Po prostu to był mistrz prostej... jak przyszło co do czego wyszło że nie umiał jeździć...
R.I.P ;(
Według mnie nie ma kierowcy, który nie popełnia żadnych błędów, a często zdarza się, że ginie nie ten, który naprawdę jest szalony, ale ten co sporadycznie coś próbuje.
[*]
BMW: czarnula coupe :D
Imię: Wojtek/Kamil jak kto woli
Dołączył: 24 Sty 2008 Posty: 490 Skąd: Łódź
Wysłany: 06-02-08, 11:26
i klatka nie pomogła. Dokładnie mistrz prostej, przyszło do skręcania i spotkał go słup
Panie świec nad jego duszą
_________________ Nie dziękuj, kliknij pomógł!! zdjęcia mojej ślicznej
___________________________________________________________
Ejj Boże na motorze weź mnie, a może po hardcorze byle nie we śnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach