[mycha]

Czas na nowy temat, bo coś nudno hehe
Przyda się taki temat, gdzie będziemy rozmawiać, tzn pisać na różne tematy

Dzisiejszy temat: PRZYJACIEL/PRZYJACIÓŁKA

Macie kogoś takiego, wierzycie w przyjaźń?

Ja póki co napiszę krótko moimi przyjaciółmi to jest mój mąż i moi rodzice i siostra.
Reszta to znajomi, miałam jako nastolatka przyjaciółki ale bardzo mnie skrzywdziły i mojego męża, przez zazdrość, przechodziłam przez nie małe piekiełko.
Opiszę Wam kiedyś

[no_limit]

E tam kiedyś dawaj dzisiaj...
Przyjaźn jest fajna... ale długo się na nię pracuje i łatwo ja stracić... Ja mam jednego kumpla którego uważam za owego... A tak to wiadomo kumple znajomi... zeby sie pobawic i milo czas spedzic...

[mycha]

Nie mam jak teraz pisać
Napiszę w jednym zdaniu, że poprostu jak zaczęłam z Jaśkiem się spotykać, to były strasznie zazdrosne, mówiły, że je zaniedbuję i takie tam...po kłótni z nimi zaczęły na J. nasyłać swoich kolegów, dosłownie raz było 15 ich kolegów na jego jednego.
Widziałam, że ruszyli za nim, szybko po tatę i pojechaliśmy, w ostatniej chwili zapobiegliśmy tragedii.
Żałuję tylko, że wtedy nie było to zgłoszone na policję, bo te sytuacje były non stop, ale było to ponad 10 lat temu, więc było minęło.....
Ale do tej pory z jedną się nie odzywam, a z innymi tylko suche czesc.

Duzo też w moich znajomych jest zawiści, zazdroszczą nam, że mamy np dwa auta i budujemy domy...nie rozumiem takiego zachowania....bo wiedzą że mamy to wszystko cieżką pracą mojego męża...co zrobię że taki zaradny ten mój mąż

[juśka]

[mycha]

Justyna, były zazdrosne, że nie przebywałam z nimi już tyle czasu co wcześniej, tylko z Jaśkiem cały czas.
Ale jedna mogła być zazdrosna o niego, bo wcześniej do niej przychodził hehe.

My np na znajomych możemy liczyć jak coś potrzebujemy, ale np kiedyś widziałam jak nas obgadywali, wyśmiewali się coś z naszego auta :/

[juśka]

hehe ale i tak to chore jakieś jest.. "bo Ty się z nim spotykasz a nie z nami to niech go pobiją"... tak to w podstawówce dzieci mogą myśleć..

wiesz są ludzie i "ludzie" jedni są szczerzy i pomagają a inni szczerych tylko udają, spotkałam się nie raz z takimi...

[mycha]

[juśka]

ja wierze

mam kilku kolegów a zwłaszcza dwóch z którymi mogę pogadać na wszystkie tematy...no z mojej strony to jest tylko przyjaźń z ich raczej też... tyle tylko że ludzie nie wierzą i jak spędzam z takim kolegą za dużo czasu to zaraz głupie plotki na mieście.. :niepasi:

[lolejko]

[mycha]

Lolo mogę napisać że wierzę w przyjaźń taką, bo mój mąż jest moim przyjaciellem, ale mnie chodzi o taką bez czułości bliskich hehe

[no_limit]

Muszę Ci powiedzieć mycha że nieciekawe te koleżanki miałaś... dlatego uważam że przyjaźń to też rzecz względna...

[vmasher]

[no_limit]

[vmasher]

[no_limit]