Forum BMW3ER

Blacharstwo, Lakiernictwo & Kosmetyka - Rdza, progi, tylne nadkola e36 sedan

Burza954 - 08-03-16, 14:30
Temat postu: Rdza, progi, tylne nadkola e36 sedan
Witajcie. Jestem posiadaczem bmw e36 sedan i ktoś zrobił fuszerkę zanim ją nabyłem (na szczescie za nieduże pieniądze).
Poszycia progów są na 100% do wymiany oraz tylnenadkola, ale dziś skusiło mnie zajrzenie pod dywanik by zobaczyć wewnątrz nadkole i nadaje się do wymiany. Teraz pytanie. Ile może kosztować więcej naprawa blacharska gdy do wymiany jest poszycie, ale i również próg pod poszyciem? Warto to robić? Jeśli dobrze to zrobią i będe dbał to będe miał to na lata?
Ile powinna według Was kosztować maks naprawa za wymiane całego progu oraz tylnego nadkola? Z góry dzieki za informacje.

Raw - 08-03-16, 14:45

Jeśli chcesz to auto bardzo długo trzymać i chcesz pompowac w nie pieniądze to sie opłaca.
Jeśli przewidujesz trzymac to auto 2-3 lata to nie.

Znajdzie sie więcej roboty niż widzisz teraz, zrobi to ktos dobrze i drogo albo tanio i byle jak.

Nikt ci nie powie ile to będzie kosztować, polataj po warsztatach i usłyszysz jakieś ceny.
Może to być 300-400 za stronę (i pewnie będzie to wszystko przykryte nowym progiem). Ale nikt za taką cenę nie poświęci tyle czasu by poświęcić na to dużo czasu i dobrej jakości materiały.

Jeśli będzie zrobione to dobrze to będzie to na lata.

Dav - 08-03-16, 14:56

Orientacyjnie ci powiem bez 2 tyś nie ma co podchodzić. Chociaż jak kolega wyżej napisał różnie to może być w zależności od jakości/cennika warsztatu. Możesz dla przykładu sam rozebrać auto co już zmniejszy koszty.
Burza954 - 08-03-16, 18:15

to nie jest akurat moje auto. Ale ta kreska/dziura co tam widać to u mnie idzie wzdłuż całego progu raczej tylko że przy zagięciu w podłodze, bo zaglądałem z tyłu z dwóch stron tylko i tam to widziałem, a w okół blacha zdrowa była.
I przy takim czymś to wstawki blacharz robi tam gdzie potrzeba, a poszycie to wiadomo, że reperaturka?
Postaram się jutro jakieś zdjęcia wrzucić swojej.

whitedevil - 08-03-16, 18:18

uu panie wewnętrzne progi do roboty i zapewne podłoga jak się to wytnie
poszycia progów zewnętrznych na bank zgniłe od środka kupa kasy aby to dobrze zrobić

Burza954 - 08-03-16, 19:07

Poszycia progów są zgniłe i do wymiany i to wiem ile będzie mnie kosztować. Ale chodzi mi o wewnętrzne progi. Podłoga dalej z tego co widać to zdrowa i od spodu również.
Kupa kasy, tzn ile? Bo dla jednego to 1tyś zł, a dla innego 3tyś, itd.

Chmielu - 08-03-16, 20:48

Ok. 3 - 3,5tys. musisz szykować, żeby było to zrobione porządnie. Tak jak mówią koledzy wyżej, progi wewnętrzne już lecą, elementów do podnoszenia auta też pewnie już nie ma, warto obejrzeć tylną belkę gdzie jest mocowanie dyfra, kielichy amorów z tyłu też na pewno wymagają wzmocnienia. Przerabiałem temat u siebie i koszta przekraczały tą górną granicę. Druga sprawa, jeśli znajdziesz jakiegoś blacharza który zrobi Ci to za 1000zł to też sobie odpuść, dużo jest partaczy na rynku, połatają na chwilę, a po roku wszystko wyjdzie ponownie, ogólnie zabawa wymagająca już nieco pojęcia o konstrukcji samochodu itp.
whitedevil - 08-03-16, 20:55

Burza954 napisał/a:
Poszycia progów są zgniłe i do wymiany i to wiem ile będzie mnie kosztować. Ale chodzi mi o wewnętrzne progi. Podłoga dalej z tego co widać to zdrowa i od spodu również.
Kupa kasy, tzn ile? Bo dla jednego to 1tyś zł, a dla innego 3tyś, itd.


jak ma być to dobrze zrobione to my byśmy za takie coś wzieli między 3-4 tyś

Burza954 - 08-03-16, 21:14

Kielichy są ok. Problem tylko progi i nadkola tak jak napisałem.
Drogo bardzo. Tak czy siak musze to zrobic nawet za te 1tys zl by polatac tym autem jeszcze z 2-3lata.
Na dniach musze jechać na wycene do blacharza-lakiernika z polecenia. Podobno nie drogo, a bardzo dobrze robią i pojęcie mają i profesjonalny warsztat. Aż się boje tej kwoty jaką krzyknâ, a może jednak się zaskocze.

whitedevil - 08-03-16, 21:17

kolego Burza954, to że ktoś ma warsztat o niczym nie świadczy i nie ma czegoś takiego jak dobrze i tanio
albo jest dobrze i to kosztuje albo tanio na zasadzie poklejenia tu i tam i wypad
jak ma być dobrze musi kosztować choćby dlatego że same materiały są drogie

JOHNY - 08-03-16, 21:19

Kolego, a jak kupowałeś to auto to liczyłeś się z tym ? Ja powiem szczerze, ze mój zaprzyjaźniony blacharz -kolega by pewnie za taką robotę by wziął ponad tysiąc i to nie mówiąc o lakierowaniu.
Burza954 - 08-03-16, 21:43

Nie, bo była zakryta rdza szpachlą w taki sposób jakby progi były naprawiane. Teraz po "zimie" wyszlo wszystko.
A Johny masz jakieś namiary na tego blacharza?

kammmil - 08-03-16, 22:12

Burza954, zapytaj kolege moon954.. cos tam on mial super blacharzo-lakiernika za 3 stówki robi dobrze taniooo no i polatasz ze 2 latka :lol: :lol:
JOHNY - 08-03-16, 22:13

Mam namiary, ale powiem szczerze, że już nie pracuje w serwisie i teraz coś innego robi i blacharsko zajmuje się jak znajomi wybłagają także wątpię żeby się zgodził mogę zapytać. Mi robił progi w compi 5 lat temu i nic się nie dzieje do tej pory.
Aktualna fota z soboty :P Kolor progu i artystyczny baranek to moja wesoła twórczość.


Chmielu - 08-03-16, 23:24

Burza954, Przy takiej pracy zrobionej dobrze, same materiały to koszt, ok. 1500zł licząc na szybko i na oko, znając życie po rozpoczęciu prac jeszcze wyjdą jakieś kwiatki. Hmmm, jeśli 3-4tys. za wstawienie i pomalowanie progów + nadkoli to dla Ciebie dużo, no cóż, dobra robota kosztuje, a oszczędności na samochodzie zawsze mają zły koniec.
C0rvette - 09-03-16, 18:40

Ja 2lata temu wstawiałem 2 poszycia progów + odbudowa wnętrza progów i wzmocnienia pod lewarki. i jedno nadkole tył to zapłaciłem 1800zł za robotę i chyba 900zł za materiały.
Ale szczerze mówiąc lepiej nie oszczędzać na progach i nadkolach bo jak zrobisz tanio za 3 lata problem wróci.

Szeldon - 09-03-16, 19:19

Burza954, jak masz robić to u fachowca za 1000zł to już lepiej sam sobie to zrób. Taniej wyjdzie a robota będzie na podobnym poziomie. Tylko trochę czasu musisz wygospodarować :ok:
Drifte - 09-03-16, 19:26

Jak w grę wchodzi 4 000 zł, to może warto przemyśleć kupno, albo całej budy, albo od razu jakiegoś Anglika w dobrym stanie.
Raw - 09-03-16, 19:58

Szeldon, By zrobić samemu trzeba mieć jakieś narzędzia i trochę umiejętności. Nie każdy posiada sprzęt, czas, zdolności manualne, cierpliwość, dokładność itp itd.

Drifte napisał/a:
Jak w grę wchodzi 4 000 zł, to może warto przemyśleć kupno, albo całej budy, albo od razu jakiegoś Anglika w dobrym stanie.


Zależy od wartości auta, bo jeśli warte przykładowo 4k, to sprzedać i później się rozglądać za jakimś konkretnym.
Anglika bez rdzy będzie ciężej znaleźć, a nie ma ich tak dużo bo średnio się opłaca ciągnąć to na części.

Tak że autor musi się dobrze zastanowić nad tym co robić.

Chmielu - 09-03-16, 20:07

Z kupnem drugiego egzemplarza też bywa różnie, tak na prawdę nigdy nie masz pewności co kupisz, ciężko sprawdzić podłogę, progi wewnętrzne podczas oględzin auta u sprzedawcy, czy nawet na stacji diagnostycznej, dobry "Mirek - handlarz" jest w stanie dużo zamaskować. Jest na prawdę nad czym się zastanawiać, wszystko zależy od tego, czy autor planuje trzymać auto na dłużej i traktować je hobbystycznie, czy ma być to samochód wożący z punktu A do B przez najbliższy rok.
Burza954 - 09-03-16, 20:19

Właśnie z tymi Mirkami tak jest, bo przy kupnie nic nie było widać, dopiero niedawno wszystko zaczeło wychodzić.
Zobaczymy, bo przywiązałem się do auta, bo mechanicznie wszystko jest ok i ogólnie chciałbym powoli je zrobić jak niektóre perełki są na forum, ale ta cena mnie martwi teraz. A jeździć z tym dłużej to nie będą później większe wydatki. A znowu czy robiąc to tak by nie było widać i nie wychodziło dalej i dozbierać kase to na pewno drożej wyjdzie niż robiąc od razu?
Kolejna sprawa to jakbym chciał to zrobić tymczasowo i zbierać kase na porządną naprawe to zrobiłbym samemu tylko brak głównie migomatu. Bo ogarnełoby się to w jakiś sposób.
Jutro po pracy jade na wycene naprawy i bede myślał, jak coś mam jeszcze jeden warsztat gdzie mogę podjechać. Ale ten co jutro jade to jest na poziomie i dobre opinie ma. Robią od klasycznych aut po luksusowe. Zobaczymy i będziemy myśleć. Najgorsze, że naprawy na raty nie da się rozłożyć w jakiś sposób. :)

whitedevil - 09-03-16, 20:22

nie ma takiego pojęcia jak zrobić tymczasowo
albo robi sie od razu konkretnie albo wcale

JOHNY - 09-03-16, 20:34

Burza954, podaj te nazwy tych warsztatów z ciekawości :)
Chmielu napisał/a:
Z kupnem drugiego egzemplarza też bywa różnie, tak na prawdę nigdy nie masz pewności co kupisz, ciężko sprawdzić podłogę, progi wewnętrzne podczas oględzin auta u sprzedawcy, czy nawet na stacji diagnostycznej, dobry "Mirek - handlarz" jest w stanie dużo zamaskować.
Wiesz co sam już kupiłem nie jedno auto, często też jestem proszony na oględziny jako "szwagier specjalista" i nigdy nie kupiliśmy zgniłka bez progów :P ktoś kto się na tym zna nie da sobie wcisnąć trupa ;)
Chmielu - 09-03-16, 22:58

JOHNY, dobrze napisałeś, "ktoś kto na tym się zna", mnie też nigdy nie zaskoczyło nic po kupnie auta, zawsze jadę z kimś znającym się na rzeczy, ale weź pod uwagę, że nie każdy ma taką wiedzę, czy znajomości i skoro raz kupił taki samochód to istnieje duże prawdopodobieństwo, że nadzieje się po raz kolejny. ;)

Burza954, jak masz robić to rób od razu porządnie, w blacharce są takie rzeczy, że jak ktoś raz Ci to spierdzeli, to potem już nie ma ratunku.

Burza954 - 10-03-16, 20:16

Byłem i koszty troche bolą, ale teraz dozbieram pieniądze i stwierdziłem, że robie najpierw całe progi, a potem po jakimś czasie zabieram się za nadkola, bo nie mam funduszy na jednorazową naprawe. A może uda mi się nadkola zrobić samemu, ewentualnie zlecić malowanie komuś później.
A i teraz pytanie: czy jak progi będą pomalowane w strukturze/barankiem to czy później łatwo pomalować to w kolor czy trzeba kombinować?
Oraz słyszałem, że trzeba się zaopatrzyć w jakieś gumy do podnoszenia auta. Z tego co widziałem to mam tylko na przodzie jeśli to one. W jakie miejsca je się dokładnie montuje? Jakieś zdjęcie można? Oraz ile one kosztują?
Jak później z konserwacją? Co ile i jak zabezpieczać progi by były na lata?

Raw - 11-03-16, 03:36

A coś więcej o tych kosztach może powiesz?
Dzięki temu usłyszysz jakieś opinie. Są tu ludzie co robili takie rzeczy i powiedzą czy to dużo czy to mało.

Może jakaś relacja z wizyty w warsztacie?
Na kiedy był by termin? bo pewnie o tym była mowa.
Czym szczegółów tutaj napiszesz tym więcej otrzymasz opini.

A takie pierdoły jak struktury, malowanie progów czy gumy zostaw na później.
lepiej wrzuć więcej fotek, ktoś kto zna e36 bardzo dobrze może doradzi ci czy wogle jest sens.
Na dobrą sprawę możesz dorzucić na marginesie inne słabe strony samochodu.

Burza954 - 11-03-16, 05:29

Jeśli chodzi o progi, tzn poszycia i wewnętrzne progi to koszt do 2tyś zł ze wszystkim. Zależy jak to będzie wyglądało po wycięciu, bo różnie bywa.
Termin nie jest ustalony, ale najwczesniej bede robił to za miesiąc po wypłacie kolejnej.
Co do słabych stron samochodu to co masz na myśli?
Relacja w warsztacie jak relacja. Wiem, że robili już E36 i zaczął mówić co będzie na 100% do roboty i takie koszty.

Burza954 - 14-03-16, 10:02

I cisza w temacie.
Wiecie może jak wychodzi różnica cenowo w baranku, lakierze, a tej gumie (czy jak to zwał) co oryginalnie wychodziło? I co najlepiej dać na próg? Czy potem bez problemu z baranka/gumy można próg polakierować bez zdzierania do blachy?
I chciałbym wiedzieć gdzie dostane te gumy pod progi, bo niektórzy piszą, że przez brak ich rdza bierze często. Oraz jak je sę montuje.

Dav - 14-03-16, 12:12

Sam baranek nigdy nie może zostać jako ostatnia warstwa, trzeba na to dać jakieś zabezpieczenie w postaci np lakieru. Tylko też nie wiem czy mówiąc baranek masz na myśli tą gumowa warstwę od uszkodzeń mechanicznych czy preparat do konserwacji bo juz wcześniej wynikło z tego nieporozumienie podczas dyskusji w innym temacie. Baranka można polakierować w późniejszym terminie ale bym nie zalecał takiej operacji. I btw zapytaj w zakładzie czy używają epoksydu czy farby do płotów :D
moon9409 - 15-03-16, 22:15

kammmil napisał/a:
Burza954, zapytaj kolege moon954.. cos tam on mial super blacharzo-lakiernika za 3 stówki robi dobrze taniooo no i polatasz ze 2 latka :lol: :lol:


Uważam, że ten śmiech i pisanie głupot jest zbędne.

Burza954 Nie nastawiaj się na to, że pojdziesz do jakiegos taniego magika który Ci zaproponuje 1000zł za naprawę blacharki w aucie, bo ja się konkretnie przejechałem w ten sposób. Pamiętaj, że nigdy do końca nie przewidzisz zakresu pracy nad autem i koszta będą rosły z dnia na dzień. Opierając się na moim przypadku mogę Ci powiedzieć, że naprawa blacharska stref auta o których napisałeś to 3-4tyś. I naprawdę nie licz na mniej bo jeśli chcesz dobrze to od razu wstawiaj do dobrego polecanego blacharza/lakiernika zamiast szukać tanich "specuuuffff" po wsi...
Poniżej podaje link do mojego tematu z naprawy blacharskiej. Polecam zajrzeć aby zrozumieć zarówno moje słowa jak i kolegów piszących w Twoim temacie.
http://bmw3er.pl/viewtopi...der=asc&start=0
Pozdrawiam!

kammmil - 15-03-16, 22:52

moon9409, a ja uwazam ze podanie tu twojego przykladu jest idealne.. :ok:
moon9409 - 16-03-16, 20:29

kammmil napisał/a:
moon9409, a ja uwazam ze podanie tu twojego przykladu jest idealne.. :ok:


Może i tak ale bez naśmiewania się z sytuacji bo wydałem kupe kasy i dla mnie to zabawne nie jest.

kammmil - 16-03-16, 21:46

moon9409, chłopaki radzili Ci itd, a Ty swoje więc trzeba było płacić ;) koniec OT :piwo:
Burza954 - 19-03-16, 20:03

Jeszcze jedno pytanie. Czy mimo świeżo po zakonserwowaniu i zrobieniu progów, to zanim wsadzę te podpory(gumy) pod lewarek to dawać tam jakiś fluid ochronny? Jeśli tak to jaki i ile?
I jak coś co jaki czas dawać tam fluidy ochronne?

Dav - 19-03-16, 21:48

Ten fluid dajesz z wyczuciem ewentualnie nadmiar wycieknie otworami technologicznymi (o ile będą takie w danym miejscu aplikacji). Co jaki czas to trudno powiedzieć ale przy każdej konserwacji podwozia możesz to robić. Jedni to robią co 2-3 lata inni dopiero jak zaczyna coś wyłazić po zimie. Jak masz czas to sobie zerknij na tą dyskusje http://www.lakiernik.info...6e1da81233e9569
JOHNY - 19-03-16, 22:27

Burza954, niech Ci zrobią te progi do środka coś do profili zamkniętych i ciesz się autem, :)
Burza954 - 20-03-16, 06:53

Dzięki za informacje. Dziś daje auto do blacharza-lakiernika.
Reperaturki z krokelholma (nie wiem jak dokładnie się to pisze) zakupione. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Burza954 - 27-03-16, 14:45

Mam pytanko. Dawać plastikowe tylne nadkola? Czy to olać, a lepiej częściej czyścić je?
Chmielu - 27-03-16, 18:55

Dawać, one chronią nie tylko przed brudem, ale też od uderzeń kamieni.
Burza954 - 28-03-16, 06:08

A jak je najlepiej zamontować? ;)
Raw - 28-03-16, 19:36

Najlepiej tak jak w fabryce ;)
Burza954 - 28-03-16, 20:13

Raw, domyślam się. Tylko jak tylne nadkola były montowane, bo nie znalazłem nigdzie tego. I jakieś konkretne firmy co do nadkoli są czy wszystko jedno?
kammmil - 28-03-16, 20:22

Burza954, nadkola najlepiej ori nawet uzywane, a montujesz je na fabrycznych szpilkach ktore masz wspawane w nadkolu , skrecasz na plastikowe nakretki np na taka http://allegro.pl/nakretk...6073241820.html
OBOLUK - 16-03-18, 12:50

Pozwolę sobie odświeżyć temat. Pytanko dotyczy nadkoli a widzę, że o nich mowa ostatnio tu była. Miałem wymieniane progi w swojej E36 Coupe i zauważyłem, że z tyłu są różne nadkola. Po prawej stronie jest od dołu zderzaka tylnego i zakrywa wnękę/lukę między zderzakiem a końcem tylno-wewnętrznej części błotnika i nadkole idzie okręgiem mniej więcej do amortyzatora i tam się kończy zaś po lewej jest małe to nadkole... kawałek plastiku, który zakrywa jedynie tą "lukę" . Czy to tak ma być?
Burza954 - 18-03-18, 10:14

OBOLUK, też się nad tym zastanawiałem. Ale tak ma być.
OBOLUK - 19-03-18, 12:58

Okej jak tak ma być to tak ma być ale kiepsko widzę brak jakiegokolwiek nadkola z tyłu z lewej strony bo ta mała osłonka co tam jest to jej nadkolem raczej nazwać nie można.
OBOLUK - 24-09-18, 18:03

Zły temat. Proszę usunąć posta.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group