Witam,
Przekopałem już kilka tematów, jednak żaden nie odpowiadał w 100% mojemu problemowi..
Wczoraj wchodzę otwieram samochód na kluczyku, wszystko jest ok, kluczyk ląduje w stacyjce, przekręcam na pozycję nr.2 radio gra, wszystkie kontrolki świecą, nawet klima działa, bo zapomniałem wyłączyć poprzednio.. Przekręcam na zapłon i .. wszystko gaśnie.
Wyjmuję kluczyk, przekręcam po kolei przez wszystkie pozycje i mam niestety całkowity brak reakcji, nie świeci się żadna kontrolka, nic nie tyka/cyka..kompletna cisza.
Dzisiaj rano przychodzę, próbuję odpalić i jest mały postęp, na drugiej pozycji zapala się jedna kontrolka, a mianowicie błąd poduszki.. Z którym jeżdżę od dwóch lat..
Miałem już raz podobną historię, z tym, że po jeździe, wychodzę z auta próbuję je zamknąć na kluczyku i nagle zero odzewu..ani światła, ani drzwi się nie blokują, wracam do auta i sytuacja analogiczna z wczorajszą.. Po paru próbach przyciskania guzików na pilocie, samochód zaskoczył..
Wiem, że jest kilka opcji, bateria w kluczyku, kostka stacyjki, klemy na akumulatorze, sam akumulator..
Ale może ktoś miał podobną sytuację i wie konkretnie w co uderzyć.. ?
Mało tego, przebywam obecnie za granicą i chciałbym uniknąć kosmicznych cen tutejszych mechaników..
klemy dokręcone, z akumulatorem nie powinno być problemu, bo między pierwszym razem a tym wczorajszym nic się nie działo, kompletnie.. po drugie wtedy stało mi się to po jeździe na trasie..
Dodam może, że od jakiegoś czasu mam problem z komputerem, sam się resetuje, nawet podczas jazdy..
?
wygląda to u mnie tak samo jak tutaj, z tym, że gościowie wskakują po chwili inne kontrolki prócz poduszki a mi zostaje na poduszcze i świeci twardo, nie mruga..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach