się orgazm ... zawiesił... :haha:

J.Kędzior - 27-01-13, 22:39

żona mówi do męża :

-słuchaj zadam ci jedno proste pytanie ale musisz szczerze odpowiedzieć TAK lub NIE

-no dobraa pytaj ...

- dlaczego ciągle naśmiewasz się z kobiet ??

rutekbmw - 28-01-13, 22:16

Babcia mająca problemy z pamięcią pyta wnuczka:
- Co to jest ten sex?
Wnuczek chcąc uniknąć kłopotliwej odpowiedzi mówi:
- To tak jakby się babcia najadła ogórków i
popiła maślanką.
Więc babcia spróbowała jak mówił wnuczek i
dostała rozwolnienia.
W drodze do kościoła tak ją przycisnęło, że
już nie mogła wytrzymać,
więc załatwiła się w rowie.
Kawałek dalej znowu.
Idąc dalej kolejny raz ją dopadło, więc zaszła
się załatwić na
pobliską budowę.
W końcu dotarła do kościoła, ale było już
niestety po mszy.
Na to ksiądz podchodzi do babci i pyta:
- Babciu co się stało, zawsze byłaś pierwsza,
jeszcze przed mszą, a
teraz na koniec przychodzisz?
A babcia na to:
- Bo to, proszę księdza, wszystko przez ten
sex! Dwa razy w rowie!
Raz na budowie! I jeszcze mi się chce!

rutekbmw - 28-01-13, 22:17

Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku.
Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany,
zaczyna powoli przełazić przez żonę.
Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks,
mówi - Zaczekaj... , mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę,
bo nadal męczy go pragnienie.
Mówiłam ci, zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi...
Mąż odczekał jeszcze chwilę,
a potem wstaje delikatnie,
żeby nie przeszkadzać żonie i nie obudzić dziecka.
Idzie do kuchni, bierze czajnik, czajnik pusty...
Odkręca kran, woda nie leci...
Zagląda do lodówki za czymś do picia,
ale jest tylko szampan...
Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła -
Co ty tam robisz
A na to dziecko -
Nie chciałaś mu dać dupy, to się zastrzelił

matrixm01 - 07-02-13, 20:21

Matka przyprowadziła swoja osiemnastoletnia córke do lekarza, informujac go, ze córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, ze jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co tez pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z zadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet sie nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona matka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje sie jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic ku..a nie chce tego przegapić
:D

ukiluk - 20-02-13, 12:58

Blondynka wraca roztrzęsiona do domu i mówi do swojego chłopaka:
- W ogóle nie da się jeździć po tym mieście! Skręcam w lewo - drzewo, zawracam - drzewo, wszędzie drzewo. Naciskam hamulec, próbuję cofnąć, odwracam się - drzewo...
- Spokojnie kochanie, to tylko choinka zapachowa. :lol:

marvel - 20-02-13, 13:54

Żona do męża:
-Kochanie śniło mi się wiadro ch*jów!
-O, a był tam mój?
-Tak, na samym dnie, taki malutki!

Na drugi dzień mąż mówi do żony:
-Kochanie śniło mi się wiadro c*pek!
-O, a była tam moja?
-Tak, wiadro w niej stało! :P

Dominiko - 22-02-13, 19:44

Zima. Dwa jelenie stoją na paśniku i żują ospale siano nałożone tu przez gajowego. W pewnej chwili jeden z jeleni mówi:
- Chciałbym, żeby już była wiosna.
- Tak ci mróz doskwiera?
- Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!

Doris - 22-02-13, 23:36

Na przyjęciu rozmawia lekarz z prawnikiem. Co chwila ktoś im przeszkadza, pytając lekarza o darmową poradę w sprawie jakiejś dolegliwości. Po godzinie takiej przerywanej rozmowy zrozpaczony lekarz pyta prawnika:
- Co pan robi, żeby ludzie przestali pana pytać o sprawy zawodowe, kiedy jest pan poza biurem?
- Daję im rady - mówi prawnik - a potem przesyłam im rachunek.
Lekarz trochę się zszokował, ale postanowił spróbować. Następnego dnia, czując się nieco winnym, przygotował rachunki. Kiedy poszedł do swojej skrzynki pocztowej, znalazł rachunek od prawnika.

aneczka80 - 23-02-13, 21:12

- Jaka jest różnica między seksem z żoną a seksem z kochanką ? - Taka jak między świniobiciem a polowaniem.
bosanova - 24-02-13, 22:08

Maly murzynek bawi sie w kuchni podczas gy jego matka przygotowywała obiad. W pewnym momencie dziecko wpadlo na pomysł nałozenia sobie na twarz maki.
-Mamo, mamo, zobacz jestem biały!
Matka popatrzała na niego i zdzieliła go scierka poczym wzieła za reke i zaprowadzila do babci.
Babcia w podobny sposob zdzieliła murzynka poczym wziela go do ciotki. Ciotka to samo. Je.bs przez twarz.
To samo wujek, dziadk i ojciec.
Na koniec matka sie pyta dziecka.
-No i czego sie nauczyłes?
A mały na to.
-Jestem biały od 5 minut a juz was czarne ku.rwy nienawidze!

miszka - 26-02-13, 21:35

Do drzwi mieszkania w bloku starszej pani puka młody chłopak. Staruszka otwiera:
- Dzień dobry.jestem kolegą pani wnuka. Powiedział mi żebym do pani przyszedł i kazał przekazać żeby pani pożyczyła mu 200pln a ja mu te pieniądze podam.
- Ty oszuście!! Mój wnuk nie ma kolegów! Jest rudy!

majs - 12-03-13, 11:28

Przychodzi do fotografa zebra z pingwinem zrobić sobie zdjęcie.
fotograf : -Kolorowe, czy czarno-białe?
pingwin: - A chcesz oberwać ?

vmasher - 12-03-13, 21:23

haha, ciekawe :P





Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągle kłopoty z jednym z uczniów . Spytała się w końcu: "Jasiu, o co ci chodzi?"
Jasiu odpowiedział: "Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!"
Pani Magda miała dosyć więc zabrała Jasia do dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka zgodziła się.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
Jasiu: "9".
Dyrektor: "Ile jest 6 x 6?"
Jasiu: "36".
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślił dyrektor, uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi .
Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział: "Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy".
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
Pani Magda spytała: "Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?"
Jasiu, po chwili: "Nogi."
Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?"
Jasiu: "Kieszenie."
Pani Magda: "Co zaczyna się na 'K' kończy na 'S', jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?"
Jasiu: "Kokos."
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?"
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział: "Guma do żucia."
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii 'Kim jestem?', dobrze?"
Jasiu: "OK"
Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie".
Jasiu: "Namiot."
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu: "Obrączka ślubna."
Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze."
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzi z drżeniem."
Jasiu: "Strzała."
Dyrektor odetchnął z ulgą: "Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnich dziesięć pytań źle odpowiedziałem!"

Żaba - 13-03-13, 12:49

- Coś taka wkurzona?
- Mężowi na urodziny kołowrotek kupiłam do wędki.
- No to chyba dobrze? Twój stary co weekend z kolegami przecież na ryby jeździ. Nie spodobał mu się?
- Gorzej. Zapytał co to jest.

Energy - 13-03-13, 19:36

Biegnie chłopiec do mamy:
- Mamo, mamo! Czemu ciocia nazwała swoją córkę Róża?
- Bo bardzo lubiła róże.
- A ty co lubiłaś?
- Wacek! Nie zadawaj głupich pytań!

kamillo - 14-03-13, 21:49

Jasiu się kąpie z tatą pod prysznicem.
Nagle Jasiu potknął się na mydle i zaczął tracić równowagę.
W ostatniej chwili Jasiu złapał pierwsze co miał pod ręką, a był to penis ojca.
Początkowo trochę zdziwiony ojciec patrzy na syna.
Jednakże po chwili uśmiecha się z wyższością i mówi:
- A widzisz ku**a! Gdyby zamiast mnie była matka, to byś się wyje*ał.

Żaba - 15-03-13, 17:22

Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam...

Masters - 15-03-13, 23:36

:piwo:
Ostatnie mnie zmiażdzyło :lol: :lol: :lol:

Drapek_skate - 17-03-13, 10:35

Masters napisał/a:
:piwo:
Ostatnie mnie zmiażdzyło :lol: :lol: :lol:

x2
jest moc :lol: :lol:

Energy - 17-03-13, 19:06

Przychodzi facet do salonu Forda i pyta:
-Jest Fokus?
-Nie, sprzedał się.

Energy - 17-03-13, 19:17

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Mam krzywicę, panie doktorze.
- Od małego?
- Nie, od kolan.

szajsung - 21-03-13, 19:35

Jasio przybiega do mamy i mówi:
- Mamo, mamo, widziałem jak tatuś robił coś z pokojówką.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ją całował, a potem dotykał. Potem poszli do gabinetu, rozebrał ją i wsadził...
- Dobrze, synku, w niedzielę podczas kolacji opowiesz to, żeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszła niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi, żeby zaczął mówić.
- No więc tatuś całował i dotykał pokojówkę, później zabrał ją do gabinetu, rozebrał i wsadził, wsadził... Mamo jak się nazywa to, co ssiesz szoferowi?

klosenberg - 22-03-13, 21:34

Niedźwiedź szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co się rusza ma zamiar grzmocić. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza... zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica krzyczy:
- Och niedźwiedziu, jaki z ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i owłosionego pisiorka!!
Niedźwiedź robi głupią minę i myśli:
- O ku**a! Nie zdjąłem wiewiórki!

chryzantema - 27-03-13, 21:09

Jasio pyta się taty:
- Tato, czemu ten tramwaj zakręcowywuje?
- Jasiu, nie mówi się zakręcowywuje, tylko zakręca.
- No dobrze, to czemu ten tramwaj zakręca?
- Bo mu się tory wygły.

McEtry - 09-04-13, 22:27

Działkowiec pyta sąsiada:
- Co tam wczoraj za święto mieliście, tak wszyscy tańczyliście?
- Dziadek ul przewrócił.

gothann - 12-04-13, 21:28

-Niemowa chce kupić prezerwatywy. Idzie do apteki, kładzie swojego penisa na ladę i obok 10 złoty. Aptekarz patrzy, patrzy i, z drugiej strony, kładzie swojego penisa na ladę i obok 10 złoty. Chwila napięcia po czym aptekarz bierze obie dychy i chowa swojego w gacie. Niemowa zaczął gestykulować rękami, a aptekarz mówi:jak się nie umie przegrywać to się nie zakłada.
Randlerr - 18-04-13, 20:57

Przychodzi facet do baru i na wejściu mówi -
"pi erdolony matiz, tfu!Kelner setkę wódki". Kelner
podaje alkohol i delikatnie prosi klienta o kulturę.
Po chwili znowu - "pi erdolony matiz, tfu! Kelner
daj jeszcze setkę". Kelner na to: - Panie powiedz
no pan wreszcie o co chodzi. - No widzi pan, jadę
sobie TIRem, załadowanym na maxa-40 ton,
rozumie pan-i nagle patrze gówniarze na drodze.
To co miałem zrobić, zacząłem hamować i
wpadłem do rowu. Nagle patrze, podjeżdża jakiś
koleś nowiutkim, błękitnym matizem prosto z
salonu, uchyla okno i mówi -Może panu pomóc,
może pana wyciągnąć? No to ja mu na to - Jak mi
tego TIRa tym matizem z rowu wyciągniesz to ci
loda zrobię! -pi erdolony matiz, tfu!
:D

Romitti - 18-04-13, 21:21

Pani pyta dzieci w klasie które z nich ogląda piłkę nożną. Zgłasza się cała klasa, tylko Jaś nie podnosi ręki... Pani lekko zdziwiona tym, że Jaś się wyłamuje, pyta:
- Jasiu a ty czemu się nie zgłaszasz?
- Bo ja oglądam drift!
- ale dlaczego? zobacz Jasiu tu cała klasa jest za piłką, nawet ja...
- ale ja oglądam drift!-upiera się Jaś
- no dobrze, ale powiedz chociaż dlaczego?
- ponieważ mój tatuś ogląda drift, moja mamusia ogląda drift, mój brat ogląda drift... wiec i ja biorę z nich przykład i jestem wiernym fanem jazdy bokiem!
Nauczycielka nieco zdziwiona, ale nie daje za wygraną i dalej próbuje przekonać Jasia, że jego wybór jest niewłaściwy:
- no ale Jasiu, nie zawsze warto brać przykład ze starszych... a co byś zrobił gdyby twój tata był menelem, mama tirówką, a brat pedałem?
- hmmm, no w tedy pewnie oglądałbym piłkę nożną...

Corantio - 18-04-13, 22:06

Żona do męża:
-Kochanie śniło mi się wiadro ch*jów!
-O, a był tam mój?
-Tak, na samym dnie, taki malutki!

Na drugi dzień mąż mówi do żony:
-Kochanie śniło mi się wiadro c*pek!
-O, a była tam moja?
-Tak, wiadro w niej stało! :P

TuttiMarre - 20-04-13, 11:55

Na rowerku jedzie mały chłopiec.
Zatrzymuje go policjant na koniu i mówi: " Co chłopczyku dał mikołaj rowerek co??"
Dzieciak ucieszony odpowiada,że dał, a policjant na to: "Będzie mandat 50 złotych i powiedz dla mikołaja żeby Ci światła do niego przyniósł nastepnym razem"
Chłopiec nie mysląc zbyt długo mówi do policjanta: : "Co dał mikołaj konika??"
Na to policjant: "A no dał."
Na co chłopiec mówi: "To powie mu pan, żeby następnym razem dał mu ch..a między nogami a nie na grzbiecie!

MarryLue - 20-04-13, 13:26

żona mówi do męża :

-słuchaj zadam ci jedno proste pytanie ale musisz szczerze odpowiedzieć TAK lub NIE

-no dobraa pytaj ...

- dlaczego ciągle naśmiewasz się z kobiet ??

CastAway - 20-04-13, 22:06

Na przyjęciu rozmawia lekarz z prawnikiem. Co chwila ktoś im przeszkadza, pytając lekarza o darmową poradę w sprawie jakiejś dolegliwości. Po godzinie takiej przerywanej rozmowy zrozpaczony lekarz pyta prawnika:
- Co pan robi, żeby ludzie przestali pana pytać o sprawy zawodowe, kiedy jest pan poza biurem?
- Daję im rady - mówi prawnik - a potem przesyłam im rachunek.
Lekarz trochę się zszokował, ale postanowił spróbować. Następnego dnia, czując się nieco winnym, przygotował rachunki. Kiedy poszedł do swojej skrzynki pocztowej, znalazł rachunek od prawnika.

Nightwing - 23-04-13, 19:05

Na chodniku stoi dwóch policjantów z psem. Podchodzi do nich chłopiec i kładzie się pod psa. Na to jeden z policjantów pyta:
" Ej chłopczyku co ty tam robisz?"
Na co chłopiec odpowiada: "a tak patrzę bo mój tata powiedział że stoi pies z dwoma ch..mi!!!

Woolfnight - 23-04-13, 21:46

Niedźwiedź szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co się rusza ma zamiar grzmocić. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza... zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica krzyczy:
- Och niedźwiedziu, jaki z ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i owłosionego pisiorka!!
Niedźwiedź robi głupią minę i myśli:
- O ku**a! Nie zdjąłem wiewiórki!

Labtec - 24-04-13, 21:10

Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło.
— Siostry, dość wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować.
Uchwałę przyjęto jednogłośnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dzielą się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka.
— Wróciłam do domu i mówię: John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia — widzę — gotuje jajko.
Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka.
— Wróciłam do domu i mówię: Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia widzę — pierze majtki.
Owacje na stojąco. Na podium wchodzi Rosjanka.
— Wróciłam do domu i mówię: Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Pierwszego dnia — nic nie widzę, drugiego dnia — nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia - zaczynam widzieć na prawe oko.

Techniccs - 25-04-13, 12:40

Mały Jaś pyta ojca polonistę:
- Tatusiu, czy ciocia będzie dzisiaj za mną spała?
- Ze mną - poprawia ojciec.
- Ojj, ciągle z Tobą...

Popeye - 25-04-13, 13:58

Jasiu się kąpie z tatą pod prysznicem.
Nagle Jasiu potknął się na mydle i zaczął tracić równowagę.
W ostatniej chwili Jasiu złapał pierwsze co miał pod ręką, a był to penis ojca.
Początkowo trochę zdziwiony ojciec patrzy na syna.
Jednakże po chwili uśmiecha się z wyższością i mówi:
- A widzisz ku**a! Gdyby zamiast mnie była matka, to byś się wyje*ał.

Garffield - 25-04-13, 13:59

Hotel, recepcjonista zagaja do nowo przybyłej pary:
- Urlop?
- Tak...
- A dzieci państwo posiadają?
- Posiadają...
- A to tym razem państwo nie zabrali?
- Nie zabrali...
- Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!
- Tak...
- A kto został z dziećmi?
- Żona.

Hawkeye - 25-04-13, 20:56

Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich. W specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:

-Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej. W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem? Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.

Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !! !


MORAŁ:
Kto się spóznia, niech się lepiej nie odzywa.... oczko
Odpowiedz Cytuj multi cytat do góry

Artemis - 27-04-13, 10:10

Wraca pijany facet z kumplem do domu.
Niestety, jeszcze mają ochotę coś się napić.
Facet mówi do kumpla:
- Wiesz co stary, idź do mojej sypialni, tam na parapecie stoi jeszcze jedna flaszka wódki - to ją przynieś!
- Dobra, pójdę.
Kumpel wchodzi do pokoju, a tam na łóżku leży żona gospodarza z jakimś facetem, więc bierze szybko wódkę i wychodzi.
Po opuszczeniu pokoju mówi do gospodarza:
- Wiesz co, tam w sypialni leży twoja żona z jakimś obcym facetem.
- Cicho, to jego wódka.

Miserabble - 27-04-13, 10:12

Siedzą dwa wampiry w szopie.
Jeden powiedział:
- Jestem głodny.
Na to drugi:
- Ja też - i wyleciał przez okno.
Pierwszy postanowił pilnować szopy.
Kiedy drugi przyleciał miał zakrwawione kiełki:
- Zjadłem jednego wieśniaka.
- Skoro ty możesz, to i ja chcę!
Wraca, ma usta we krwi.
- Zjadłem dwóch wieśniaków! - chwalił się.
- Skoro ty zjadłeś dwóch, to ja też chcę.
Poleciał, wraca, cała twarz we krwi.
- To ile ty tych wieśniaków zjadłeś??!!
- Ani jednego, ze schodów spadłem!

Bubblebet - 27-04-13, 22:22

Przychodzi baba do lekarza... a lekarz też baba! :yeah:
LidiaBorys87 - 29-04-13, 22:56

Nauczycielka daje klasie zadanie:
-ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS.
Pierwsza zgłasza się Małgosia:
-Ananas jest zdrowym owocem.
Później zgłasza się Paweł:
-Ananas rośnie na palmach.
Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka.
A Jasiu na to:
-Basia puściła bąka A NA NAS leci smród.


Na skrzyżowaniu na światłach stał konny policjant.
Za nim zatrzymał się dzieciak na nowiutkim, błyszczącym rowerku.
- Ładny rower! - mówi policjant - dostałeś go od Mikołaja?
- Taaaakk
- To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby Ci przyniósł lampkę - powiedział policjant i wypisał dzieciakowi mandat za brak świateł.
Dzieciak wziął mandat, popatrzył i mówi:
- Ładny koń, dostał go Pan od Mikołaja?
- He,he, tak, tak - odpowiedział rozbawiony policjant.
- To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dał mu ch*ja między nogami a nie na plecach!

Adidas99 - 14-05-13, 00:10

Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi :
- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka !
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku .... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ...
- No nie bądź taki .. wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups !
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć ...

siara - 18-07-13, 08:01

Żarcik na dziś :D :

Facet mówi do żony:
- Kochanie, przynieś mi piwo.
Na to żona:
- Może jakieś magiczne słowo?
Facet:
- Hokus pokus, czary mary, zapier*alaj po browary.
A na to żona:
- Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki, masz dziś ręce.
Na to facet:
- Skoro jesteś tak pyskata, dziś ominie cie wypłata.
Żona:
- Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary.

Sarunia - 18-07-13, 23:16

Dyrektor przyjmuje do pracy nową sekretarkę:
- I twierdzi pani, że nie odstraszyła pani informacja w ogłoszeniu, że mam długi?
- Prawdę mówiąc - odpowiada lekko się rumieniąc - właściwie mnie to zachęciło.

MalenstwoLK - 20-07-13, 15:05

Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
... Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.
Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.
- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
"Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!"

Parmin - 24-07-13, 19:45

Jak nazywają się odpowiedniki województw w Niemczech?
- Obozy!

Szymonnowak - 29-07-13, 22:45

Policjanci jadą na patrol.
Podczas jazdy spotykają 3 nietrzeźwych mężczyzn.
Biorą ich na komisariat.
Niestety, alkomat był zepsuty.
Postanowili ustawić jedno krzesło i sprawdzić ile ich zobaczą. Zaczęli ich wpuszczać po kolei:
- Ile pan widzi krzeseł?
- Yyyy... dwa.
Więc wpuszczają następnego:
- Ile pan widzi krzeseł?
- Yyyy... cztery.
Został ostatni:
- Ile pan widzi krzeseł?
- Yyyy... a w którym rzędzie?


Przed ślubem:
Ona - Ciał Janek.
On - No nareszcie, już tak długo czekam.
Ona - Może chcesz żebym poszła?
On - Nie! Co Ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona - Kochasz mnie?
On - Oczywiście, o każdej porze dnia i nocy.
Ona - Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On - Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona - Chcesz mnie pocałować?
On - Tak, za każdym razem i przy każdej okazji.
Ona - Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On - Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem.
Ona - Czy mogę Ci zaufać?
On - Tak.
Ona - Kochanie.
Siedem lat po ślubie:
Czytajcie od dołu...


Policjant zatrzymuje samochód, którym jadą trzy osoby.
- Gratuluję - mówi policjant - jest pan tysięcznym kierowcą, który przejechał nową szosą.
Oto nagroda pieniężna od firmy budującej drogi!
Obok pojawia się reporter i pyta:
- Na co wyda pan te pieniądze?
- No cóż - odpowiada po namyśle kierowca - chyba w końcu zrobię prawo jazdy...
Żona kierowcy z przerażeniem:
- Nie słuchajcie go panowie... On zawsze lubi żartować, gdy za dużo wypije!
W tym momencie z drzemki budzi się, siedzący z tylu dziadek i widząc policjanta zauważa:
- A nie mówiłem, że skradzionym samochodem daleko nie zajedziemy!.

Zygi - 31-07-13, 23:23

List z wakacji:

Jest pięknie. Świetnie wypoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.

P.S. Co to jest epidemia?


________________
boisz się uśmiechać? aparat ortodontyczny na pewno Ci pomoże!

pitbull - 01-08-13, 21:59

- Za co siedzisz?
- Za napad na bank. A ty?
- Jak ci powiem to nie będziesz mógł spać.
- No co Ty, powiedz, przecież jestem kolegą z celi.
- Za gwałty na śpiących mężczyznach.





___________________
A wiesz ile teraz kosztuje olej napędowy ?

MalenstwoLK - 03-08-13, 15:27

Jaś zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował i gdzie wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Justyną. Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikają jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Justynę i kiedy byli sami powiedział:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Justyna pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chce nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
... "Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukierniczkę Justyny, nie piszę też że jej nie wzięłaś. Fakt jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć."
Odpowiedź przyszła parę dni później.
"Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Fakt jednak pozostaje, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła."

mariusz_ek - 04-08-13, 00:29

Kilka ode mnie na dobranoc:

Leci sobie duży pasażerski samolot. Spokojnie, bez ciśnień, pogoda ładna. Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się nudzi i zaczyna wk***iać pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy czym cały czas szydzi z pilota samolotu pasażerskiego:
- Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz ty i twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej!
Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony po którejśtam sugestii by się żołnierzyk odstosunkował w końcu proponuje:
- Oki deltatangocharliecośtam. Teraz wykonam taki myk ale jak go nie powtórzysz to na dole stawiasz kolację, panienki i na kadłubie swojego "odkurzacza" piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa?
- Dawaj misiu. Nie ma takiej opcji żebyś wygrał więc to Ty napiszesz to na swoim kadłubie i wódeczka, panienki itp na Twój koszt!
- Uwaga zaczynam, to się nieco odsuń!
Pilot F16 czeka. Mija pół minuty, pułap ten sam, prędkość ta sama, nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa się w słuchawce:
- Dobra skończyłem.
- A co to k***a miało niby być?!
- Byłem się odlać.



Zawody w judo. Do finału zakwalifikował się Polak i Rusek.
Przed finałową walką, Polakowi udziela wskazówek jego trener:
-Jesteś lepszy od Ruska, ale pamiętaj, jak założy Ci skrętkę to po Tobie. Jeszcze nikt nie wyszedł z jego skrętki. Ilekroć Rusek zakładał komuś skrętkę, zawsze wygrywał.
Polak świadomy, że nie może dać założyć sobie skrętki przystępuje do walki.
Obaj zawodnicy walczą twardo i zawzięcie. Walka jest wyrównana, aż tu nagle Rusek założył Polakowi legendarną skrętkę.
Wszyscy widzowie przekonani byli, że to już koniec. Polski trener stracił nadzieję.
Jednak ku zaskoczeniu wszystkich Polak szybkim ruchem zdołał uwolnić się od skrętki Rosjanina. Sensacja krzyczą komentatorzy. Polski trener nie wierzy własnym oczom.
Po walce, mocno zaskoczony polski trener pyta swojego zawodnika:
- Jak to zrobiłeś? Przecież jeszcze nikt tego nie dokonał!
- Gdy Rusek założył mi skrętkę pomyślałem, że nie mam szans na zwycięstwo. Już pogodziłem się z przegraną. Lecz nagle przed swoimi oczami zobaczyłem jądra i bez chwili zawahania ugryzłem je.
- Przecież gdyby sędziowie to zobaczyli groziłaby Ci dożywotnia dyskwalifikacja.
-Może i ma trener racje, ale wie trener jakiego się powera dostaje jak się własne jaja ugryzie!



Wędkarz wybrał się na połów. Gdy doszedł nad rzekę stwierdził, że zapomniał zanęty. Wracać mu się nie chciało. Rozejrzał się i zobaczył małego węża, który akurat upolował robaka. Zabrał mu tego robaka, ale jakoś żal mu się zrobiło węża. Otworzył puszkę z piwem i wlał wężowi parę łyczków. Wąż przełknął i zniknął w gęstwinie. Godzinę później wędkarz poczuł stukanie w nogę. Patrzy, a to ten sam wąż, trzymający w pysku trzy kolejne robaki.


Idzie facet po lesie; deszcz zacina, wiatr duje, noc czarna...
Zmarzł cały, patrzy - stoi samochód.
Podszedł, zagląda do środka; nikogo, drzwi otworzył, wsiadł na tylne siedzenie chroniąc się przed deszczem. Nagle samochód ruszył! Facet zgłupiał! Samochód jedzie, on siedzi sam, za kierownicą nikogo! Nagle pojawia się owłosiona ręka, kręci kierownicą i znika! Facet w coraz większym strachu! Patrzy wystraszony, pojawiają się pierwsze zabudowania. W końcu samochód zatrzymuje sie przed zapuszczonym domem na skraju wsi. Drzwi się otwierają, zarośnięty mężczyzna zagląda do środka i widząc wkulonego ze strachu w najdalszy kąt faceta pyta:
- Co tu k***a robisz!?!
- Eeee... nic... jadę... - duka przestraszony pasażer.
- No k***a można och*jeć!!! Ja pcham a ten k***a sobie jedzie...

Kubus - 06-08-13, 23:54

Matka pakuje syna na wycieczkę:
- Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ.
- Po co?
- Jak to po co? Posmarujesz chleb masłem i zjesz.
- A gwoździe!?

- Tu są. Przecież spakowałam.

przemekkopaczek - 07-08-13, 11:58

Przed ślubem:
Ona - Ciał Janek.
On - No nareszcie, już tak długo czekam.
Ona - Może chcesz żebym poszła?
On - Nie! Co Ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona - Kochasz mnie?
On - Oczywiście, o każdej porze dnia i nocy.
Ona - Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On - Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona - Chcesz mnie pocałować?
On - Tak, za każdym razem i przy każdej okazji.
Ona - Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On - Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem.
Ona - Czy mogę Ci zaufać?
On - Tak.
Ona - Kochanie.
Siedem lat po ślubie:
Czytajcie od dołu...

Pezet - 07-08-13, 12:40

Rozmowa dwóch informatyków:
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną laskę!
- Orzesz ty!
- Poszliśmy do mnie i widzę, że jest chętna. Więc zacząłem się przystawiać na całego.
- I co? I co?
- Ona mówi "To może rozbierz mnie!"
- Nie gadaj! Ale czad!
- Normalnie ściągnąłem z niej spódniczkę i inne fatałaszki. Położyłem na stole, tuż obok nowego laptopa.
- Nie p******! Kupiłeś nowego laptopa? A procesor jaki?

________________________________
Zobacz koniecznie! sól peklowa to coś dla Ciebie!

Gosiks - 09-08-13, 12:58

Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości.
Nagle mówi do mamy:
- Mamo wujek i ciocia idą!
- Nie mówi się wujek i ciocia tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą!
- Jasiu nie mówi się kuzyn i kuzynka tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka i mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie.

Arasar - 10-08-13, 15:28

Siedzi Szkot i płacze. Przechodzi obok jego sąsiad i pyta się:
- Czemu płaczesz?
- A bo mi się ząb w grzebieniu złamał.
- I to taki wielki powód do płaczu?
- To już był ostatni...

Kubus - 12-08-13, 22:13

Syberia, cieżka zima, na saniach jada Polak Rusek Holender i Francuz .
Nagle za zaprzegiem pojawia sie sfora wyglodnialych wilkow.
Niewiele myslac Rusek chwyta Francuza i wyrzuca go za sanie wprost w paszcze wilkow ktore rozszarpuja nieszczesnika.
Nie trwa to jednak dlugo a wilki znow sa przy saniach.
Rusek znowu wstaje chwyta Holendra i ciska nim za sanie. To tez nie zatrzymuje wilkow ktore po szybkiej konsupcji znowu sa za saniami
Wtedy Rusek wyciaga kalacha i po kolei odstrzeliwuje wilki. Gdy ostania bestia pada Polak pyta
- dlaczego ty odrazu ich nie zastrzeliles nie trzeba bylo poswiecac Francuza i Holendra
Rusek wyjmuje flaszke za pazuchy i mowi
- zglupiales ?!? Pol litra na czterech??

Gembi - 12-08-13, 23:58

Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Nowym Targu, dzwoni telefon.
-- Słucham?
-- Dobry... Kciołek podać, że Jontek Pipciuś Przepustnica chowie w stogu drzewa maryhuane.
-- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy się tym.
Następnego dnia zjawili się na podwórku u Przepustnicy rządni sensacji agenci CBŚ, rozwalali drzewo rąbiąc każdy kawałek na dwie części, ale narkotyków nie znaleźli. Na koniec wydukali do przyglądającego się ze
zdziwieniem Przepustnicy "Przepraszamy" i odjechali. Zdziwiony Przepustnica słyszy w domu dzwoniący telefon, idzie odebrać:
-- Słucham?
-- Ceś Jontek... Stasek godo. Byli u ciebie z cebesiu?
-- Byli, tela co pojechali.
-- A drzewa ci narąbali?
-- Ano narąbali.
-- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej!




____________
Cierpisz na brak motywacji? Ta stronka Ci się spodoba http://tombaryla.pl/

Gorbik - 13-08-13, 11:48

Rozmawia dwóch staruszków o grze w golfa: - Ja - mówi jeden - lubię grać, ale mam problem... Bo jak uderzę, to nie widzę, gdzie piłka leci. - No, to - mówi drugi - zabieraj ze sobą na pole Henia... Henio ma 85 lat, ale wzrok taki, że ho ho. Zabrał, zatem, Henia następnym razem i mówi: - Uważaj, będę uderzał. Patrz, gdzie leci! Wziął zamach i uderzył... Piłka poooooszła. - No i co? Widziałeś, gdzie poleciała? - Widziałem - odpowiada Henio - No, to gdzie? - Nie pamiętam.

: )

vmasher - 13-08-13, 21:57

Bush i Blair na spotkaniu towarzyskim szepczą coś do siebie.
Podchodzi do nich jeden z gości i pyta o czym rozmawiają.
Blair odpowiada, że omawiają plany III wojny światowej.
Gość: ?? ??
Blair: zamierzamy zabić kilkadziesięt milionów muzułmanów i jednego dentystę.
Gość: dentystę ?? ?? !!
Blair do Busha: a nie mówiłem, że nikt nie zapyta o muzułmanów

Prodiss - 14-08-13, 11:44

Na ostry dyżur przywożą górala ciężko pobitego, a ten na noszach zwija się ze śmiechu.
Lekarz pyta:
- I z czego się pan tak śmieje? Szczęka złamana, cztery żebra też, oko wybite!
- Ja to nic, ale Jonek ma dzisiaj noc poślubną a ja mam jego jajka w kieszeni! :D





Masz tajemnicę do rozwiązania? http://altor-detektyw.pl/ Sprawdź!

lodowa - 14-08-13, 18:02

Do właściciela klubu Go-Go przychodzi dziewczyna:
- Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić.
- Tańczyłaś już?
- Trochę, w szkole.
- Pokaż cycki.
Dziewczyna bez zbędnych ceregieli podnosi bluzkę.
- Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce.
Po czterdziestu minutach wygibasów:
- Nie nadasz się, za mało, ten no, wyrazu.
- Aaa..a.a.a.., a ja jeszcze na komputerze umiem.
- Co tu ma komputer do rzeczy?
- Bo ja bym chciała w księgowości pracować.

MalenstwoLK - 14-08-13, 20:24

Siedzi biały w saunie i ostro chce mu się zapalić skręta. Po chwili do sauny wchodzi murzyn ze skrętem w buzi:
B: Ty murzyn, daj zajarac...
M: 20 dolarów za buszka
B: No co ty, tyle forsy za jednego buszka ?? !!
M: Wiesz chce Ci się jarać, to nie zapłacisz tyle ?? ...
B: Dobra okej....
Po chwili...
B: Murzyn, ale to ****a nic nie klepie !!
M: No bo musisz złapac 5 buszków
B: Co, 5 buszków i 100 dolarów??
Biały już w****iony, ale...
B: Murzyn, no dobra daj zajaram...
Zapalił i nic...
B: Ty murzyn, ale to ****a nic nie klepie !!
M: Bo Cię wy***ałem....
Murzyn wybiegł z sauny, dorawł dzieciaka zabrał mu rower i ucieka, biały za nim, też drował dzieciaka zabrał mu rower i za murzynem, murzyn z roweru wskakuje do wieżowaca później do windy i jedzie na 10 piętro, to biały za nim wieżowiec, winda 10 piętro. Murzyn wbiega na dach i ucieka dalej, to biały za nim. Murzyn skacze za dachu na dach wchodzi przez otwór do jakiegoś wieżowca w winde i na parter, to biały za nim, murzyn znów spotyka dzieciaka zabiera mu rower i spie***la, to biały za nim. Murzyn dojeżda do lasu rzuca rower i w nogi, to biały za nim. W pewnym momencie białemu zachciało się srać, zdjął spodnie bokserki i na "małysza" wtedy podchodzi do niego murzyn klepie go w plecy i mówi "TY BIAŁY W SAUNIE SIĘ NIE SRA

Nowak1 - 15-08-13, 11:55

Góral wraca z dwuletniej służby w wojsku. Żona Jagna ciągnie go zaraz do sypialni. On sprzeciwia się i wyprowadza ją na spacer.
- Widzisz Jagna to piękne błękitne niebo?
- No widzę! Choć do sypialni.
- A widzisz te piękne wzgórza?
- Widzę, no choć już!
- A widzisz te piękne łąki?
- No widzę, widzę! No choć do...
- No to patrz i patrz, bo teraz będziesz przez miesiąc ino sufit oglądała.


_______________________________________
przedszkola ursynów

mateuszkonopla - 15-08-13, 21:17

Hrabina z Hrabią są przy uczcie.
Nagle Hrabina pierdnęła:
- Niech to zostanie między nami.
A Hrabia na to:
- Ja wolę, żeby się rozeszło.


Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu.
Spotyka go szef i pyta:
- Nie lepiej byłoby na taczce?
- Może i lepiej, ale kółko trochę w plecy gniecie.


Chodzi sprzedawca po plaży i krzyczy:
- Biustonosze dziewiętnastki, dwudziestki sprzedaję, biustonosze sprzedaję...
- A piętnastki pan masz?!
- Eee, pani! Na pryszcze to jest Oxycort!...

Dorius - 16-08-13, 09:50

Mąż telefonuje z polowania do domu:
- Kochanie, będę za dwie godziny w domu.
- A jak tam łowy?
- Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.
- A co upolowałeś? Jelenia?
- Nie.
- Dzika?
- Przepiłem całą pensję...

Klamra - 16-08-13, 12:32

Siedzi zajączek i coś pisze. Podchodzi wilk: zajączku, co piszesz?
- Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami!
- Ja ci zaraz!
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk. Za nim
Niedźwiedź :
- Trzeba się było zapytać kto jest promotorem!










Potrzebujesz wyporzyczyć bus? http://www.czerwony24.pl/...yczalnia/busow/

Fabian LDZ - 17-08-13, 09:08

Wieloletnia rodzina, jest już sześć pociech i nagle zonk... Siódme dziecko w drodze...
USG i badania, no i już wiadomo, że będzie synek.
- Skarbie, jak go nazwiemy?
- Tomasz!
- Ale skąd takie zdecydowanie? Dlaczego Tomasz?
- Nie chciałaś w dupę, to masz!







W kościele cztery kobiety czekają przed konfesjonałem do spowiedzi.
Podchodzi pierwsza i mówi do księdza:
- Zgrzeszyłam palcem.
- Jak to palcem?
- No wzięłam, dotknęłam palcem narządu męskiego.
- Palec do święconej wody, jedna zdrowaśka i grzech będzie odpuszczony.
Podchodzi druga i mówi:
- Proszę księdza zgrzeszyłam ręką.
- Jak to ręką?
- No wzięłam narząd męski do ręki i jeszcze ruszałam parę razy.
- No to ręka do święconej wody, jedna zdrowaśka i grzech będzie odpuszczony.
Do konfesjonału powoli podchodzi trzecia kobieta, ale nagle zrywa się czwarta i głośno krzyczy do księdza:
- Proszę księdza! Proszę księdza! Jak ona tam umoczy dupę to ja tego nie wypiję.

Gucio1 - 17-08-13, 09:12

Trzech facetów siedzi w barze i opowiada o tym, co kupili swoim żonom na urodziny.
Pierwszy z nich mówi:
- Ja kupiłem swojej zonie coś, co idzie od 0 do 100 w niecałe 6 sekund.
Pozostali pytają - co to?
- Ach, wiecie, białe Porsche tak pięknie pasuje do jej blond włosów.
- Za to ja kupiłem swojej żonie coś, co od 0 do 100 potrzebuje zaledwie 4 sekundy - mówi drugi - kupiłem jej Ferrari! Czerwone! Bo tak jej pięknie z jej rudymi, rozwianymi włosami.
Na to trzeci:
- A ja kupiłem żonie coś, co do setki potrzebuje krócej niż sekundę.
- Przesadzasz. Nie ma tak szybkiego samochodu.
- Ale ja nie kupiłem jej samochodu... kupiłem wagę.

Mentech - 19-08-13, 12:50

Przy łóżku umierającej żony siedzi mąż.
- Może ci coś potrzeba kochanie mówi smutnym głosem.
- Chciałabym - odpowiada cichutko żona, żebyśmy kochali się ten ostatni raz.
- Oj taka słaba jesteś, ale jak tak bardzo chcesz...
I gość włazi do łózka, robi co żona sobie życzy, a potem przytula się i usypia ze zmęczenia. Budzi się po jakimś czasie, a żona w świetnej formie krząta się po kuchni gotując obiad. Facet zrywa się z pościeli i woła:
- Kochanie, co się stało, przecież taka chora byłaś?
- A to ten seks z tobą tak mi pomógł - informuje go z uśmiechem kobieta.
Facet siada ciężko na stołku i smutnieje.
- Co jest? Nie cieszysz się, że wyzdrowiałam?
- Nie o to chodzi - mówi mąż - tylko jakbym wiedział, że mam takie możliwości, to i babcię Zosie bym uratował i wujka Zdziśka...

Pokrak - 20-08-13, 18:56

Dyrektor przyjmuje do pracy nową sekretarkę:
- I twierdzi pani, że nie odstraszyła pani informacja w ogłoszeniu, że mam długi?
- Prawdę mówiąc - odpowiada lekko się rumieniąc - właściwie mnie to zachęciło :D .



___________
polecam wirtualne biuro warszawa fajna strona !

Ashi - 21-08-13, 23:40

Pani hrabina była niezadowolona z tego, jak jej pokojówka, Elena, sprząta. Znalazłszy warstwę kurzu na stole w pokoju jadalnym, zaczyna jej złorzeczyć. Elena na to:
- Jestem lepszą kucharką, niż pani. Sprzątam dom lepiej, niż pani.
- Kto tak powiedział?
- Pan hrabia. I jestem lepsza w łóżku, niż pani.
Hrabina uśmiechnęła się szyderczo i powiedziała:
- Co, i mój mąż ci tak powiedział?
- Nie, ogrodni

Arasar - 22-08-13, 14:33

Lekcja poglądowa w szkole podstawowej. Pani wychowawczyni pyta dzieci jakie znają nowości farmaceutyczne ostatnich miesięcy.
Oczywiście Jasio jako pierwszy podnosi rączkę i krzyczy:
- Ja, ja.
Pani pyta:
- Jasiu powiedz nam jakie znasz najnowsze lekarstwa.
- Viagra, proszę pani.
Zaskoczona pani, nie wiedząc co powiedzieć upewnia się czy aby dobrze usłyszała. Jaś potwierdza, pani pyta dalej:
- A na co Jasiu Twoim zdaniem ta Viagra jest?
- Na sraczkę proszę Pani - odpowiada Jaś.
- Jak to Jasiu na sraczkę - jesteś pewien? - pyta zaskoczona pani.
- Tak proszę Pani. Co wieczór moja mama mówi do taty: "Zażyj Viagrę może ci to gówno stwardnieje."

Lobuz - 22-08-13, 21:02

Była sobie para z 60-letnim stażem małżeńskim. Nie byli bogaci, ale dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Mieli po 85 lat, ale byli dobrego zdrowia, głównie dzięki żonie, która przez ostatnią dekadę kładła wielki nacisk na zdrowe jedzenie i ćwiczenia. Z pewnością żyliby jeszcze długo, jednak podczas podróży rozbił się ich samolot.
Tak więc trafili do nieba. Stanęli przed niebiańskimi wrotami, a św. Piotr wprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z pięknie wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience. Zobaczyli służącą, wieszającą ich ulubione ubrania w szafie.
Westchnęli oszołomieni, gdy Piotr powiedział:
- Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.
Staruszek zapytał Piotra, ile to wszystko będzie kosztować.
- Ależ, nic - odpowiedział Piotr. - Pamiętajcie, to nagroda, którą otrzymujecie w niebie za wasze życie na ziemi.
Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi.
- A jakie tam są opłaty? - mruknął.
- To jest niebo - odpowiedział św. Piotr. - Tu możesz grać codziennie za darmo.
Potem udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą kuchnią, jaką sobie można wymarzyć. Staruszek patrzył na owoce morza, steki, egzotyczne desery i przeróżne rodzaje napojów.
- Nawet nie pytaj - św. Piotr uprzedził staruszka. - To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.
Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę.
- Dobrze, a gdzie są nisko tłuszczowe, niskocholesterolowe potrawy i bezkofeinowa kawa? - zapytał.
- To jest najlepsza część - odpowiedział św. Piotr. - Możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. To jest niebo!
Staruszek wciąż nie dowierzał.
- Żadnej gimnastyki, aby to zgubić? - zapytał.
- Nie, chyba że chcecie - odpowiedział Piotr.
- Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani...
- Już nigdy. Wszystko, co tu robicie, ma wam sprawiać radość.
Staruszek spojrzał na żonę i powiedział:
- Ty i te twoje durne otrębowe płatki! A mogliśmy tu być już dziesięć lat temu!

kubarko - 22-08-13, 23:22

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
Jestem skonana...
Lekarz na to:
A ja z gwiezdnych wojen.








______________
Sprawdź naszą ofertę wynajmu kotłownie kontenerowe

Rudolf - 24-08-13, 10:44

Wściekły upał, duchota w zatłoczonym autobusie, a tu jakiś facet puścił bąka. Obrzydliwy smród!
Ludzie zaczynają się burzyć:
- Co za chamstwo! Jak można w takim ścisku! Żadnego szacunku dla innych!
- KTO TO ZROBIŁ?!
Nikt się oczywiście nie przyznaje. Jeden z pasażerów deklaruje, że znajdzie winowajcę. Wyciąga długi kawał sznurka i prosi, żeby wszyscy chwycili go prawą ręką. Sznurek rozwija się, wędruje po autobusie zygzakami, żeby dotrzeć do wszystkich, wszyscy łapią go prawą ręką.
- No jak, wszyscy trzymają sznurek prawą ręką?!
- Taaaaak!
- Ten, kto puścił bąka, też?!
- Tak....

Dorius - 27-08-13, 10:58

Idzie ulicą pewien pan i zauważa gliny. Podchodzi do jednego z policjantów i się pyta:
- Przepraszam czy można powiedzieć do policjanta osioł?
- Oczywiście że nie, bo dostanie pan mandat za obrazę władzy
- Aha, a czy mogę do osła powiedzieć policjant?
- To pan może
- Aha, dziękuje panie policjancie

DejvBT - 27-08-13, 10:59

Dorius, :ok:
Kinio - 27-08-13, 18:16

W zimowy wieczór gajowy złapał w lesie złodzieja, który kradł ścięte drzewo.
- Co, kradniemy drzewo?
- Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę dla królików!
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno?
- Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu...

Gucio1 - 28-08-13, 09:45

Jadą w pociągu psycholog i bogaty Ruski. Nudno się zrobiło Ruskiemu więc zagaduje psychologa:
- Słuchaj, zabawimy się. Będziesz zgadywać moje myśli. Za każdą odgadniętą dam ci sto dolców.
Psycholog trochę wystraszony:
- No, wiesz, nie jestem wróżką i nie umiem czytać w ludzkich myślach.
- Eeee tam.
- Ok, więc wracasz zapewne z długiego wypoczynku. Do domu jedziesz?
- Zgadza się, masz tu sto dolców.
- Miałeś tam pewnie jakąś kobietę, do żony w sumie to byś nie chciał wracać?
- ZUCH! Masz tu jeszcze sto!
- I pewnie byś ją zatłukł zaraz po przyjeździe?
- No, stary, wymiatasz! Masz tu 1000 dolców!
- A co tak dużo?
- A bo to już nie jest myśl, to jest kurna IDEA!

martusia - 29-08-13, 14:24

Znam świetny kawał o Poczcie Polskiej, ale nie do wszystkich on dociera. :hyhy:

_____________
ta strona http://www.kuma.pl/ jest po prostu najlepsza.

kubarko - 30-08-13, 00:28

Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i to nie był mój rozmiar!








______________
Sprawdź naszą ofertę wynajmu kotłownie kontenerowe

Mentech - 30-08-13, 09:50

Do kawiarni na Starym Mieście wpada odrobinę podchmielony facet, zamawia buteleczkę szampana i wrzeszczy na całe gardło:
- Szczęśliwego Nowego Roku!
- Zwariował pan? - ucisza go barman.- Teraz w połowie lutego składa pan wszystkim życzenia noworoczne?
- O Rany! - mówi w zadumie facet. -A to się moja żona wścieknie. Jeszcze nigdy nie wracałem tak późno z przyjęcia Sylwestrowego.

dawidoo - 03-09-13, 15:51

Jasio przychodzi do taty i pyta:
- Tato co to jest polityka?
- Polityka synku to kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam, twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi, dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi, pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje, ty synku jesteś ludem bo tworzysz społeczeństwo, a twój mały braciszek to przyszłość.
- Tato ja się z tym prześpię i może zrozumiem.
Jasio poszedł spać.W nocy budzi go płacz małego brata, który zrobił w pieluszkę.
Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki.
Wchodzi, a pokojówka zajęta z tatą, a przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył, bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.
Rano Jasio wstał i zszedł na dół.
Tato mówi do niego:
- No i co Jasiu już wiesz co to jest polityka?
- Tak tatusiu wiem
- Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie.
To jest polityka tatusiu.

Alann - 03-09-13, 16:27

- cześć, jestem Magda.
- Igor
- czym się zajmujesz Igorze?
- rysuje
-oooo super! Mógłbyś mnie narysować?
- no nie wiem, to są dość specyficzne rysunki
-jestem pewna, że mi się spodoba.
- no dobra
Po czym Igor zastrzelił Magdę i obrysował jej kontur na asfalcie.

Trango - 06-09-13, 14:32

Wyłowił wędkarz starą butelkę. Patrzy, a w środku siedzi Dżinn.
Zaczyna więc pocierać szkło. Trze, trze i nic.
Nagle słyszy przytłumiony głos:
- Korek wyciągnij, głupku niemądry !




___________________________________________
Sprawdź! najlepsze artykuły szkolne wrocław

Kinio - 06-09-13, 21:49

Pewnego razu kapitan Jones odnotował, że szeregowy Smith osiąga blisko 100% skuteczność w sprzedaży polis na życie żołnierzom US Army. Wezwał go do siebie i zapytał o sekret powodzenia.
- Melduję, panie kapitanie, idę do żołnierza i mówię tak: "Jak wykupisz tę
polisę, to w razie śmierci na polu walki rząd wypłaci Twoim spadkobiercom
$200.000. A jeżeli nie będziesz miał tej polisy, to rząd jest zobowiązany
wypłacić tylko $6.000. I jakmyślisz, kogo zatem najpierw wyślą w
najgorszy ogień?"

Conkaa - 15-09-13, 13:37

Co mówi pszczoła do osy?

Jesteś awesome.

Danielos - 15-09-13, 19:04

Żyło sobie dwóch myśliwych. Jeden do domu przychodził zawsze z pustymi rękami, drugi natomiast codziennie upolował sarnę, wilka czy jakiegoś innego zwierza. Pierwszy myśliwy nie wytrzymał w końcu i zapytał drugiego
- Jak ty to robisz, że zawsze jesteś w stanie coś upolować?
- To proste. Najpierw znajduję jakąś norę, podchodzę do niej, wołam uu uu! Odpowiada mi uu uu! Potem wkładam do nory lufę i strzelam - zawsze coś upoluję.
Drugi myśliwy nie bardzo chciał wierzyć, ale poszedł do lasu, odnalazł norę królika, zawołał uu uu! odpowiedziało mu uu uu! strzelił, potem rozkopał norę i miał królika!! Zadowolony zaczął polować w ten sposób - najpierw na małe zwierzęta (króliki, lisy), potem wpadł na to, że jaskinia niedźwiedzia to też taka wielka nora i udało mu się i jego upolować. W końcu, gdzieś pośrodku lasu znalazł wieeelką norę, większą nawet od tej niedźwiedziej. Podchodzi więc do niej, woła uu uu! odpowiedziało mu uu uu!, strzelił i... przejechał go pociąg...

Debra - 21-09-13, 19:49

ile nici ma dentysta?
stomatologiczne

Szaq - 22-09-13, 16:46

Kilku informatyków po pracy wybrało się na piwo. I jak to "komputerowcy" prowadzą rozmowy tylko o chipsetach, twardych dyskach, itp. W końcu jeden z nich głośno się odzywa:
- Panowie! Tak nie można, tylko rozmowy o robocie. Porozmawiajmy o czymś innym.
- A o czym? - pyta jeden z kolegów.
- Na przykład o dupach - odpowiada ten pierwszy. Zapadła dłuższa chwila ciszy. W końcu jeden się odzywa:
- Moja karta graficzna jest do dupy!!!


Ślepy facet stoi na rogu ze swoim psem, kiedy ten podniósł nogę i nasikał na jego spodnie. Facet sięgnął do kieszeni i wyjął psi przysmak. Ciekawski przechodzień, który wszystko obserwował, podbiegł do niego i powiedział:
- Nie powinien pan tego robić. On niczego się nie nauczy, jeśli będzie pan nagradzał go za coś takiego!
Ślepiec na to:
- Nie nagradzam go. Po prostu sprawdzam, gdzie ma mordę, żebym mógł kopnąć go w dupę!


Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem. W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
- Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...

Alann - 22-09-13, 20:28

Pewien przewodnik w Górach Skalistych w USA miał bardzo złą sławę. Co zabierał jakąś grupę turystów na wyprawę, zawsze ktoś ginął. W końcu zainteresowała się tym policja. W śledztwie wyszło na jaw, że zły przewodnik jest patologicznym mordercą. Sąd orzekł karę śmierci. W dniu wykonania wyroku posadzono go na krześle elektrycznym. Włączono prąd,
ale po dziesięciu minutach okazało się, że delikwent wciąż żyje i z
tajemniczym uśmiechem stwierdza:
- Przecież wszyscy wiedzą, że jestem złym przewodnikiem.

Danielos - 23-09-13, 23:28

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, wszyscy mówią mi, że ja jestem nienormalna bo lubię naleśniki.
- Ależ skąd, ja też lubię naleśniki.
- Naprawde? To ja zapraszam do siebie - mam ich pełną szafę.

mariusz_ek - 24-09-13, 22:53

Byłem w domu sam. Odkurzałem. Nagle z zaciekawieniem spojrzałem na odkurzacz, potem na mojego penisa, jeszcze raz na odkurzacz i znów na penisa. I wtedy pomyślałem o czymś o czym w takiej sytuacji pomyślał pewnie każdy facet: „Dlaczego odkurzam, skoro mam penisa?”

Przepraszam wszystkie Panie. Normalnie nie jestem szowinistyczną świnią :buzi: :P

Kowal1234 - 25-09-13, 12:28

Zarzucił stary człowiek sieć w morze i wyciągnął gadającą rybę. I pojął wtedy, że co do Fukushimy to są jakieś niedopowiedzenia...
Misiula - 25-09-13, 14:16

Przychodzi baba do lekarza i opowiada że jej mąż w ogóle nie ma ochoty się z nią kochać.
Lekarz na to: No wie Pani co, no ciężko jest na to znaleźć jakiekolwiek lekarstwo, ale może.. taki sposób:
żeby zainteresować męża jak wróci z pracy to proszę się rozebrać i wypiąć się w stronę drzwi. Jak zobaczy że Pani jest już gotowa na igraszki to może coś z tego będzie.

Jak jej kazał, tak zrobiła. Mąż do domu wraca po 16 a ona czeka naga, wypięta w stronę drzwi.
Mąż przychodzi do domu, otwiera drzwi...
i ?! i Krzyczy, drze się, wybiega z domu i poleciał do najbliższego baru i od wejścia woła:
Barman SETKA!
barman polał, a facet drżącą ręką przechylił na raz kieliszek.
Barman DRUGA SETKA!
Barman lekko zdziwiony polał i znowu chłop wypił.
Barman TRZECIA SETKA!
Barman polał i pyta co sie stało?!
Chłop wypił trzeci kieliszek i mówi:
Co się stało?! Co się stało?! Wracam do domu k*rwa zmęczony, po robocie, otwieram drzwi i co widzę?
a tam karzeł, metr na metr, broda po kolana, szrama przez pół ryja i jeszcze się k*rwa mać ślini ! !











____________________
Klinika otwarta na piękno http://www.lineacorporis.pl/ Najlepsi specjaliści

Furdoo - 28-09-13, 13:02

Do taksówki wsiadły dwie paniusie typu "damulka z pretensjami".
Po drodze plotkują sobie o tym i o owym.
- To doprawdy okropne, jacy ludzie bywają niekulturalni! Wyobraź sobie moja droga, byłam ostatnio na przyjęciu, gdzie do ryby podano mi nóż do befsztyków!
- O tak, szokujący brak ogłady. Mnie z kolei zaproponowano sherry w kieliszku do szampana!
W tym momencie wtrąca się taksówkarz:
- Szanowne Panie nie wezmą mi, mam nadzieję za złe, że ja tak tyłem do pań siedzę?

Malpa - 29-09-13, 18:38

Pacjent u stomatologa:
- Panie doktorze, bolą mnie zęby, które pan mi wstawił!
Na to lekarz:
- A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe?!

Conkaa - 30-09-13, 21:52

Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowcę:
- Synku chcesz orzeszka?
- Poproszę.
Na drugi dzień to samo, kierowca dostał orzeszka, ale mówi do babci:
- To niech pani też zje.
- Chłopcze, ja już nie mam zębów.
Trzeci dzień znowu:
- Synku chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
- Babciu, a skąd masz takie dobre orzeszki?
- Z Toffifee

Daniel.los - 01-10-13, 00:57

Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?

Comandor - 02-10-13, 16:03

Lucyfer w piekle przeprowadza inspekcje. Podchodzi do pierwszego kotła, którego pilnuje aż 10 diabłów i pyta:
-dlaczego aż 10 diabłów pilnuje tego kotła?
-bo w tym kotle gotują się Amerykanie, oni są ambitni i każdy co chwilę usiłuje wyskoczyć
Lucyfer idzie dalej i zauważa kocioł, a przy nim 5 diabłów. Podchodzi i pyta:
-czy tu tylko 5 diabłów wystarczy?
-tak, w kotle gotują się Anglicy, są ambitni, ale przy tym trochę flegmatyczni więc 5 wystarczy
Następnie lucyfer podchodzi do kotła przy którym stoi jeden diabeł i zadaje mu pytanie:
-czy Ty tu sam wystarczysz, aby przypilnować kotła?
-tak bo w kotle gotują się Niemcy, to zdyscyplinowany naród, więc jeden diabeł wystarczy
Lucyfer idąc dalej zauważa kocioł, którego nikt nie pilnuje. Chodzi i szuka jakiegoś diabła, który by mu wyjaśnił zaistniałą sytuację, aż w końcu znajduje gdzieś odpoczywającego diabła, więc podchodzi i pyta:
-dlaczego nikt nie pilnuje tego kotła?
-bo w nim znajdują się Polacy
-Czy Ci ludzie nie chcą wydostać się z tego kotła?
-ależ chcą, tylko jak już jeden próbuje się wydostać i wspina się na ściankę, to reszta go łapie i ściąga z powrotem na dół.

Generall - 02-10-13, 21:45

Do sklepu optycznego wchodzi facet i zauważa na jednej z półek okulary za 2000 zł.
- Czyście pogłupieli? Co to za okulary, skoro aż tyle kosztują?
- To najnowszy wynalazek. Każdy kto je nosi widzi innych jakby nie
mieli na sobie ubrania.
- Niemożliwe! Chciałbym je przymierzyć.
Ekspedientka podaje okulary, facet zakłada je na nos i rzeczywiście, ekspedientka stojąca przed nim jest
naga! Zdejmuje okulary - ubrana, zakłada - naga!
- Biorę je!
Wchodzi facet w swoich okularach do domu, patrzy: żona goła, sąsiad goły. Zdejmuje okulary - żona goła,
sąsiad goły.
- No nie! Jeszcze nie zdążyłem dojść do domu, a już się zepsuły..

Bandzior - 02-10-13, 22:54

– Dzień dobry! Rejestracja? Chciałbym dowiedzieć się o stan zdrowia Marka Kozłowskiego. Leży w sali 302. Poprawiło mu się choć trochę, czy wciąż jest kiepsko?
– Chwileczkę, połączę z dyżurką pielęgniarek.
Po dłuższym oczekiwaniu:
– Słucham, pielęgniarka dyżurna.
– Chciałbym się dowiedzieć o stan Marka Kozłowskiego z 302.
– Chwileczkę, połączę pana z lekarzem dyżurnym.
Po jeszcze dłuższym oczekiwaniu:
– Tak, słucham.
– Dzień dobry doktorze. Chciałbym się dowiedzieć, w jakim stanie jest Marek Kozłowski, który od trzech tygodni leży w sali 302.
– Chwileczkę, zajrzę do karty pacjenta.
Po jeszcze chwili oczekiwania:
– Hmmm, a więc tak: Miał dziś apetyt, ciśnienie tętnicze i puls są stabilne, dobrze reaguje na wprowadzone leczenie. Jutro planujemy odłączyć mu monitor EKG. Jeśli nic się nie wydarzy w ciągu kolejnych 48 godzin, jego lekarz prowadzący wypisze go jeszcze przed weekendem.
– Ach, to wspaniałe wiadomości! Ogromnie się cieszę. Dziękuję, doktorze.
– Sądząc z Pańskiego tonu zapewne jest Pan bardzo bliskim krewnym pacjenta, czy tak?
– Ależ nie! Mówi Marek Kozłowski we własnej osobie. Dzwonię z sali 302! Lekarze i pielęgniarki tylko wchodzą i wychodzą, ale nikt o niczym mi nie mówi… A ja chciałem się tylko dowiedzieć, co ze mną! Dziękuję za informację!

Plamka - 04-10-13, 22:44

Do taksówki wsiadły dwie paniusie typu "damulka z pretensjami".
Po drodze plotkują sobie o tym i o owym.
- To doprawdy okropne, jacy ludzie bywają niekulturalni! Wyobraź sobie moja droga, byłam ostatnio na przyjęciu, gdzie do ryby podano mi nóż do befsztyków!
- O tak, szokujący brak ogłady. Mnie z kolei zaproponowano sherry w kieliszku do szampana!
W tym momencie wtrąca się taksówkarz:
- Szanowne Panie nie wezmą mi, mam nadzieję za złe, że ja tak tyłem do pań siedzę?

Furdoo - 05-10-13, 17:48

W szkole:
- Hej, ty tam, pod oknem - kiedy był pierwszy rozbiór polski? Pyta nauczyciel.
- Nie wiem.
- A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiętam
- To co ty właściwie wiesz? Jak chcesz zdać maturę?
- Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.

Comandor - 06-10-13, 18:02

Premier w trakcie objazdu kraju odwiedza przedszkole:
- Ile wynosi dzienna stawka żywieniowa? - pyta
- 15 zł
- Za dużo - proszę obniżyć do 7
Następnie odwiedza więzienie:
- Ile wynosi dzienna stawka żywieniowa?
- 40 zł
- Za mało - proszę podwyższyć do 80
Minister obok nie wytrzymał i potem się go pyta: Słuchaj, jaka w tym logika, że zabierasz dzieciom, a dajesz więźniom?
- A ty myślisz, że jak nas stąd zdejmą to do przedszkola poślą?

Generall - 06-10-13, 20:55

Mietek, dzielnicowy z Dąbrowy Górniczej postanowił coś zmienić w mieszkaniu i wytapetować sobie duży pokój w swoim M-3. Jak postanowił tak zrobił. Po remoncie przyszedł do Niego Staszek, sąsiad z góry:
-Miecio, aleś fajnie sobie urządził pokoik, naprawdę mi się podoba, też sobie tak zrobię! Powiedz mi tylko ile kupiłeś rolek tapety?
-Dwanaście Staszku.
-To też wezmę dwanaście.
Staszek poszedł do Castoramy, kupił dwanaście rolek tapety o gładkiej teksturze, w kolorze muślinowego turkusu, wrócił do mieszkania i rozpoczął tapetowanie. Po jakimś czasie, gdy już skończył, poszedł do Mietka:
-No, Mieciu, powiem Ci, że skończyłem, ładnie to wygląda ale coś mi się nie zgadza. Mamy taki sam metraż, powiedziałeś, że kupiłeś 12 rolek, ja zrobiłem to samo tyle, że mi zostało jeszcze pięć.
-No, mi też.

Kasiks - 06-10-13, 21:59

Ufoludki dowiedziały się, że na ziemi jest takie zwierzę, które pije wodę i daje mleko.
Złapały więc krowę, zaprowadziły nad rzekę, jeden trzymał łeb krowy w wodzie, a drugi pompował ogonem.
Nagle krowa zrobiła kupę i ten, który doił krzyczy do drugiego:
- Wyżej łeb, bo muł zasysa!

Bandzior - 06-10-13, 23:15

Po 25 latach jeżdżenia Harleyem pewien facet doszedł do wniosku, że zobaczył już kawał świata i uznał, że czas osiąść gdzieś na stałe. Kupił więc kawałek ziemi w Vermont, tak daleko od innych ludzi, jak to tylko możliwe. Z listonoszem widział się raz na tydzień, a po zakupy jeździł raz na miesiąc. Poza tym była tylko natura i on.
Po mniej więcej pół roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca.
- Cześć - mówi tubylec. - Jestem Enoch, twój sąsiad, mieszkający jakieś cztery mile w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść?
- Jasne, po pół roku na tym odludziu chętnie się zabawię, będzie fajnie.
Enoch pożegnał się i już miał iść, ale odwraca się i mówi:
- Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili.
- Nie ma problemu, 25 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę.
Enoch już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi:
- Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki.
- Z dwudziestopięcioletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że sobie poradzę.
Enoch odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi:
- Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu. Widziałem już tam rzeczy, o których mi się nawet nie śniło.
- Po 25 latach jeżdżenia Harleyem i pół roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, Enoch, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie?
- Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj.

Kobietka - 07-10-13, 11:19

Egzamin na prawo jazdy.
- Proszę powiedzieć, jakie pan zna pojazdy.
- No więc... - zamyślił się zdający - Znam rower, samochód, motocykl i machalass.
- Co pan powiedział to ostatnie?! - zdziwił się egzaminator.
- Machalass.
- Skąd pan wziął taką nazwę?!
- No bo w książce było: "Jedzie cowboy, macha lassem"...
:) dobre;p

Misiula - 07-10-13, 11:49

Jasiu pragnął mieć papugę.
Rodzice zdecydowali się kupić.
Mama pyta Jasia-Jaka jest pogoda? A Jasiu na to-Ale leje.Papuga to zapamiętała.
Jasiu wybiera się do szkoły z papugą i z pewnego domu słyszy
-Oddawaj te pieniądze złodzieju! Papuga to zapamiętała.Mama Jasia szykuje tatę Jasia do pracy i mówi-Uważaj na zakrętach kochanie! Papuga to zapamiętała.W niedziele Jasiu zabiera papugę do kościoła.
Ksiądz kropi kropidłem a papuga- Ale leje!
Ksiądz zbiera na ofiarę a papuga-Oddawaj te pieniądze złodzieju!
Ksiądz się zdenerwował i zaczął ganiać papugę po kościele a papuga do niego
-Uważaj na zakrętach kochanie!













____________________
Klinika otwarta na piękno http://www.lineacorporis.pl/ Najlepsi specjaliści

MalenstwoLK - 07-10-13, 18:38

Wraca koleś autobusem, zmęczony po robocie, siedzi, nad nim stoją dwa mohery i obrabiają mu dupę, bo im miejsca nie ustąpił:
- ja wychowałam 5 dzieci i każde by ustąpiło!
- ja wychowałam 10 dzieci i też każde by ustąpiło!
Zdenerwowany facet mówi:
- jak żeście, ku*wa, tłoku narobiły, to se teraz stójcie!

Mordziand - 07-10-13, 23:05

Przychodzi syn ze szkoły:
- Tato, pani od matematyki chce się z tobą spotkać.
- A co się stało?
- Ona mnie pyta ile jest 7 razy 9. Odpowiadam, że 63. Ona mnie pyta ile jest 9 razy 7. Odpowiedziałem: Do ch*ja, co za różnica?
- Rzeczywiście, co za różnica... Dobrze, zajdę do niej.
Następnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
- Tato, byłeś już w szkole?
- Jeszcze nie.
- Jak pójdziesz, zajrzyj jeszcze do WF-isty.
- Po co?
- W trakcie gimnastyki kazał mi podnieść lewą rękę. Podniosłem. Potem prawą. Podniosłem. Potem poprosił podnieść lewą nogę. Podniosłem. A teraz - mówi - podnieś i prawą nogę. Ja mu na to: Co, mam na chu*u stanąć?
- No tak, rzeczywiście... Dobrze, zajdę i do niego.
Kolejnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
- Tato, byłeś już w szkole?
- Jeszcze nie.
- To już nie chodź. Wyrzucili mnie.
- Co ty mówisz? Dlaczego?
- Wezwali mnie do dyrektora, wchodzę do gabinetu, a tam siedzi nauczycielka matematyki, WF-ista i pani od polskiego...
- Pani od polskiego? Na ch*j tam ona przyszła?
- Właśnie tak zapytałem...




_________
tanie okna wrocław

Komaa - 09-10-13, 12:19

Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
Wieza: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę. xD

Angella - 09-10-13, 15:32

Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi:
- Chciałbym kupić tego żółwia z wystawy, który stepuje.
- Stepujący żółw?! O ku**a! Zapomniałem wyłączyć grzałki do piasku!


______
oprawki ray ban

Kamilek - 09-10-13, 21:20

Kobieta bierze lekcję golfa, ale nie może trafić w piłeczkę, gdyż ciągle źle chwyta kij. W końcu zniecierpliwiony instruktor mówi:
- Niech Pani weźmie kij tak, jakby Pani dotykała członka swojego męża...
Kobieta bierze zamach i... piłeczka toczy się na jakieś 10 metrów.
- Dobrze... - cedzi instruktor. A teraz proszę wyjąć kij z ust i uderzyć porządnie...

MalenstwoLK - 11-10-13, 19:12

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze ciągle jestem wkurwiona, wszystko i wszyscy mnie wkurwiają, a najbardziej wkurwia mnie to, że wszystko mnie wkurwia, prosze mi pomoc!
- Czy próbowała Pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić, np. spacery w lesie, parku wśród śpiewu ptaków, spacerując boso po trawie, kontakt z przyrodą bardzo pomaga...
- E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie wkurwiają, bo drą ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie, przyroda mnie wkurwia!
- To może inny sposób, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią, przy nastrojowej muzyce?...
- E tam, Panie Doktorze, tego tez próbowałam piana mnie wkurwia, bo szczypie w oczy, muzyka mnie wkurwia, każda muzyka mnie wkurwia, ta nastrojowa najbardziej mnie wkurwia, a te olejki zapachowe, to dopiero wkurwiające, kleją się, lepią, plamią, nie, nie olejki najbardziej mnie wkurwiają!
- No dobrze, to może sex? Jak wygląda Pani życie seksualne?
- Sex !?
A co to takiego?
- Nie wie Pani co to sex!? No dobrze, zaraz Pani pokaże, proszę za parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie, spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
- Panie Doktorze, proszę się zdecydować? Wkłada Pan czy wyciąga, bo już mnie pan zaczyna wkurwiać!

Fardiks - 13-10-13, 16:58

Jadącą na rowerze blondynkę zatrzymuje policjant. Po sprawdzeniu stanu technicznego roweru mówi:
- Nie ma pani powietrza w tylnym kole.
a blondynka na to:
- Tak to prawda ale tylko na dole...

Bargiond - 15-10-13, 12:30

Mąż na łożu śmierci wyznaje żonie swój życiowy sekret:
- Przez 20 lat Cię zdradzałem.
- A ty myślisz, że ja bym Cię tak bez powodu otruła?










_________________
Najlepsze herbaty owocowe Szeroki wybór Prrzystępne ceny!

Deliszyss - 15-10-13, 18:40

Facet postanowił wybrać się z żółwiem do kina.
Trzyma zwierzątko pod pachą, podchodzi do kasjerki i prosi o bilet:
- Poproszę jeden normalny i jeden ulgowy, dla żółwia.
- Przykro mi, ale to nie jest zoo, nie może pan wejść z żółwiem!
- Ależ to mały żółw, zachowuje się cichutko, przecież nikomu nie będzie przeszkadzał.
- To porządne kino, proszę nie blokować kolejki!
- Ależ proszę pani, kupię dwa normalne.
- Nie i już. Następny!
Facet odszedł jak niepyszny, za zakrętem wsadził sobie żółwia w spodnie i po chwili wrócił do kasy - pod pachą miał już tylko pudełko z popcornem, w ręce kolę.
Tym razem dostał normalny bilet bez większych problemów.
W środku seansu postanowił pozwolić biednemu zwierzęciu pooddychać trochę świeżym powietrzem.
Rozpiął więc rozporek aby żółw mógł w końcu wychylić szyję.
Kilka siedzeń dalej w tym rzędzie dwóch gości rozmawia:
- Stary - widziałeś?
- Co?
- Ten facet tam - ma fiuta na wierzchu!
- No i co z tego? To erotyczny film - ty też prawie masz.
- No... ale mój nie wpieprza popcornu!










_________________
Profesjonalnie Szybko Fachowo usługi dekarskie wrocław Pewnie Niezawodne Sprawdź Nas!

Kobietka - 17-10-13, 09:18

Ojciec rozmawia z Jasiem po wywiadówce:
- Czemu znowu dostałeś pałę z historii?! - pyta wkurzony ojciec.
- Bo nie chciałem wyjść na skarżypytę.
- Jak to?
- Bo Pani pytała mnie, kto zabił Juliusza Cezara.
:)

Fabian LDZ - 17-10-13, 20:19

W klasie pani pyta dzieci:
- Co jest najszybsze na świecie?
- Nasz samochód - mówi Ptyś.
- Pociąg - mówi Ksenia.
- Rakieta - mówi Hong.
- MYŚL - mówi Bronek - ponieważ jak pomyślę o Paryżu, to jestem natychmiast w Paryżu. Nic nie jest szybsze, jak myśl!
Pani jest zachwycona odpowiedzią Bronka, już chce go pochwalić, ale nagle wstaje Jasiu i mówi:
- Mój tata jest jeszcze szybszy!
Wczoraj wieczorem podsłuchałem, jak mówił do mamy:
- "Ach, dzisiaj doszedłem szybciej niż myślałem".

Marwiks - 21-10-13, 14:17

W zakładzie, uczeń goli klienta.
Niechcący zaciął go, a szef widząc to zamachnął się by mu wymierzyć karę.
Uczeń uchylił się i cios spadł na klienta.
Uczeń goli dalej, ręce mu się trzęsą więc zaciął biedaka ponownie.
Sytuacja się powtórzyła, szef znów się zamachnął na ucznia, ten się uchylił, a cios spadł na klienta.
Goląc dalej ręka się uczniowi obsunęła i uciął klientowi ucho.
Klient przestraszony:
- Kopnij pan to ucho pod stół, bo jak szef zobaczy to mnie chyba zabije.












_____________________
Najwyższej jakości tablice reklamowe wrocław Dostosowane do potrzeb Klientów Konkurencyjne ceny Zapraszamy!

Blodar - 22-10-13, 10:40

Kilka dni przed ślubem narzeczony przychodzi do księdza, wręcza mu 200 złotych i mówi:
- Proszę księdza, mam prośbę. Proszę podczas dyktowania mi przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: Ślubuję ci wierność, miłość i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Dziękuję z góry...
Przyszedł dzień ślubu. Pan młody pewny siebie stanął przed ołtarzem i wszystko szło dobrze do momentu składania przysięgi małżeńskiej. Ksiądz zapytał bowiem:
- Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia? Czy klniesz się na Boga, że nigdy nie spojrzysz na inna kobietę i nawet nie przyjdzie ci do głowy, że inne kobiety żyją na świecie?
Pan młody, ciężko przestraszony i zaszokowany, wybąkał:
- Ta... ta... tak...
Po ceremonii wściekły przybiegł do księdza i pyta, co to miało znaczyć. Ksiądz oddaje mu 200 złotych i odpowiada spokojnie:
- Po prostu przebiła twoją ofertę.

Nardiss - 23-10-13, 18:33

Co robi Rumun gdy siada do komputera ?... Grzebie w koszu.
Morion - 24-10-13, 12:01

Między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzień przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy sobie myślą:
-"Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!".
I poszli szukać.
Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedną rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz 100 dolarów.
- Ano, wytrzymam... - odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy pierwszej.
Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz drugą rundę, to dostaniesz 200 dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga.
Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz trzecią rundę, to dostaniesz 500 dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana z entuzjazmem i proponują:
- Iwan, jak wytrzymasz czwartą rundę, to dostaniesz 1000 dolarów!
- Teraz, k*** nie wytrzymam! Teraz mu wpier***!

Kamirrska - 24-10-13, 18:59

Dyrektor przyjmuje do pracy nową sekretarkę:
- I twierdzi pani, że nie odstraszyła pani informacja w ogłoszeniu, że mam długi?
- Prawdę mówiąc - odpowiada lekko się rumieniąc - właściwie mnie to zachęciło.

Kilarra - 25-10-13, 08:19

W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy.
Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

Kilarra - 25-10-13, 08:33

W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy.
Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

Wasrad - 26-10-13, 11:15

Jaka jest różnica między zwykłym zającem a latającym? - Latający ma na plecach orła.
MalenstwoLK - 26-10-13, 13:33

- Co robisz??
- Oglądam film
- Jaki??
- Seryjny morderca brutalnie zamordował kolesiowi żonę a syna uczynił kaleką.
W dramatycznym zwrocie akcji syn zostaje porwany a ojciec musi namierzyć i gonić...
porywacza przez tysiące kilometrów z pomocą psychicznie upośledzonej kobiety.
- Ale jaki tytuł???
- Gdzie jest Nemo

PRzegl - 26-10-13, 18:27

- Tato, tato słyszałem, że Twój tata był głupi Chyba Twój
Kubistra - 26-10-13, 18:34

W sąsiednich kibelkach siedzą sobie Icek i Mojsze. Nagle Icek pyta:
- Mojsze, czy to co my teraz robimy to jest praca fizyczna czy umysłowa?
- Wiesz Icek, chyba umysłowa ?
- Czemu tak myślisz ?
- Bo jak by to była fizyczna to byśmy ludzi najeli...

Lokiska - 27-10-13, 19:33

Sherlock Holmes wybrał się z Dr Watsonem do lasu. Biwak or something. W pewnym momencie w nocy Holmes budzi Watsona i pyta:
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie...
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd, drogi Sherlocku.
- I co ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy, jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia zauważam, że wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z futurystycznego punktu widzenia sądzę, że kiedyś ludzie będą latać do gwiazd... A cóż tobie to mówi, drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam zapier..... namiot!


_____________________________________________________

Polecam wzdęcia sam zobacz

ArgoMan - 28-10-13, 11:18

Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligencja,
jest to, że się z nami nie kontaktują :19: .

Trampoliksa - 28-10-13, 14:13

Samolot pasażerski spada na ziemie. Do kolizji zostało parę minut.
Kobieta wstaje z fotela i mówi:
- Jeśli mam umrzeć, to chcę się wtedy czuć kobieta!
Rozbiera się do naga i pyta:
- Jest w tym samolocie ktoś na tyle męski, że sprawi, bym poczuła się jak kobieta?
Z fotela obok wstaje facet, ściąga koszulę i mówi:
- Masz. Wyprasuj!

Marwiks - 29-10-13, 11:33

Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad.
- Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
- Oczywiście, ale przecież ty masz własną studnię!
- Tak oczywiście, ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej tylko do brody...













_____________________
Najwyższej jakości tablice reklamowe wrocław Dostosowane do potrzeb Klientów Konkurencyjne ceny Zapraszamy!

3barr - 29-10-13, 12:05

Co przeszkadza księdzu w seksie ??

-Tornister.

Morsamu - 29-10-13, 20:19

Profesor: - Co to jest perpetuum mobile??
Studentka: - To jest taka maszyna co nigdy nie staje.
Profesor: - Ja mam taką maszynę, która nigdy nie staje, ale perpetuum mobile bym tego nie nazwał...

Zajek - 30-10-13, 14:45

Przychodzi córeczka do domu i chwali się mamie:
-Mamusiu, wszystkie dzieci umiały liczyć do 5-ciu, a ja do 10-ciu. Czy to dlatego, że jestem Blondynką??
-Tak córeczko. - odpowiada mama.
Przychodzi następnego dnia i mówi:
-Mamo, wszystkie dzieci umiały alfabet do "c" ,a ja do "e". Czy to dlatego, że jestem blondynką??
-Tak córeczko. - odpowiada mama.
Przychodzi w kolejny dzień zapłakana i mówi:
-Mamo, dzieci śmiały się, że mam duże piersi. Czy to dlatego, że jestem blondynką??
-Nie kochanie. To dlatego, że ty masz 14 lat, a one tylko 7.

Morion - 30-10-13, 16:06

Nauczycielka daje klasie zadanie:
-ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS.
Pierwsza zgłasza się Małgosia:
-Ananas jest zdrowym owocem.
Później zgłasza się Paweł:
-Ananas rośnie na palmach.
Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka.
A Jasiu na to:
-Basia puściła bąka A NA NAS leci smród.

Bonsik - 30-10-13, 21:59

Polityk siedząc w restauracji zauważył za innym stolikiem samotnie siedzącą atrakcyjną młodą kobietę więc zdecydował podejść do niej:
- Cześć. Mam na imię Marcin, mam 40 lat, zajmuję się polityką i jestem uczciwym człowiekiem.
- Cześć skarbie. Mam na imię Sara, mam 35 lat, zajmuję się prostytucją i nadal jestem dziewicą.




________
działki Kobylanka

MalenstwoLK - 31-10-13, 18:59

Facet w BMW złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes, wysiada kierowca i się pyta:
- Co pan robi?
- Odkręcam koło.
Ten z mercedesa bierze kamień, rozbija szybę i mówi:
- To ja wezmę radio.

Dawisska - 02-11-13, 10:13

Ląduje polski samolot na lotnisku w Chicago. Pilotom cudem udaje się uniknąć katastrofy i tylko ich nadzwyczajne umiejętności oraz znakomity system hamulcowy Boeinga pozwoliły na zatrzymanie samolotu przed krańcem pasa startowego...
- To jest chyba :cenzura: najkrótszy pas startowy ze wszystkich cholernych pasów jakie w życiu widziałem - mówi pierwszy pilot.
- Nooo... - odpowiada drugi - ale za to jaki szeroki... będzie z dziesięć kilometrów.

Fordianka - 02-11-13, 12:20

Jaka jest najgorsza bomba na świecie?
- Kobieta. Wpada w oko, rani serce, dziurawi kieszeń i wychodzi bokiem. :6:





__________________
U nas znajdziecie Państwo rozwiązanie problematycznej kwestii bezpieczeństwa domu i posesji http://www.budogro.pl/ Szybko i solidnie! Zapraszamy!

menl - 02-11-13, 12:31

JA PIERD*LE , KTO TE DZIECI TU WPUSCIL ?? :wstyd:
Marianna - 02-11-13, 16:36

Do apteki wpada blady, drżący chłopiec:
- Czy ma pani jakieś środki przeciwbólowe?
- A co cię boli chłopcze?
- Jeszcze nic, ale ojciec właśnie ogląda moje świadectwo.

Pordiam - 02-11-13, 18:30

Brat, wyobraź sobie świat na opak...
- Znaczy jak?
- Na przykład, oddychamy dwutlenkiem węgla, ryby latają, koty żyją pod wodą, w dzień wszyscy śpią a w nocy pracują.
- Aha, a na ścianach ch**em wymalowane jest "KREDA"

Sisi - 02-11-13, 23:17

Jaka jest różnica między zwykłym zającem a latającym?
- Latający ma na plecach orła.

Samantaks - 02-11-13, 23:36

Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle s�yszy dobiegaj�ce z dy�urki piel�gniarek odg�osy libacji.
Zaciekawiony zagl�da do �rodka i widzi ob�oki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczy�! Pija�stwo w pracy?!
- Jest pow�d panie profesorze, jest pow�d - odpowiada jeden z asystent�w. - Siostra Kasia nie jest w ci��y!
- Aaaaa, to i ja siďż˝ napijďż˝...





_________________
Sprawdź już teraz jaki jest miechanizm linków sponsorowanych [url=/jak-dzialaja-linki-sponsorowane.html]http://www.linkisponsorowane.biz/jak-dzialaja-linki-sponsorowane.html[/url] Profesjonalnie i bez błędów!

Asiulas - 03-11-13, 12:56

Wraca żona do domu, wchodzi z torbą zakupów do pokoju, wykłada mężowi piwo, zakąski...
- A ty, kochanie, czemu meczu nie oglądasz? A może goloneczkę ci zrobić?
- Mocno?
- Nie bardzo. Reflektor, zderzak i maska.


:6: :6: :6:






______________
Doradztwo i porady prawne - zajęcie komornicze Zgłoś się do nas a my znajdziemy rozwiązanie Pomożemy Ci!

Garwin - 03-11-13, 14:04

- Tato, dasz mi jakieś pieniądze?
- To zależy, na co są ci potrzebne.
- Chciałbym spotkać się z pewną dziewczyną.
- Ok, rozumiem. Masz tu 50 zł. Kim właściwie jest ta dziewczyna?
- Ekspedientką w monopolowym.

:D





__________________
U nas znajdziecie Państwo rozwiązanie problematycznej kwestii bezpieczeństwa domu i posesji http://www.budogro.pl/ Szybko i solidnie! Zapraszamy!

Babinek - 04-11-13, 16:50

To był zimny listopadowy poranek.
Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki...
- Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę...
- Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
- Wacku! Wacku!!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia!
Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach... Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu.

Kredens - 05-11-13, 23:00

Turysta zgubił się na pustyni. Po wielu dniach czołga się wyczerpany, głodny i spragniony. W pewnym momencie widzi Araba na wielbłądzie. Resztką sił krzyczy do niego:
- Wody, wody!!!
Arab ulitował się nad nim i podał bukłak z wodą. Turysta wziął pierwszy łyk, wypluł z obrzydzeniem i mówi:
- Ale z sokiem!!!

Bejber11 - 06-11-13, 15:41

Dwaj starzy przyjaciele spotykają się po długim czasie.
- Co słychać? - pyta pierwszy.
- A, nic dobrego - odpowiada drugi - Cierpię na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobić.
- Wiesz co, tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, może on znajdzie sposób.
Przyjaciele spotykają się po kilku miesiącach.
- No i co, byłeś u tego psychoterapeuty?
- Byłem i jestem Ci bardzo wdzięczny.
- Już się nie moczysz?
- Moczę, ale teraz jestem z tego dumny!

Kandziara - 08-11-13, 20:35

Pani wychodząc ze sklepu widzi płaczącego Jasia:
- Jasiu, dlaczego płaczesz?
- Bo miałem 2 złote, ale zgubiłeeeeeeeem!
Pani bez słowa wyciąga 2 złote i daje Jasiowi. Jasiu przestaje płakać, pani odchodzi. Po chwili jednak znów słyszy donośny płacz Jasia.
- Jasiu, a czemu teraz płaczesz?
- Właśnie sobie pomyślałem, że gdybym nie zgubił tamtych 2 złotych, miałbym teraz czteeeeeeery!

MalenstwoLK - 09-11-13, 11:11

Stoi dziw*a na ulicy.
-Podjeżdża Jasiu i mówi co robisz za 100zł?
-Wszystko
-To się kur*a pakuj jedziemy murować

Patryk7250 - 09-11-13, 20:37

Dyskoteka.
-Cześć, chcesz d​rinka?
-Cześć, tak jasn​e... red bull z ​wódką,a tak w og​óle, to czym tu ​przyjechałeś ?
-Trójką.
-Trójką bmw czy ​trójką golfem ?
-Tramwajem.
-To weź tego dri​nka i spier*alaj​.

hahahahha :lol: w sumie żaden to dowcip, ale kto nie przeczyta i tak się uśmiechnie, więc może się zaliczy ;p

Kardiors - 10-11-13, 13:42

Zając mówi do niedźwiedzia:
- Chodź idziemy na imprezkę, tylko proszę Cię nie bij mnie jak ostatnio.
Niedźwiedź na to:
- Dobra.
Rano zając budzi się z ponadrywanymi uszami, zęby bolą jak diabli, palce u rąk połamane i mówi:
- Misiek, no kurna, miałeś mnie nie bić.
Miś na to:
- Zając Ty lepiej mnie nie wkur***aj. Nawaliłeś się, zacząłeś mnie wyzywać - ja nic. Potem doczepiłeś się do mojej samicy, że to dziwka i puszcza się z każdym - to mnie koledzy powstrzymali, ale mówię żeś kumpel, obiecałem i w ogóle... Potem najeżdżałeś na moją matkę - to dobrze żeś upadł, bo bym Ci łeb urwał. No nic, jakoś mi się udało Cię nie bić....
Ale jak żeś wlazł do domu, nasrałeś do łóżka wsadziłeś w to trzy zapałki i powiedziałeś, że jeżyk śpi z nami - to nie wytrzymałem.

Gosiarz - 11-11-13, 21:29

Nauczycielka pyta dzieci:
- Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią?
- Kalarepa, proszę pani - wyrywa się z odpowiedzią Jasiu.
- Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę.
- Nie, proszę pani. Pani chyba nigdy nie oberwała kalarepą po jajach.

Czarnuszy - 12-11-13, 15:24

Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochód, teraz jest dużo samochodów, wypadki, zabije się gdzieś.
- Ok.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, ze strąciłem kasę na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś?
- No, syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- Ok. Teraz kupię jaguara.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Rany Julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Ufff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.

MalenstwoLK - 12-11-13, 19:15

W długiej kolejce w sklepie stoi matka z córką:
-Mamo! Mamo! Jestem głodna! Chwilę później:
-Mamo! Mamo! Chce mi się pić!- krzyczy mała dziewczynka.
Nagle odzywa się pan stojący tuż za nimi i mówi:
-Niech jej pani kupi tego arbuza, to się naje i napije. ...
Na to matka: -Niech pan sobie zwali konia nogami, to
pan poru*ha i potańczy!

Kuralski - 12-11-13, 19:36

Żołnierz przerażony nocnym atakiem nieprzyjaciela rzucił się do panicznej ucieczki na tyły. Nie pamiętał jak długo biegł, gdy nagle wpadł na oficera. Stanął więc wyprężył się aby zameldować, ale w ciemnościach nie można było dostrzec dystynkcji.
Zaczyna więc na chybił-trafił:
- Panie poruczniku..melduję...
- Nie jestem porucznikiem!
- Panie kapitanie...
- Nie jestem kapitanem!
- Panie pułkowniku...
- Nie jestem pułkownikiem! Jestem generałem.
- O cholera! Nie wiedziałem, że tak daleko uciekłem.

Karnistka - 13-11-13, 18:56

Na lekcji języka polskiego pani pyta Jasia:
- Jak nazywają się mieszkańcy Warszawy?
Jasiu rozeźlony:
- Zwariowała pani?! Skąd mam wiedzieć? Toż to półtora miliona luda! ;)

Kardiara - 14-11-13, 12:06

Grudzień. Zawieje, zamiecie, marznący deszcz ze śniegiem, wiatr duje, jakby się kto powiesił. Znajdujemy się, drodzy czytelnicy, w domku na przedmieściach. Nagle - pukanie do drzwi. Właściciel otwiera, patrzy, a tam teściowa stoi:
- Mamusiu, co też mamusia w taką pogodę na ulicy robi? Niech mamusia natychmiast wraca do domu!

Iwonka - 14-11-13, 12:53

Spotykają się koledzy:
- Stasiu, co tam w pracy?
- A nic... W zeszłym tygodniu nasz szef utknął w windzie.
- I co zrobiliście?
- Nic. Ciągle się zastanawiamy...

Mansas - 17-11-13, 15:05

Przychodzi baba do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona...
- O Boże, co się pani stało?
- Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
- Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze.
2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza i wygląda jak kwitnące życie...
- Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mnie nie robi.
- Widzi pani, trzeba po prostu trzymać pysk zamknięty.

Poradiak - 18-11-13, 13:34

Kelnerka przynosi zamówione pączki. Siedzący przy stoliku dziękuje:
- Całuję rączki za te dwa pączki.
Po chwili kelnerka przynosi ciastka i słyszy od uprzejmego klienta:
- Za te ciasteczka całuję w usteczka.
Słysząc to, jakiś gość podpowiada:
- Zamów jeszcze zupę...

Zafira - 18-11-13, 23:20

Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią fajeczkę i papierosa:
- Oj baco, baco...
- Łoj turysto, turysto...
- Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie...
- Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto...

Asiulas - 19-11-13, 12:39

Po księgarni kręci się rosły delikwent w dresie zdobionym trzema paskami. Trzyma w ręku małą karteczkę i co jakiś czas na nią spogląda, chodząc między regałami z książkami. W pewnej chwili podchodzi do niego sprzedawca.
- Może w czymś panu pomóc?
- Tak, dziewczyna prosiła mnie o książkę.
- Jaką?
- Wszystko jedno, byleby nic Grocholi - odpowiada dresiarz, patrząc na karteczkę.
- Jest pan pewien? Katarzyna Grochola to w tej chwili niezwykle popularna autorka.
- Tak, jestem pewien. Na pewno nie chcę nic Grocholi.
Sprzedawca wybrał książkę z listy aktualnych bestsellerów i wręczył zadowolonemu klientowi. Nazajutrz klient wraca do księgarni.
- Chciałbym zwrócić tę książkę, moja dziewczyna nie była zadowolona.
- Rozumiem. A mógłbym zobaczyć, co ma pan napisane na tej karteczce?
Dresiarz wyjmuje z kieszeni pomiętą karteczkę, z napisem: "Nigdy w życiu" Grocholi.







______________
Doradztwo i porady prawne - zajęcie komornicze Zgłoś się do nas a my znajdziemy rozwiązanie Pomożemy Ci!

Garwin - 19-11-13, 17:59

Młody wielbłąd pyta ojca - wielbłąda:
- Tato, dlaczego mamy takie brzydkie kopytka, a koniki mają takie ładne?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie i dlatego mamy takie a nie inne kopytka, żeby nie zakopać się po kolana w piachu.
- Tato, a dlaczego mamy taką brzydką, skudloną sierść, a koniki mają taką śliczną, błyszczącą?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie, a na pustyni w nocy jest -10 stopni, w dzień +40 stopni, i taka sierść chroni nas przed takimi skokami temperatur.
- Tato, a dlaczego mamy te dwa garby na grzbiecie, a koniki mają taki gładki?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie i w tych garbach magazynujemy tłuszcz i wodę, żeby nie zginąć na pustyni z głodu i pragnienia.
Na to wszystko młody wielbłąd:
- Tato, a na cholerę nam to wszystko, kiedy mieszkamy w ZOO?!





__________________
U nas znajdziecie Państwo rozwiązanie problematycznej kwestii bezpieczeństwa domu i posesji http://www.budogro.pl/ Szybko i solidnie! Zapraszamy!

Kampiks - 20-11-13, 12:21

Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy dobiegające z dyżurki pielęgniarek odgłosy libacji.
Zaciekawiony zagląda do środka i widzi obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczyć! Pijaństwo w pracy?!
- Jest powód panie profesorze, jest powód - odpowiada jeden z asystentów. - Siostra Kasia nie jest w ciąży!
- Aaaaa, to i ja się napiję...






_________________
AdWords - dowiedz się co to jesthttp://www.linkisponsorow...onsorowane.html Eactive - marketing w wyszukiwarkach Sprawdź już dziś!

Kubrarkoo - 20-11-13, 17:18

Po 10-letniej hibernacji, budzą się ze snu prezydent Bush i prezydent Putin. Putin bierze aktualną gazetę, zaczyna czytać, po chwili zaczyna się śmiać i mówi:
- Hahaha, Stany Zjednoczone przeszły na komunizm!
Z kolei gazetę bierze Bush, też zaczyna ją czytać, po chwili również zaczyna się śmiać i mówi do Putina:
- Hahaha, zamieszki na granicy Polsko-Chińskiej!

Fordianka - 20-11-13, 19:13

Tuż przed odlotem samolotu pasażerowie zostali poinformowani, o opóźnieniu. Po godzinie samolot wreszcie wystartował. Jeden z bardziej zdenerwowanych pasażerów pyta stewardessę.
- Co było przyczyną opóźnienia?
- Pilotowi nie podobały się dziwne odgłosy dochodzące z silnika.
- I tyle czasu zajęło wam naprawienie tego?
- Nie. Tyle czasu zajęło nam znalezienie nowego pilota. :yeah:





__________________
U nas znajdziecie Państwo rozwiązanie problematycznej kwestii bezpieczeństwa domu i posesji http://www.budogro.pl/ Szybko i solidnie! Zapraszamy!

Samantaks - 20-11-13, 23:00

Zaj�cia z savoir-vivre'u. Prowadzi kobieta, w�r�d uczestnik�w sami panowie.
Prowadz�ca zadaje pytanie:
- Jeste�cie na przyj�ciu lub w restauracji. Musicie uda� si� w pewne ustronne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoj� towarzyszk� t� chwilow� nieobecno��?
- Id� si� wysika� - pad�a propozycja z sali.
- No niestety - odpar�a prowadz�ca - s�owo "wysika�" mo�e zosta� uznane za prostackie i grubia�skie.
- Przepraszam, ale musz� uda� si� do ubikacji - zg�osi� si� inny uczestnik.
- No c� - prowadz�ca na to - m�wienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczy� do kanon�w kultury. Mo�e jakie� inne pomys�y?
- Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale musz� uda� si� u�cisn�� kogo�, kogo mam nadziej� przedstawi� pani po kolacji.






_________________
Sprawdź już teraz jaki jest miechanizm linków sponsorowanych [url=/jak-dzialaja-linki-sponsorowane.html]http://www.linkisponsorowane.biz/jak-dzialaja-linki-sponsorowane.html[/url] Profesjonalnie i bez błędów!

Harsonn - 21-11-13, 07:40

Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu. Spotyka go szef i pyta:
- Nie lepiej byłoby na taczce?
- Może i lepiej, ale kółko trochę w plecy gniecie.

Mansiak - 21-11-13, 11:44

Facet wszedł do swojej ulubionej eleganckiej restauracji i gdy usiadł przy swoim ulubionym stoliku, zauważył piękną kobietę siedzącą stolik obok, i to całkiem samą. Zawołał szybko kelnera i zamówił najdroższą butelkę Merlota, którą kazał dać tej kobiecie, myśląc oczywiście, że ją w ten sposób zdobędzie.
Kelner wziął butelkę i podał kobiecie, mówiąc, że to od dżentelmena obok. Kobieta popatrzyła na wino i na faceta, a następnie napisała coś na serwetce i kazała kelnerowi przekazać mężczyźnie:
"Żebym przyjęła twoją butelkę, musisz mieć:
- Mercedesa w garaĹźu,
- Milion dolcĂłw w banku,
- i 20 centymetrĂłw w majtkach."
Facet przeczytał informacje i odpisał:
"Dla twojej wiadomości:
- posiadam Ferrari Testarossa, BMW 750 i Mercedesa 600 S w garaĹźu,
- ponad dwadzieścia milionów dolarów w banku,
- ale nawet dla tak pięknej kobiety jak ty nie obetnę sobie pięciu centymetrów,
- oddawaj wino!”

FilipSoczek - 22-11-13, 14:07

Wpada zdenerwowany nauczyciel do klasy i woła:
- Niech wszyscy idioci wstaną!
Cisza. Po chwili wstaje jeden chłopiec i mówi:
- Żal mi pana, że pan tak sam stoi.


Miś, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi :
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk...

Kamciasa - 23-11-13, 07:26

W wariatkowie robili test na inteligencje - kazali wariatom usiasc na swiezo pomalowanej lawce. Tylko jedne podlozyl sobie gazete pod tylek, na drugi dzień go wypuscili. Jeden wariat go pyta:
- Dlaczego podlozyles gazete pod dupe?
- Bo chcialem siedziec od was wyżej.

Balbira - 24-11-13, 15:33

Facet mówi do żony:
- Kochanie, przynieś mi piwo.
Na to żona:
- Może jakieś magiczne słowo?
Facet:
- Hokus pokus czary mary, :cenzura: po browary!
A na to żona:
- Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki masz dziś ręce!!
Na to Facet:
- Skoro jesteś tak pyskata, dziś ominie Cię wypłata!
Żona:
- Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary!

Unormar - 24-11-13, 19:46

Mała wioska gdzieś na Kaukazie, zamieszkana i przez prawosławnych, i przez muzułmanów. W czasie modlitwy wchodzi pop do meczetu. Pop cały zakrwawiony, ledwo się na nogach trzyma, ale mówi:
- Jest jakiś odważny muzułmanin?
Muzułmanie patrzą się po sobie, po dłuższej chwili wychodzi jeden chwacko zbudowany. Wychodzą z popem przed meczet. Tam pop tłumaczy:
- Wczoraj u nas było święto i myśmy sobie troszkę popili. Dzisiaj żona mówi: "Zarżnij barana". Próbowałem, ale tylko go naciąłem. Krwią wszystko zachlapał, wyrwał się, biega po wybiegu. Sam go nie złapię. Żona poradziła, żebym muzułmanina do pomocy poszukał, bo wy nie pijecie.
Poszli razem. Biega wielki baran po obejściu, próbują go to tak, to siak złapać. Parę razy było już prawie-prawie, ale się nie udało, tylko ich obu juchą pobrudził jeszcze bardziej. W końcu muzułmanin mówi do popa:
- Sami nie damy rady. Trzeba jeszcze kogoś do pomocy. Idź do meczetu.
Pop poszedł. Wchodzi do meczetu. Jeszcze bardziej okrwawiony, jeszcze bardziej zdyszany... i sam. I pyta:
- Jest jakiś odważny muzułmanin?
Muzułmanie patrzą się po sobie, po dłuższej chwili wychodzi najstarszy z nich, klęka przed popem i mówi:
- Ty żeś ostatniego zarezał. Myśmy tu wszyscy na chrzest już gotowi.

Masiksa - 25-11-13, 12:02

Pewien bardzo pobożny człowiek uczęszczał co niedzielę do kościoła. Za każdym razem, wychodząc z kościoła, dawał koczującemu nieopodal żebrakowi 10 zł.
Sytuacja powtarzała się od dłuższego czasu. W pierwszą niedzielę października człowiek wychodzi z kościoła, podchodzi do żebraka i daje mu 5 złotych.
- A dlaczego tylko 5? Zawsze było 10 – pyta żebrak.
- No wie pan, posłałem syna na studia – odpowiada.
- No dobrze, ale dlaczego na mój koszt?

Jonarta - 25-11-13, 12:28

Dwie sroki siedzą na gałęzi i piją wódkę. Podchodzi do nich żaba i pyta:
- Ej, sroki, co robicie?
- Pijemy wódkę.
- Dajcie trochę!
- Masz!
Żaba wraca nad staw i spotyka ją krokodyl.
- Żaba, co ci tak wesoło?
- Piłam ze srokami wódkę.
- A mają jeszcze trochę wódki dla mnie?
- Nie wiem. Idź do nich i spytaj.
Krokodyl idzie do srok i pyta:
- Macie jeszcze trochę wódki?
Sroki:
- Żaba, spadaj, bo już pijana jesteś!

Imkarsa - 26-11-13, 01:19

Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła.
- Gdzie?
- W tego... no wie pan...
- Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje?
- Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.

Kaczuszka - 26-11-13, 13:17

Jedzie pięciu Niemców do Włoch i na granicy zatrzymuje ich celnik.
- Przepraszam, ja nie mogę Panów wpuścić
- Dlaczego?
- Bo jadą Panowie Audi Quattro, a jest Was pięciu
- Panie, to jakiś absurd, to tylko nazwa samochodu
- Nie, to niemożliwe, Panów jest pięciu, a tutaj jest wyraźnie napisane Quattro, nie mogę Panów wpuścić.
- Chcielibyśmy w takim razie rozmawiać z szefem
- Niemożliwe, jest zajęty
- A co robi?
- Rozmawia z dwoma facetami we Fiacie Uno. :)

Czarnuszy - 26-11-13, 17:23

Przychodzi córeczka do domu i chwali się mamie:
-Mamusiu, wszystkie dzieci umiały liczyć do 5-ciu, a ja do 10-ciu. Czy to dlatego, że jestem Blondynką??
-Tak córeczko. - odpowiada mama.
Przychodzi następnego dnia i mówi:
-Mamo, wszystkie dzieci umiały alfabet do "c" ,a ja do "e". Czy to dlatego, że jestem blondynką??
-Tak córeczko. - odpowiada mama.
Przychodzi w kolejny dzień zapłakana i mówi:
-Mamo, dzieci śmiały się, że mam duże piersi. Czy to dlatego, że jestem blondynką??
-Nie kochanie. To dlatego, że ty masz 14 lat, a one tylko 7.

Mabardia - 26-11-13, 21:03

- Proszę państwa, mamy awarię! Tramwaj dalej nie pojedzie. Przepraszamy i proszę wychodzić...
- Ej, ty! Kuźwa, czemu rozwaliłeś okno?!
- A bo tu napisali, że "W razie awarii rozbij szybę młotkiem".

:6:

Fretka - 27-11-13, 00:35

Żona w ostatnim miesiącu ciąży. Mąż sypia na kanapie. Widząc, jak mąż się męczy, żona mu mówi:
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie 60 złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do 60 nie zejdzie, chce 100.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za 45!

Gosiarz - 27-11-13, 19:28

Kiedy moja żona zostawiła mnie z powodu mojej, jak ona powiedziała, "niedojrzałości", byłem zdruzgotany.
Ale jestem optymistą: pomyślałem, że po prostu pójdę do McDonald's, zamówię Happy Meal, pobawię się nową zabawką i zrobi mi się weselej.

PiotrNowinka - 28-11-13, 20:29

Kochany, zerknij przez okno, co to za sarenka biega w naszym ogrodzie.
- Po pierwsze: to nie sarenka, ale krowa.
- A po drugie: to nie okno, tylko lustro.


Babcia do Jasia:
- Jasiu, jak nazywa się wasz kotek?
- Kotek.
- Ale chodzi mi o to jak on się wabi?
- Kotek.
- A powiedz jak na niego wołasz?
- Kotek.
- No dobra to powiedz jak tatuś na niego woła.
- Sierściuch jeb...ny.

Barex - 02-12-13, 17:36

Zadano bokserom pytanie: "Czy boks jest szkodliwy dla zdrowia?"
10% odpowiedziało twierdząco.
Pozostałe 90% nie zrozumiało pytania.

Iwonka - 03-12-13, 10:37

Ojciec przyjeżdża do syna na studia odwiedzić go w akademiku i zrobić mu zarazem niespodziankę.
Znajduje więc jego pokój, puka i pyta:
- Czy tu mieszka Janek Nowak?
A głos ze środka pokoju mu odpowiada:
- Taaa, to mój współlokator. Weź go połóż pod drzwiami!

Karnistka - 03-12-13, 19:39

Kelnerka przynosi zamówione pączki. Siedzący przy stoliku dziękuje:
- Całuję rączki za te dwa pączki.
Po chwili kelnerka przynosi ciastka i słyszy od uprzejmego klienta:
- Za te ciasteczka całuję w usteczka.
Słysząc to, jakiś gość podpowiada:
- Zamów jeszcze zupę...

Mnara - 04-12-13, 16:53

Studentka przychodzi do sali profesora, nikogo poza nią i psorem nie ma, zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem tak rzecze:
- Zrobiłabym wszyyystko, żeby zdać ten egzamin... - i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:
- Zrobiłabym wszszszyyystko...
Na to profesor pobudzony:
- Naprawdę wszystko?
Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:
- Tak, wszyystkooo...
Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:
- Aaa... pouczyłabyś się może trochę?

Lukoris - 05-12-13, 07:40

Stary Baca dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.

- Do pięciu wyrazów za darmo.

- Nooo... to niech będzie: Zmarła Jagna Górska.

- Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.

- To niech będzie, Zmarła Jagna Górska, sprzedam Opla.

Mansas - 05-12-13, 10:17

Ojciec przyjeżdża do syna na studia odwiedzić go w akademiku i zrobić mu zarazem niespodziankę.
Znajduje więc jego pokój, puka i pyta:
- Czy tu mieszka Janek Nowak?
A głos ze środka pokoju mu odpowiada:
- Taaa, weź go połóż pod drzwiami!

Liosia - 05-12-13, 13:17

Przychodzi baba do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona...
- O Boże, co się pani stało?
- Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
- Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze.
2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza i wygląda jak kwitnące życie...
- Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mnie nie robi.
- Widzi pani, trzeba po prostu trzymać pysk zamknięty.

Junias - 05-12-13, 14:10

Nastoletnia blondynka uzyskała zgodę matki na pójście do dyskoteki. Masz być w domu o 22 - mówi matka. Mija 22, 23, a blondynki nie ma w domu. Po północy ktoś wali do drzwi. Matka otwiera i widzi: przed drzwiami stoi córka z papierosem w ustach, nawalona jak bombowiec i macha biustonoszem. Matka wściekła pyta:
- Paliłaś?
- Paliłam!
- Piłaś?
- Piłam!
- I co jeszcze robiłaś?!
- Nie wiem jak to się nazywa ale od dziś jest to moje hobby.

Jamika - 05-12-13, 14:43

Niemiec, Rusek i Anglik podróżują po świecie i pewnego dnia trafili nad magiczne jezioro, które jeśli pobiegniesz pomostem, wyskoczysz do niego i powiesz jakieś słowo to jezioro zamieni się w tą rzecz.
Pierwszy biegnie Rusek, wyskoczył i krzyknął Vodka!! Jezioro zamieniło się w Wódkę. Następny biegnie Niemiec i krzyknął Bier!! Jezioro zamieniło się w Piwo. Jako ostatni biegnie Anglik. Biegnie, biegnie poślizgnął się i wrzasnął: O Shit!!!

Marikara - 05-12-13, 19:05

Na światłach jeden kierowca pokazuje drugiemu, żeby opuścił szybę, potem pyta:
- Przepraszam pana, ale przy zmianie pasa nie włącza pan kierunkowskazu ze względu na orientację seksualną?
- Że co?
- WŁĄCZAJ MIGACZ, PEDALE!


______________
Zajrzyj tu http://www.silfit.pl/ naprawdę warto !

Pozarka - 06-12-13, 12:29

Janek nie rozumie co znaczy słowo logika, więc podchodzi do jakiegoś faceta i się pyta:
- Panie, co to jest logika?
- Już tłumaczę. Ma pan rybki? zapytał
- Mam.
- Aha to znaczy, że ma pan dzieci?
-Tak.
- Aha to znaczy, że ma pan żonę?
- Tak.
- To znaczy, że nie jest pan gejem?
- No nie jestem
- No widzi pan to właśnie jest logika.
Następnego dnia do Janka podchodzi jakiś człowiek i pyta o to samo:
- Proszę pana co to jest logika?
- A ma pan rybki?
- Nie
- To jest pan gejem.

Limiara - 07-12-13, 16:56

W noc wigilijną na dworcu PKP spotyka się dwóch facetów:
- Co pan taki przygnębiony święta są, trzeba się weselić.
- Aaa, tragedia mnie spotkała, żona mnie zostawiła, moja firma zbankrutowała, a na dodatek ukradli mi samochód. Nic tylko się powiesić.
- Ależ drogi panie jest wigilia! Tak się składa, że jestem Świętym Mikołajem. Pomogę ci. Kiedy wrócisz dziś do domu będzie na ciebie czekała piękna kochająca żona. Widzisz to Ferrari na parkingu? Jest twoje, kluczyki są w środku, a twoje konto od teraz jest zapełnione! Proszę tylko o jedno: zrób mi loda.
Facet myśli: kurcze będę ustawiony do końca życia, co mi szkodzi, dobra zrobię to! Kiedy było już po wszystkim zadowolony mikołaj zapina rozporek i pyta:
- Synku, ile ty masz właściwie lat?
- 43
- I ty wierzysz w Świętego Mikołaja?

Kubrarkoo - 08-12-13, 10:20

Lasem idzie brudny, hałaśliwie i chamsko zachowujący się dzik. Po drodze depcze wszystkie kwiatki, kopie napotkane zwierzęta. Wreszcie trafił na polankę. Na środku polanki stoi ładniutki, czyściutki domek. Dzik wchodzi na werandę, racicami bezczelnie wali w drzwi. Otwiera mu Mama Kubusia Puchatka. Dzik na to zacharczał:
- Jest Kubuś?
- Nie ma. Ale może coś mu przekazać?
- To proszę mu powiedzieć, że prosiaczek wyszedł z wojska...

Kubrarko - 08-12-13, 11:43

Pewien facet popadł w kłopoty finansowe. Jego firma popadła w długi, stracił samochód, bank chciał zająć dom. Postanowił zagrać w lotto. Niestety nie wygrał. Modli się więc do Boga:
- Boże, moja firma bankrutuje, mogę stracić dom, spraw, żebym wygrał w lotto!
W następnym losowaniu znowu wygrał ktoś inny. Znowu się modli i błaga:
- Boże, za tydzień stracę dom, gdzie się podzieję z rodziną?!
Znowu wygrywa jakiś inny gość.
- Boże, nie masz litości? Moja rodzina głoduje, jutro bank nas wyrzuci z domu, pozwól mi wygrać w lotto!
Nagle widzi błysk i staje przed obliczem rozgniewanego Boga:
- Mogę Ci pomóc, ale wykrzesaj też coś z siebie - wypełnij wreszcie ten cholerny kupon!

Raska - 08-12-13, 17:54

Po wprowadzeniu się do teściowej zięć zarządza:
- Codziennie śniadanie do łóżka!
Teściowa:
- Chyba zwariowałeś!
Żona:
- Ależ mamo, on tu mieszka on tu rządzi!
Zięć:
- Codziennie wyczyszczone buty!
Teściowa:
- Chyba zwariowałeś!
Żona:
- Ależ mamo, on tu mieszka, on tu rządzi!
Zięć:
- Raz śpię z żoną, a raz z teściową!
Żona:
- Chyba zwariowałeś!
Teściowa:
- On tu mieszka, on tu rządzi!!!

Jurka - 08-12-13, 21:29

Wiezie taksówkarz kobietę. Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy. Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
- Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża... - mówi prawie płacząc kobieta.
- A ja 40 królików, rwij trawę! - odpowiada taksówkarz.

Wingar - 09-12-13, 14:56

Naukowcy wynaleźli maszynę, która robi bzzzz gdy ktoś mówi kłamstwo.
Przychodzą trzy kobiety: blondynka, brunetka i ruda.
Wchodzi brunetka do pomieszczenia w którym jest przyrząd i mówi:
- myślę że jestem piękna - BZZZZZZZ!!!!!
Wchodzi ruda:
- myślę że jestem mądra - BZZZZZZ!!!!
Wchodzi blondynka:
- myślę ... - BZZZZ!!!!

krama - 09-12-13, 18:42

Zrobiłeś zadanie?
- Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
- Siadaj, pała! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
- Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
- Siadaj, jedyna! A ty Jasiu zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.

Bandra - 09-12-13, 21:51

Żona w ostatnim miesiącu ciąży. Mąż sypia na kanapie. Widząc, jak mąż się męczy, żona mu mówi:
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie 60 złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do 60 nie zejdzie, chce 100.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za 45!

Kornis - 10-12-13, 08:53

Facet bzyka laskę i gdy jest już po wszystkim mówi do niej:
- Gdybyś mi powiedziała od razu, że jesteś dziewicą to byłbym bardziej delikatny.
Na to ona:
- Gdybyś był bardziej cierpliwy to byś poczekał aż zdejmę rajstopy.

Poradiak - 11-12-13, 10:38

W cyrku treser wychodzi na scenę z krokodylem, bierze drewnianą pałę i wali krokodyla w łeb. Krokodyl otwiera paszczę, a facet wyciąga członka i wkłada go krokodylowi do pyska. Facet znowu bierze pałę i wali go w łeb – krokodyl zamyka paszczę. Na sali konsternacja, ale facet spokojnie znów wali go pałą w łeb i krokodyl otwiera paszczę, facet wyciąga przyrodzenie, pokazuje całego członka zdumionej publiczności i mówi:
– A może ktoś z państwa chciałby spróbować tego numeru?
Zgłasza się jakaś kobieta:
– Ja bym chciała, tylko niech pan tak mocno nie bije po głowie.

Monikas - 11-12-13, 23:48

Rolnik wezwał weterynarza do swojego konia, który zachorzał. Weterynarz zbadał konia i rzecze:
- Pański koń zaraził się paskudnym wirusem! Masz tu pan lekarstwo. Trzeba mu je dawać przez trzy najbliższe dni. Za trzy dni przyjadę. Jeśli mu się nie poprawi trzeba będzie go uśpić.
Tę rozmowę usłyszała świnia.
Pierwszego dnia koń dostał lekarstwo, ale nic mu się nie poprawiło. Świnia podeszła do niego i mówi;
- Dawaj, dawaj! Wstawaj!
Drugiego dnia to samo - lekarstwo nie poprawiło samopoczucia konia.
- Wstawaj! - nakrzyczała na konia świnia. - Jak nie wstaniesz to Cię uśpią!
Trzeciego dnia koniowi znowu dali lekarstwo. Znowu bez żadnego rezultatu.
Przyszedł weterynarz i mówi:
- Niestety nie mamy wyboru!. Koń jest zarażony wirusem, który może się przenieść na pozostałe konie!
Usłyszawszy to świnia pobiegła do konia i mówi:
- Wstawaj! Weterynarz ju przyszedł! Ostatnia Twoja szansa! Teraz albo nigdy! Wstawaj!
A koń ostatnim wysiłkiem woli podniósł się na nogi i truchtem oddalił się na koniec pastwiska.
- Moszsz.... To cud! - krzyknął farmer zobaczywszy oddalającego się konika. - Musimy to oblać! Z tej okazji zarżniemy świnię!

Malwinq - 12-12-13, 19:28

Pewna staruszka, codziennie sprzedawała biszkopty własnego wypieku. Stała jak zwykle, obok wejścia do centrum handlowego. Cena jednego rumianego biszkopta wynosiła 20 groszy.
Każdego dnia z biurowca, znajdującego się po drugiej stronie ulicy, wychodził około południa młody mężczyzna, podchodził do staruszki i kładł na tackę 20 groszy nigdy nie biorąc towaru, szedł dalej bez słowa. Sytuacja taka powtarzała się przez kilka lat. Wiosną, pewnego pogodnego dnia, mężczyzna jak zwykle podszedł do staruszki, położył 20 groszy na tackę i już miał iść dalej, a ona mówi:
- Jest pan od lat najlepszym moim klientem, dlatego z przykrością muszę pana poinformować, że od jutra biszkopty zdrożeją o 5 groszy.

farou - 12-12-13, 19:30

Żona w ostatnim miesiącu ciąży. Mąż sypia na kanapie. Widząc, jak mąż się męczy, żona mu mówi:
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie 60 złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do 60 nie zejdzie, chce 100.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za 45!

monarka - 13-12-13, 19:47

W szpitalu pielęgniarka ma ogolić 80-letniego pacjenta przed operacją. Konkretnie chodzi o pachwiny. Rozbiera pacjenta i widzi ogromny interes. Nie może powstrzymać się od uwagi:
- Dziadku, ależ to prawdziwy młot!
Dziadek dumnie:
- Jeszcze 10 lat temu wieszałem na nim wiadro z wodą i przenosiłem 100 metrów od studni do domu bez pomocy rąk!
- A teraz się to już niestety nie udaje?
- Ano nie, kolana po drodze wysiadają.

Korka - 15-12-13, 12:30

Trzech gości obserwuje dom. W pewnym momencie do domu wchodzą dwie osoby. Za pół godziny wychodzą trzy.
Biolog mowi: Rozmnożyli się.
Fizyk: Nie, to błąd pomiaru.
Matematyk: Jak do środka wejdzie jeszcze jedna to dom będzie pusty...

Farksa - 16-12-13, 18:14

Dyrygent niezadowolony z gry bębnów:
- Jak widać, że jest kiepskim materiałem na muzyka, to mu się daje dwie pałeczki i sadza za bębnem.
Na co ktoś zza bebnów odpowiada:
- A jak i do tego się nie nadaje, to mu się jedną pałeczkę odbiera i szykuje na dyrygenta.

Mnara - 17-12-13, 13:57

Koniec roku szkolnego,dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty.
Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
-Kwiaty?
-Ojej, skąd pani wie...
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
-Czekoladki?
-Tak, jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało.
Polizała i spytała:
-Wino?
-Nie...
Polizała jeszcze raz:
-Koniaczek?
-Nie...
-Likierek?
-Nie, proszę pani. Chomik

Kandra - 18-12-13, 14:34

Przychodzi baba do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona...
- O Boże, co się pani stało?
- Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
- Hmm, znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło, i płucze, i płucze.
Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza i wygląda jak kwitnące życie...
- Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mi nie robi.
- Widzi pani, trzeba po prostu trzymać język za zębami.








_____________________
Skuteczne zwalczenie źródła bólu http://www.silfit.pl/masaz/ Profesjonalnie! Zapraszamy!

Bandra - 18-12-13, 18:47

Ogłoszenie w gazecie
Sprzedam nowego XBoksa, w zestawie 50 gier. Cena: 50 zł.
Telefon: 56-655-23-55.
Jeżeli odbierze mężczyzna, proszę się natychmiast rozłączyć!

Miria - 19-12-13, 19:20

Do kawiarni na Starym Mieście wpada odrobinę podchmielony facet, zamawia buteleczkę szampana i wrzeszczy na całe gardło:
- Szczęśliwego Nowego Roku!
- Zwariował pan? - ucisza go barman.- Teraz w połowie lutego składa pan wszystkim życzenia noworoczne?
- O Rany! - mówi w zadumie facet. -A to się moja żona wścieknie. Jeszcze nigdy nie wracałem tak późno z przyjęcia Sylwestrowego.

Juka - 20-12-13, 11:40

Do Pinokia przyszedł Mikołaj.
Rozdał wszystkim w domu prezenty i rozmawia z Pinokiem:
- O! ...widzę, że nie cieszysz się z tego zwierzątka, które ci podarowałem.
- Bo ja chciałem pieska albo kotka!
- Niestety zabrakło! ...inne dzieci też nie dostały.
- Ale ja się boję tego bobra!

Jarka - 20-12-13, 13:40

Nastoletnia blondynka uzyskała zgodę matki na pójście na dyskotekę.
- Masz być w domu o 22 - mówi matka. Mija 22, 23, a blondynki nie ma w domu. Po północy ktoś wali do drzwi. Matka otwiera i widzi: przed drzwiami stoi córka z papierosem w ustach, nawalona jak bombowiec i macha biustonoszem. Matka wściekła pyta:
- Paliłaś?
- Paliłam!
- Piłaś?
- Piłam!
- I co jeszcze robiłaś?!
- Nie wiem, jak to się nazywa, ale od dziś jest to moje hobby.

Barex - 23-12-13, 22:31

Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu, cały siny i zarośnięty. Idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać, intensywnie przy tym myśląc. Nagle słyszy z kuchni:
- Mietek, zjesz śniadanie?
Facet wali się w łeb i mówi:
- A... Mietek.

krama - 30-12-13, 13:09

ja lubię soldada tekkena milionerów pasjansa
Malwinq - 30-12-13, 17:26

Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka. Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
"Wstaję rano, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu".

Joaro - 30-12-13, 19:10

Pracownik prosi o kilka dni urlopu.
- Wy, Nowak, lubicie ciepłą wódkę? - pyta szef.
- Nie, panie dyrektorze.
- A spocone baby? - pada kolejne pytanie.
- Też nie.
- To dobrze, dostaliście urlop w listopadzie

MalenstwoLK - 02-01-14, 21:15

W tramwaju:
-Dzień dobry, bilecik skasowany?
-No nie skasowałem.
-Nie dobrze. Poproszę dowód osobisty.
-Dlaczego?
-Muszę wystawić mandat.
-Wie pan kim ja jestem? No wie pan?
-Nie wiem i nie obchodzi mnie to. Poproszę dowód.
-To ja panu powiem kim jestem: szczęśliwym posiadaczem biletu miesięcznego.

Mariaa87 - 03-01-14, 09:12

Mały Szkot mówi do ojca:
- Tato, wyobraź sobie, że zaoszczędziłem dzisiaj 10 pensów bo zamiast pojechać autobusem, biegłem za nim!
- Idioto! Gdybyś biegł za taksówką zaoszczędziłbyś 5 funtów!

MalenstwoLK - 05-01-14, 19:45


Nurdia - 08-01-14, 21:16

W sklepie zoologicznym klientka pyta:
- Mają państwo sweterki dla psów?
- Tak, oczywiście mamy
- To poproszę czerwony
- Dobrze, ale proszę przyprowadzić psa na przymiarkę
- Nie mogę... to ma być niespodzianka

Oriad - 09-01-14, 11:54

- Tato, to jest Ewelina. Będzie z nami mieszkać.
- Ile czasu?
- Godzinę, maks półtorej

ciastko - 11-01-14, 20:04

Idzie Jasio do szkoły i patrzy a na tabliczce napis:
"Kierowco nie przejeżdżaj dzieci!"
Jasio po chwili dopisał:
"Lepiej poczekaj na nauczycieli"


Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej.
Spotyka czerwonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej.
Widzi niebieskiego ludzika.
Wkurzony wysiada i pyta:
- A ty pedale czego chcesz?
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny, proszę.

hahahahaha ;) :padam: :hyhy:

KajocinA - 18-01-14, 00:17

Tatusiu, wczoraj byłam z Włodzimierzem na dyskotece... opowiada 17-latka.
- Ta...
- No i tańczyliśmy tam do późna, piliśmy drinki...
- No i...?
- Jak Włodzimierz odprowadzał mnie do domu, to mnie zaprosił do siebie...
- Tak...?
- Zaszliśmy, jego rodziców nie było w domu...
- No i co dalej...?
- Włodzimierz włączył nastrojową muzykę... zgasił światło... piliśmy
szampana... poszliśmy do sypialni...
- Słuchaj, Patrycja idź i opowiedz dalszy ciąg mamie, bo mi już stoi

renoraines - 18-01-14, 13:25

Ona:

Seks był super. Teraz leżymy koło siebie. On zamyślony spogląda do góry. O czym myśli ? Z pewnością o naszym uniesieniu... Coś mu zajmuje myśli. Zaciska zęby. A może chodzi mu po głowie że już dwa lata jesteśmy razem? Może się wkurzył, że przybrałam na wadze. Hmmm... czemu nic nie mówi?! Tylko wciąż patrzy w górę...

On:

Mucha na żyrandolu. Łazi sobie... Jak ona to robi, że się nie spierd*li?

kuba1979 - 25-01-14, 22:33

Idzie Ksiadz przez ulice i wdepnal w gowno...
-o qrwa , wdepnalem w gowno !
-o qurwa , powiedzialem qurwa !! !!!
-na h.j z tym , i tak nie chcialem byc ksiedzem

rutekbmw - 26-01-14, 11:02

Kilku chirurgów spotkało się na przerwie
obiadowej. Rozmawiają o tym, kogo najbardziej
lubią operować.

- Ja to bardzo lubię operować księgowych. Wszystko
w środku jest ponumerowane.
- Jeszcze łatwiejsi w obsłudze są bibliotekarze.
Wszystko mają ułożone w porządku alfabetycznym -
twierdzi drugi chirurg.
- Ja to lubię informatyków. Wszystkie narządy
oznaczone są odpowiednimi kolorami.
- A ja uważam, że najłatwiejsi do zoperowania są
politycy. Nie mają serca, nie mają kręgosłupa, nie
mają jaj, a głowę i dupę można bez problemów
zamienić miejscami.

autko - 04-02-14, 10:46

Jest Jasiu w wodzie, ma wody po kolana.
Przypływa 1 łódka i pan mówi z tej łódki:
- Jasiu wchodź bo się utopisz.
- Nie ja wierzę w Boga on mnie uratuje.
Przypływa 2 łódka, Jasiu ma wody po pas i pan mówi:
- Wchodź bo się utopisz.
- Nie, ja wierzę w Boga on mnie uratuje.
W końcu Jasiu ma wody po szyję i przypływa 3 łódka i pan mówi:
- Wchodź Jasiu bo się utopisz.
- Nie ja wierzę w Boga on mnie uratuje.
No i Jasiu się utopił.
Jest już w niebie i mówi do Boga:
- Boże ja w ciebie tak wierzyłem, czemu ty mnie nie uratowałeś?
- Bo ty głupi jesteś, ja po Ciebie trzy łódki wysłałem. :12:

Murdia - 10-02-14, 12:20

Pewna para miała czterech synów. Trzech było wysokimi blondynami, tylko jeden, najmłodszy był niski i czarnowłosy. Gdy przyszedł czas umierania, mąż pyta żony:
- Kochanie, powiedz mi, tylko szczerze, czy nasz najmłodszy jest moim synem?
- Tak, oczywiście. Przysięgam kochanie!
I wtedy mężczyzna mógł odejść w spokoju. Chwilę potem żona pomyślała:
"Całe szczęście, że nie zapytał o pozostałych trzech..."

GumisMajsterT - 14-03-14, 17:16

Poszedł górnik do spowiedzi. Coś tam poopowiadał i po chwili
zastanowienia mówi:
- Prosza ksiyndza, jo mom jeszcze jedyn taki grzych, ino sie wstydza
pedzieć...
- Godej, synu. Miłosierdzie boskie je niyłograniczone.
- Prosza ksiyndza, jo je ze Sosnowca...
- To niy grzych, synu. To gańba!

TurboMarekPL - 22-03-14, 19:42

Brunetka wyjmuje torebkę z cukierkami i pyta blondynkę:
- Chcesz krówkę?
- Nie, dziękuje jestem wegetarianką!

mąka - 23-03-14, 10:05
Temat postu: Re: Dowcipy
-Jasio przyjdź jutro z mamą
-ale mamy już niema
-dlaczego?
-walec ją przejechał
-przykro mi to przyjdź z tatą
-jego też walec przejechał
-to co ty teraz będziesz robił?
-jakto co dalej będe walcem jeździł
:12:

vmasher - 26-03-14, 21:55

Czym sie różni seks z żoną od seksu z przygodnie poznaną kobietą?

Tym samym czym świniobicie od polowania....

Patryk7250 - 29-03-14, 20:30

Żona wróciła ze sklepu ze skrzynka piwa, kartonem wódki, ośmioma butelkami whisky i dwoma bochenkami chleba. Mąż zdziwiony:
- Mamy jakąś imprezę?
- Nie.
- Więc po co nam dwa chleby?

kokosz - 12-04-14, 18:28

Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki i Norwid?
- Nie wiem. A czy pani wie kto to był: Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem - odpowiada nauczycielka.
- To co mnie pani swoją bandą straszy? :yeah:

GENERAŁ - 28-04-14, 09:42

Jasio uprawia seks z siostrą. Po zakończeniu siostra mówi do Jasia:
- Dobry jesteś w te klocki ! Lepszy od ojca !
Na to Jasiu:
- Wiem. wiem :)
Małgosia:
- A skąd wiesz?
Jasiu:
- Matka mi mówiła...

kraja - 07-05-14, 08:43

Do pokoju, gdzie przebywa pani domu, wbiega przerażona pokojówka:
- Pani mąż! Leży nieprzytomny w salonie i w ręku trzyma jakąś kartkę, a obok leży wielkie pudło!
- O, wreszcie dostarczyli moje futro ze sklepu...

blaszeczka - 16-05-14, 23:32

Idzie facet do księgarni i pyta:
- Czy dostanę książkę pt. "Mężczyzna - pan domu"?
- Nie. Niestety, bardzo mi przykro, ale nie sprzedajemy bajek.

katie23 - 30-05-14, 10:35

hahahah :D :lol: poprawiliście mi humor od rana, niektóre dowcipy są mega :)

Teraz czas na mój, na lekcji geografii:

- Województwo podkarpackie graniczy ze Słowacją od południa - mówi nauczycielka.
- A przed południem z kim graniczyło? - dopytuje się Jasio.

Patryk7250 - 20-07-14, 19:22

Ojciec od jakiegoś czasu podejrzewał syna o ćpanie. Pewnej nocy syn wraca późno do domu i szybko kładzie się spać. Ociec wstaje i wali mu rentgena po kieszeniach i………. znajduje torebeczkę z białym proszkiem. Bierze to i idzie do łazienki. Trzaska jedną kreskę i…..pojaśniało, pociemniało i nic. Hmm….trzasnął na druga dziurę i …..pojaśniało, pociemniało i nic. Pomału zaczyna się irytować ale wali po raz kolejny. Znów – pojaśniało, pociemniało i nic. Nagle słyszy walenie do drzwi łazienki i głos żony:
- Stefek co ty robisz ?!
Odpowiada:
- Gole się!
Żona:
- ku*** trzy dni ?!?! :lol:

Salvia - 30-07-14, 09:20

Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami. Podbiegł do niej i spytał się:
- Czy dasz mi jedną ugryźć za stówę?
- Wal się pan!
- To może za tysiąc?
- Nie jestem dziwką!
- A za 10.000 zł?
Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.
- Dobrze, ale nie tu.
Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na świecie. Facet zaczął je lizać, pieścić, ssać i całować, ale nie gryzł.
W końcu zniecierpliwiona kobieta powiedziała:
- To ugryzie pan czy nie?!
- Nie, trochę drogo...

JJ88 - 20-08-14, 10:00

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:
- Pan się łapie w tej logice, profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie!
- To ja mam taką propozycję, panie profesorze, zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie, stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie, wywala mnie pan na zbity pysk.
- Proszę bardzo, niech pan pyta.
- Co jest legalne, ale nielogiczne, logiczne, ale nielegalne, a co nie jest ani logiczne, ani legalne?
Profesor nie zna odpowiedzi i stawia studentowi 5, po czym woła swojego najlepszego studenta i pyta o odpowiedź. Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan żonaty z 25-letnią kobietą, co jest legalne, ale nielogiczne. Pana żona ma 20-letniego kochanka, co jest logiczne, ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5, chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne, ani legalne.

zbigniew12 - 28-09-14, 10:54

Sesja, egzamin wchodzi student:
Profesor i docent egzaminują:
- Proszę wybrać pytanie, tu leżą karteczki. Tylko jedno pytanie.
Student wybiera, czyta, wzdycha smętnie.
- No, niestety... a mógłbym spróbować jeszcze raz?
Docent niespokojnie się kręci. Prof.:
- Proszę...
Student wybiera, czyta, widać że znowu pudło.
- ... a czym mógłbym jeszcze raz?
Prof.:
- Proszę (docent nie wierzy w to co widzi)
Student, losowanie, czyta ... po minie już widać, że znów to samo...
- ... ... ... a ... czy ... m... mógłbym jeszcze raz spróbować?
Prof.:
- Proszę (docenta mało szlag nie trafi)
Losowanie ale tym razem.. znowu dupa... odkłada karteczkę.
Prof.:
- Pan da indeks. (Docent myśli - ha, ha no w końcu, pała jak nic !! !)
Profesor wpisuje. Student patrzy i nie wierzy. Nie czeka tylko wychodzi, wybiega wręcz.
Docent:
- Panie Profesorze oszalał Pan? Dał Pan temu studentowi 3 minus!?!
Profesor:
- Czegoś szukał znaczy coś umiał.

renoraines - 08-11-14, 12:40

Kiedy ostatni raz uprawiałeś seks ze swoją żoną?
- Z grubsza 10-15 kilogramów temu.

PiotrDoran - 09-12-14, 21:54

Policjant zatrzymuje samochód, którym jadą trzy osoby.
- Gratuluję - mówi policjant - jest pan tysięcznym kierowcą, który przejechał nową szosą.
Oto nagroda pieniężna od firmy budującej drogi!
Obok pojawia się reporter i pyta:
- Na co wyda pan te pieniądze?
- No cóż - odpowiada po namyśle kierowca - chyba w końcu zrobię prawo jazdy...
Żona kierowcy z przerażeniem:
- Nie słuchajcie go panowie... On zawsze lubi żartować, gdy za dużo wypije!
W tym momencie z drzemki budzi się, siedzący z tylu dziadek i widząc policjanta zauważa:
- A nie mówiłem, że skradzionym samochodem daleko nie zajedziemy!...


O JasiuO dziadku
Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny.
Mama obserwuje Jasia, wreszcie mówi:
- Jasiu, podziękuj dziadziusiowi.
- Ale jak?
- Powiedz tak, jak ja mówię, gdy tatuś daje mi pieniążki.
Jasiu zwraca się do dziadzia:
- Czemu tak mało?

Ducky - 11-12-14, 21:32

Sesja, wchodzi student.
Podchodzi do profesora i pyta:
-Panie Profesorze.. Czy jak student jest pijany to może podejść do egzaminu?
Na co profesor odpowiada:
-Jeśli umie to może.
Na co student:
-Aha.. No dobrze.. - I krzyczy- Chłopaki wnieście Wojtka, może zdawać!!!

KaniaMonic - 21-12-14, 23:33

Policjant zatrzymuje samochód, którym jadą trzy osoby.
- Gratuluję - mówi policjant - jest pan tysięcznym kierowcą, który przejechał nową szosą.
Oto nagroda pieniężna od firmy budującej drogi!
Obok pojawia się reporter i pyta:
- Na co wyda pan te pieniądze?
- No cóż - odpowiada po namyśle kierowca - chyba w końcu zrobię prawo jazdy...
Żona kierowcy z przerażeniem:
- Nie słuchajcie go panowie... On zawsze lubi żartować, gdy za dużo wypije!
W tym momencie z drzemki budzi się, siedzący z tylu dziadek i widząc policjanta zauważa:
- A nie mówiłem, że skradzionym samochodem daleko nie zajedziemy!...


Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej.
Spotyka czerwonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej.
Widzi niebieskiego ludzika.
Wkurzony wysiada i pyta:
- A ty pedale czego chcesz?
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny, proszę.


Pewien sprzedawca w sklepie bardzo nie lubił chińczyków.
Pewnego dnia do sklepu wchodzi chińczyk i mówi:
- Dzień dobry
- Dzień dobry - odpowiedział wkurzony sprzedawca
- Ja chcieć kupić pedigri pal dla mój pies.
- Nie sprzedam Ci tego pedigri jak nie przyjdziesz z psem.
- Ale Ja nie chodzić z pies w sklep
- To Ci nie sprzedam!
Zły Chińczyk poszedł po psa i kupił to pedigri.
Na drugi dzień przychodzi i mówi:
- Ja chcieć kupić whiskas dla mój kot
- Nie sprzedam Ci jak nie przyjdziesz z kotem.
- Ale ja nie chodzić z kot na zakupy
- To Ci nie sprzedam.
Jeszcze bardziej zły Chińczyk poszedł po kota i kupił ten whiskas.
Na trzeci dzień przychodzi z papierową torebką i mówi:
- Pan włożyć tu ręka
- A po co?
- No pan włożyć
Sprzedawca włożył a Chińczyk do niego:
- Pomacać
- No
- Ciepłe?
- Ciepłe
- Miękkie?
- Miękkie
- Ja chcieć kupić papier toaletowy!

ArekMiotlacz - 16-01-15, 16:58

Między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzień przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy sobie myślą:
-"Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!".
I poszli szukać.
Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz jedną rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz 100 dolarów.
- Ano, wytrzymam... - odparł Iwan.
Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy pierwszej.
Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz drugą rundę, to dostaniesz 200 dolarów!
- Ano, wytrzymam.
Rozpoczęła się runda druga.
Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy.
Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:
- Iwan, jak wytrzymasz trzecią rundę, to dostaniesz 500 dolarów!
- Wytrzymam, wytrzymam.
Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy.
Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana z entuzjazmem i proponują:
- Iwan, jak wytrzymasz czwartą rundę, to dostaniesz 1000 dolarów!
- Teraz, k*** nie wytrzymam! Teraz mu wpier***!



Facet postanowił wybrać się z żółwiem do kina.
Trzyma zwierzątko pod pachą, podchodzi do kasjerki i prosi o bilet:
- Poproszę jeden normalny i jeden ulgowy, dla żółwia.
- Przykro mi, ale to nie jest zoo, nie może pan wejść z żółwiem!
- Ależ to mały żółw, zachowuje się cichutko, przecież nikomu nie będzie przeszkadzał.
- To porządne kino, proszę nie blokować kolejki!
- Ależ proszę pani, kupię dwa normalne.
- Nie i już. Następny!
Facet odszedł jak niepyszny, za zakrętem wsadził sobie żółwia w spodnie i po chwili wrócił do kasy - pod pachą miał już tylko pudełko z popcornem, w ręce kolę.
Tym razem dostał normalny bilet bez większych problemów.
W środku seansu postanowił pozwolić biednemu zwierzęciu pooddychać trochę świeżym powietrzem.
Rozpiął więc rozporek aby żółw mógł w końcu wychylić szyję.
Kilka siedzeń dalej w tym rzędzie dwóch gości rozmawia:
- Stary - widziałeś?
- Co?
- Ten facet tam - ma fiuta na wierzchu!
- No i co z tego? To erotyczny film - ty też prawie masz.
- No... ale mój nie wpieprza popcornu!



Przychodzi gość do pośredniaka i pyta:
- Jest jakaś praca dla mnie?
Babka w okienku uśmiecha się słodko:
- Tak, jest. Prezes Orlenu, trzysta tysięcy miesięcznie, służbowe Porsche i dom w Konstancinie.
- Pani żartuje! - mówi facet.
- Tak, ale to pan zaczął.

renoraines - 20-01-15, 13:52

Spotykają się dwie przyjaciółki.Jedna mówi drugiej,ze kupiła skunksa.
- Skunksa? Po co?
- No jak to, nie wiesz, ze skunsy są mistrzami patelni?
- No słyszałam coś, ale nawet jeśli, to co z tym smrodem?
- A nic, wymiotował 3 dni, ale w końcu się przyzwyczaił.

PatrykPedrycz - 22-01-15, 20:21

Diabeł zgarnął Polaka, Ruska i Niemca i mówi :
- Przynieście coś do czyszczenia.
Polak przyniósł szczoteczkę do zębów, Niemiec szczotkę do czyszczenia kibla a rusek się nie pojawił.
Diabeł mówi:
- Teraz umyjcie zęby tym co przynieśliście.
Polak umył i nic.
Niemiec zaczyna beczeć i się śmieje.
- Czemu beczysz?
- Bo boli.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Rusek jedzie maszyną do czyszczenia ulic!



Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca.
Powiedział im, że mają pokazać swoje ulubione auta.
Polak przyjeżdża Fiatem 126p.
Niemiec Ferrari.
Ruska nie ma.
Diabeł powiedział, że nic nie szkodzi i zaczynają bez niego.
Powiedział, że ich wypuści jak rozwalą auto jednym kopniakiem.
Polak kopie rozpadającego się Fiata - szczątki leza na ziemi.
Niemiec kopie - nic. Zaczyna płakać.
Nagle zaczął się śmiać.
-Dlaczego się śmiejecie?
-Bo Rusek czołgiem jedzie!

DamienMorys - 06-02-15, 15:50

Facet, który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie, skarży sie, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z
szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków. Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer - Przyniósłby pan ją jutro, wszyscy tak robią.


Kowalski postanowił zrobić żonie niespodziankę.
Poszedł do fryzjera, zgolił wąsy, brodę, przystrzygł krótko włosy. Kiedy wrócił, żona rzuciła mu się na szyję i zaczęła namiętnie całować.
- Wiedziałem kochanie, że zrobię Ci niespodziankę!
- Och, to Ty? - krzyknęła speszona żona.



W zakładzie, uczeń goli klienta.
Niechcący zaciął go, a szef widząc to zamachnął się by mu wymierzyć karę.
Uczeń uchylił się i cios spadł na klienta.
Uczeń goli dalej, ręce mu się trzęsą więc zaciął biedaka ponownie.
Sytuacja się powtórzyła, szef znów się zamachnął na ucznia, ten się uchylił, a cios spadł na klienta.
Goląc dalej ręka się uczniowi obsunęła i uciął klientowi ucho.
Klient przestraszony:
- Kopnij pan to ucho pod stół, bo jak szef zobaczy to mnie chyba zabije.

mat91 - 13-02-15, 13:38

suchar :D : Dlaczego Wedel nie miał dzieci ? dlatego że cały interes ładował w kakao
RobertMinecki - 20-02-15, 16:07

Przychodzi baba do lekarza.
Lekarz jej każe oddać mocz do analizy:
- Gdzie mam go oddać?
- Do słoika - stoi na szafie.
... i lekarz wychodzi z pokoju.
Wraca za 5 minut i widzi cały pokój zasikany:
- Co pani narobiła?
- A myli pan, że to tak łatwo nasikać do słoika stojącego na szafie?


Przychodzi gruba baba do lekarza.
Lekarz pyta:
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż się najem!


Przychodzi gruba baba do lekarza.
- Ale ma pani wielką duuupę - mówi nie mogąc się powstrzymać lekarz.
Baba w odwecie wali go w twarz i wychodzi.
Lekarz wybiega za nią na korytarz.
Baba wchodzi do drugiego lekarza.
- Ale ma pani wielką duuupę...
Drugi lekarz też oberwał, wybiegł z gabinetu i razem z tym pierwszym pobiegli do trzeciego, który przyjmował na piętrze.
Zanim baba wgramoliła się na piętro zdążyli ostrzec kolegę.
Baba wchodzi.
- Ale ma pani... małe piersi.
- No właśnie panie doktorze, ja z tym do pana.
- Hmmm, niech pani spróbuje trzeć między piersiami papierem toaletowym.
- A czy to aby pomoże?
- Jak na duuupę pomogło to i tu pomoże.

horaryles - 19-03-15, 17:12

Kobieta w sklepie spożywczym podchodzi do kasy i wykłada z koszyka: małą wytłoczkę jajek, sok pomarańczowy, główkę kapusty, słoik kawy i wędlinę. Rozpakowuje tak te rzeczy, kiedy z ciekawością zaczyna jej się przyglądać pijak. Patrzy tak i mówi:
- Pani to musi nie mieć faceta.
Kobieta trochę zszokowana taką uwagą od nieznajomego, ale jednocześnie zaintrygowana intuicją czy dedukcją. Popatrzyła na wszystkie rzeczy które kupiła, ale żadna z nich nie wydawała jej się zbyt wyjątkowa czy sugerująca stan cywilny. Zaciekawiona powiedziała więc:
- Wie pan co, ma pan rację, ale skąd do cholery pan wiedział?
- A, bo brzydka pani jak noc.

Marcing607 - 11-05-15, 06:21

https://www.facebook.com/...117167844965928 :)
kamila12345 - 20-05-15, 12:24
Temat postu: Re: Dowcipy
- Tato, kup mi rowerek!
- Rowerek... Syneczku, olej rowerek. Poczekaj, niedługo będziesz mógł jeździć na motorowerku, nie wolisz motorowerka?
- Jasne, tato!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi motorowerek!
- Synu, motorowerki są da wieśniaków, poczekaj roczek, kupimy skuterek, nie wolałbyś skuterka?
- Super, tato, jasne, że wolę!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi skuterek
- Ech, synu, skuterki są dla ciot, poczekaj dwa latka dostaniesz motor! Motor! Nie chcesz motoru?
- Tak! Tak! Chcę!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, co z moim motorem?
- Synu, powiem szczerze, jest sens kupować motor skoro za rok będziesz już mógł prowadzić samochód? Prawdziwą brykę! Hę? HĘ?
- Jasne, tato...
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi auto...
- Auto? Po ch*j ci auto, jak ty nawet na rowerku jeździć nie umiesz...

Amos - 27-05-15, 21:30

Pani w Szkole poprosiła dzieci by ułożyły zdanie z wyrazem "definitywnie"
Zosia : Niebo jest definitywnie niebieskie
Marysia :Trawa jest definitywnie zielona.
Jasio natomiast zadaje pytanie :
Czy bąki mają kształt?
Pani odpowiedziała :
Nie… ale to nie jest pytanie, które powinieneś mi zadać.
Jaś jednak nie odpuszczał i cały czas trzymał podniesioną rękę.
Pani dała mu jeszcze jedną szanse :
Słucham Cię Jasiu ?
Na to Jasio rzekł :
No bo… jeśli bąki nie mają kształtów, to DEFINITYWNIE zesrałem się w majtki.

oskar0608 - 24-06-15, 13:04

Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać, że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach. :D

maciekkonnik - 01-09-15, 16:56

Siedzi Mietek u Heńka i popijają sobie wódeczkę.
Nagle Mietek pyta Heńka:
- U ciebie na ścianie wisi metalowa miska?
- To jest zegar z kukułką! - odpowiada od niechcenia Heniek.
- Jak to zegar z kukułką?
- Zobaczysz...
W tym momencie Heniek podnosi ze stołu pustą już butelkę od wódki, bierze zamach i rzuca w wiszącą miskę.
Zza ściany słychać:
- Ku...ku...ku***a, jest wpół do czwartej rano!



Matka mówi do córek:
- Oj, oj coś mi się wydaje, że macie złych mężów! Chyba ich sprawdzę.
- Dobrze mamusiu! - odpowiedziały córki.
Teściowa idzie do pierwszego zięcia, wchodzi do studni i krzyczy:
- RATUNKU! NA POMOC! TOPIE SIĘ!
Zięć przybiega, ratuje teściową, a ona mówi: - Dostaniesz nagrodę!
Nazajutrz zięć patrzy, a tam FIAT 126p z tabliczką na której jest napisane:
- Kochanemu zięciowi - Teściowa!
Idzie do drugiego wchodzi do studni i krzyczy:
- RATUNKU! NA POMOC! TOPIE SIĘ!
Zięć przybiega, ratuje teściową, a ona mówi:
- Dostaniesz nagrodę!
Nazajutrz zięć patrzy, a tam także FIAT 126p z tabliczką na której jest napisane:
- Kochanemu zięciowi - Teściowa!
Teściowa pewna siebie idzie do trzeciego wchodzi do studni i krzyczy:
- RATUNKU! NA POMOC! TOPIE SIĘ!
Jednak zięć, zamiast pomóc, krzyczy:
- To się top!
Nazajutrz zięć patrzy, a tam nowiutki MERCEDES najnowszej klasy z wszystkimi bajerami i tabliczką:
-KOCHANEMU ZIĘCIOWI - TEŚĆ!



Postanowiłem wziąć krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi dzień (lub dwa). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę bossowe serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przecież przemęczony jestem, przepracowany i... zaczyna mi odbijać. Samo życie... Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się dookoła i... Mam! Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola, złapałem go mocno i wiszę! Wchodzi kolega zza biurka obok i rozdziawia gębę, patrząc na mnie.
- Ciiiii - szepczę konspiracyjnie. - Rżnę psychola, bo chcę kilka dni wolnego. Gram żarówkę, rozumiesz?
Kilka sekund później wchodzi szef.
Już od progu huczy basem, co ja tam robię u góry.
- Ja jestem żarówka! - wypiszczałem.
- No co ty? Pogrzało cię! Weź lepiej kilka dni wolnego, niech ci główka odpocznie!
Wdzięcznie sfrunąłem na podłogę i zaczynam się pakować. Kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się pakować!
Szef zainteresowany pyta go:
- A pan dokąd?
- No, do domu... Przecież po ciemku nie będę pracował!

Klaniam - 17-11-15, 09:25

co robi informatyk jak mu się zepsuje samochód?
wysiada i wsiada :)


renoraines - 28-12-15, 13:24

Do sklepu wbiega facet.
-Jest cukier w kostkach?
-Nie ma.
-A inna, tania bombonierka dla teściowej?

MariuszNosik - 25-02-16, 22:21

Główny Urząd Ceł postanowił przeprowadzić ankietę wśród celników na temat łapówkarstwa.
Jedno z pytań zadawanych przez komisję brzmiało:
"Ile czasu potrzebujesz aby za łapówki kupić BMW?"
Celnik na polsko-niemieckiej granicy odpowiada:
- Dwa, trzy miesiące.
Celnik na polsko-czeskiej granicy:
- No, z pół roku.
Celnik ze "ściany wschodniej" po dłuższym zastanowieniu:
- Dwa, trzy lata.
Komisja zadziwiona:
- Tak długo?
Celnik ze "ściany wschodniej":
- Chłopaki, nie przesadzajcie, BMW to w końcu duża firma...


Jedzie dresiarz BMW i nagle łapie gumę. Wysiada więc i zaczyna naprawiać. Po krótkim czasie podjeżdża drugi dresiarz Mercedesem.
- Co robisz?
- Odkręcam koło.
Na to dresiarz z Mercedesa bierze kamień, rzuca go w szybę i mówi:
- To ja biorę radio.



Polak, Rusek i Niemiec wyławiają złotą rybkę.
Mówi ona, że spełni trzy życzenia.
Rusek mówi:
Chcę, aby każdy Rosjanin miał nowe BMW.
Niemiec mówi:
Chcę aby każdy Niemiec miał dom.
Polak mówi:
Jeżeli każdy Rusek ma BMW, a każdy Niemiec dom to.... cappuccino poproszę.

kumek - 12-03-16, 20:28

hahahaha, poprawiliście mi humor tymi żartami bo tyle roboty przede mną...
malina333 - 02-05-16, 10:16

Wnuczek pyta babcię:
- Babciu, dlaczego ty śpisz z podwiniętymi nogami?
- Bo mi tak wygodnie, a dlaczego pytasz?
- Bo tata mówi, że jak wyciągniesz, to kupimy sobie auto.

timmuu - 11-06-16, 18:08

Brutalne haha.
mikikor - 23-08-16, 22:25

No jajca niezłe :D
KamilPylkosz - 21-09-16, 17:27

W kinie młodzi ludzie całują się z wielkim animuszem.
Starsza pani za nimi mówi z przekąsem:
- A nie mogliście państwo robić tego w domu?
- Skądże znowu! - oburza się młody mężczyzna.
- Moja żona nigdy by do tego nie dopuściła.



Trzech facetów jest w szpitalu i opowiadają jak się tam znaleźli. Mówi pierwszy:
- Przychodzę z pracy, patrzę a żona goła leży w łóżku. To ja cap lodówkę i za okno. Ale była tak ciężka, że naderwałem sobie ścięgna.
Mówi drugi:
- Opalam się spokojnie na balkonie a tu jakiś dureń rzuca na mnie lodówkę.
Mówi trzeci:
- Siedzę sobie spokojnie w lodówce...

KubaKonsacz - 24-10-16, 16:24

Wraca do domu facet z owcą pod pachą.
Otwiera mu żona:
- To jest ta świnia, którą posuwam.
- Głupku, to nie świnia tylko owca.
- Zamknij się, mówiłem do owcy.


Spotyka się dwóch kumpli i jeden mówi:
- Patrz na mój tatuaż .
- Ja mam Hitlera na d*pie!
Ściąga spodnie i pokazuje.
- Gdzie on jest?
- A to gnój, chyba wlazł do bunkra!




Starsza kobieta zaczepia chłopaka w tramwaju.
-Ty to chyba jesteś Chińczykiem,prawda?
-No chyba pani żartuje.
-Eee.na pewno jesteś Chińczykie.
-Nie, proszę pani.
-A może Twoja mama jest Chinką?
-Nie proszę pani, i mój tata też jest Polakiem.
-Ja jednak myślę, że nie chcesz się przyznać. Powiedz, jesteś Chińczykiem, tak?
-W prządku -mówi zdenerwowany chłopak -jestem Chińczykiem.
-No proszę! A wcale na Chińczyka nie wyglądasz!

DavidsMax - 24-11-16, 15:22

Był sobie facet, który dbał o swoje ciało.
Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało.
Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka!
Nie podobało mu się to, wiec postanowił coś z tym zrobić.
Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał całe swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.
Przez plażę przechodziły dwie staruszki.
Jedna opierała się na lasce.
Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała coś wystającego z piasku.
Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedną, to w drugą stronę.
- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.
- Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona.
- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!



Do Jasia łowiącego ryby nad rzeką podchodzi policjant:
- Chłopcze, tu nie wolno łowić ryb. Będziesz musiał zapłacić mandat.
- Ależ ja wcale nie łowię ryb! Ja uczę robaka pływać!
Policjant zbity z tropu milknie a po chwili nie dając za wygraną mówi:
- A jednak będziesz musiał zapłacić mandat! Ten robak nie ma stroju kąpielowego!

Gover - 25-11-16, 01:53

Tak patrzę, że większość postów piszą tu boty. Po czym boty poznać? Po zerowej ilości postów i reklamie w opisie.
Mnie tylko zastanawia, kto siedzi tam po drugiej stronie monitora i szuka tych wszystkich żartów :lol:

4Navig8 - 01-10-17, 00:49

Siedzę na dorobku za granicą, i dopadają nudy... szarość obowiązków codziennej pracy.
Wchodzę na forum, czytam wasze dowcipy i od razu jaka zmiana na podejście do życia :hyhy:

zwyzka - 19-01-18, 09:02

Przychodzi pijany małżonek do domu. Zdenerwowana żona pyta:
- Będziesz jeszcze pił?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił?
Na co mąż:
- No dobra, kurde, polej!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group