DIDI czyli jest dokladnie tak jak mowielem ci przez telefon...do lutego 92 byly inne zawieszenia później była zmiana...nowe krórkie laczniki stabilizaora i sprawa zalatwiona...musisz tylko znalesc sobie gdzies takie blaszki co przymocowujesz do nich lacznik z jednej strony a z drugiej wachacz bo nie dostaniesz tego w sklepie ani servisie. poszukam w poniedzialek i jak cos to ci wysle.
BMW: Czarne :)
Imię: Daniel
Silnik: M50B25 Pomógł: 8 razy Dołączył: 28 Sty 2008 Posty: 1417 Skąd: NBA
Wysłany: 28-09-08, 10:46
rafal-LUBIN napisał/a:
.musisz tylko znalesc sobie gdzies takie blaszki co przymocowujesz do nich lacznik z jednej strony a z drugiej wachacz bo nie dostaniesz tego w sklepie ani servisie. poszukam w poniedzialek i jak cos to ci wysle.
Tak też właśnie sie zastanawiałem czy to dostanę. Zalecę jutro na okoliczne szroty i poszukam tego. My jesteśmy ugadani jeszcze na nakładki, wiec jak byś miał te mocowanka i gdybym ich nie znalazł to mógłbyś mi je przysłać razem z nakładkami
[ Dodano: Pon Wrz 29, 08 21:04 ]
Broder napisał/a:
jak sprawdzisz to potweirdz ta teorie, to pociesze mojego kumpla ktory jest troche podlamany bo tez ma dlugie laczniki
A więc sprawa wygląda nastepująco. Kupujemy krótkie łaczniki stabilizatora, mocujemy do wahacza na oryginalne mocowanie które trzeba sobie zapodać z innej zawiechy. Troche po skosie wychodzą łaczniki, wiec aby przedłużyć ich żywotnosć i ustawić ładnie w pionie należy przesunać otwór na śrubę łacznika w stabilizatorze. Wiercimy drugą dziurę obok starej i mamy gotowe. Zakładamy gwint i cieszymy się glebą
_________________ "My robimy te manewry tuuuu, więc podejdź bliżej i zejdź trochę w dół..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach