[wukazet]

Witam na wstępie się przywitam gdyż jestem tu nowy moje Imię Tomasz.
Chciałbym prosić was o wasze sugestie i opinie ew. pomoc w sprawie
spalania/ uciekania/ niedopływania paliwa w bmw e46 320i
Mianowicie jest tak Zatankowałem na pusty bak 50 zł

zrobiłem 60 km bez zbędnego butowania , poprostu kulturka podwójnym vanossem
po zrobieniu tych 60 km , auto zgasło u ziomka, jak głupi odrazu zawiedziony silnik padł czy jak ... wskaźnik pokazuje 1/4 zasięg na komputerze , około 80 km do przejechania , auto dead nie odpala , biore butelke jak wieśniak jade rowerem od kolegi kolegi na stacje wlałem w butelke 3 litry przyjechałem wlewam jakimś śmiesznym lejkiem 3 litry do bety bo na wiecej nie mialem kasy przy sobie hahah odpala , jedzie good , zrobilismy przelew zatankowalismy kupilismy 2 piwa i przejechalismy 25 km , nic sie nie stalo dojechalismy

i o to nasówa się pytanie czy ? paliwo ucieka ? bmka tyle pali ? nie dolatuje mi do kanalików jakiś czy cos ? ^^ hah , czy jest źle wyregulowana czy jak nie kminie ;D

jak możecie to odpiszcie ;D co o tym myslicie bmw mam od tygodnia ;D pozdrawiam

[kaczoro]

Hehe za 50 PLN wlałeś około 9 ltr paliwka, więc jeśli zrobiłeś te 60km po mieście to całkiem możliwe, że po prostu bena się skończyła. Chociaż z drugiej strony komputer powinien o tym zaalarmować

[wukazet]

cholera właśnie że trasa ;D

[Energy]

Komputer dostaje szajby, bo auto jest w rękach amatora jazdy o kropelce. Obrabuj bank, wyłudź metodą "na wnuczka", lub wygraj w totka - zatankuj jak człowiek i nie będzie problemu. Szukasz oszczędności, to raczej nie ten kaliber auta. Takie ilości paliwa, jakie lejesz, giną gdzieś w zakamarkach zbiornika. Wystarczy, że zaparkujesz na górce i już możesz mieć problemy z odpaleniem bryki.